Dobry wieczór
W ogrodzie w cieniu brzóz inspekcję dzisiaj mieliśmy
, a na serio, mieliśmy przyjemność gościć z rewizytą
Pawła-chestera
Nie mam pojęcia, jakie wyniósł wrażenia takie wiecie, bez cienia kurtuazji, ale jakoś przeżył te nasze błędy
Paweł, dzięki wielkie za odwiedziny! Mam nadzieję, że kropla deszczu nie spadła na Twój piękny motor
Ina, wiem wszystko
Dzisiaj na przykład w ogóle nie ogrodowałam - popadało po południu i wszystko mokre, ale czuć niemal fizycznie, jak ogród z ulgą oddycha i pije tak potrzebną mu wodę... Będzie dobrze!
Majutek, Ty wiesz, że ja jestem optymistką i doły przekuwam na wyzwania, które potem realizuję.
Powoli i z rozsądkiem będzie, obiecuję
Korekty zaczynam wprowadzać zgodnie z naszym planem.
Do przyszłego roku wyjdziemy na prostą i kolejny sezon powinien nieść spokój.
Dziękuję!
Gabrielu, przede wszystkim dziękuję z serca za wszelkie pozytywy pod adresem naszego ogrodu.
Jeszcze raz powiem, że kocham to moje miejsce na ziemi ogromnie, chociaż nie bezwarunkowo, skoro tak mi doskwierają własne błędy.
Wydaje mi się jednak, że rozsądniej byłoby dawać sobie prawo do niedociągnięć - nikt z nas nie wie wszystkiego od razu.
Ja ogród prowadzę ósmy rok i przyszło na mnie oświecenie...
Mam nadzieję, że nie odbieracie tego jak fochy rozkapryszonej dziewczynki = uważam, że jestem dość powściągliwa w tupaniu nóżkami bez powodu.
Paweł z pewnością poświadczy, że mam o co mieć do siebie pretensje...
Twój ogród jest wspaniały - mam wrażenie, że tak go układasz, że rośliny się przenikają, a nie wchodzą na siebie, wzajemnie zaduszając.
Duża sztuka i za to wielki szacunek...
Aneczko, raz jeszcze dziękuję. Jednak konstruktywne uwagi działają na mnie najbardziej otrzeźwiająco
Poletko konwalii mam trzy lata bodajże... co roku kwitło obficie, w tym jest zonk.
Kosodrzewiny - skoro dopiero je sadziłaś - można by zostawić do przyszłego roku... niech się najpierw zaaklimatyzują...
Dziękuję!
Iwonko, dziękuję za dzisiejsze pogaduszki
Mam nadzieję, że wnioski z którymi obie się zgadzamy, wpłyną pozytywnie na nasze ogrody...
Śniłam Ci się?
Niezapominajki to chyba dobry znak
Dobrze, że azaliowy początkowo upór uległ rozsądkowi
Tam będzie im znacznie lepiej
Dalu, oczywiście masz rację... Ty jesteś tak mądrym i doświadczonym człowiekiem, a przy tym niezwykle życzliwą osobą, że trudno mi nie wziąć do serca Twoich słów... Gonię dalej mojego króliczka, tylko już z większą świadomością i miejmy nadzieję również konsekwencją
CDN...