Forum Ogrodnicze Oaza

Kłaniam sie nisko, Romo, korzystajac z wakacji pozwalam sobie zwiedzać kolejno ogrody, a dziś przy poobiedniej kawce byłam w Jaśkowej Polanie (śliczna nazwa). Mam - jako nowicjuszka - takie refleksje: oczywiście szacunek i podziw za ogrom pracy (taki wielki obszar do ogarniecia by mnie chyba zabił). Podziwiam i zazdroszczę, że obywasz sie bez płotu (chyba że ślepawa nie dowidzę, ale wydaje mi się, że od leśnej drogi nic Cie nie oddziela). Też tak chciałam, zwłaszcza w górach, lecz ze względu na moje gończe to kompletnie niemożliwe. To samo - zagospodarowanie całego obszaru rabatami i grządkami. Twoje bernisie stateczne, a reszta towarzystwa chyba też. Moje szaławiły muszą choć w ogrodzie sie uganiać, bo o puszczaniu luzem zapomniałam wiele lat temu, po kilku dramatycznych ucieczkach mojej pierwszej suni... Cudne róże - nie jestem jakoś szczególnie nawiedzona na różowo, lecz te Twoje - miodzio. Szczególnie ta w morelowym kolorze. He, ale różaneczników i magnolii mam troszke wiecej , bo to samograje, zosie-samosie. Nie ujmując nic Twoim, zwłaszcza żółto kwitnaca azalia w tym roku była super! Czy to Limette?
Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam.

Roma, liczę,że już ochłonęłaś .W takim razie gratulacje.Wszystkich nas to czeka jednych wcześniej drugich póżniej

Moje róże po substralu trzymają jeszcze "fason" . Odpowiada mi ta formuła 2 w 1
Zdjęcia róż cudowne

Przepiękny zakątek masz..... , rodzina powiększa się, żyć i zdrowym być.....cóż więcej potrzeba ?
Wisienki opadają? co jest przyczyną? moje tak opadały, przez 4 lata, liscie, owoce a w tym roku dochowałam się.....nie ma szału ale na bieżące skubanie wystarczy. Zawzięłam się, wreszcie muszę doczekać wiśni....od wiosny pryskałam OW, od gołych gałęzi...i mam, listeczki zielone bez chorób a wisienki jak malowane, słodziutkie....

Spóźnione, ale szczere życzenia wszystkiego najlepszego młodej, przyszłej Prababci
Romciu, z pewną nieśmiałością prośba: wrzuć swój lasek z szerszej perspektywy

Olu-witam Cię serdecznie na naszej leśnej polanie dziękuję za tak miłe słowa Część naszej polany ,niestety jest ogrodzona,ze względu na psy.To w końcu my jesteśmy tu intruzami i nie możemy pozwolić aby psy bezkarnie łaziły po lesie,niepokojąc zwierzynę.
Różaneczniki,azalie i hortensje bukietowe są jak najbardziej w planach zakupowych,róże już raczej nie.
Olu-pomału dochodzę do siebie ale tytuł i tak nie przypadł mi do gustu
Ewo-co do powiększenia się rodziny ,to wszytko jet ok ale dlaczego od razu prababcia? Podejrzewam,że drzewa mają za mało światła a może brak owadów?
Ago-za życzenia dziękuję,do tytułu się nie przyznaję Jak znajdę więcej czasu to postaram się odszukać fotki w perspektywie,teraz mam urwanie głowy

Romko, lilie i ja pozdrawiamy z Pępka. Poznajesz?

Ewciu-poznaję,oczywiście,że poznaję i cieszę się,że tak ślicznie u Ciebie kwitną.

Całkiem spory ten warzywnik masz i jaki zadbany

Róze śliczne.Mój Leonardo jakiś mniej efektowny I mniejszy.może na drugi rok,albo potem się jeszcze rozkręci
Chippendale cudna.Należy do moich ulubienic.Twój krzaczek bardziej okazały.ale mój jakiś rachityczny , ale i tak cieszy

Twój jaśminowiec płaczący bardzo mi się podoba!

Ten jaśminowiec jakiś specjalny czy tak się ułożył.Mam "panieński" ale chyba wykopię bo nie radzę sobie z podkładką.Jaśminu 2 pędy a 10 czegoś innego silniejszego.
Róże...wiadomo

Romo, znów wieki mnie u Ciebie nie było a tu jeszcze piękniej niż gdy ostatnio zaglądałam.
Cudna jest ta hortensja pnąca, myślę o niej ostatnio. Mam nawet drzewko dla niej do wspinaczki.

A ja Ci zazdroszczę, że zostałaś prababcią. Ja nie doczekam takiego tytułu, ba! nie wiem nawet czy doczekam bycia babcią... Wyobraź sobie, że to będą dodatkowe ręce do pomocy i już się nie martw

edit: ja tez zapomniałam o maciejce... chyba musimy sobie o niej wzajemnie przypominac we właściwym czasie

Romuś , zaglądam i oczom nie wierzę, co ty wyprawiasz korci i korci do zmian, niemożliwa jesteś, bardzo nietypowa prababcia. I zupełnie nie masz racji z przemijaniem, Ciebie to nie dotyczy, właśnie dzięki zostaniu ...prababcią Gratuluję Wam serdecznie, pozdrowienia dla Rodziców A co na to pradziadek Jaś?
Tylko zdrowia życzę mnóstwo, bo kto wie, może ten oczekiwany maluch okaże się Twoim 'zielonym' następcą? Trzeba będzie uczyć, uczyć, uczyć

Gratuluję i ja Prababcia to nie lada wyzwanie a siły widzę zbierasz przy pracach ogrodowych

Romciu
Fiu, fiu czytam ile to planów szykujesz ogrodowych.
Ile zapału.I tak już masz pięknie.
A tu szykują się następne nasadzenia, prace, i roślinki.
Powodzenia życzę w realizacji ich.
I Życzę dużo zdrówka.
Doświadczyłam różnych dolegliwości i chorób, także bardzo rozumiem, jak to jest jak zdrówka szwankuje.Zdrowiej , zdrowiej

Roma wrote:
U mnie też! Pokazałam je przed chwilką w nowym poście

A co do Campari z pomarańczami, to ja też bardzo chętnie!

Wszystkim odwiedzającym Jaśkową polanę dziękuję za odwiedziny a moderatorów proszę o zamknięcie wątku

Stanowczo i kategorycznie domagam się:
- zdjęć z ogrodu - lilie, róże, trawy - wszystko
- zdjęć Lotki i Fuksa - natentychmiast bo na głodzie jestem


Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby, bo jak nie, to się pofatyguję osobiście .

A co to za porządki zamykać wątek w środku sezonu
I to przed samym kwitnieniem hortensji