Bry wieczór
Ciężko dziś było wytrzymać - dopiero teraz otworzyłam szeroko okna.
Dzięki ich zamknięciu i zasłonięciu na cały dzień, w domu było przyjemnie, chociaż i tak temperatura jakieś 23st.
W porównaniu jednak z blisko 40stoma stopniami na zewnątrz, bez porównania milej.
D. w ogóle dziś nie wychodził, poza tym, że pojechaliśmy po zakupy po południu...
Sunia też ciężko znosi takie tropiki - praktycznie nie wypuszczałam jej na dłużej, niż parę minut.
Na sobie za to znalazłam dziś chodzącego kleszcza... przez chwilę rano chwastowałam, dwa razy podlałam kwiaty doniczkowe - widocznie gdzieś na mnie chycnął, paskuda. Został brutalnie spalony w kominku.
Ogród jakoś wytrzymuje, ale widzę że niektóre kwiaty, np. hortensji ogrodowych, są lekko zwiędnięte... niektóre główki jeżówek zwieszone...
Podnoszą się na szczęście po nocnym podlewaniu.
Jutro muszę stan licznika
Aszko, prawdę mówiąc, jako osoba ciepłolubna, kiedyś dobrze znosiłam gorąco... to się jednak zmieniło, poza tym, wolę z rozsądkiem traktować swoją skórę.
Dobrze, że najgorsze za nami... od czwartku ma być znacznie chłodniej, a jutro chyba deszcz?
Martusia, pozdrów mamę i pilnuj jej kręgosłupa... jeśli trzeba, operację dobrze jest rozważyć, sama wiesz...
Wakacji szaleńczo zazdroszczę
Ślub w sierpniu? No to piękne kreacje i odkryte buty Wasze!
Gorzaciu, ja w ogóle nie lubię prasować, a stanie w domu - i to tyle godzin - przy takich upałach na zewnątrz z gorącym żelazkiem tym bardziej odpada.
Podziwiam, że Ci się chciało i że wytrzymałaś.
Nie chce mi się jutro pracować...
Haneczko, jubilatka częstowała babeczkami z lekkim kremem budyniowym i świeżymi malinami... tort w taki upał nie kręcił nikogo
Wiem, że upałów nie znosisz - przyznaję, że ja aż takich też nie. Męczę się szybko, serce wpada w tachykardię, lepiej unikać w ogóle wychodzenia na zewnątrz...
Widzę, że nawet moja młodziutka jeszcze córa, z szacunkiem traktuje swoją skórę - dość jasną zresztą.
Co mnie cieszy, bo młodzież często w tym względzie bywa mało odpowiedzialna
Kubuś przespał dzień? Sarcia tak, chociaż kilka razy po dworze pobiegała... dziś miała też kąpiel, bo mamy problemy z sierścią...
Pozdrowienia dla wszystkich!
...z aparatem na ogród tylko rano, albo teraz...
Tak więc, takie tamy