TEMAT: Ogród Aguniady cz. 3

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 19:43 #362702

  • Bogulenka
  • Bogulenka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 208
  • Otrzymane dziękuję: 62
Cześć Aga, cieszę się, że z Sarą sprawa się prostuje. Po kwitnące cukiereczki najlepiej teraz do Grąbczewskich, byłam tam wczoraj rano... Jest wybór, nawet bardzo duży... Są derenie kousa milky-way takiej wielkości jak mój (czyli w przybliżeniu 1,7-1,8m), pięknie rozgałęziony, zapączkowane, w bardzo przyzwoitej cenie 170 złotych. Poza tym mnóstwo pięknych iglaków do wyboru, klonów. Słowem full wypas, ale nie należy długo zwlekać, bo tiry do Rosji jeden za drugim są pakowane, a poza tym całe wycieczki firm projektujących ogrody. W każdym razie, ja w tym roku dobrnęłam już do setnej zakopanej doniczki i bastuję, do szczęścia potrzebne mi tylko jeszcze ostnice..., tak z 6-8 sztuk, a do FT nie chciałam zajeżdżać przed majówką, żeby kłopotu panu nie robić.
A, zapomniałam była też kalina Watanabe takiej mniej więcej wielkości jak te, które kupiłaś u Kordusa, cena zdaje się 19 złotych.

Proszę Sarę wygłaskać, chyba, że śpi to nie przeszkadzać.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 20:39 #362743

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
I to jest sprawiedliwość: tutaj nie było wcale deszczu, ani kropli :hammer: :hammer: Oczywiście cieszę się, że masz podlany ogród, ale dlaczego dla mnie zabrakło :placze:
Agusia, jaką tabletkę Sarcia dostała? Muszę coś wymyślić, żeby lepiej chronić psisko. On jest cały dzień w ogrodzie, tu jest dość krzaczasto, zagrożenie duże, no i las za płotem. Przecież nie mogę go zamknąć w domu, ma temperament labradora, rozniósłby chałupkę na strzępy :happy:
Ciekawa jestem, jakie odmiany wilca sadzisz, i oczywiście chciałabym zobaczyć kompozycje donicowe Agusi na ten sezon :hug:

Sarcia :kiss3: :kiss3: :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 28 Kwi 2015 20:40 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 21:18 #362770

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Haniu, jeśli Cię to pocieszy, to dla mnie też deszczu zabrakło :jeez: , a ja głupia uwierzyłam, że tym razem starczy dla wszystkich :hammer:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 21:30 #362785

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Martulu, na jutro przygotowana dawka deszczu dla Ciebie - może tak być? ;-)
Haneczko, Kubuś ma podobne warunki bytowania, jak Sarcia - też za płotem las, u nas już rozrośnięte krzaczory... zresztą, to nie ma aż takiego znaczenia - kleszcze są też na zwykłych z pozoru trawnikach.
Wczoraj podaliśmy Sarze Braveco - to jest jedna tabletka (do żucia i połknięcia, działa jak przysmak dla psa) o działaniu przez 3msc. Koszt wysoki (80-90zł), ale w porównaniu do kropli wychodzi na to samo. My będziemy stosować krople i tabletkę równocześnie. Jest w Internecie ulotka do przeczytania, ale jeśli będziesz wolała, to zeskanuję Ci i podeślę mailem.
Sarenka ma przez babeszjozę rozjechane wyniki krwi, zbliżone do anemii. To wg doktor normalne, na szczęście nie są jakoś dramatycznie zaburzone. Najważniejsze, że nerki i wątroba pracują dobrze. Teraz sama zainteresowała się kurzą łapką i ogryza ją. Również wykazuje apetyt, co jest najważniejsze. I tak biedulka schudła...
Jutro postaram się posadzić kwiaty, ale popołudnia zajęte Sarą... jutro już bez kroplówki, tylko zastrzyk, więc powinno mi się udać.
Pokażę zdjęcia :)... no i wysyłam deszcz!
Bogna, choroba Sary jako tako wydaje się być opanowana... niestety skutki zarażenia są, ale walczymy... po kuracji powtórzymy badania i mam nadzieję, że wyniki znacznie się poprawią...
Dziękuję za polecenie asortymentu u Grąbczewskich - jeszcze w tym roku u nich nie byłam... pojedziemy razem z PanemM - on jest czuły na duże egzemplarze, więc obawiam się że oszaleje ;-) Wiesz przecież, co się w tej szkółce dzieje i czego można się naoglądać... klony przy wejściu stały? :) Gratuluję - zrobiłaś w tym roku bardzo dużo... przykro mi, ze nie zdążyłam w niedzielę obejrzeć ogrodu, ale po majówce koniecznie muszę to nadrobić...
Michale, przykro mi, ale pogoda chyba w zapowiedziach średnia, więc milej będzie Ci się pracowało :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 21:39 #362790

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Witaj Aguniu :bye:
U mnie popadało,nie zadużo,ale zawsze coś - w końcu!!Wczoraj to ziemia jak popiół u mnie już była.
Siałam coś i tak się zastanawiałm,czy cos w takiej ziemi wyrośnie :blink:
Ładniutkie deszczowe roślinki.Piękne ujęcia , jak zawsze :bravo: :bravo:
Ja też takie lubię.Roslinki ubrane w stronje,świecące klejnoty natury :wink2:
To takie ulotne , piekne chwile ;)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 28 Kwi 2015 21:49 #362801

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Odetchnęłam :) Z tego, co mówisz, wynika, że z Sarą wszystko w porządku :)Wiosna u Ciebie wygląda na wcześniejszą o jakieś dwa tygodnie, moje serduszki jeszcze się nie rozwinęły. Zieloności też jakby mniej. Popadało dzisiaj trochę, ale jednocześnie ziąb okropny. Jedna dobra strona tej marnej pogody to fakt, że koty postanowiły pomieszkać trochę w domu :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 09:05 #362902

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Sarcia, jak się masz psinko? :kiss3: :kiss3: :kiss3:
Agusia :hug: , co tak cichutko dzisiaj? Wszystko dobrze, mam nadzieję. Czytałam o Bravecto i nie mam odwagi podać tego preparatu Kubusiowi. Porozmawiam jeszcze z wetką. Kuba jest wrażliwy na wszystko, co do paszczy. Nie wiem, jak praktycznie może zadziałać taki lek, po dłuższym stosowaniu nie obciąża wątroby, nerek? Och, te nasze psiaki kochane.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 29 Kwi 2015 09:27 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 10:06 #362920

  • Bogulenka
  • Bogulenka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 208
  • Otrzymane dziękuję: 62
Wietrzne dzień dobry Aga, jak się miewa najważniejsza na Oazie pacjentka?
Mam nadzieję, że z dnia na dzień dobrzeje.
Aga u Grąbczewskich jak zwykle kolorowy zawrót głowy, może jest tam nieco drożej, ale wybór jak zwykle bardzo duży, ceny takowoż. Ja lubię tam jeździć bo moim zdaniem każdy znajdzie coś dla siebie i na swoją kieszeń, ja na ten przykład postanowiłam pozbyć się w trybie pilnym wszystkich płożących jałowców i w to miejsce posadzić sosenki Mops - znalazłam takie w cenie 13 złotych, nieco większe były już po 50, potem po 80 złotych. Za dwa lata te moje sosenki będą takie jak te najdroższe, a dużo większe i tak nie będą bo im nie pozwolę. Jest też spory wybór różnej wielkości i odmian cisów, cena oczywiście jest związana z pojemnością pojemnika, przede wszystkim. Widziałam całkiem ładne okazy takiej wielkości między kolanem a udem za 20-30 złotych.
Co do klonów, zwłaszcza palmowych to stały na samym początku bo są Acer, czyli na "a", ale po kaliny, jako te na "v" trzeba dymać na sam koniec części sprzedażowej, na początku stały też kaliny jako kwitnące w tej chwili, zdaje się, że Borkwooda, bardzo pokaźne egzemplarze w cenie 550 złotych.

Ogrody pięknie podlane, wszystko rośnie, niemalże słychać. Noc jednak była koszmarna, wyjący w kominach wiatr plus nasilające się chrapanie mego M spowodowało, że przed 3 skapitulowałam i poszłam na karną kanapę na dole, z tym, że z własnej woli. W każdym razie dziś już po zakupach, ale za to przed prasowaniem jakiejś ogromnej góry dziecięcych szmatek. Potem w planach pieczenie biszkoptu pod pierwszy w życiu tort...
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 10:38 #362936

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Dzień dobry,
Jak się masz Aga, wiało w nocy? u nas bardzo!

Bogusia, czy u Grąbczewskich mają brzozy? Szukam ładnej i dużej Long Trunk.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 10:47 #362937

  • Wiola
  • Wiola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 431
  • Otrzymane dziękuję: 393
Witaj Aga!
Nadrobiłam dziś u Ciebie kilka stron. Współczuję przeżyć z chorobą pupila, ale dobrze, że szybko zareagowaliście i wszystko zmierza ku dobremu. Znam niestety dobrze to uczucie. My w zeszłym roku musieliśmy amputować łapę naszemu Leosiowi. Miał 'spotkanie' z samochodem i skończyło się to utrąceniem łapy :(
Pozdrawiam serdecznie i życzę sprzyjającej pogody na ogrodowanie :)
Pozdrawiam Wiola :)
Ogród Wioli
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 11:02 #362940

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Agnieszko..czy Ty nie masz za fajnie- wszystkie ciekawe szkółki blisko Ciebie ;) Jak byłam w Acroconie pod Piasecznem, to tam też ruch jak w ulu..pracownice z krótkofalówkami nadawały sobie wieści a największe poruszenie było, jak Grąbczewscy przyjechali po dostawę tirem :woohoo:

Pan M na widok drzew reaguje podobnie jak P.. Pojechaliśmy kiedyś razem do tej mojej szkółki, z której przywożę duże drzewa.. P na widok asortymentu zawyrokował, że koniecznie trzeba coś jeszcze u nich kupić.. To było rok temu, więc zgodnie z poleceniem szefa :silly: już jestem bogatsza o 2 drzewa. Przecież nie będę się opierać ;)
W ogóle moje zakupy roślinne robią wrażenie, jak są duże- drobnica zupełnie nie wzbudza emocji- chociaż ostatnio wymuszałam zachwyt nad kępką niezapominajki :happy3:

Ostatnio stałam u nich na placu- jak dziecko w sklepie z cukierkami- nieszczęśliwa, że miejsce na drzewa się skończyło i koniec już takich fajowych zakupów :cry3:

Bardzo się cieszę, żę Sarenka wraca do formy.. :hearts: Mam nadzieję, że zdrówko nadszarpnięte chorobą też szybko się zregeneruje. Może warto się weta podpytać i zadziałać jak w przypadku ludzi z anemią z osłabienia..i podawać do jedzenia buraczki, wątróbkę.. :think:
Wszyscy u nas się w domu zmartwili na wieść o chorobie Sarci- P pozdrawia serdecznie, Siostra się doopytywała, czy mam jakieś wieści.. Forum całe trzyma kciuki- z taką ilością pozytywnej energii wysyłanej w stronę pacjentki- musi być dobrze :hug:

Ściskam, pozdrawiam- u nas w nocy bardzo padało i wiało..Głupia pogoda w tym roku- taka jakaś niespokojna :unsure:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 11:27 #362950

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry... oj, ciężki mam dzień :dry:

Moniko, dzień dobry - wzruszyłam się: bardzo dziękuję za szczerą troskę i zainteresowanie zdrowiem Sarci... panienka musi wrócic do zdrowia - nie ma innej opcji... to jest taka kochana psina, nie może nic złego się stać, nie wyobrażam sobie tego zupełnie...
Szkółki Moniko mam rzeczywiscie niemal pod ręką, z czego skwapliwie korzystam na miarę swoich możliwości, oczywiście... zwykle ogrodowy budżet znacznie przekraczam, więc już teraz niemal na oparach ciągnę, a tu jeszcze kilka inwestycji nas czeka. Oboje z PanemM mamy takie zdanie, że szkoda naszego życia na czekanie, aż z małej gałązki zrobi się potężne drzewo... jestem w stanie kupić małe sadzonki bylin, czy mniejsze krzewy, ale w drzewa idę już rozrośnięte. Zresztą, w kilkuletnim ogrodzie, maleństwo zupełnie by zginęło.
Pogoda męcząca okrutnie... boli głowa, samopoczucie do d*, ale co zrobić - trzeba czekac na poprawę...
Wiolu, nasze futrzaki są dla nas z pewnością źródłem wielkiej radości, ale i zmartwień, gdy chorują lub coś innego złego im się dzieje... my, jako ich opiekunowie i przyjaciele, mamy przecież obowiązek w sumieniu zrobić wszystko, co konieczne, dla ich zdrowia, komfortu, szczęścia... nie zawsze się da... Jak Leoś sobie radzi bez łapki? :(
Iwonko, dzień dobry... mam się kiepsko - spałam tylko 3,5h. Działam więc w bardzo zwolnionym tempie i nie wiem, jak wytrzymam do końca dnia... Lało i wiało upiornie, na szczęście teraz jest dużo słońca; zakładam też, że jest cieplej...
Grąbczewscy mają sporo brzóz w ofercie, ale czy akurat tą, nie wiem - zadzwoń, od razu się dowiesz :)
Jak Ty się dziś masz?
Bogusiu, witaj... głowę w nocy urywało, ja także chwilę kimałam na kanapie w salonie... położyłam się bardzo późno, dwa razy w nocy Sarę wypuszczałam na siusiu, jednym słowem, nie ma mnie dziś, taka jestem zmęczona... gdzie te młodzieńcze czasy, gdy z imprezy można było prosto - po odświeżeniu - do pracy się udać ;-)
Rozmawialiśmy już z D. i wybierzemy się do Grąbczewskich na dniach... muszę wykopać tego mizernego świerka i zastąpić go czymś ładnie wpisującym się w leśną rabatę... Grąbczewscy poza drzewami, mają też niezły wybór bylin... widziałaś jarzmianki/tawułki/naparstnice i resztę? jest już w czym wybierać? Do GF jadę po majówce... co mnie cieszy, wszystkie moje trawy pięknie odbijają, a niektóre mają już jakąś wysokość ;-)
Kalina za 500zł to gruba przesada, ale rozumiem zakup, jeśli ktoś robi od razu ogród dojrzały - tylko wtedy ma chyba sens wydanie takiej kwoty... ja też chwilę wolę poczekać, zwłaszcza przy szybko rosnących egzemplarzach...
Jubilatka dziś świętuje?
Haneczko, Sarcia dziękuje za zainteresowanie - jest pod opieką Nisi :) Pacjentka jest słabowita - dużo więcej śpi, ale reaguje 'swoim' zainteresowaniem na każdy ruch w kuchni i nie tylko - a to dobry znak ;-) Kochana, nie namawiam do tabletki... generalnie, krople działają podobnie - też robal musi ugryźć, by wejść w reakcję z substancją wysycającą skórę - ale znacznie słabiej... nasz kleszcz powinien po ugryzieniu być martwy, a grubas działał dalej ;-(
Pogadaj jeszcze, pomyśl... może krople w przypadku Kubusia będą wystarczające...
Ewa, moja wiosna ruszyła w ostatnich ciepłych dniach tak mocno... jest bardzo zielono i kwitnąco - za moment spodziewam się bzów :) Z Sarą lepiej, ale czuwamy, bo licho nie śpi... Jakie masz serduszki?
Aniu, popadało solidnie i dobrze, niech no jeszcze ciepło do nas wróci...
Co dziś robisz w ogrodzie?
Ostatnio zmieniany: 29 Kwi 2015 11:32 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 11:37 #362953

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jeszcze dolało u Was :dazed: ? U nas trochę pokropiło w nocy, ale słabiutko :unsure: , nawet pół beczki nie nalało :cry3: . Za to ochłodziło się koszmarnie, no i wieje, ale też chyba słabiej niż u Was :think:
Niby spałam w nocy, ale obudzić się nie mogę do teraz :jeez: , ołowiane chmury wiszą, niechby chociaż dalej padało, a tu nic, tylko łeb pęka :hammer:
Trzymam kciuki za Sarcię :hug:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 11:43 #362958

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Martulu, lało mocno - widziałam otwierając Sarci tarasowe drzwi...
Upiorna noc przez ten wiatr... niech sobie pada, ale ta wichura jest wykańczająca.
Podsyłam Ci nieco warszawskiego słońca... telefon pokazuje mi co prawda tylko 10st, ale przynajmniej tej ciemnicy nie ma...
Głowa też łupie :(
Przytulam! i Sarciowo dziękuję...
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 12:33 #362977

  • Bogulenka
  • Bogulenka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 208
  • Otrzymane dziękuję: 62
Iwonko Majowa, Grąbczewscy brzozy też mają, niektóre nawet baaardzo wysokie i duże, możesz sprawdzić w ich ofercie, a potem zadzwonić i upewnić się, żebyś po próżnicy nie jechała.

Aga, jeśli chodzi o byliny to ani jarzmianek, ani naparstnic nie było na 100%, tawułkami się nie interesowałam, bo nie potrzebuję. Mają też kilka odmian host, ale te co mieli w zeszłym roku. Generalnie jeśli chodzi o byliny to Józefina na ten moment wypada o niebo lepiej.
Łucja ma urodziny 1 maja, ale tort piekę sama po raz pierwszy, więc dziś wysoki biszkopt (jutro ewentualnie powtórka, choć wolałabym nie, bo jutro spędzam dzień w stolicy od samego ranka do późnych godzin popołudniowych), który musi dać się skroić na trzy blaty. Jutro wieczorem kremy z prawdziwej śmietany i mascarpone... Jak nie wyjdzie to w łeb sobie palnę. Potem 16-tego powtórka z rozrywki, bo cała klasa będzie imprezować...
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 12:49 #362979

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Dziękuję dziewczyny :kiss3:
Bogusia ja też urodzona 1 maja B)
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 13:09 #362985

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Agusia :hug: , ja wiem, że nie namawiasz; chciałabym coś, co będzie odstraszać robactwo od psa. W pierwszej chwili pomyślałam, że po tabletce skóra wydziela zapach w najwyższym stopniu obrzydliwy dla kleszczy i innych pcheł. A tu niestety.
Sarcia słabiutka, ale pomalutku wróci do formy. Czy badania już wykazują poprawę? Niech psiak śpi i nabiera sił, bo ktoś musi pańci asystować w pracach ogrodowych. I nadzorować całość :)
A jeszcze pozwolę sobie zapytać, czy Nisia ma już czym jeżdzić? Czy do dokumentu trzeba dokupić pojazd? :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 29 Kwi 2015 13:38 #362990

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Haneczko, a propos preparatów, to działa to tak (to jest moje rozumienie po rozmowie z lekarzem): po zakropleniu od karku do ogona skóra psa się wysyca, zatem powinna z zasady odstraszać kleszcze, by na psim osobniku nie zechciały usiąść. To teoria, a w praktyce, kleszcz sobie zaskoczy z trawki na psiejstwo i nawet jeśli do końca nie ma ochoty, to spróbuje się wgryźć w jakieś ciepłe, zagłębione miejsce... interakcja z preparatem, który wysyca skóra, powinna zaowocować śmiercią osobnika żerującego... w przypadku Sarciowym tak się jednak nie stało i osobnik pozostał żywy, w związku z czym mniemam, że krople słabiej wysycają skórę psią, niż tabletka, która działa na cały organizm od wewnątrz. Moim zdaniem, w obu przypadkach (krople większe prawdopodobieństwo, tabletka mniejsze) nie ma gwarancji, że nasz pupil nie zostanie zarażony...
Badania sprawdzające rezultat leczenia będą za jakieś 10 dni... mam nadzieję, że będzie znacznie lepiej! Będę dziś gadać z lekarzem...
Nisia ma już czym jeździć i nawet zaczęła sobie lepiej radzić... co nie zmienia faktu, że jako matka (może nie nadopiekuńcza, ale lekka panikara ;-)) drżę o wszystko ;-)
Iwonko, daj znać, czy czegoś się dowiedziałaś :)
Bogna, prawdziwe szaleństwo urodzinowe się szykuje!
No przecież, że tort się uda... czy cokolwiek potrafisz zepsuć? Mnie dla odmiany kulinarne wtopy ostatnio wychodzą, ale ja jakaś podminowana chodzę...
Dzięki za wieści roślinne!
Ostatnio zmieniany: 29 Kwi 2015 13:39 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.581 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum