Forum Ogrodnicze Oaza

Dobry wieczór

Jak samopoczucia, jak pogoda?
U nas wyraźnie ucichło, po południu pokazało się sporo słońca... to dobrze, potrzebujemy wszyscy nieco odpoczynku od tej uciążliwej, przykrej aury, a poszkodowani odbudować to, co zostało zniszczone... mam nadzieję, że otrzymają stosowną pomoc.

Przyjechały do nas dziś meble ogrodowe... niedawno skończyliśmy rozpakowywanie i ustawianie... jestem bardzo, bardzo zadowolona!

A poza tym, wiadomości z tv nie nastrajają zbyt optymistycznie...

Daluniu, miejmy nadzieję, że kolejne dni będą spokojniejsze...
Ja także bardzo pochwalam sadzenie drzew w ogrodach, chociaż rzeczywiście lepiej mieć świadomość ilości pracy, jaką nam dostarczają.
Wspominasz o Konstancinie... ja z kolei sąsiaduję z Podkową, a przez Komorów codziennie przejeżdżam... To prawda, że większość dużych ogrodów w tych miastach-ogrodach obrabiają ogrodnicy
Pozdrawiam Ciebie i mój ulubiony cedr z Twojego ogrodu
Haneczko, dziękuję za troskę - podróż upłynęła w miarę szybko i bezpiecznie... to fakt, że codzienne przeprawy do/z pracy bywają uciążliwe, ale nie przejmuję się tym bardzo. W końcu wracam do siebie na wieś i mam wszystko gdzieś
Samopoczucie adekwatne do pogody, ale przecież nikt nie obiecywał w tym kraju wiecznej wiosny

Witaj Aguś!
Ciekawa jestem tych uroczych mebelków, pokażesz??
Fajna dyskusja o drzewach się wywiązała - akurat temat jest mi wyjątkowo bliski Wiąz Camperdownii baaardzo mi się podoba, ale ze względu na tą uciążliwą przypadłość, która go trapi zrezygnowałam z zakupu..nie mniej jednak wciąż mi siedzi w głowie
Agunia, pamiętam że sadziłam ambrowca, ale nie był odporny na mrozy..i nie pamiętam, czy masz go wciąż u siebie?
Kloniki też bardzo mi się podobają, a nie mam u siebie żadnego...wszystko jednak przede mną - wichura niemal wyrwała mi Hakuro spod płotu, więc jak tak dalej pójdzie będzie miejsce dla Globossum
Miłego, bezwietrznego wieczoru!

Ja u Robala a Robal u Agi...a Aga gdzie ?
Dyskusja o drzewach super! Ja też uwielbiam klony , modrzewie mi się bardzo podobają ale póki co - mam u sąsiada i przewiesza mi się przez płot więc na razie odpuszczam. Wrednego nie kupię bo mam za mało cienia..chociaż...mam do zrobienia pn rabatę hmmmm campredownii też śni mi się po nocach...i ambrowiec ze względu na jesienne szaty......i jeszcze tulipanowiec ale tych dwóch ostatnich ni jak nie mogę ustrzelić w okolicy a wysyłkowo drzewek nie chcę kupować (chciałabym większe no i drzewka warto oglądnąć czy dobrze wyprowadzone i nie uszkodzone)....
Kasiu - a może zamaist globosum brilantissimum ? (blado różowy wiosną, potem żółty centkowany z zielnym unerwieniem i spodem...i też kulisty tylko mniejszy od globosum - tak do 4 m podobno). Znaczy się do globosum nic nie mam ...nawet mam i uwielbiam bo rośnie szybko i cudnie się przebarwia jesienią i ptaszki gniazdują w gęstej koronie ... chrismon sentry chodzi mi po głowie...dżisas...kasy nie mam! i zaraz się tu rozpłynę przy tych drzewach.

Aga pochwalisz się mebelkami ?

Dziś dzień meblowych dostaw, jak widzę Też z niecierpliwością czekam na Twoje fotki..i z ciekawością.. Ja mam swoje wymarzone mebelki na taras upatrzone i idę o spory zakład, że takie właśnie przyjechały dziś do Ciebie
Wiatru ucichł, więc jest szansa wyjść do ogrodu.. pewnie fotki jutro będą

Moni..bierz klona, ja Ci mówię Crimson jest śliczny Mam jednego, a w tym roku zasadzam się na drugi okaz. Ja co prawda kupuję wysoko szczepione, ale Aguniada ma chyba kolumnę.. już w tej sytuacji, jak się zdjęc naoglądasz w wątkach, to na pewno się skusisz

Po południu wiatr ucichł, ale teraz znowu daje o sobie znać
I pada, ciągle pada
Brilantissimum cudny, ale czy dla Kasi nie za bardzo ciapkowaty?
Też szukam takiego niewielkiego drzewka, coby mi za dużo cienia nie dawało
Zastanawiałam się nawet nad dereniem pagodowym, bo wydaje mi się taki ażurowy, ale nie znam nikogo, kto miałby duży okaz

Dzień dobry, a pochwalić się meblami to nie łaska? Tak mam siedzieć i obgryzać paznokcie w oczekiwaniu? No proszę bez tortur. Humor mam trochę skwaszony po ostatniej wizycie na działce, po drugiej stronie alejki ma działkę pani z którą się zawsze dogadywaliśmy, a w niedzielę od jej przyjaciela usłyszeliśmy, że wg tej pani mamy wyciąć brzozy i sosny, bo liście i igły przelatują od nas na jej działkę, mamy zakaz koszenia w niedzielę i nie powinniśmy przywozić psów na działkę, bo jak ktoś idzie to szczekają. Nie wiem co z tym fantem zrobić, nie lubię konfliktów, ale te brzozy i sosny rosną tam sobie minimum 20 lat i co dotąd nie przeszkadzały? Obawiam się, że przyczyną jest to, że unikam spotkań towarzyskich z jej córką i to taka mała forma zemsty. Dobra wygadałam się i idę się wyżyć sprzątaniowo.

Dzień dobry Państwu

U nas dziś w nocy spadł śnieg - cienka warstwa, ale przy zaledwie +1st utrzymywała się przez jakiś czas...
Takie okoliczności pogodowe nie nastrajają zbyt dobrze.
Czekam niecierpliwie na wybuch prawdziwej, ciepłej wiosenki.

Muszę dziś zrobić zakupy przedświąteczne. Nie przygotowuję co prawda fury jedzenia, ale coś tam w garach będę mieszać
Nie chce mi się...

Życzę Wam dobrego dnia! Już mamy czwartek

Beti, sytuacja z sąsiedztwem bardzo przykra i denerwująca. Jest szansa na polubowne załatwienie drażliwych tematów, czy raczej odczuwasz wrogie nastawienie? Ja bym chyba próbowała się dogadać, ale też nie znam poziomu Waszych relacji... Jeśli to taki mały odwet, to bardzo nieładnie z ich strony...
Mebelki pokażę, jak sfotografuję Musi być jednak ładnie, bo póki co, jestem obrażona na 'zewnętrze'
Sprzątasz? Może wpadniesz i do nas?
Gosiu, u nas bardzo silnie wiało nocą, aż spać nie mogłam.
Mam nadzieję, że po świętach a pogoda się uspokoi... jest mi zimno i nie mam na nic ochoty.
Moniko, postaram się dziś zrobić zdjęcia, jeśli aura dopisze... póki co nie pada, ale nie wiem, czy będzie nastrój na wychodzenie do ogrodu. Jakoś oklapłam.
Skąd wiesz, że zamówiłam takie meble, o jakich Ty marzysz?
Gusta są bardzo różne... może wymyśliłam coś zupełnie od czapy?
Moni, widzę, że masz sporo planów drzewiastych... ja mogę tylko im przyklaskiwać i doradzać, by bezwzględnie sadzić. Są drzewa, które nie wyrastają na giganteusy i swoją interesującą formą oraz ubarwieniem liści mogą przepięknie zaakcentować ramy ogrodu. Polecam klony - to w mojej subiektywnej opinii najpiękniejsze drzewa.
Szkoda, że masz mało takich szkółek, które oferują materiał szkółkarski w postaci drzew. W promieniu 10-15km mam przynajmniej trzy-cztery takie miejsca, więc naprawdę mogę wybierać. Ja muszę roślinę zobaczyć na żywo, zwłaszcza większą. Nie wyobrażam sobie zamawiania przez internet, chociaż domyślam się, że wielokrotnie można być z takich zakupów zadowolonym. Ja nie mam zaufania... muszę widzieć, jak jest wyprowadzone, jak szczepione etc. Słowem, jeżdżę, a nie klikam - tak już mam.
Powodzenia w wyborach! Jeśli mogę doradzić, pisz... Mebelki pokażę
Kasik, witaj czwartkowo!
Jak nastrój? Wyjeżdżacie już jutro?
Ambrowca dostałam od Asi0809, jako odnogę od jej drzewa... niestety nie przeżył zimy ;-(
Jednak mam go cały czas w planach - myślę sobie, że kupując spore drzewko mam dużo większą szansę na utrzymanie go przy życiu.
A propos Globosum, to ja planowałam w przedogródku Brilantissimum. To jest absolutnie zachwycający klon.
W rezultacie posadziłam nutkaja-olbrzyma, ale Brilantissimum (wraz z ambrowcem) wciąż jest w planach... Chyba jako ostatnie już drzewa, bo skończyło mi się miejsce...
Kasik, Ty masz jeszcze miejsce na drzewa?
Mebelki będą, postaram się sfotografować

Beata, zawsze możesz posadzić dorodny żywopłot i zakupić ostre nożyce.
Wzór cięcia dołączam pod LINKIEM

Aguniada wrote: Mebelki będą masywne, kanciaste- jakby zbudowane z klocków ? To wersja, jeśli mówimy o kanapie.. Jeśli o stole z krzesłami, to jeszcze nie mam marzeń

Pogoda nieciekawa, jakoś nie uskrzydla do przygotowań świątecznych, prawda U nas słońce świeci, ale wiatr nie daje spokoju i ja już mam dosyć

Pozdrawiam- szybkiego czwartku

EDIT.. Panie M-

PanieM - bingo!!!
Moniko - pudło
Żadnych kantów ani klocków nie będzie Przepraszam za zawód
Pogoda nie nastraja zupełnie do niczego, poza powrotem do gawry...

Jak pudło No nie wierzę.. A już myślałam, że "moja" kaskada jest u Iwonki majowej, a "moje" mebelki będą u Ciebie

Może masz rozjazd z P. jeśli chodzi o tę akurat wizję i dlatego się nie materializuje?

Haha.. tak.. na to wygląda.. no chyba, że w miejscu tarasu postawimy szafę, a na niej nowy wygodny materac

Już się od Niego odczepiłam w tej kwestii- zróbmy chociaż namiastkę trawnika, miejmy na wakacje pieska- to jakoś przeboleję brak tarasu w tym roku.

Czy mogę zawyć z pogodowej rozpaczy?
No to wyję... auuuuuu, jak jest okropnie!

Mi tez się chce wyć

Mogę powyć z Wami... Świeci słońce, śnieżyca, grad, wszystko na raz....

Ta dynamika jest wykańczająca. .. odbieram właśnie córkę w cudownie pięknym zachodzie słońca. .. nie zdziwię się, jeśli za chwilę aura odwróci się o 180 stopni...

PanieM cudne to jest nawet od ich strony przy siatce mam dwa bukszpany, jeden w tamtym roku zaczęłam przycinać w serduszko, ale zawsze mogę zmienić koncepcję. B)Nie lubię się kłócić, ale jak ktoś ma takie życzenie to proszę, w końcu ja uczynny człowiek jestem.

Aguś ja też sobie zacznę wyć, może takie grupowe coś pomoże?

Uff zrobiłam zakupy i stwierdzam, że ludzie poszaleli, takie ilości jedzenia w koszykach, jakby jakiś kataklizm nadchodził.