Forum Ogrodnicze Oaza

Właśnie wtedy nic nie mówiłeś ale nadstawiam ucha.. sprzedają tam szmaragdy? bo potrzebuje kilku sztuk za pół darmo

W lato kupiłam mizerne miotły.. 1.5 ale strasznie chude.. Jesienią na Broniszach trafiłąm na fajna promocje i kupiłam tej samej wysokości ale znacznie grubsze i okazalsze. Szkoda, że ciągle mamy jakieś wydatki i zakupy ogrodnicze są takie szarpane ledwo co- popłynąłby sobie człowiek finansowo w ogrodniczym

Tam jest dobry materiał i w dobrej cenie...90 % zimozielonych kupowałem właśnie tam.

Już zrobiłam szybki przegląd.. Ceny normalne.. hurtowo szmaragd ok 1,5m za 45pln.. "na mieście" szmaragdy tej wysokości po 49 w detalu.. Zresztą- różnice w cenach rzędu kilku pln trochę nieopłacalne, jak sie jedzie po 5 sztuk Mi by sie przydała ta promocja co była na Broniszach- za 19pln Zresztą- co by mi się nie przydało..

Mnie się wydaje że płaciłem coś bliżej 19 zeta

To może nie tej szkółki stronę oglądałam..? Szkółka drzew i krzewów Iglak.. Zresztą- jak fundusze ograniczone to aż się chce powiedzieć "ile to kosztuje i dlaczego tak drogo"

Monika to ta szkółka,tylko ja kupowałem rośliny w balotach...

Monia-Ty to masz kondycję Pawłowi się nie dziwię ale Ty? to nawet ja chodzę szybciej spać
Pawle-dobrze,że napisałeś o berberysach,zaraz wybiorę się na przegląd.Za tatę trzymam kciuki ale sam wiesz,że przygotowanym musisz być na najgorsze(niestety)
Piękna słoneczna niedziela się zapowiada,może jeszcze żurawki uda mi się przejrzeć.

Paweł, pozdrawiam w bardzo ciepłą i wiosenną niedzielę!
...i trzymam kciuki za tatę

Oj Pawełku, to chyba ja pojadę do Ciebie z aparatem:D sfocić tę rabatę. Jak wiesz, Asiunia jakoś mnie toleruje:D:D i pozwoli pójść wszędzie w ogród:)

Cześć Pawle Bardzo współczuję Ci choroby taty .Choroba bliskich osób jest to dla nas bardzo bolesne przeżycie .Czytałam ,że wywaliłeś miskanta .Mnie kilka lat temu też to spotkało .Był olbrzymi i wykarczowanie go zajęło dwa dni ,a przez dwa lata jeszcze wyciągałam jego odrosty .Tak się uprzedziłam ,że teraz już jestem ostrożna z trawami .Nie wiem czy próbowałeś kiedyś wykopać rozrośniętą rozplenicę .Taka sama masakra ,nawet siekiera i piła były w robocie .Nie warto takich traw sadzić na rabatach ,bo potem jest z tym wielki kłopot .A one niestety łysieją od środka i wymagają odmłodzenia .Ale piękne są bez dwóch zdań .Pozdrawiam cię Pawle i życzę dużo zdrowia Tobie i tacie

Witaj Paweł!
Dawno Cię nie odwiedzałam. Nie uchylisz nawet rąbka tajemnicy rabaty z miskantami?
Życzenia zdrowia dla Taty!

chester633 wrote: Ja ci zaraz dam szałas

Romcia Kochana - witaj.....szukam szałasu bo mój kręgosłup 50+ nie daje rady i załączam przysiady... po berberysach do dziś wyciągam pensetką złamane kolce z moich dłoni(rękawice miałem i nawet dość dobre grube ) moje ręce wyglądają jakbym bawił się ze stadem kotów.....

Tata został wczoraj wypisany ze szpitala-ale waży chyba ze 40 kg.... ....starość jest straszna

Witaj Iwonko....na rabacie na razie zdzieram darń i może w przyszłym tygodniu zacznę sadzenie pierwszych roślin-to będzie rabata jesienna...swoje piękno dopiero ukaże gdy zaczną kwitnąć miskanty i.......

Ewuś,Ula,Aguś buziaki i dziękuję że jesteście...

W ogrodzie do ogarnięcia zostało mi tylko oczko-wypompowanie wody ,czyszczenie, podział roślin i sadzenie lilii w nowych koszach....ale to pikuś
po częściowym wykopywaniu Giganteusa opadłem zupełnie z sił - jakieś sanatorium by się zdało ,róże opryskane miedzianem i zakulkowane (dopiero co przeczytałem na Forum)..wiem...wiem..Marta mi mówiła jak była z Dorcią latem ale tak byłem ,,podekscytowany '' ich wizytą że nie wiedziałem o ,,co kaman''....

serdecznie pozdrawiam, mam nadzieje, ze twoj tato wroci do zdrowia i w miare dobrej formy;
napisz, co u psiakow, prosze o zdjecia ulubienca

Aż spojrzałam na datę postów ,czytając o planach zimowego dokarmiania ptaków. Na szczęście dalej już było wiosennie. Też cięłam dzisiaj berberysy i faktycznie żadne rękawice nie chronią rąk, nawet te najgrubsze.
Dużo zdrowia dla taty. Wiesz, nadzieja umiera ostatnia.

Też chodzę połamana,dzisiaj skończyłam oczyszczanie żurawek,przycięłam róże,jutro będzie kulkowanie
Paweł -powiedz moi proszę czy ja też powinnam przyciąć moje berberysy? Małe szkolenie by się przydało,nigdy tego nie robiłam

Ina,Haniu witajcie... fotki Kokosa będą jak się na chwilę zatrzyma.... .....on ma chyba ADHD myślałem że duży pies może tylko zrujnować ogród...a tu figa.....90 % strat to robota Kokosa - ile godzin można biegać

Roma zrób fotki berberysów bo może wcale nie wymagają cięcia - moje były : za duże, gałęzie rozginały się na boki, wnętrze krzewu było zacienione i młode gałązki nie miały światła, i generalnie nie lubię zbyt dużych krzaczorów. Stare gałęzie rozpoznasz po kolorze kory jest jasna - szara...... młode gałązki są ciemne.....dobra lecę do ogrodu bo mielarka stygnie a jeszcze Tir-a gałęzi mam do zmielenia....do wieczora...

chester633 wrote:
to chyba ta operacja działa odmładzająco mój dwuletni ogrodowy kocur trafił pod nóż w tamtym roku i od tego czasu zachowuje się gorzej niż kociak z drzewa na drzewo, wspinanie, łup spadek, przewrotka, dawaj na następne, skok na łapy, czółkiem w drugiego kocura