TEMAT: Próbuję spełnić marzenie

Próbuję spełnić marzenie 08 Kwi 2015 21:08 #356322

  • marzena06
  • marzena06's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 174
  • Otrzymane dziękuję: 109
Witaj Krysiu przepiękne kompozycje w koszach otulone mchem ,wspaniały pomysł ,co do brunery czy to przypadkiem nie jest Jach Frost -ona ma takie sercowate listka ,może się mylę :bad-idea:
Marzenkowo

"Kwiat jest uśmiechem rośliny"
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia


Zielone okna z estimeble.pl

Próbuję spełnić marzenie 08 Kwi 2015 22:30 #356364

  • Roma
  • Roma's Avatar
Krysiu-u nas też zrywanie darni na całego,może uda mi się tę upierdliwą robotę zakończyć do soboty.W planie mam jeszcze nowe ścieżki,może uda się do końca kwietnia.

Próbuję spełnić marzenie 08 Kwi 2015 23:28 #356381

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Siberio, moja miodunka w świetlistym cieniu prawie zniknęła, są tylko pojedyncze małe listeczki, te na zdjęciu rosną w pełnym słońcu, mam nadzieję, że się rozhulają :flower2:

Agnieszko, lubię naturalistyczne kompozycje, bo tylko takie pasują do mojego ogrodu, pełnego patyków, gałązek, igliwia i mchu :devil1: . Z dużych, starych drzew ( a zwłaszcza modrzewia) ciągle coś się sypie, nie da się sprzątać na bieżąco, więc trzeba się przyzwyczaić, ale w moim wypadku to nie problem ;).

Aniu u nas jednak wiosna przychodzi później, dlatego kiedy u Was już dużo kwiecia, ja się cieszę pączkami :dance:.

Marzenko prawdopodobnie masz rację co do brunnery :thanks:

Romo czytałam u Ciebie o zrywaniu darni, ciężka robota, u nas dużo tego nie będzie. Pod azalie już zdjęta, a część po starym trawniku prawie pustynna, synowie przelecą glebogryzarką i rozsypiemy nawiezioną ziemią. Największy problem ze ścieżkami, każde z nas ma inną wizję :devil1:

Kiedyś zakwitną :flower2:


...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2015 23:29 przez Krzysia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, Flora, Amarant

Próbuję spełnić marzenie 09 Kwi 2015 09:07 #356420

  • Roma
  • Roma's Avatar
Na szczęście ja konsultować z nikim nie muszę :P choć czasami by się przydało,nie robiłabym niektórych rzeczy po kilka razy.Zrywaniem darni zajmuję się sama ale wywózka to już nie do mnie należy.Nie jest to zbyt ciężka praca w piachu całkiem dobrze mi to idzie :P

Próbuję spełnić marzenie 09 Kwi 2015 21:35 #356553

  • marzena06
  • marzena06's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 174
  • Otrzymane dziękuję: 109
marzena06 wrote:
Witaj Krysiu przepiękne kompozycje w koszach otulone mchem ,wspaniały pomysł ,co do brunery czy to przypadkiem nie jest Jach Frost -ona ma takie sercowate listka ,może się mylę :bad-idea:

Krysiu przepraszam ,ale dzisiaj w ogrodzie dokładnie obejrzałam fiszkę i pomyliłam się to brunera looking glass

Marzenkowo

"Kwiat jest uśmiechem rośliny"
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2015 21:37 przez marzena06.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Próbuję spełnić marzenie 09 Kwi 2015 22:30 #356591

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Na szczęście ja konsultować z nikim nie muszę

Romo mogłabym użyć władzy rodzicielskiej i zrobić tak jak chcę, ale to synowie głównie będą wykonawcami i trochę się obawiam buntu :devil1:, a poza tym w temacie rabatek mam całkowicie wolną rękę, więc tu będziemy negocjować.

Marzeno dziękuję, że Ci się chciało poświęcić czas na identyfikację :thanks:
Sprzedawca nie miał oznaczeń, wtedy typowałam jako Jack Frost, tak wyglądała tuż po zakupie.

...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich

Próbuję spełnić marzenie 09 Kwi 2015 22:31 #356593

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Z tymi różnymi wizjami to problem. Ja zazwyczaj ugodowa kobieta jestem, ale jeśli o ogród nie chcę swojej odpuścić.
M. się buntuje, ale trudno, ja tu rządzę :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Próbuję spełnić marzenie 09 Kwi 2015 23:53 #356648

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Krzysiu, brunery bardzo mi się podobają, muszę się za nimi rozejrzeć :search:
Kompozycje w mchu bardzo gustowne! Przesadzasz potem cebulowe do ogrodu? Ja dzisiaj zmieniałam dekoracje tarasowe i kilka kompletów cebulek powędrowało do gruntu. Co roku dosadzam przekwitłe cebulowe na rabaty i nie zawodzą w kolejnych latach.
Kokoryczka całkiem okazała! Moja też wystawiła nosy, sadziłam miesiąc temu :P
Udanego weekendu w ogrodzie :bye:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Próbuję spełnić marzenie 10 Kwi 2015 09:35 #356698

  • Nitka
  • Nitka's Avatar
Zawitałam Krzysiu i do Ciebie. Białystok wprawdzie troszkę dalej mam, ale bywam czasem. Nie miałam czasu, aby zapoznać się z całym wątkiem, ale troszkę początku i troszkę końca zobaczyłam. Mnóstwo u Ciebie radosnych akcentów, ale i smutne widzę też były. Sił Ci życzę wobec tego i planów, które się urzeczywistniać będą. Oczywiście zajrzę czasem. :)

Zdąrzyłam wypatrzyć Azalie. Pewnie dlatego, że choruję na takie. Tylko jedną mam na razie, malutką jeszcze i nie wiem jaką, ale chcę więcej. Teraz już wiem, że stanowczo chcę.

Próbuję spełnić marzenie 10 Kwi 2015 21:49 #356863

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Gosiu, starszy na pytania rodziny i znajomych, czy podobają się mu zmiany zawsze odpowiada, że w kwestii ogrodu ma takie samo zdanie jak mama, dokładnie takie samo. Co oznacza, róbcie co chcecie tylko dajcie mi spokój :devil1:
Młodszy bardziej się angażuje, bo na nim spoczywają wszelkie ciężkie prace, pierworodny jest alergikiem z silnymi objawami skórnymi i nie powinien dotykać niczego w ogrodzie, niemniej jednak musi czasami pomóc.

Odmienne zdania w sprawie ścieżek dotyczą sposobu wykonania, ja mam wizję :ouch: , a oni ją muszą zrealizować i tu pojawia się problem techniczny, jaka metoda będzie najwłaściwsza :jeez:.

Kasiu, przesadzam, jednak nie zawsze z dobrym skutkiem. Czy Ty od razu po kwitnieniu zakopujesz cebulki w ziemi ? Ja próbowałam najpierw zasuszyć w zadołowanych doniczkach, a na miejsce docelowe wysadzałam jesienią, z narcyzami się udało, ale część hiacyntów wypadła :(

Witaj Anito, to miło, że powiększa się grono podlaskich oazowiczów- im nas więcej tym ciekawiej :dance:
Nie myślałam o wprowadzeniu azalii do swego ogrodu, podziwiałam je, ale wydawało mi się, że nie dadzą tu rady, wystarczyło kilka miesięcy na forum i plany zmieniły się całkowicie :rotfl1:


Kilka słonecznych dni i wszystko rośnie w oczach, nagle pojawiły się pierwsze fiołki, pąki na niezapominajkach, stokrotkach...coraz więcej host wyłazi z ziemi. Siewki jednorocznych dostały wigoru, a już myślałam, że wszystko zmarnieje.
Chyba kupiłam niedobrą ziemię do siewu, wyprażyłam ją, podlewałam i pryskałam kilka razy fungicydami, a mimo to siewki się przewracały. Heliotrop i majeranek siałam dwa razy i pewności nie mam czy coś z nich będzie. Nie zawiodły niecierpki, już przepikowane i kobea.

...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich

Próbuję spełnić marzenie 10 Kwi 2015 21:52 #356866

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Kobea niedługo zawędruje na karnisze :happy3: , moja jednak niższa, chyba później siałam ;) , wystarczą jej firanki :rotfl1:

Próbuję spełnić marzenie 10 Kwi 2015 22:07 #356871

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Krzysia wrote:
Chyba kupiłam niedobrą ziemię do siewu, wyprażyłam ją, podlewałam i pryskałam kilka razy fungicydami, a mimo to siewki się przewracały.
A może właśnie dlatego :devil1:
Mojej koleżance co roku wszystko pleśnieje i pada, choć kupujemy ziemię razem :happy4:
Mniej wody lać!!!!!!!!

Próbuję spełnić marzenie 10 Kwi 2015 22:55 #356895

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Marto, kobea na szczęście stoi w mojej sypialni, tzn. przyszłej sypialni, okna jeszcze sauté, nie ma się czego czepiać :rotfl1: ale na wszelki wypadek uszczykiwałam już ją dwa razy.

Siberio, prażyłam kiedy pierwsze zasiewy padły, pryskałam też dopiero kiedy pleśnieć zaczęło, wody mniej lać mówisz :think: zraszałam jak sucha ziemia była, ale może masz racje, jestem nadopiekuńcza :devil1:
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich

Próbuję spełnić marzenie 11 Kwi 2015 07:12 #356936

  • Nitka
  • Nitka's Avatar
Prażyć ziemię? :eek3: Ło matko z córko, nigdy tego nie robiłam. Ziemia też zawsze jest pierwsza lepsza. Co mi eM kupił, to było. Specjalnie koło nich nie skaczę. No, może koty czasem nabroją, zwalą, ja wsadzę znów. Jak widzisz, nie cackam się z nimi. Nie miałam nigdy problemów, no może pierwszego roku, jak właśnie za dużo lałam wody, ale też nie pleśnienie było problemem, a fioletowe pomidorki, którym wypłukałam tym podlewaniem wszystkie składniki. Najwięcej mi pleśniało, jak na domową szklarenkę zakładałam folię. Robiłam jak radzili; przykrywałam posadzone nasionka, nawet doświetlałam, zamykałam szklarenke na noc, żeby nie zmarzły. Nawet im grzejnik dostawiałam w zimne noce, jak piec wygaśnie. I wtedy właśnie najwięcej pleśniało. Teraz stoi wszystko nie ofoliowane, otwarte, nie nagrzewane i jest dobrze. Krzysiu, jak Ci coś pleśnieje spryskuj wodą utlenioną. No i daj roślinkom się z tej wody ucieszyć. ;) Lepiej trochę suszy, niż ciągłe pryskanie.
Ostatnio zmieniany: 11 Kwi 2015 07:18 przez Nitka.

Próbuję spełnić marzenie 11 Kwi 2015 09:58 #356965

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
O! dobrze, że mi przypomniałaś o uszczykiwaniu :lol: , zaraz skubnę swoją :P
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Próbuję spełnić marzenie 12 Kwi 2015 00:39 #357176

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Anito, zazwyczaj tylko z majerankiem mam problem, reszta siewek dobrze sobie radzi. W tym roku po raz pierwszy wysiałam heliotrop i też dopadła go zgorzel, a najgorsze, że majeranek tym razem padł mi tydzień po przepikowaniu :mad2:
O pryskaniu wodą utlenioną nie wiedziałam, stosowałam przemiennie Signum i Topsin, a po pikowaniu już nic.
Nie przykrywam szczelnie i tylko na początku, dopóki nie wykiełkują, podlewam kiedy ziemia przeschnie. Co roku obiecuję, że już majeranku siać nie będę i znowu sieję :club2:

Marto dziś wyniosłam kobeę na słońce i chyba muszę dłuższe patyczki jej dać, zaczęła się zawijać. Moja siana na początku lutego, chcę wyhodować choć jeden kwiatek na tym pnączu :devil1:

Ze zmęczenia już nóg nie czuję, przestały boleć :rotfl1: , od kilku dni bolały mnie łydki, miałam skurcze, ale najbardziej dokuczały mi stopy, do południa ze sto razy powiedziałam - jak mnie bolą nogi, a potem zapomniałam, że je w ogóle mam :devil1:

Przepikowałam wszystkie wcześniejsze siewki : niecierpki, koleusy, heliotropy- to była pestka, a potem zabrałam się za lobelie, oby tylko nie padły jak majeranek :flower:

Przygotowałam rabatę azaliową, połowa już zagospodarowana, przesadzone żurawki, 3 azalie na swoim miejscu, dostały towarzystwo lilii, z tyłu będę musiała coś im jeszcze dosadzić, chyba jakieś paproty. Muszę teraz poobserwować jak słońce będzie oświetlać to miejsce, może jeszcze hosty tam zmieszczę.
Usunęłam wszystkie odrosty poziomkom, wyciągnęłam z rabarbaru pędy astrów nowobelgijskich, a chłopcy rozplantowali całą nawiezioną ziemię, w poniedziałek przemieszają ją trochę z naszą i będę mogła rozpocząć zadarnianie bluszczem i barwinkiem kawałka między świerkami.

Bratki od siostry sadziłam po 20.00 z czołówką :jeez: jutro rano trzeba będzie podlać niektóre roślinki i znowu tygodniowa przerwa, a powinno dotrzeć pierwsze zamówienie.



Zauważyłam, ze fiołki najlepiej się mają w miejscu, które same sobie wybiorą


Aby zdobyć białego, rok temu, musiałam nieźle się nagimnastykować, na nieużytku należącym do PKP, na sąsiednim osiedlu rosło ich zatrzęsienie. Teren co prawda ogrodzony, ale były dziury w płocie, niestety obok tych dziur rosły tylko fioletowe, mam jednak delikatne rączki i udało mi je przecisnąć po białe :happy:


Miodunka coraz okazalsza :P


Nie zdążyłam przesadzić kilku domowych, a już czas.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Próbuję spełnić marzenie 12 Kwi 2015 06:32 #357182

  • Nitka
  • Nitka's Avatar
U mnie fiołki też wystartowały, a majeranek zostawił mi mąż nie wykopany. Dopiero gracą go wygrzebałam z warzywniaka wczesną wiosną. I co zobaczyłam wczoraj? Młode siewki majeranku... :woohoo: I to jakie już duże. :) Sam się wysiał. A już tam wysiałam coś innego, szpinak konktretnie. ;) Będzie, co będzie.
Ostatnio zmieniany: 12 Kwi 2015 06:36 przez Nitka.

Próbuję spełnić marzenie 12 Kwi 2015 11:45 #357267

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Ładne historie z tym Waszym majerankiem :happy:

Krzysiu, paprocie za azaliami? Ja bym sadziła odwrotnie :happy:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.459 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum