Dzień dobry!
Spać nie mogłam przez ten Pawła ogród... kurczę, ile ten facet wkłada pracy w swoje zakątki, rabaty, wydeptane kokosowe ścieżki... wszędzie widać rękę tego gościa z ŻB!
Haniu, ależ bardzo proszę
Wiało wczoraj okropnie i lekko telepało przy robieniu zdjęć, ale trochę klimatu udało się przekazać.
Tak naprawdę u Pawła jest takie bogactwo nasadzeń, że człowiek wpada w dezorientację i nie wie, gdzie ma patrzeć.
Na dobrą sprawę, będąc pod wpływem tego co widzieliśmy, myślę poważnie co tu zrobić z własnym ogrodem, żeby miał ręce i nogi.
Na razie nic mi nie przychodzi do głowy, więc może forumowe mądre głowy pomogłyby mi zawiązać jakąć koncepcję i ją realizować?
Haniu, Ty masz piekny leśny ogród... nie ma potrzeby, byś wpadała w jakieś kompleksy... za to u mnie
Psiaki kochane... Azja to potężne psisko, a ile ma cierpliwości do figlarnych zabaw z zębiskami Kokosa!
Edi, grujecznik u Pawła to już naprawdę spore drzewko. Z tego, co mówił gospodarz, było sadzone w 2008 jako metrowy egzemplarz... nasz jest już teraz duży, więc żywię nadzieję, że szybko przyrośnie. W opisie jest to 30cm rocznie - zobaczymy jak będzie w praktyce. Akurat drzewa w naszym ogrodzie rosną nadzwyczaj szybko i ładnie.
Trudno mi polecać grujecznika do Twojego ogrodu ze względu na zimniejszy region, ale urodowo jak najbardziej jestem za!
Moniko, nie, Sarenka została w domu, bo wczesniej byliśmy w szkółce.
Poczytałam o Twoich okołotarasowych planach i rzeczywiście, jesteś w nich w swoim stylu konsekwentna
A na serio, jeśli jednak punktem wyjścia jest niewielkie oczko/ciurkadełko, to dużego drzewa bym w tym miejscu nie sadziła...
Cała reszta należy do Ciebie