Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo, cztery azalie już mam, ciągle jeszcze siedzą w donicach W tym tygodniu mam więcej czasu, ale pogoda jak u wszystkich, zimnica, wieje, pada deszcz, podobno nawet grad przeszedł, naszą dzielnicę tym razem ominął.

Tak to już jest, że każdy chciałby mieć co innego, ja wolałabym mieć już gąszcz, niestety mąż miał inną wizję i nie mogłam tego przeskoczyć. Te moje wiosenne cebulowe, trochę skalniaczków, w tej chwili rozproszonych w różnych miejscach, aby tylko przetrwały remont, kilka host, wrzosów i kilka różnych krzaczków... tyle udało mi się wprowadzić do ogrodu. Może teraz uda się więcej

Ewelino jak miło, że zajrzałaś znam Twoje rododendronowe tematy, czytam i się uczę mam nadzieję wprowadzić rh do siebie, ale to najwcześniej w przyszłym roku, wtedy pewnie będę Ci zawracać głowę pytaniami. Twój ogród też zwiedzałam, jako jeden z pierwszych, tytuł wątku pasowałby do mego, ale tylko tytuł Nawet nie wiesz jak ja czekam na ciąg dalszy

Lucynko, do mnie wiosna później przychodzi, nawet później niż do sąsiadów, nie wiem dlaczego ale przebiśniegi, krokusy i przylaszczki już przekwitły, teraz czekam na szafirki, omiegi i kilka ! tulipanów, jakimś cudem się uratowały, a potem niezapominajki i stokrotki, tych mam zawsze dużo. Dalej to już nie wybiegam myślami
Wiosenne kwiaty zazwyczaj dają u mnie radę, ale latem sucho.

Haniu jestem meteopatką, surowej zimy nie lubię, w czasie deszczu jestem ospała, w upały - powyżej 25 ^oC , nie nadaję się do niczego.... w sumie mało jest dni w roku kiedy dobrze się czuję, ale taki mamy klimat
Pierwsza dostawa w połowie kwietnia, nieduża trochę paprotów i kilka host, reszta w maju. Dobrze, że tak to zaplanowałam, bo byłoby ciężko, choć zazdroszczę tym, co już rozpakowują swoje roślinki
Zaglądam do Ciebie i Ewy w oczekiwaniu na zdjęcia Waszych zakupów.

Tegoroczne święta bez szaleństwa, ale tak jak piszesz

w piątek będę w domu, w dwa dni się uwinę, z pomocą Maciejka, starszy w kuchni jest szkodnikiem Poświąteczny wtorek też wolny, jeśli pogoda dopisze planuję ogrodowanie.

Zakupione azalie: Toucan, Feuerwerk, Anneke, z tyłu największa Sunte Nectarine

Czy ktoś ma Feuerwerk ? Jaki ona ma kolor pomarańczowo czerwony czy bardziej czerwony ?

Bardzo dorodne krzaczki i odporne ,piękne odmiany . Gdzie kupowałaś Krzysiu ?.Pytalas w jednym wątku między innymi ,kto kupował w Fabryce Zieleni ,otóż ja .Nie pierwszy raz .Mam od nich iglaki ,trzy azalie i teraz trzy różaneczniki przyjechały zdrowe i dorodne .Nie mam wyjścia, muszę pochwalić

Piękne zakupy Krzysiu i jak bogato zapączkowane Będzie wspaniały efekt. Byle do maja. Słyszałam jakieś okropne prognozy o przymrozkach w Święta. Nawet nie chcę o tym myśleć, diabli wezmą wszystkie roślinkowe listki, a jest ich całe mnóstwo.
Sadziłam Fuerwerk i Parkfuer, ale nie wiem, co teraz mam. Któryś padł, pojęcia nie mam dlaczego. Znaczniki zostały rozwleczone przez ptaki, jakoś nie próbowałam identyfikować, ale chcę się wreszcie dowiedzieć, co mam. Już nie zdejmuję etykiet z roślin
Fabryka Zieleni ma dość drogie rośliny, ale jeżeli chwalicie, to może się skuszę...No właśnie i znowu coś wypatrzę
Miłego wieczoru, i Tobie i sobie życzę przypływu energii

Ewo pytałam o Fabrykę Zieleni, bo wypatrzyłam tam wszystkie interesujące mnie azalie, ale niektóre trafiły się przy okazji cotygodniowych zakupów Toucan w A.- 14,00 ; Anneke w LM- 29,00 ; Feuerwerk w Realu -prawie 12,00 i dla tej ceny wzięłam, zastanawiam się jednak nad sprezentowaniem jej siostrze, bo ja nie mogę sobie wybić z głowy Hotspur Red
Największą, Nectarine, nabyłam u sąsiadów, dużym centrum ogrodniczym, cena proporcjonalna do wielkości sklepu -39,00.

W Fabryce mają Hotspur, a jeśli Twoje tam zakupy były udane to go zamówię, choć i tak pewnie bym zaryzykowała .
Jest tam też Twój Hiperion, nie mogę o nim zapomnieć, trochę mnie jednak martwią rozbieżne zdania co do jego mrozoodporności

Haniu, od pewnego czasu martwię się liściastymi, nawet u mnie rozwijają się wiśnie, porzeczki...a jak pojawią się liście to niedługo zakwitną i wtedy może być źle jeśli temperatura spadnie poniżej 0^o.

Leszku- dzięki za info o azaliach w Realu Feuerwerk ma największe pąki

Wiedziałem ze jak zobaczysz te 'krzoki' to nie wyjdziesz na pusto

Krzysiu, piękne, dorodne azalie kupiłaś! Z tych czterech mam Sunte Nectarine i Toucan. Ta pierwsza cudnie pachnie, ta druga pięknie łączy biel ze złotym wzorkiem
Ja dzisiaj, mimo paskudnej pogody, troszkę porządkowałam moją kwaśną rabatę i musiałam wykopać i wyrzucić dwa ogromne wrzosy, które zestarzały się i uschły. I - wiesz co - wcale, a wcale się nie zmartwiłam Bo zrobiło mi się piękne miejsce na nową azalię
Co do soku brzozowego - nie mam pojęcia, jak Ci pomóc, bo u mnie w tym roku odwrotnie - sok płynie dość opornie Może zrobiłaś za dużą dziurkę? A może sytuacja jest już opanowana?

Dalu każdy powód do zakupu nowej rośliny jest dobry .

Sok niestety nadal wypływa, choć trudno stwierdzić jak dużo, bo dziś wszystko mokre, ale od wczoraj utoczyliśmy do butli ponad 2 litry .

Poniedziałkowa popołudniowa tęcza, pojawiła się na chwilę, między jedną chmurą a drugą.

Krzychna
Dla Ciebie i Twoich wspaniałych Synów - moc wielkanocnych serdeczności ...

Krzysiu.. przyjmij serdeczne życzenia zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Niech ten czas przepełniony będzie radością, uśmiechem, a dni oby upływały na błogim relaksie

Aniu, Moniko, Vero dziękuję

Pogoda jak u wszystkich chyba, raz słońce, raz deszcz, albo śnieg, czy grad. Wczoraj chciałam wcześniej skończyć przygotowania, ale tak się rozkręciłam w kuchni, że straciłam poczucie czasu, zrobiłam więcej niż zamierzałam. Dziś po śniadaniu miało być leżakowanie z książką i znowu nie wyszło, okazało się, że rodzina zupełnie inaczej zaplanowałam nam święta Dopiero wróciliśmy do domu.

Hiacynty z odzysku z LM, całkiem dobrze sobie radzą w donicy pod schodami vintage

Świąteczna kompozycja z hostą.

Jutro już nikt i nic nie podniesie mnie z kanapy, chyba tylko słońce.
Lodówka przeładowana, wystarczy tylko podgrzać, synkowie powinni dać sobie radę sami, a we wtorek...żeby nie zapeszyć, cały dzień w ogrodzie

Krzysiu witaj, azalkowe zakupy bardzo ładne....pogoda nas nie rozpieszcza, a z ogrodowaniem chyba poczekamy do czwartku.Muszę jutro zajrzeć do LM może na ,,coś'' się załapię .

Krzysiu, udało się spędzić cały wtorek w ogrodzie? Pewnie tak. U mnie pogoda dopisała, więc biegałam z łapatą . Teściowie zabrali dzieciaki, mąż wybył Zmęczenie poświąteczne dało jednak o sobie znać i rozkręciłam się dopiero po południu .

Napracowałyśmy się przed świętami, za to teraz możemy odpoczywać od kuchni.
Ja też mam pełną lodówkę, szczególnie, że wcale się nie przejadłam

Wreszcie udany dzień udany bo pracowity, pogodny i nawet ciepły w południe.

Posadziłam begonie w donicach, posiałam rukolę i smagliczkę do gruntu, wytyczyliśmy miejsce pod azalie, zdarliśmy darń, przekopaliśmy, przenieśliśmy kamienie. W najbliższych dniach musimy przywieźć jeszcze spory ich stosik.
Poza tym kopałam, grabiłam, zamiatałam, taszczyłam ziemię... jestem zmordowana. Następne ogrodowanie dopiero w sobotę.

Wiosna u mnie ciągle jeszcze się zastanawia, czy to już jej czas

Miodunka chyba plamista (i podagrycznik ) , jesienią miałam kilka dużych kęp, teraz takie malutkie

Brunera przezimowała, jaka ? może się dowiem kiedy wydorośleje.

Sasanka biała, to będzie jej pierwsze i ubogie kwitnienie.

Kokoryczka od sąsiadki, podzielona i posadzona późną jesienią, jedna przezimowała, druga albo jeszcze śpi albo....

Niektóre hosty też już szczerzą kły

Sylwio udało się, rano było dość zimno, dlatego wyskoczyłam na małe zakupy ubraniowe, jak ja tego nie lubię potem jednak sporo zrobiliśmy.

Gosiu zdecydowanie wolę pracę w ogrodzie niż w kuchni, ale jak mus to mus za to dziś przygotowanie obiadu trwało tylko pół godziny .

Miodunki teraz takie mikre, ale wkrótce się rozhulają Pewna sprawa!!!

Jakże miło się po świętach spracować w ogrodzie
Zwłaszcza, że pogoda się znacznie poprawiła!
U mnie co prawda jeszcze pochmurno, ale dość ciepło, więc po porannym rozruszaniu się lecę działać w ogrodzie.
Mam plan
Krzysiu, zachwyciła mnie ta kompozycja hiacyntów... ten mech, ta gałązka modrzewiowa... cudnie to wygląda!
Podziwiam też wiosenne listeczki, kły i zaczątki kwiecia.
Pozdrowienia!

Codziennie wiosna zmienia swoje oblicze pomimo tego ,że nie jest jeszcze za ciepło.
Ale ładnie roślinki się zmieniją, pieknieją.
Te pierwsze hiacyntowe kompozycje bardzo ładne.Ale i zapach .Bardzo go lubię