Forum Ogrodnicze Oaza

Jaka zdolna Bestia z Ciebie..a plebs musiał do OBI po te kilka desek jechać

Zdjęcia z dedykacja śliczne-aaaale ładne te gabinety, szczególnie pierwszy

Kokos jakiś chudy- karmisz go czymś Ale fryzurę ma niezłą

Chciałaś fiolet to jest Kokos chudy...no wiesz co..... ....a komu podobał się ,,wieszak''... .....przecież wiesz ile on ,,wali'' kilometrów dziennie a ruch na ulicy coraz większy.Już nie biega pan Kokos tylko wzdłuż siatki przy drodze...zrobił sobie jeszcze trójkącik i zapierdziela aż pod bukszpany zawija i pełny gaz wzdłuż siatki....

Kokosowy zakręt



Ina teraz gdy już prawie nie ma liści , rzuć okiem na brzozy....widać gdzie są miejsca zimowego cięcia i nowe roczne odrosty....

Kokos wskoczył na wyższy lewel stróżowania. Może ja też powinnam pobiegać slalomem po ogródku Swoją drogą energia go rozpiera na maxa, że tak sobie pracy dodaje. Cygusiek na ogromne poczucie obowiązku i musi brać udział w każdym szczekaniu okolicznych psów. Emocjonuje się tym do tego stopnia, że psy już śpią dawno, a on leci na ogródek i szczeka w ciszę

Pies powiadasz.......cokolwiek żywego zobaczą burki za ogrodzeniem to dostają jakiejś palmy.... ...w Azji budzi się duch Ałabaja.....a Kokos jej przygrywa

sprawne oko znajdzie zaskrońca w oczku,polował chyba na żaby a może ryby...zapomniałem o tej fotce....



Szukałem wczoraj cokolwiek kolorowego w ogrodzie....oj cieńko jest......








w miejscu gdzie jest sosna drobnokwiatowa Ryu Jin został wyeksmitowany jałowiec Stricta, tym sposobem kalina bodnantska 'Charles Lamont' zyska więcej światła



miskant Giganteus ostro naśmiecił po ostatnim wietrze



Ambrowiec amerykański 'Gumball' nie przebarwił się tak jak liczyłem (mróz)



zeszłoroczna ,,nowa'' rabata trawiasta



i takie tam-y

























karaluchy pod poduchy.....

No muszę przyznać, że pojazd masz nieziemski . Żółty jak moja żółta łajza . Trzeba go jakoś nazwać - żółtowóz? . I trzeba na nim zrobić napisy - w kolorze fioletowym koniecznie . Tylko nie jakieś tam Ogrody marzeń, albo Świat ogrodów .

Ja już zapadłam prawie w sen zimowy . Nawet przez okno na ogród nie patrzę . Ostatnie wiatrzysko wyrwało mi cyprysa posadzonego miesiąc temu . Wysłałam mojego asystenta żeby posadził kolejne drzewo .

Paweł , po pierwsze primo ,dziękuję za zdjęcia Kokosowo -Asiowe . Uwielbiam twoje psiaki
Po drugie primo - a gdzie kukardki na powiązanych trawach.
Po trzecie primo - tak właśnie wyobrażałam sobie przycięcie brzozy ale o zaznaczenie miejsc i tak poproszę. zrobię zdjęcie jak spadną liście.
A po czwarte primo - możesz zajrzeć na prognozę lotniskową czy faktycznie w niedziele będzie tak mocno wiało ? Córcia przylatuje ,wprawdzie na Ławicę , ale ja już się boję tych zapowiadanych wichur.
To wszystkie prima i z góry dziękuje za odpowiedź

Widzę, że sporo "złota" przytargałeś do ogrodu U mnie podobna konstrukcja ze złotem stoi:) A ciepełko listopadowe jest prawie jak wiosenne tylko te kolory coś nie pasują. Byle za długo tak ciepło nie było, bo jeszcze cebulowe wystartują i jak przyjdzie mróz to zgina jak już było kilka lat temu.
A jesienne widoczki z ogrodu fajnie pokazują jego układ i obsadzenie, zniknęło trochę "zieleniny" i widoki stały się bardziej przeźroczyste.

dorciaj wrote:
Dorotko Kochana z nieba mi spadłaś napisy , ew. hasło reklamowe ma być...a jak.....tylko jakie , byle nie sztampowe usługi ogrodnicze ...to jest na wszystkich reklamach mówisz fioletowe literki hmmmm napiszę Ci na PW moje hasło reklamowe ale jak coś wymyślisz to jestem otwarty

Inuś nie przystoi by facet wiązał kokardki....u Monisi od razu widać kto rządzi w ogrodzie ja powiązałem sznurkiem a wiatr i tak masę liści rozgonił po ogrodzie....chociaż miałem dziś zajęcie i nie musiałem narzekać że pada , że buro, taki tam jogging ogrodowy przed pracą......
Nie taki wiatr straszny metalowym ptakom a mgła która skutecznie może popsuć plany i wtedy samolot może wylądować na przykład w W-wie lub Gdańsku......poważnie czekam na fotki brzozy

Witaj Piotr, fajnie że jesteś , zniknąłeś skutecznie na całe lato.....ale cóż w życiu jest różnie a obornik.... ....niby kupa a jak cieszy

Paweł, dziś mi się śniłeś!
Od tych usług ogrodniczych byłeś chudziusieńki - dosłownie połowa obecnego Paweła
Nakazałam Ci ograniczenie aktywności fizycznej i akcję dokarmiania
Piękny żółty szerszeń!

Paweł udało Ci się pozbyć 'zapaszku' z żółtego cudeńka?

Paweł, Asia jest dziewczynką. Zrób jej trochę przyjemności i zawiąż kukardki
Tak sobie policzyłam,że już ponad 10 lat sterczę parę razy w roku na balkonie widokowym na Ławicy. Już prawie jestem ekspertem od przylotów i wylotów. Na szczęście P-ń omijają duże zamglenia. Pamiętam tylko jedną taką dużą mgłę, gdzie kompletnie nie było widać pasa a reflektory wyglądały jak małe iskierki. Samolotu nie było ani słychać ani prawie widać,że wylądował. Wtedy to była trauma. Wszyscy czekający na balkonie prawie nie oddychali.
Matki już tak mają, ciągle je coś stresuje .

Jesień sprzyja zwiedzaniu nowych ogrodów
A że często mijamy się w innych wątkach postanowiłam zajrzeć i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.
Masz ogród urządzony w taki sposób, który bardzo lubię, czyli dużo różności
Ścieżka dla Kokosa jest i u mnie. Ale moja jest wyłożona kostką
Za bardzo Flesz brudził łapy na tej łysej ziemi.
Do motorów mam sentyment. Całą młodość przejeździliśmy z m. ma jednośladzie, ale mój m. woli stare motory typu M, Kaska. Mieliśmy też BMW Saharę. Potem trzeba było sprzedać, bo kasa była potrzebna. Ale cały czas m. marzy, że kiedyś znowu sie przydarzy

Nie mogłem znaleźć swojego wątku aż takie mam zaległości..... .....

Aguś naprawdę schudnąć bym chciał ...ale....lubię jeść , szczególnie zimą (no jak Pan M. przeczyta to....o tych snach... )

Iwonko witaj , obornik jest bez zapachowy - poważnie - był bardzoooo przesuszony i być może leżał na padoku od zeszłego roku...o zrymowało się... teraz jest już na swoim miejscu - fotki są wyżej - dobrze go namoczyłem i będzie ,,czekał'' do następnego sezonu...

Inuś, Azja to ciężki przypadek poczytaj troszkę o Azjatach, ten typ tak ma......ja do dziś jej nie ,,rozgryzłem'' i zapewne tak będzie do końca jej lub moich dni.... na pewno jest to rasa w której się zakochałem....uparta, nieustępliwa, dozgonnie oddana , nieprzewidywalna (w określonych sytuacjach zagrożenia...jej i stada(domowników)...)

Gosiu witaj......motocykle są piękne i straszne ....cóż życie , M, Kaczka czy Sahara to moje westchnienia z lat młodzieńczych....musiał mi wystarczyć Junak i WSK-i....

zapomniałem o fotce....

serduszki



rabata ,,przy podjeździe''



rozpoczynające kwitnienie azalie i dereń Elegantissima



szkodniki podczas zabawy

No proszzzzzz co prawda na chwilę, ale trafiłeś do siebie i to od razu z jakim efektem Są rośliny, są psiaki

Kokos dzielna psina.. a Azja z tą swoją miną, nawet przez monitor wzbudza respekt..

Zainteresowało mnie zdjęcie azalii z dereniem..co to za azalka po prawej stronie, w takich jakby fioletowych pąkach.. ?

Moniś to tylko pąki tak ładnie wyglądają zaraz poszukam fotek , może coś znajdę ale identyfikacja azalki to ,,grubszy temat''

wiesz że Asia Cię bardzo lubi....tylko Ty nie odwzajemniasz uczucia......

Jasne, Asia mnie lubi jak.. jak.. jak kości kurczaka

Monika-Sz wrote: To tak jak mój Biszkopt: bardzo lubi dzieci, ale z powodów oczywistych dostaje psią karmę
Zazdraszczam Pawełku, białej serduszki, bo za każdym razem kiedy "już upolowałam" biała, to ona kwitnie na różowo ..tak sobie wyobraź...

Moniś psa się nie karmi kośćmi z kurczaka tylko korą drzew iglastych....

Magda, przypomnij się na wiosnę to może da się podzielić karpę....