Forum Ogrodnicze Oaza

Dla Ciebie i dla Sary
Dla Ciebie - za natychmiastową reakcję
Dla Sary za dzielną postawę podczas leczenia
pozdrawiam cieplutko, bardzo się cieszę, że idzie ku lepszemu

Aniu, dziękuję! Pacjentka jest najważniejsza... oby wszystko było dobrze, jest na to duża szansa...

Dla Ciebie widok za oknem:

Dla mnie, naprawdę ?
Bardzo dziękuję ... mogę zasypiać spokojnie ....

Cieszę się, ze Sara wraca do zdrowia. Dobrze, ze odpowiednio wcześnie zareagowaliście
Wiosenny ogród zachwycający
Amanogawa oszałamiająca Ile lat u Ciebie rośnie? Moja na razie chudziutka

To dobrze ,że psiunia ma się lepiej ( na pewno Ty automatycznie tez odzyskałaś humor?)

Piękne wiosenne zdjęcia - na jednym wypatrzyłam FOTHERGILLA MAJOR. Moja jest w tym roku dosłownie oblepiona pączkami, ale to już dorosły krzew - ma kilkanaście lat.
A na innym zdjęciu masz KALINĘ BURKWOODA , chyba młodziutką ? Uwielbiam tę odmianę , bo gdy kwitnie w całym ogrodzie przepięknie pachnie :)Dziś , gdy po pracy zrobiłam sobie sjestę na słoneczku , życie umilał mi właśnie zapach tej kaliny, bo i u mnie ona rośnie

Przecudny zachód słońca
Cieszę się wraz z Wami, że Sara wyszła z najgorszego

Miałam tę zwybrać się do Nowego Dworu, ale niestety nie mogę jechać.
MOże następnym razem. Poczytam, jaka jest twoja opinia

Dziękuje za twoje fotki uwielbiam je

Konrad, cała przyjemność po mojej stronie
Gosiu, chętnie podzielę się wrażeniami z Nowego Dworu...
Ja już tam byłam ze dwa lata temu i wróciłam autem wyładowanym po dach
Zobaczymy, jak się przygotują w tym roku...
Sarcia ma się znacznie lepiej... co prawda odpoczywa po wyczerpującej kroplówce, ale widać dużą poprawę...
Ewelino, bardzo liczyliśmy na to, że sunię uda się uratować od skutków tej paskudnej choroby... Jeszcze nie chcę niczego przesądzać, ale jest nadzieja, że wyjdzie z tego bez szwanku...
Tak, mam krzew fothergilli - jest jeszcze młody, bo dwuletni, ale ogromnie lubię te szczoteczki do butelek, które już powoli pokazują swe wdzięki... Kaliny kocham miłością wielką... ta moja kupiona przed dwoma tygodniami, więc jeszcze maleństwo, ale już obsypana cudnie pachnącymi kwiatami... Zasadzam się na jeszcze 2-3 krzewy, na pewno Onondagę, a jakie jeszcze - zobaczymy
Dorotko, dziękuję za miłe słowa!
Amanogawa wygląda absolutnie przepięknie! Jest już bardzo puchata, a i wysoka - minimum na 3,5m.
Rośnie z nami od początku, czyli od jesieni 2007.
Kocham ją! Postaram się jutro o całościowe zdjęcia...
Aniu, spokojnej nocy i miłych snów

Informacje z frontu walki z kleszczową zarazą bardzo optymistyczne..co niezwykle mnie cieszy! Sarcia to moja ukochana subtelna panienka..jak rusałka..nie wyobrażam sobie, żeby coś mogło się Saruni stać.. Utul chorowitkę od ciotki serdecznie

Z dużym entuzjazmem oglądam każde zdjęcie ogrodu..pięknie macie wszystko urządzone A jaka już piękna trawa- szybciutko odbiła po wertykulacji i wygląda, jak dywanik..

Spokojnego wieczoru.. po ostatnich emocjach na pewno się przyda chwila wytchnienia

Dzień dobry!

Nad Warszawą słońce lekko zamglone i przyjemne 19st.
Z parkingu do biura pomykałam tylko w marynarce i szalu - to lubię!

Na popołudnie zapowiadają burze... mam nadzieję, że zdążę posadzić kwiaty.

Jak zapowiada się Wasz dzień?

Moniko, tak jak rozmawiałyśmy - z Sarcią jest lepiej, jednak czujności nigdy za wiele, tak jak i ostrożności w ocenie stanu zdrowia. Pacjentka jest nieco słabsza niż zwykle, ale to z jednej strony działanie choroby, z drugiej medykamentów... wierzę jednak, że z każdym dniem będzie silniejsza... Nie może być inaczej!
Bardzo dziękuję za troskę! Obawiam się, że Sara w ogóle jest najbardziej wygłaskanym psem na świecie - ona coś takiego robi z człowiekiem
Bardzo mi miło, czytając serdeczną opinię o naszych ogrodowych zakątkach... staram się, by wszystko było wypielęgnowane, tylko ten czas - wciąż jest go za mało... siły regenerują się coraz szybciej - mimo ogromnego zmęczenia, po dobrze przespanej nocy znowu można działać... ale nie zawsze się da.
Dobrego wtorku!

No tak, moja ma dopiero trzeci sezon więc ma prawo być wiotka
Do towarzystwa kupiłam jej parasolowatą 'Kiku-shinabe-sakura' - piękna jest
U nas dalej sucho i bardzo ciepło. Na popołudnie zapowiadają gwałtowne burze. Byleby obyło się bez gradu
Chyba utnę trochę tulipanów do wazonów, szkoda byłoby gdyby je deszcz zmłócił a tak przynajmniej w domu ucieszą oczy.
Miłego dnia

Na początek dla psiuni Jest dużo lepiej, bardzo się cieszę.
Aguś, Ciebie też serdecznie witam, rzecz jasna, choć przyznam, że teraz Sarcia wyszła na prowadzenie. Wyobraż sobie, że wczoraj wieczorem znalazłam kleszcza na Kubusiowym uchu Wyciągnęłam gada, teraz się trzęsę nad psem i obserwuję, czy nie ma zmian w zachowaniu. Póki co, jest ok: ma apetyt, rozrabiał w ogrodzie. Już miałam taką przygodę w tym roku, nic się złego wtedy nie stało, może i tym razem będzie dobrze. Pilnuję! Niestety nie smarowałam go preparatem, była przerwa, bo miał kłopoty ze skórą, ale wczoraj już zastosowałam Advantix. Codziennie sprawdzam futro, a teraz już koniec spacerów do lasu. Beznadzieja
Ogród masz cudny, tak pięknie skomponowany i widać nad nim panujesz. Czy rabata cienista ruszyła wiosennie? Bo że trawnik nabiera urody, to zauważyłam
Dobrego dnia, jakie kwiaty będziesz sadzić? Niech burza poczeka, aż skończysz

Trzymam kciuki za Sarcię.Wykazaliście się niezwykłym refleksem i czujnością.Niesamowicie boję się kleszczy..

Dobrze,że szybko zareagowaliście.Czasami lekceważymy zachowanie naszych pupili
Moja Diana i Tobi dostały kropelki p.kleszczom. One nie chodzą po lesie łapią tylko nasze podwórkowe ale one też mutują.Do tej pory nic się nie stało a psów miałam kilka.Oby tak dalej
U nas już po lecie wróciła ...wczesna wiosna.Tyle tylko ,że zielono

Aszko, bardzo się cieszę, że podjęłaś się ochrony swoich pupili... jak wiemy, kleszcza można złapać wszędzie...
Sara ma teraz przy wciąż aktywnej babeszjozie mocno rozjechaną morfologię - typowe przy tym zachorowaniu... gdy nie zauważymy w porę niepokojących zmian, pies może nam zejść...
Popadało u nas i ochłodziło się... ogród aż kipi teraz kolorami! Deszcz bardzo był potrzebny...
Ani, dziękuję bardzo! Uważam to za nasz, jako opiekunów, obowiązek... nie wyobrażam sobie zlekceważenia takich objawów, jakie miała Sarcia... dzięki, kciuki wciąż potrzebne
Haneczko, kochana z Ciebie dziewczyna
Sarcia dziękuje za troskę i zainteresowanie... dziś miała ostatnią kroplówkę, ale jeszcze do czwartku będziemy jeździć na zastrzyki...
Bardzo się zaniepokoiłam kleszczem u Kubusia, ale spokojnie - wiesz już na co zwracać uwagę... w razie najmniejszych wątpliwości, trzeba do lekarza, do kliniki całodobowej - pora dnia, nocy nie ma tu znaczenia, liczy się właśnie czas i szybka reakcja... trzymam kciuki, by Kubusia ominął zjadliwy kleszcz i wszystko było dobrze... skóra musi się teraz wysycić po podanym środku i będzie miał ochronę... Sarcia wczoraj zażyła tabletkę.
Kwiatów, Haneczko, nie posadziłam... mocno deszcz padał i odpuściłam, zwłaszcza że pojechałam do Sarci, gdzie była z M. na kroplówce...
Mam do posadzenia trzy kolory Ipomei i inne donicowe
Nowa rabata cudnie zarasta - jutro sfotografuję
Dorotko, ja tulipanów do wazonu nie mam szansy ściąć - te parę sztuk hołubię na ogrodzie
Zaraz zerknę jak wygląda Twoja wisienka... mam ochotę dokupić jakiegoś cukiereczka...
Popadało?

Ja zdążyłam zrobić jakieś zdjęcia...

Agnieszko jednak i u Ciebie pada.... ale skąpane w deszczu rośliny bajka...

Michał, już nie pada, ale podlało solidnie, co bardzo mnie cieszy... rośliny pragnęły deszczu, szkoda tylko, że idzie za tym ochłodzenie...
Ale co tam, weekend i tak będzie ogrodniczy
Pozdrawiam!

...jeszcze kilka ujęć... w rolach głównych klony i tawuła szara plus przyległości

ja weekend majowy spędzam w pracy więc nie mam z niego pożytku...