TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 00:24 #378442

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witam czwartkowo- prawie weekend! Z zapowiadanych sobotnich upałów niewiele skorzystamy- szkoda, bo posmażyłabym się na słońcu trochę.. Ręce opalone, nogi też nie najgorzej- w końcu kolejny dzień z rzędu malowałam meble.. Dobrze byłoby jednak dopalić twarz, plecy- na razie opalona jestem we wzór bluzki roboczej :happy3:

Na ten weekend plany jednak mamy nieco inne- wyjazdowe.. :whistle: Może jutro rano troszkę pobimbam na ogródku..mam w końcu na czym siedzieć, jak człowiek, to aż żal nie skorzystać ;)
Zabiegana jestem mocno- wczoraj przed pracą malowałam mebelki..dziś też-i to dwa razy. Ledwo do pracy zdąrzyłam. Po pracy podlewanie ogródka i szykowanie go na sobotnie upały..usiadłam dopiero o 22.30 :jeez:

Dziś Mąż robił 2 koszenie- przy okazji dokonując bardzo przykrego odkrycia. Znalazł martwą jaszczurkę- chyba tą dziewczynkę, którą niedawno fotografowałam, jak się opalała.. Była martwa i oblazły ją mrówki :sick:
P stwierdził, że żadna mrówka nie będzie łazić po naszej jaszczórce..więc wyprawiliśmy jej pogrzeb.. Ale co teraz..jesli to była jedyna samiczka na ogródku to co..nie będę mieć już jaszczurek :cry3: I dlaczego zmarła?!? Nie miała żadnych ran, świadczących o ataku..
Nie podoba mi sie taki krąg życia!

********
Dorciu- w końcu na pewno uda nam się spotkać :kiss3: Ja teraz ciągle w biegu- za dużo rzeczy mam do zrobienia i ogarnięcia. Ale może jak będę mieć urlop, to się wproszę do Ciebie.. :whistle: a może Ty do nas.. :woohoo:

Ja już pomalowałam, chociaż średnio mi się chciało. Jedynie widok mebli w nieodpowiednim dla mnie kolorze mnie motywował. Wiesz..wolę malowanie niż widłowanie :jeez: Kiedy my się za to zabierzemy :hammer:

Haniu..mebelki już pomalowane 3 razy..schną od czwartkowego południa, więc jutro sesja..a w zasadzie dziś.. :happy3: Nawet nie wiesz, jak się z nich cieszymy. Kurczę- kilka desek, a tyle radochy :silly:
Mąż, który początkowo nie był chętny do zakupu, uważając to za moją fanaberię..nie dość, żę się z mebli cieszy i teraz twierdzi, że to był bardzo dobry zakup, to jeszcze dał się namówić na dokupienie poduch, żeby się wygodniej siedziało.. Planowałąm kupic w sklepie tapicerskim materac, pociąć i jakoś obszyć, ale udało mi sie znaleść dośc niedrogo poduchy :dance:
Na parasol już chyba P nie naciągnę..będzie trzeba poczekać do moich urodzin ;)

Jaskółki zostały.. :crazy:
Na ścianie na szczęście przestały budować po pierwszych próbach, a te na lampie się zadomowiły i uparcie wracały. Uznaliśmy, że te ptaszyny też chcą gdzieś pomieszkać i przykro jest tak je przeganiać.. A jak każdy tak je będzie gonić, to co zrobią.. :unsure:
Na razie mieszkają z nami od 5 dni i nie ma ani jednego ptasiego g..na schodach :P Pewno będzie gorzej, jeśli pisklaki się wyklują, ale one siedzą w gnieździe tylko 3 tyg- jakoś damy radę.. Zamierzamy codziennie spłukiwać schody wężem- akurat będzie nawóz na rabaty ;)
Zresztą zanim powiesiłam doniczki z surfiniami na balkonie, to schody regularnie brudziły ptaki siedzące na balustradzie.. tak więc nic nowego.
Tak sobie tłumaczę, że grzebiemy w ziemi ciągle, a tam też przecież różne rzeczy można spotkać..a ptaki latają i robią wszędzie.. nad trawnikiem..nad rabatami.. Często przesiadują na murkach- ile razy ja je już myłam.. :jeez:

Gosiu- trawnik cieszy coraz bardziej. Zagęszcza się i łysych placków coraz mniej. Lejemy wodę zraszaczem, bo deszczu nie ma.

Nie mamy serca wyrzucić jaskółek- śpią sobie na tej lampie i czasem siedzą w ciągu dnia. Czasem widzę, jak wyglądają na mnie zza brzegu lampy, a jak stoję dłużej i patrzę, to zwiewają w pole.
Trochę się obawiam, że będzie masakra, jeśli będą pisklaki..

Aniu- już te nasze jaskółki tak dużo energii nie straciły na budowaniu gniazda- nawet nie wiesz, jaką odwaliły fuszerkę :happy3: Skorzystały z półki przy lampie, na której siedzą..ona mak kształt płytkiej kołyski, więc dla cwaniaków w sam raz. Zabudowały tylko boczki i chyba skończyły roboty budowlane. Początkowo sądziłam, że będą budować takie typowe zamknięte gniazdo i machną pod sam sufit, ale nie widzę, aby się szczególnie uwijały przy budowaniu- więc zdaje się, że poszły na łatwiznę.
2 dni temu chciałam z ciekawości sprawdzić, czy tam siedzą.. Po powrocie z pracy wieczorem zapaliłam lampę- a pali się cała obudowa aż pod sam sufit.. Powoli znad brzegu lampy wychyliła się głowa..i fruuu w pole- wystraszyłam,,czy zrobiło się od lampy jasno i uznały, że to dzień :think:
Powtarzam Piotrkowi, że jak będą pisklaki to będzie brudno- żeby nie miał pretensji, że nie ostrzegałam.. ale że jaskółki przynoszą szczęście..to uznaliśmy, że niech zostaną- przyda nam się trochę szczęścia ;)

Mamy plan taki, żeby codziennie zmywać schowy szlauchem- zresztą i tak często je myję przy okazji podlewania ogródka- po prostu będe to robić codziennie a nie co 2-3 dzień. Jakoś przetrwamy te 3 tygodnie pisklaków..a w sumie się cieszymy- zawsze to jakaś atrakcja.

Wiem..nienormalni jesteśmy :jeez:
Mój Tata nigdy nie zabijał pająków- brał do ręki i wynosił na balkon. Ja zawsze mordowałam..a raczej podjudzałam do morderstwa, bo sama nie miałam odwagi :funnyface:
U nas bezwzględnej racji bytu nie mają osy i szerszenie..wygoniłabym też szczura :angry: Niezbyt przychylnie nastawiona jestem też do srok..

Pięknego sie ptasiego gaju dochowałaś na działce..ale co czytam- w oknie mieszkania też gniazdko masz.. :woohoo: Fajnie mieć przyrodę na wyciągnięcie ręki!

Ciekawa jestem, jak to będzie z tym brudzeniem- na razie nawet budowa gniazda nie była kłopotliwa..raptem kilka kulek błotka na schodach było przez te dni. Współlokatorzy nie są na razie uciążliwi..a czasem siedzi sobie taka mądrala na lampie i zerka na mnie z góry :silly:
Obyś z komarami miała rację- liczę na pełną współpracę z ich strony!


Wiesz..kładłam się spać z czwartku na piątek ok 4tej..i myślałam o Tobie- że ja idę spać, a pewno Ty niedługo wstajesz.. Słuchałam ich ćwierkania i wspomniałam Twoją urlopowa opowieść.
Bardzo przyjemnie się czyta Twoje opisy dnia..świata..wydarzeń..prac- jak najlepszą prozę :kiss3:

Pozdrawiam serdecznie!


EDIT.. na jaką wysokość kosicie Wasze trawniki..?? My kosimy na 5cm, ale chyba przejdziemy na 4... :think:
Ostatnio zmieniany: 12 Cze 2015 00:37 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 08:19 #378480

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Monia ja koszę trawnik na najniższym możliwym poziomie. Ale mój trawnik to juz starocie, więc mogę sobie na to pozwolić. Myślę, że jeszcze przez jakiś czas powinniście kosić dosyć wysoko. Trawa musi się dobrze ukorzenić, żeby kosiarka nie wyrywała Wam jej z korzeniami :happy: .

Ja nadal mam pergolę nie pomalowaną :tongue2: . Cały dzień wczoraj walczyłam z chwastami na kostce. Mam ogarnięty taras i chodnik przy tarasie. Dziś wezmę się chyba za podjazd i chodnik od furtki... albo chociaż sam chodnik :jeez: .

Pogoda ostatnio nam sprzyja. Moja opalenizna również we wzorek... rękawiczki, ramiączka od koszulki, nawet kreseczki po okularach :tongue2: . Trzeba to jakoś wyrównać, bo obciach będzie jak się wbiję w strój kąpielowy :happy: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 12:21 #378572

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja też koszę najniżej jak się da :evil: , a nie jest to łatwe, bo u mnie góry i doliny :happy3: , kosiarka co i rusz się wiesza :devil1:

Moje kopciuszki gniazdujące na tarasie w dwa tygodnie wyrobiły się z wykarmieniem piskląt :P , a nie były to łatwe dwa tygodnie, bo one straszne awantury robiły nam, psu, a kotu to już szczególnie :rotfl1: . Nieczystości oczywiście lądowały na posadzce tarasu, ale jakoś udało się wszystko uprzątnąć. Tak naprawdę największy kłopot miałam jak już wyszły z gniazda i uczyły się latać, Ryśkę musiałam zamknąć w areszcie domowym :jeez: . Też wesoło nie było, bo nie jest to kot, który da sobie w kaszę dmuchać :happy3:

Też jedną jaszczurkę ostatnio opłakiwałam, bo upolował ją kot sąsiada :hammer: . Widziałam to przez płot, rzucałam w niego czym popadło, myślałam, że przepłoszę i wypuści ją, ale gdzie tam :(
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 12:35 #378575

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorciu..kostki to u Ciebie chyba dostatek..więc masz zadanie na kilka dni.. :jeez: Może karszeruj w kostiumie kapielowym :whistle: w końcu woda się leje, prawda.. :funnyface:
Szkoda, że akurat jutro jesteśmy w trasie..taki dzień nam ucieknie. W niedzielę pogoda chyba niepewna..jakieś burze w zapowiedziach :unsure:

*****
Leniwe przedpołudnie na ogródku..
DSC08614.jpg


DSC08615.jpg


DSC08616.jpg


tak to ja mogę urzędować- się podlewa, a ja siedzę ;)
DSC08623.jpg


miejsce na taras już ustalone- będzie tu, gdzie siedzimy..chwilowo z braku tarasu siedzimy na rabacie z kory :silly: Tutaj na brzuchu rabaty rosną limki-niech szybko rosną..! Sam taras od tej strony będzie zasłonięty pergolą z powojnikiem, na co mam Dorci błogosławieństwo :happy3:
DSC08622.jpg


kwiatów coraz więcej..cały ogródek wręcz bzyczy :lol:
DSC08604.jpg


DSC08605.jpg


DSC08611.jpg


DSC08613.jpg


DSC08621.jpg


DSC08625.jpg


DSC08628.jpg


sesja mebelkowa dla Hani..

jak wspomniałam- kilka desek, a ile radości
DSC08602.jpg


to meble sosnowe, malowane przeze mnie drewnochronem. Co prawda wyznajemy zasadę, że jak coś sobie upatrzymy to wolimy poczekać, uzbierać i kupić to co chcemy..ale w przypadku mebli ogrodowych to było nie do przełknięćia- tak bardzo chciałąm coś mieć, że kupiliśmy to, co mogliśmy. Moje malowanie, żeby zrobić jakiś kulturalny kolor ;) dokupiliśmy poduchy. Nie są co prawda w wymarzonym kolorze ;) ale są wygodne! Z czasem może je jakoś obszyję- na razie najważniejsze, że można wygodnie siedzieć, a w razie ochoty jest przy czym zjeść :dance:
DSC08600.jpg


DSC08599.jpg


Jak powstanie tu taras, to będzie bardziej kulturalnie- jakieś donice z kwiatami, pergola z powojnikiem tworząca ścianę "pokoju", pewno parasol, .. Na razie jednak jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy- mimo, że nie wygląda może zbyt elegancko :silly:
DSC08601.jpg


Powoli trzeba się zbierać..do pracy..i do wyjazdu- jak zawsze szkoda się ruszać w ogóle z tego miejsca!
Pozdrawiam :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya, Krzysia

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 12:47 #378577

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ale świetne te mebelki! Nie wiem, co od nich chcesz, bardzo w moim stylu, proste, zwyczajne i jeżeli jeszcze wygodne, to już szczyt marzeń. Kolor wyszedł bardzo ładny i poduchy świetnie pasują. Oj Moniśka, jak ich już nie będziesz chciała, to od Ciebie odkupię :)
Ogród prezentuje się naprawdę dobrze, teraz może będzie mniej czasu na dalsze prace, ale z tego, co widać naprawdę możecie być dumni. A trawnik :woohoo: Nie koś za nisko, bo przy upałach i suszy, to nie jest bezpieczne dla młodziutkiej trawy. Chyba to jeszcze nie jest'gęsta, zbita murawa'.
Dobrego dnia i udanego weekendu :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 12:51 #378581

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Bardzo sympatyczne mebelki, Moniko, i ja bym ich w żadnym razie nie traktowała jako tymczasowe...
Wszystko się pięknie wpasowało w kwitnący ogród :)
Spokojnej i bezpiecznej drogi!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 15:22 #378613

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
My kupiliśmy podobne mebelki wiele lat temu do teściów i są wygodne i służą do dzisiaj :) Pięknie już u Was, można siedzieć i pić lemoniadę czy :coffe: Miłego weekendu :bye:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Cze 2015 15:50 #378618

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Monia mebelki super. Wcale nie wyglądają na coś tymczasowego ;). Bardzo fajnie się prezentują :hug: . Zobaczysz, że teraz częściej będziecie siedzieć w ogrodzie przy obiedzie, kawusi albo wieczornym drineczku :drink1: .

Trawa wygląda super! w ogóle teraz jak zaczęło u Ciebie kwitnąć to ogród jeszcze bardziej mi się podoba :woohoo: .
Co to za tawuła (chyba?) tak pięknie kwitnie Ci na biało? :hearts:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 20:36 #379077

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
dorciaj wrote:
Co to za tawuła (chyba?) tak pięknie kwitnie Ci na biało? :hearts:

Dorota to chyba jest ognik..... :bad-idea:

Witam Koleżankę dziś jestem na posterunku...jakby co..... :think: :teach: widzisz Moniś jaki ładny masz trawniczek...a mówiłem , będzie Pani zadowolona... :bravo: no fachowiec (-cy) zakładał to i ładnie musi być... :wink4:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 22:45 #379140

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witam serdecznie i co ważne- weekendowo :dance:
Za nami daleka podróż ..i to w jakich warunkach :jeez: Brawa ogromne należą się P, który miał wątpliwą przyjemność bycia kierowcą.. Jechaliśmy prawie 400km w jedną stronę..prawie 3 godziny w burzy i takiej ulewie, że chwilami nie było widać drogi- jakby ktoś stał na poboczu i lał wodę z wiader- koszmar. Jechaliśmy obydwoje wpatrzeni w drogę..ja gapiłam się w bariery energochłonne..czy przypadkiem nie zbaczamy w drogi- słowem masakra..
Dojechaliśmy szczęśliwie..a celem wyprawy był ten oto kawaler..

Cygnus, czyli nasz Łąbądek :lol:
DSC08674.jpg


DSC08692.jpg


DSC08695.jpg


DSC08700.jpg


Pieniu jest przesłodki..Co prawda w hodowli okresliłam go mianem aniołka, a hodowczyni ze śmiechem skwitowała, że raczej diabełek w skórze aniołka. Zupełnie nie wiem, dlaczego ;)
Cała drogę przespał- budził się tylko po to, żeby pomerdać ogonem i przekręcić się na drugi bok, żeby spać dalej. Jest bardzo malutką kruszyną..a ja jestem trochę przerażona- jaki to bobas.
Na szczęście duuuuużo śpi, więc może przez kilka dni zdążę ochłonąć :blink:

Piesiu wyczekiwany..taki sam paszczaty brzydal, jak Zakusiek- to był warunek, żeby umieć zaakceptować psiaka.. :unsure: Minki robi nieszczęśliwe, jak nasza Gapusia Łaciata..ale jest bardziej rezolutny. Wesoły, wita się z każdym, kogo widzi. Jedynie z psem Siostry się nie zapoznał- za bardzo się go bał- mimo, że Kuba, psiak Siostry był bardzo zainteresowany zapoznaniem się-merdał ogonkiem i lizał go po pleckach. Niestety- młodziak uciekał..może za dużo wrażeń jak na jeden dzień- daliśmy więc spokój.
Już w domu- psina śpi w legowisku, do którego wciągnął już swoją zabawkę. Biega za nami, obserwuje co robimy i jedynie musimy bardzo patrzeć pod nogi- nie dość, że kruszynka, to jeszcze biega bezgłośnie.
Oj, będzie wesoło przez najbliższe tygodnie..

**********

Martuśka- pocieszyłąś mnie, że jakoś przeżyłaś z pisklakami nad głową.. zobaczymy, jak nam sie uda :lol:
Czytałam, że kosić można na 3-5cm..na razie kosimy na 5, ale zastanawiam się, że z czasem chciałąbym chyba na 4. Teraz upały, to nie będziemy ryzykować- zresztą potwierdzacie to tutaj.. że w upały warto wyżej kosić.
Miejscami jest już taki fajny gęsty dywan :hearts: o innych miejscach dyplomatycznie nie wspomnę ;)

Haniu- od mebelków nic już nie chcę ;) Jestem z nich baaaaardzo zadowolona- kolor mają teraz ładny (to zwykły sosnowy komplet z OBI, przemalowany przeze mnie bejcą), dokupiliśmy extra wygodne poduchy (za pół darmo w Jysku).. Jeszcze tylko z czasem może coś wykombinuję w sprawie parasola- na razie przywiozłam stary-starutki od Mamy..może jak posiedzimy w cieniu parasola, to się przekonamy, że warto z czasem kupić.. Meble też rzekomo nie były potrzebne- ale jak już się pojawiły, to P siedzi dumny z ego zakupu i rozprawia, jak to dobrze, że je mamy :happy3:

Aguś- droga na szczęśćie była bezpieczna..ale niestety bardzo niespokojna. Jechaliśmy przez środek burzy przez większość trasy.. W różnych warunkach zdarzało nam się podróżować- m.in po A2 w zadymce śnieżnej na Wielkanoc 3 lata temu..w czasie, gdy żaden pług nie jechał trasą..ale czegoś takiego jak w piątek, to jeszcze nie mieliśmy.
Wniosek- siedzieć na pupach w domu ;)

Mebelki fajne i całkiem nam się podobają. Do w sumie kanapowych foteli i ławki nieco nie pasuje ten wysoki stół- ale jego ogromnym plusem jest, że można zjeść posiłek przy nim. Może keidyś kupimy stól z krzesłami, a ten stolik nieco obniżę i przerobię ten komplecik na kawowy.. :think:
Na razie ogromna radośc z tego, że mebelki są :dance:

Marysiu- bardzo liczę na to, że meble posłużą.. W razie czego- drewniane łatwo można naprawić. Ławka mojej roboty, stojąca u Mamy służy już 11 rok i ma się całkiem nieźle.

Dorciu- na biało kwitnie ognik Solei d'or.


Trawka faktycznie całkiem nieźle się prezentuje i dodaje ogromnego uroku rabatom- wiadomo.. Nie mam pojęcia, kiedy się zabierzmey za resztę. Teraz, jak mamy tego małego bąbla, to trzeba mieć oczy dookoła głowy :jeez:
Zrobiona część ma jeszcze trochę łysych placków, ale coraz mniejsze.

Januszu- nie narzekam już tak bardzo..no- prawie wcale.. Tak zupełnie to nie mogę przestać, bo wyjdę z wprawy :funnyface:
My po wprowadzeniu się przez 10 miesięcy mieliśmy malutką lodókę Red Bulla z 2 półeczkami- do sklepu chodziliśmy po jeden jogurt i 3 plasterki sera..a ja dokonywałam cudów w maxymalnym upakowaniu jedzenia w tym maluchu. Nie było mowy o zakupach na więcej niż dzień do przodu, ani o żądnym zrobieniu jedzenia w większej ilości, żeby zamrozić..ani nawet zostawienia "z dziś na jutro"- nie było gdzie..
Mimo wszystko ogromnie cieszyliśmy się z tej pożyczonej przez kolegę lodówki, bo pierwszy tydzień nie mieliśmy nic :blink:

Ten Wasz pierwszy obiad w nowym mieszkaniu musiał smakować wyśmienicie :hug:

Paweł- ja na razie też dyżuruję, ale nie wiem, ile wytrwam.. Po długiej i emocjonującej drodze z przygodami, w domu też nowe zajęcie- mogę paśc z tych emocji ;)

Popieram- to ognik.
Ostatnio zmieniany: 13 Cze 2015 22:58 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 22:53 #379142

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Ale fajna pierdoła.... :woohoo: , słodziak mówisz i grzeczniutki :devil1: :devil1: :devil1: ..Kokos też taki był dopóki nie pożarł połowy kanapy :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Monika masz swojego aniołka , to i skończą się wieczorne pogaduchy do poduchy... :think: padało po drodze to jest nadzieja na deszcz....ja chcę deszczu ale w ŻW.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 23:00 #379147

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Śliczne maleństwo, Moniko i Piotrze - gratulujemy Wam nowego przyjaciela w domu :)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 23:04 #379150

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
No i jest, pędzel mały :dance: cieszę się z Wami :hearts: ciekawe, co maluch zrobi w ogrodzie, oby był taki grzeczny, jak Zakuś, bo inaczej przeróbki masz gwarantowane, płotki i takie inne ozdoby :rotfl1:
Czekam na więcej zdjęć i opowieści, spokojnej nocy :hug: A właśnie, czy będzie spał sam? Samiutki? Bez Pańci? :woohoo: Biedne maleństwo :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Cze 2015 23:05 #379151

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Paweł- Jak skończą.. no jak.. :blink:
Aniołek właśnie śpi w legowisku. Wyskoczył z niego na chwilę zaniepokojony, że chyba nikogo nie ma..ale jak nas zobaczył, to wrócił znowu do kimania. No mówię Ci anioł :funnyface:
Na ogródku trzeba będzie go pilnować na razie bardzo..po pierwsze, żeby nie zwiał..a po drugie- bardzo spodobało mu się gryzienie kory :hammer:

On jest tak strasznie mały.. Biega nieporadnie, merda ogonkiem (to nowość dla nas bo Zakuś ogonka nie miał)..a jak się zasmuci, to tak fajnie zawodzi.. dlatego dostał imię Cygnus- sprawdziłam..to po łacinie Łabędź/gwiazdozbiór Łabędzia

Padało w piątek, jak jechaliśmy.. U Ciebie też musiała być ulewa- przejeżdżaliśmy koło ŻB to grzmiało i błyskało się groźnie...a niewiele dalej jak lunęło.to tak lało następne 200km..
Dziś wróciliśmy dość późno- o dziwo u nas trawa była wilgotna..i ziemia nie jest wysuszona na wió. Podlewaliśmy w piątek przed południem..ale do tej pory przecież by nie trzymało- musiało u nas padać w międzyczasie- i dobrze!

Agnieszko- dziękujemy i ślemy pozdrowienia od Cygusia :lol:

Haniu- jest nadzieja, że nie będzie źle.. Psiaki w hodowli mają swoją zagrodę- stoją tam leżaki, kwiaty doniczkowe w zasięgu ich zębów, meble drewniane ogrodowe..wszystko całe :lol: Hodowczyni od 3 tyg życia wypuszcza psiaki z całym stadem na ogródek, więc są obyte. Na razie kora zafascynowała młodziaka. ZObaczymy, co będzie dalej.. ;)
Zakusia grzecznego pomijam..ale poprzedni psiak Lordek na ogródku też nic nie zniszczył, a księciunio był taki, że omijał kałuże.. Tego nie posądzam o takie maniery :happy3: ale żeby chociaż nie demolował.. :whistle:

Spać oczywiście będzie z nami w sypialni.
Ostatnio zmieniany: 13 Cze 2015 23:10 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Cze 2015 07:22 #379215

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Ale cudny maluszek :woohoo: . No to teraz będzie się działo :happy3: . Szczeniaczki są bardzo absorbujące :silly: , ale i radości dają mnóstwo :lol: .
Monia niech psina zdrowo rośnie i dostarcza tylko pozytywnych wrażeń :hug: .


Widzisz jaka ze mnie pierdoła - tawuły od ognika nie odróżniam :ouch: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Cze 2015 07:56 #379218

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Moniś, cudowne Cztery Łapy do kochania. Będzie wesoło :hug:
Ogród z młodym trawnikiem i nowymi mebelkami prezentuje się bardzo elegancko :bravo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Cze 2015 08:08 #379221

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Moniko :)
Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę :) Mały Książę wygląda bajkowo i zjawiskowo - autentyczny książę ...
Jeśli już teraz wciągnął zabawkę do legowiska, to bardzo dobrze świadczy o socjalizacji malucha w domu hodowcy.
Z pewnością będziesz miała z Niego pociechę :)
Jedyne, czego współczuję, to drogi w burzy i deszczu - dla mnie to masakra.
Niech Młody zdrowo rośnie i przybywa na wadze ;-)
pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Cze 2015 09:28 #379239

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Piesek cudny :hearts: , dał Wam pospać, czy tęsknił za rodzinką?
Wszystko fajnie, tylko te opowieści o wodzie lejącej się z nieba wiadrami, to dla mnie jak bajka o żelaznym wilku :dazed: . Z nieba leje się wyłącznie skwar :mad2:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.769 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum