TEMAT: Ogród Aguniady cz. 3

Ogród Aguniady cz. 3 15 Maj 2015 22:38 #369217

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aguniada wrote:
Dorotko, ja także pod wpływem ogrodu Pawła myślę o poszerzeniu rabat!
Ale to już chyba w przyszłym roku...
W]

Czytałam i widziałam relację :comp: z wizyty. Miłe są takie spotkania w realu ...inspirujące też
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:31 #369267

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Moi drodzy, wszystko jest ok! Zośka okazała się łaskawa dla mojego ogrodu i nie przymroziła uszu żadnej roślince :)
W zamian za szum w ogrodniczych sercach, przyniosła dziś cudną pogodę.
Jestem już po obchodzie z kawą i normalnie zaraz idę działać, tak jest cudnie!

A jak u Was?

Aszko, to prawda - z wizyt w ogrodach naszych znajomych zawsze wynosimy coś interesującego i inspirującego.
U Pawła tych inspiracji było całe morze!
Moniko, pewnie położyłaś się nad ranem... jaka była temp?
Ewuniu, mam nadzieję, że mrozu nie było?
Jak się będziesz wybierać, to koniecznie cynk :)
Majutek, przykro mi, że się przeziębiłaś... organizm pewnie osłabiony, to i szybko od wnusi coś złapał...
Syrop z niezapominajki to byłoby coś!
Zdrówka :hug:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:41 #369271

  • Bogulenka
  • Bogulenka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 208
  • Otrzymane dziękuję: 62
Aga, ja również już na nogach po śniadanku, ale przed kawką. Bardzo zazdroszczę Ci możliwości ogrodowania (ogród nie, ale warzywniak to baaaardzo mnie woła), ja mam dziś Kinder bal i będę animować dzieciom zabawy. Wczoraj do późnej nocy układałam grę poszukiwanie skarbu w ogrodzie... Ciekawa jestem czy dzieciakom się spodoba, czy się okaże kompletną kichą.
Cieszę się, że Sofija nas oszczędziła, mam nadzieję, że to koniec tych alarmów na tą chwilę.
Miłego dnia.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:43 #369272

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Poranne sobotnie dzień dobry!
Już po obchodzie? Ranny ptaszek z Ciebie!
Ja nadaję jeszcze spod pierzyny ;) , ale zaraz kawka na rozpęd i wstawanko. Robota na ogrodzie czeka i kilka roślinek do posadzenia :lol: .
U nas rano około 6.oo termometr pokazywał 2 st. Mam nadzieję, że wcześniej nie było przymrozku....
Twój ogród jest wspaniały i niech Cię ręka boska broni robić w nim rewolucję :club2: ! Ewolucja - jak najbardziej, ale drastycznym zmianom mówię nie! Pamiętaj - lepsze jest wrogiem dobrego ;) . Wprawdzie z Twoim wyczuciem przekombinowanie nie wchodzi w rachubę, ale ostrożności nigdy za wiele :happy3: .
Piękny "grujecznik z Grójeckiej" ;) ! Marzy mi się od dawna to drzewko, ale to może już w przyszłym życiu i ogrodzie... Ciekawe, czy rosłoby na balkonie :whistle: ....
Pozdrawiam słonecznie :bye: !
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2015 07:45 przez asia2.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:48 #369274

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja po porannym obchodzie znów w wyrku z lapkiem na kolanach :) Zamiast kawy siemię lniane :wink4:
Spojrzałam na Twoje kwitnące borówki i pomyślałam o swoich - byłam na nie zła bo chorowały i w tamtym roku miały ledwie kilka owoców. zastanawiałam się nad wykopaniem, a tu niespodzianka - obsypane kwiatami. Niestety choróbska ich nie opuszczają - jednej padły 2 duże gałęzie już z listkami i pączkami. Czy u Ciebie też usychają całe gałązki? Strasznie kapryśne te borówki!!
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:52 #369276

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Dobry!
U nas też pięknie, ale ja dziś imprezuję więc w ogrodowania niewiele wyjdzie. Może tylko do południa coś podziałam.
Zimno było, ale bez przymrozków i oby tak pozostało.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 07:58 #369278

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
LUCYNKO! przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twój poprzedni wpis - coś mnie oślepiło, ale już wiem... to uroda Twojej Zosieńki! :hearts:

Asia i Lucynka, och, Wy piecuchy, ale Wam dobrze pod tymi pierzynami! ;-)

Dorotka, jaka to okazja? Ja dziś z lubością oddam się gleboterapii... bardzo mi to potrzebne!
Lucy, wiesz że z moimi borówkami nie miałam najmniejszych problemów.
Co prawda mam je dopiero drugi sezon, ale nie zaobserwowałam jakichkolwiek problemów, chorób, etc.
Są obsypane kwiatami, zatem moje miseczki z jogurtem i musli bardzo się cieszą :D
Czy mam je czymś profilaktycznie traktować?
Asiu, no już nie krzycz - toż wiem, że lepsze jest wrogiem dobrego.
Ja absolutnie rewolucji nie planuję, ale muszę trochę popracować nad niektórymi zakątkami.
U Pawła to bogactwo jest obezwładniające, jak pisała Hania.
Grujecznik mieści się na balkonie, ale tylko przy Grójeckiej :D
Jeśli to nazwa Twojej ulicy, to sadź śmiało :devil1:
Ale super, że i Ty będziesz sadzić! Ja mam w poczekalni 20 doniczek, koszenie w planach i cięcie obrzeży nożycami aku.
Na koniec trzeba będzie odpocząć na tarasie przy czymś miłym... teraz lecę na targ :)
Miłego!
Bogna, jestem przekonana, że przy Twoim pogodnym usposobieniu gry i animacje dla dzieci wyjdą świetnie :)
Jednak trochę tej dzieciarni Ci współczuję - ja zrobiłam się wygodna i czerpię garściami z posiadania dorosłej córki ;-)
Mój warzywnik nie zmarzł i wszystko jest oki.
Jeśli masz ochotę wpaść jutro sama wiesz po co, to popołudniem zapraszam na kawkę :)


Aha, mam pąki na The Pilgrim! :dance:



























Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2015 08:03 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 08:06 #369281

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
:bravo: :bravo: :bravo:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 08:16 #369284

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Wcale nie mam ochoty - zakładowa 'integracyjna' :angry:
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 08:21 #369286

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Czyżby to już dziś o poranku robione?? Cudowności!! Chyba pójdę za Twoim przykładem i też polecę z aparatem. Co prawda nie mam ani porządnego aparatu, ani takiego talentu, a już najmniej takich umiejętności, ale coś tam pstryknę :)

Czas wyleźć z piernatów, bo szkoda dnia! Mam dziś w planach rowerek, a potem to nie wiem co.
Z borówkami miałam problemy od samego początku, ciągle chore, ciągle marne. Może za małe doły im wykopałam... no ale od 3 lat siedzą już w ogromnych donicach, więc ziemia tam raczej taka jaką lubią bez żadnych dodatków.
Niczym ich profilaktycznie pryskać nie trzeba bo jak ktoś ma zdrowe, to są zdrowe i koniec. Mnie widocznie nie lubią.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 08:33 #369288

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Agusia, dzień dobry i to podwójnie, bo pogoda fenomenalna i zimna Zosieńka okazała się dla nas łaskawa. Mam nadzieję, że u wszystkich forumków jest ok.
Zdjęcia cudowne :hug: to wielka przyjemność oglądać świat Twoimi oczami.
Już zdjęłam kubraczki z roślin, teraz pójdę to wszystko uporządkować i chowam włókninę do przyszłego roku :happy:
Szalej w ogrodzie, gleboterapia dobra rzecz, dla mnie też bardzo potrzebna :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 09:08 #369306

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Aguś zdjęcia...jak zwykle :bravo: majstersztyk :blink: a u mnie nie chciałaś zrobić takich fotek :cry3: :devil1: .Mrozek był w ŻW :sad2: ale musiałem pędzić do pracy i widziałem że niektóre byliny smętnie ,,wiszą'' :mad2: , jak wrócę z pracy to zobaczę jak hosty.... :think:
Miłego ogrodowania... :hug:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 10:15 #369331

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dyplomatycznie przemilczę nazwy ulic w Wawie, Poznaniu i innych miastach Polski :funnyface: a z relacji temperaturowych wspomnę, że o 3 w nocy było 8.2*

Miłego ogrodowania B)

EDIT.. Przez sytuację, że Sarcia chorowała z powodu kleszcza i fakt, że opisywałaś dokładnie jej zachowanie w chorobie.. chyba uratowałam wczoraj psiaka asystentki.. Uroczego spanielka angielskiego..
Asystentka opowiadała mi w pracy, jak się jej psiak dziwnie zachowuje już 3 dzień.. osowiały, bez apetytu, niechętnie spaceruje itp.. Podawała mu paracetamol, bo pewno chory i ma gorączkę..
Dopytałam o kleszcze- często łapie. Narobiłam Jej stracha, że to może być babeszjoza, że proszę, niech jak najszybciej idą do weta, bo jak będą zwlekać, to psina może nie przeżyć itp..(moi sąsiedzi w Ursusie nie dali rady psa uratować, mimo przetaczania krwi..) Z pracy dzwoniła do męża, który miał być wcześniej w domu, żeby z psiakiem pilnie jechał.
Byłam w drodze do domu po pracy, jak do mnie zadzwoniła.... że psiak już u weta pod kroplówką leży, diagnoza- babeszjoza :hammer:
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2015 10:25 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 13:56 #369361

  • PanM
  • PanM's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 138
  • Otrzymane dziękuję: 25
Monika, cholera mnie bierze jak czytam, że pies 3 dni cierpi a właściciel nie reaguje :mad2: . Do tego pies łapiący kleszcze. Ja z Sara co pół roku jestem u veta na zwykłej kontroli. To tylko 40 zł.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 15:41 #369375

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Też się "lekko" zdziwiłam..ale do pewnego stopnia jestem w stanie zrozumieć.. Asystentka w ostatnich dniach pracuje po 12godz, a minimum godzinę jedzie do domu.. Mąż dzień wcześniej wrócił- jak mi opowiadała- ok 2 w nocy z pracy.. Zapytałam, dlaczego dzieci nie mogą iść do weta same.. Podobno mieszkają tak, że do weta trzeba jechać samochodem..

Nie wiem..wiesz- trudno oceniać.. Wydaje mi się, że chyba kompletnie nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Jak opowiedziałam, że to mogą być objawy po kleszczu..to się bardzo zdenerwowała i od razu dzwoniła do męża. Z ich strony to raczej beztroska..niewiedza.. niż zła wola.
Ta asystentka to bardzo pracowita, dobra kobieta, szalenie uczciwa, życzliwa i troskliwa. Nie jest Polką. Po prostu chyba wszystko Ją przerasta..szczególnie w pracy ostatnio.. Szczęście w nieszczęściu, że zaczęła mi opowiadać, że psiak chory, bo coś nie w formie..i tak od słowa do słowa..

Ja Zakowi raz w roku robiłam bad krwi, kontrole, scalingi, szczepienia.. A i tak nie ustrzegłam go przed wiadomym.. :cry3:

Wy jesteście bardzo świadomymi i troskliwymi właścicielami. :thanks:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 16:50 #369387

  • PanM
  • PanM's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 138
  • Otrzymane dziękuję: 25
Psiak choruje i są tego świadomi, łapie kleszcze i tego są też świadomi.
Ja tego nie pojmuję, tak zwyczajnie. To nie kwestia oceny ale oburzenia ogólnego. To nie są jednostkowe przypadki.
Gosia Nutka, opowiadała nam historię pewnych właścicieli suki ogara polskiego, oraz tego jak sunia skończyła eksmisją z rodziny, gdy zaczęły się kłopoty zdrowotne.
Czy stale śpiące dziecko, nie jedzące zostawia się w łóżku czy biegnie do lekarza?
Niewiedza nie usprawiedliwia zaniedbania... sorry, uniosłem się ale strasznie mnie ruszają tego typu historie.

Zakusiowi nie mogliście bardziej pomóc, jego problemy nie były wynikiem zaniedbania czy niedopatrzenia. Biedak miał pecha w życiu. Za to miał kochających właścicieli i wspaniale spędził swój czas. Szczęście było po nim widać.

Daleko nam do ideałów i wszechwiedzy, jednak pozostaje poczucie obowiązku i empatii...

EDIT: Siedzę z Sarą na kroplówce, wchodzi facet, wygląda inteligentnie.
- Wet, pyta go w czym może pomóc?
- Facet mówi, że jego pies od tygodnia kaszle i bardzo chrypi.
- Wet na to, że trzeba pacjenta przyprowadzić.
- Facet - to na pewno zapalenie gardła i co mu podać.
- Wet, że nie da się postawić diagnozy na odległość.
- Facet - ile kosztuje wizyta.
- Wet - 40zł
- Facet - to ja się zastanowię - poszedł.

Znajomy z pracy. Miał w domu psa. Jego ojciec wyjechał a pies z tęsknoty przestał jeść. Nie jadł aż zdechł. Pytam, nie mogliście iść po pomoc do lekarza? A kto by się tym przejmował, nie chciał jeść to nie jadł. Tyle była warta miłość psa do ludzi.

Płakać się chce i ręce opadają.
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2015 16:59 przez PanM.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, chester633, Amarant, majowa

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 20:14 #369415

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dobry wieczór!

Ależ piękna sobota dziś była... dopiero pod wieczór zaczęło trochę wiać, ale tak, przez calutki dzień, ciepło i słońce dopisywały!
Bardzo dużo udało się nam zrobić w ogrodzie, z czego jestem niezmiernie zadowolona.
Raniutko rozstawiłam na docelowe rabaty donice z roślinami, które chroniłam przez noc przed zimną Zosieńką, oraz pochwastowałam. Podcięłam też nieco świerki i jedną z sosen, która od dołu zaczęła gubić igły i rozpaliłam ognisko.
Potem przygotowałam mięso do paelli i wzięłam się z pomocą PanaM za koszenie.
Aha, kupiłam też sadzonki bożego kwiatu wracając z targu o świcie :)
Koszenie u nas wciąż zajmuje bardzo dużo czasu, ale mogę z wielką dumą powiedzieć, że prawie pozbyliśmy się z murawy mniszka!
Jutro jeszcze trochę pofiskarsuję, ale generalnie, oprysk fenomenalnie zadziałał... oczywiście, za ogrodzeniem mamy 2600m2 dmuchawców :mad2:
Po koszeniu przerwa techniczna na zrobienie i zjedzenie paelli, a potem zabrałam się za sadzenie...
Posadziłam 5 doniczek kuklika szkarłatnego, 5 doniczek ostnicy Pony Tails, 3 doniczki bożego kwiatu, 3 ostrogowce, 3 tawuły japońskie (jutro jeszcze dwie muszę posadzić). Na jutro zostawiłam donicę różowych orlików, spartynę grzebieniastą, no i naszego grujecznika.
Się dzieje :)

Teraz mam relaks :) Kręgosłup co nieco odpada, ale co tam - najważniejsze, że przez cały dzień ogrodowałam!

PanieM, rozmawialiśmy dziś na ten temat - zgadzam się w 100% z tym, co napisałeś...
Moniko, właśnie taki był mój cel w szczegółowym opisywaniu Sary zachorowania na babeszjozę...
Ogromnie się cieszę, że dzięki Tobie piesek asystentki ma szansę na odzyskanie zdrowia!
Paweł, tak jak mówiłam, do roślinnych portretów używam innego obiektywu :)
Na pewno powtórzymy sesję, bo obiektów masz multum!
Czy coś ucierpiało po przymrozku?
Mam nadzieję, że nie!
Haneczko, wczoraj drżałyśmy, dziś oddychamy z ulgą - nasze roślinki mają się dobrze :)
Ja także mam nadzieję, że u wszystkich!
Co dziś robiłaś?
Lucynko, zdjęcia robiłam w porannej rosie... to najlepszy czas na fotografowanie, wraz z późnym popołudniem :)
Dzięki za borówkowe rady!
Jeździłaś na rowerze?
Dorotko, bleee, współczuję... nie znoszę firmowych 'spędów'...
Mimo wszystko, baw się dobrze!
Vero, serdeczności :hug:

W popołudniowym ogrodzie... zapraszam na spacer :)

Na stronie północnej kwitnie teraz bez, a na nowej rabacie szaleństwo... oczywiście, wciąż niewielkich rozmiarów, ale się zagęszcza :)















...ulubiona rabata leśna...





...rzut oka na otoczenie oczka wodnego... tawuły szare już przekwitły...



...palenisko ciągle w użyciu...



...mój mini skalniak, który w przyszłym roku ma przejść transformację...



...azalie pontyjskie w tym roku niemal nie zakwitły :(



...ale za to złotokap kapie złotem, tyle że w tym gąszczu jeszcze nie ma efektu... no i kwiaty dopiero rozkwitają... za to konwalie - same liście!



...mój domek ogrodnika, pod którym rosną w skrzyni warzywka :)



...rzut oka przez brzozę na tarasowe przyległości...



...fragment rabaty trawiastej...



...ukochany Dissectum...



...tawuły Goldflame...



...jeszcze raz Dissectum...



...rabata z jałowcami, krzewuszkami cudownymi i rozchodnikami u stóp; na pergoli szaleją róże Super Dorothy...



...rabata leśna...


...kaskada, która nie działa...



...pergola z actinidią - spojrzenie od strony tarasu...



...tawuły Goldflame, za nimi widać miskanty Giraffe, a obok niezwykle fioletowe orliki...



...rzut oka na tarasową skarpę z ukochanymi klonami Atropurpureum, psem z dredami, kosodrzewinami, tawułami Goldmound i Shirobana, oraz floksami wiechowatymi...



...przejście do kolejnego pokoju ogrodowego...



...i na koniec pergola - widok od strony przedogródka...




Dziękuję za wizyty! :bye:
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2015 20:18 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 3 16 Maj 2015 20:20 #369419

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Z tymi kleszczami cholery można dostać ...
Wczoraj mój mąż wyciągnął opitego kleszcza naszemu 13- latkowi (psu :) )
Ja go wymacałam . Po Waszych opowieściach tym bardziej go obserwuję ,na szczęście żadnych niepokojących oznak nie widać. Wesolutki , żwawy (jak na swoje dziadkowe możliwości ;) ), je tak jak zwykle.

Na dniach czeka go szczepienie , więc i tak trafi do lekarza.
Ogólnie to bardzo zdrowy pies , ani wieku po nim nie widać :)
(Odpukuję w niemalowane... ;) )

Za to mój mąż znowu truje boreliozę :(
Pojechał na żagle na Mazury i złapał kleszcza, książkowy rumień...
Trzy tygodnie antybiotyku. Ile tego zarażonego dziadostwa musi być wszędzie ,skoro od pierwszego lepszego łapie się bakterię. :jeez:

Agnieszko :bye:
Znowu coś czarowałaś z aparatem ? Piękne, piękne, piękne :)
Ten tulipan zwłaszcza z takimi diamentami czy cóś ;)

Maju Edulkotku :)
Pisałas ,że różowe drzewa to mogą być głogi , dzisiaj widziałam też takie u sąsiada działkowego, wyglądało na jabłonkę. a jutro już na pewno pstryknę te w sopockim parku ,z bliska ,więc będzie pewniak.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.716 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum