TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Lip 2015 09:08 #387818

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Moniś ....ten liliowiec to na 100 % nie Crimson Pirat :tongue2: ale też bardzo ładny....chyba nawet ładniejszy ...tu jest Pirat :laugh1: www.zszp.pl/?id=207&rco=Hemerocallis%20'...son%20Pirate'&lang=1. Powojniki muszą rozbudować bryłę korzeniową i za parę sezonów będzie Pani zadowolona.... :wink4:
A Cyguś ..słodziak i tyle :hug:
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2015 09:09 przez chester633.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Lip 2015 11:57 #387875

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Andrzejku, Paweł.. macie rację, dzięki. Nie raczyłam nawet sprawdzić na necie, jak wygląda ten liliowiec- kupiłam kilka sztuk z przyczepionymi znacznikami i ten właśnie był tak podpisany.. :oops:
W takim razie niewykluczone, że Crimson to kwitnący wcześniej, w innym miejscu..którego nazwy nie znałam bo był bez znacznika.. Zdjęcie chyba powoli przekwitającego wieczorem kwiatka..ale wygląda podobnie- żółte gardziołko i pasek na płatkach :think:

DSC09047-2.jpg


Gdzieś Crimson musi u mnie rosnąć :hammer:

Cyguś pozdrawia :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Lip 2015 22:18 #388063

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aaaaaale cisza na forum.. Nic dziwnego..poniedziałek :jeez:
Ja miałam wolne..wiadomo- dobrze i niedobrze, jednak miło jest poleniuchować troszkę.

Posadziłam wreszcie czekające doniczki..tym bardziej, że zostałam postraszona nadchodzącymi upałami w sobotę.. Ciekawe- ja się zgadzam..u miłośników deszczu może padać :silly:

Zaopatrzyłam się w jeżówkę Green Eyes- moja jeszcze nie kwitnie, ale widziałam w sklepie, że jest śliczna. :hearts: Rośnie na tle limek, w towarzystwie rozchodnika..pilnie potrzebuję turzyc Frosted Curls.. Ktoś widział..ktoś wie.. :dry: ?

Poza tym posadziłam wreszcie szałwie Marcus- maluszki z tej szałwii są filigranowe. Nie wiem, czy troszkę jeszcze podrośnie..a w związku z tym nie wiem, czy to jej miejsce docelowe..
DSC09142.jpg


paprotka- poduszeczka do siedzenia ;) Z tej podusi Cyguś szczekaniem wzywa swoją koleżankę (chyba to suczka..) owczarkę kaukazką/azjatycką (?)
DSC09137.jpg


użytkownik podusi :lol:
DSC09139.jpg


ręka w górę, u kogo kwitną azalie :silly:
DSC09118.jpg


jeden z klonów- oszalał.. jesienne przebarwienia.. to już?!? :cry3:
DSC09119.jpg


berberyski Golden Ring na tle prześliczniusich wydmuchrzyc
DSC09120.jpg


DSC09115.jpg


bardzo podoba mi się rozchodnik od Ani-Adasiowej :kiss3:
DSC09127.jpg


jedna z Limek na pagórku klonowym pięknie i obficie zakwitnie
DSC09128.jpg


miała być druga do kompletu i niestety muszę kupić jeszcze raz.. Z obecnej nic nie będzie- mam na mysli tą, o któej wspominałam, że ma dziwne przyrosty. Zajrzałam dokładnie w szyjkę korzeniową i widać dokładnie, jak producent-oszust wypuścił do sprzedaży lipną sadzonkę! :mad2:
Dopatrzyłam się, że obok limki wybija "coś"..i musiało już wybijac rok temu u producenta, przyciął..i w tym roku pięknie się to coś rozgałęziło. Z tego krzaczka raczej nic nie będzie.. :mad2: Wkurzona jestem, bo sezon w plecy, a miały rosnąć obok siebie w miarę równe wzrostem :hammer:
Tu na zdjęciu dokładnie widać- zdrewniałe pędy limkowe, ścięty pieniek i z niego wybijające cosie, które są wyższe od limki i wyraźnie lepiej się czują- w upalne dni stoją na baczność a limka omdlewa.
DSC09129.jpg


przycięłam bez Eva..co najmniej o połowę. Nie jestem pewna, czy nie powinnam krócej- zostawiając 2 węzły.. :think:
DSC09146.jpg


berberysek Bonanza Gold- podarunek. Rośnie na wrzosowisku..tzn tu będzie wrzosowisko może w sierpniu ;)
DSC09144.jpg


o tu właśnie.. może sobie przytaszczę jakieś większe kamienie- na razie na próbę położyłam małe, żeby ocenić ilość miejsca..
Planowałam za brzozą przy ogrodzeniu posadzić małą kosodrzewinę, ale nie wiem, czy nie będzie jej tam zbyt ciemno..?
Przed liliowcami rosną 2 szałwie Marcus- nie sądziłam, że są aż tak malutkie..poobserwuję je sobie w sezonie i jeśli nie podrosną, to chyba je stąd przeprowadzę, bo giną na tle liliowców zupełnie. :jeez:
Wrzosy powinny fajnie ożywić to miejsce..
DSC09145.jpg


rosną tu też poziomki- niestety Cyguś w nich gustuje i zjada prosto z krzaczka, więc dla mnie brakuje :lol: berberysek, bergenie, 3 wrzośce. Planuję tu posadzić kilka wrzosów- raczej tych o barwnych "liściach" bo są całoroczną ozdobą..i pewno cos jeszcze, ale to wyjdzie w trakcie.. Koniecznie trzeba coś z tym miejscem zrobić, bo na razie jest paskudnie :hammer:

tu już jest prawie dobrze.. To rabata vis-a-vis schodów, więc nie może być zbyt łyso zimą. Mam więc troche zimozielonych, z czego kulki Miriam mają się przebarwiać- dosadzę jeszcze 3go jałowca Bule Chip z tyłu za klonem i będzie ok.
Jesienią się tu zakrokuszę- zamierzam cebulki posadzić wśród gałązek jałowców, żeby wiosną wesoło wyglądały znad pędów..i z tyłu za Hakone- bo one zdaje się po zimie będą do ścięcia :think:
Rośnie tu też miskant, ale tak mizernej postury, że go nie widać. Nie wiem, dlaczego taki marny jest..a tak liczyłam na powiewające kłosy- raczej się nie doczekam :unsure:
DSC09140.jpg


ciąg dalszy rabaty to wspominany już małpi gaj :jeez: jakoś trzeba będzie to uporządkować- na razie rośnie wszystko, co nie bardzo wiedziałam gdzie posadzić :silly:
DSC09141.jpg


Pozdrawiamy Wszystkich..ja i Cyguś :bye:
DSC09123.jpg
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2015 22:40 przez Monika-Sz. Powód: uzupełnienie postu
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja, Margo2, r-xxta, chester633, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Lip 2015 22:46 #388079

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
siem zakochałam ...w Cygusiu ... boszzz jaki słodziak
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 13 Lip 2015 23:21 #388103

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ostatnia fotka zbiła mnie całkowicie z pantałyku :woohoo: , ależ to urodzony model jest :hearts:

Co to ja chciałam ;) , aha, szałwie, one nie urosną wzwyż, jeśli o to Ci chodzi, tylko kwitnące są nieco wyższe, a potem znowu kurduple ;) , ale chyba takich małych szukałaś? Rozrastają się za to wszerz :P , zwłaszcza jak podzieliłam moją jedyną kępkę, to w tym roku mam dwie, z których mogę zrobić sześć :happy3:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Lip 2015 06:52 #388125

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Moniś, nie sugerowałabym się wysokością drugiego kwitnienia szałwi. U mnie po cięciu zawsze rosną niższe, przynajmniej o połowę. Docelową wysokość da się ocenić dopiero podczas wiosennego kwitnienia.
Ale zonk z tą hortensją. Ciekawe, czy ten dzikusek wrósł w korzeń Limki, czy rośnie obok i dałoby się rozdzielić obie rośliny.
Mam jedną hakonechloa Naomi od jesieni. Wiosną wybijała z podłoża od nowa.
Na ostatnim zdjęciu Cyguś wygląda przesłodko! Pięknie zapozował :-)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Lip 2015 09:17 #388157

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
berberyski Golden Ring na tle prześliczniusich wydmuchrzyc

Moniś z tego co wiem nie zrobiłaś betonowych przegród wg. planów ścian w Wilczym Szańcu :rotfl1: :think: :supr: :wink4: ....no to będzie Pani płakać...... :placze: :jeez: , specjalnie ,, zaznaczam'' żebym nie został ,,potępiony'' :teach: o umyślne ,,zachwaszczenie'' Forumowego ogrodu.... :devil1: :tongue2: .

Może spróbuj Limkę podważyć widłami (najpierw dobrze zlej ziemię w bryle korzeniowej) i ciachnij sekatorem cały ten bałagan a ranę pocięciu zasmaruj maścią ogrodniczą , może będzie ok...... :dazed: .....a może nie... :think: .Tak czy siak warto spróbować.... :idea1: .Cyguś to istny model..... :bravo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 14 Lip 2015 09:50 #388167

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry, no to masz celebrytę, ze szkoda gadać :rotfl1: zawojował psią wystawę i na razie jedno forum, w dodatku ogrodnicze, to dopiero sukces :hearts: Przeurocza mordka.
Podziwiam Twój ogrodniczy nastrój, ja prawie zupełnie odpuściłam, nie muszę podlewać, snuję się, coś tam sprzątam, może nawet coś posadzę. Ale wszystko bez szczególnego zapału. Jeszcze perspektywa gorących dni mnie studzi w zapędach do większych wykopków czy może raczej wkopków. Spróbuj z hortensją metody Pawła, powinno się udać, to twarde zawodniczki, a Ty masz zielone łapki :)
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 15 Lip 2015 01:36 #388369

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kilka zdjęc z Maminego ogródka..

Tegoroczne nabytki- 2 Vanilki. Niestety kupione już dość głupio w sklepie przycięte, bo nad 5 węzłem, a że puszczały już młode odrosty, to nie chciałam ciąć po swojemu..lepiej chyba niżej ciąć.. Tym sie pędy pokładają- moje, cięte nisko, rosną sztywniej. Może w kolejnych latach się wzmocnią :think:
Coś tu jeszcze bym chętnie posadziła, ale Mama nie może się zdecydować, co chce..a pies Siostry niestety jest recydywistą jeśli chodzi o podlewanie roślin :mad2: Wszędzie kamienie, żeby odciągać jego uwagę od roślin.. i żeby zachęcać do podpisywania się na nich..
WP_20150714_002.jpg



kącik przy altance.. o tej porze roku spokojny, po wiosennym rodkowym wybuchu różowości. Kolejna ciekawa odsłona to jesień, gdy winobluszcz się pięknie czerwieni na ścianie
WP_20150714_003.jpg


WP_20150714_004.jpg


Najstarsze krzewy ogrodówek..co roku tak cieszą oczy. Powoli opanowuję ten kącik. Wyrzuciłąm wiosną wierzbę-drapaka, a w jej miejsce posadziłam szmaragda. Rosną bujnie żurawki i 3 mahonie- niestety wszystko opanowały konwalie i muszę z nimi zawalczyć, bo bajzel mi tu robią ciągle :hammer:
Z Mamą ciężkie mam zadanie..raz mówi "rób jak uważasz" a jak coś wymyślę, to kręci nosem.. na moją sugestię, że niech sama coś zaproponuje- brak odzewu. Męczymy tę rabatkę już kilka miesięcy :jeez:
Ale i tak się cieszę, że wreszcie udało mi się namówić na wyrzucenie paskudnej wierzby. Trochę gryzą mnie w oczy żurawki- a dokładnie ich kolor. Nieopodal rosną Berry Smoothie- dopiero 2 rok, więc nie mam jeszcze co dzielić- ale czekam aż się rozrosną i chyba zamienię miejscami..
W niedziele będę stacjonować u Mamy- może uda mi się nieco podgonić z robotą, jeśli pogoda pozwoli.. Ostatni weekend, który miała przeznaczony na tę pracę, bardzo mocno przechorowałam :(
WP_20150714_001.jpg




*******
Moni- Twoja Cayenne jest przesłodziutką psiną i zawsze wzdycham do jej zdjęć! :hearts: Nasz paszczak śmieszny, bo mordkę ma płaską ;) ale jak sobie przypomne zdjęcia młodziutkiej Cayenne- tylko tulić i całować!

Martuśka- mam nadzieje, że moje szałwie też tak szybko ciałka nabiorą! Chociaż u Ciebie to wszystko się sieje na potęgę.. :woohoo:

Edytko- dzięki za szałwiowe info! Zapatrzyłam się na tę odmianę na podstawie zdjęć na necie i wyobrażałam sobie ją, jako nieco większą.. Na zdjęciach widziałam rozrośnięte sadzonki obficie kwitnące jak poduchy- moje to ledwo posadzone, z 4 kwiatkami.. Czekam więc na ich wygląd wiosną- wg zdjęć dokładnie o to mi chodziło, jak mówisz.. żeby była kompaktowa i obficie kwitnąca, niska. Na razie jest baaardzo niska- może kwitnienie pierwsze daje efekt taki, jak sobie wyobrażam..?
Szkoda, że po kwitnieniu trzeba ściąć i koniec frajdy :unsure:

Hakone zanika po zimie? Tak więc plan krokusowy jak najbardziej się sprawdzi- to świetnie! Jak kępa u Ciebie podrosła po zimie..one faktycznie tak wolno nabierają ciałka..?

Pawełku- przyznaję, nie posadziłam wydmuchrzyc w schronie przeciwatomowym :funnyface: , sa u mnie drugi sezon i jak na razie daleko nie wędrują.. Jeśli zawędrują, to wykopię- będę czujna :search:
Wiem..wiem, że mnie ostrzegałeś i przysięgam, że nie będe mieć pretensji, jak wydmuchrzyca wybije mi na środku salonu :P

Z głupią Limką chyba spróbuję faktycznie widłami podważyć i sprawdzić- nie mam nic do stracenia w sumie.. Krzew nie zawiązał ani jednego pąka i wyraźnie osłabia sie od tego dziadostwa z boku- w każdy upalny dzień dziadostwo ma się świetnie, a Limka więdnie :mad2:

Haniu- nie sądzę, abym zielone łapki miała..ale miło, że we mnie wierzysz :kiss3: Kusi mnie opcja widłowania i sprawdzenia, co w korzeniach Limki piszczy!
Upały wracają....? :woohoo: Kiedy??

U Ciebie jest ślicznie, tajemniczo.. :hearts: a u mnie nudno, brzydko i bez polotu. :club2:
Raz na jakiś czas mam ochotę wykopac wszystko bo jest beznadziejnie.. przechodzi to czasem w fazy radości gdy dojdę do wniosku, że jest gdzieniegdzie ładnie- ale szybko mi to mija i wracam do rzeczywistości.
Mało co mi się u mnie podoba. Miotam się od poczucia, że jest pusto i łyso.. jak posadzę gęściej- to mnie wnerwia, że jest gęsto :hammer:
Wkurzam się, że wszystko u mnie tak późno się budzi..i w sezonie późno zakwita. U Mamy ogrodówki juz pięknie kwitną od kilku tygodni- moja jedna wygląda tak, jak u Mamy wyglądały w połowie maja :jeez: Podlewana, nawożona- i tak mi się odwdzięcza :cry3:
Bukietówki mają co najmniej 2 tyg opóźnienia w porównaniu z Maminymi- ehhh...wszystko jest nie tak!

Cyguś jest największą gwiazdą na ogródku- wesolutki, psotny. Na wystawie sporo osób robiło mu zdjęcia- nic dziwnego, był najmłodszym chyba szczeniaczkiem, przemyconym na wystawę :P a że słodziak garnął się do wszystkich, to każdy się zatrzymywał i się bawił- zawsze słodkie maluchy podobają się większości osób. Jedna z dziewczynek skomentowała, że te szczeniaczki są śliczne, ale brzydną, jak dorosną :blink:
Jak z nim chodzę po ogródku, to nie mam czasu przyglądać się rabatom. DOpiero jak psina idzie spać, a ja oglądam zdjęcia, to widzę rozmiar mojej ogrodowej klęski.
DObrze, że pierwsze krzewy sadziłam 5 lat temu- jakby teraz wszystko było takie małe to bym się chyba załamała. Jak wiesz, cierpliwość jest moją główną cechą :rotfl1: tak więc niezwykle cierpliwie czekam, aż krzewy się rozrosną. :silly:

To głupie, że niecierpliwię się nad krzewami, sadzonymi wiosną, że nie są bujne.
Ja wiem..ogrodnictwo uczy cierpliwości..ale ja żyć wiecznie nie będę i ciągle mam takie dziwne poczucie gonienia czasu.. :think: Chciałabym wszystko już-teraz-zaraz..a nie czekać na coś kilka lat!

Lepiej na mnie wpływa brak czasu- nie mam czasu na wpatrywanie sie w rabaty, krążenie po Waszych pięknych bujnych ogrodach..to od razu mi lepiej, gdy nie wiem, jak mogłoby być ładnie..i co powinno już kwitnąc, a u mnie uparcie w pąkach stoi, podczas gdy u innych juz w pełnym rozkwicie.
Czasem jestem tak bardzo niepogodzona z tym, co mam za oknem..a to "czasem" jest ostatnio coraz częściej :jeez:
Ostatnio zmieniany: 15 Lip 2015 01:42 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 15 Lip 2015 09:42 #388405

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam Moniś, pewnie, że się pieklisz i chciałabyś mieć dojrzały, rozrośnięty i pięknie skomponowany ogród już teraz. Uczucie naturalne i kto by tak nie chciał. Ale, jak słusznie zauważyłaś, cierpliwość to dominująca cecha Twojego charakteru więc doczekasz się spokojnie wymarzonego stanu ogrodu i dopiero zaczniesz zmieniać! :happy:
U Ciebie 'wygwizdów', to rośliny póżniej startują i kwitną, za to będziesz dłużej się nimi cieszyć, coś za coś, moje dziecko :devil1: Ciekawa jestem, co to za zaraza maltretuje Twoją limkę. A może obciąć cholerstwo i delikatnie roundupem posmarować obcięte pędy? Łatwo zabezpieczyć przed Cygusiem, a nuż się uda? Sama nie wiem; tak walczyłam z draństwem między korzeniami np choiny kanadyjskiej. Nie miałam wyjścia, choiny nie mogłam przecież wykopać :happy:
Upały zapowiadane na sobotę. Już mi to wystarczy do zwarzenia humoru.
Mam mnóstwo gałęzi do mielenia, lecę, czemu ja się tak męczę? A, już wiem: bo lubię :jeez:
Dobrego dnia, pamiętaj, że cały czas wszystko rośnie :happy: , czy to nie jest cudowne? :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Lip 2015 00:44 #388614

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- też się cieszę, że taka cierpliwa ze mnie osóbka :rotfl1: A najbardziej się cieszę, że na miarę możliwości duże drzewa kupowałam sobie z okazji imienin i urodzin..a pewno jakby się dało kupić kilkuletnie duże okazy bukietówek, to też bym się zastanowiła. Ostatnio stałam w ogrodniczym przy dużych okazach rodków- na moje szczęście nie było żadnej interesującej mnie odmiany :P

Muszę skomentować Twoją tabliczkę nt deszczu dla ogrodnika.. :woohoo: Wiesz- coś w tym jest.. Jak widłowaliśmy a któregoś dnia padał deszcz to się w skrytości ducha nawet ucieszyłam- byłam wtedy tak zmęczona, że kompletnie nie miałąm sił i ochoty, a poczucie obowiązku gnało na dywan z perzu.. tamten deszcz bardzo mnie ucieszył, bo poczułam się tak słodko rozgrzeszona przed samą sobą- to już chyba objaw skrajnego lenistwa :silly:

Teraz sprawdzam prognozy na mój urlop, bo choćby nie wiem co- musimy zrobić resztę ogródka! Nie bardzo to sobie wyobrażam z Cygusiem przy boku, bo on aktywnie uczestniczy we wszystkim, szarpiąc worki, chwasty, wpadając w każdy dołek :jeez: Szkoda, że na widły jest za niski :funnyface:
Nie ma jednak rady.. Na razie ratuje nas brak deszczu, bo kiepsko by było z taką mała psiną chodzić po ubłoconym ogródku. Jednak trawa to ogromna różnica! U Mamy mieszkając Zakusiowi sporadycznie musiałam myć łapki z błota..a u nas musieliśmy skarpety mu prać po kilka razy dziennie :hammer:
Dużo dało podcięcie sierści na łapkach i między poduszeczkami, ale i tak ciągle było brudno i nie nadążałam z mopowaniem. Teraz trzeba obrać jakąś strategię na jesienne słoty ;)

Sobotnie upały mówisz.. i świetnie- u mnie jak najbardziej zamawiam! Sprawdziłam na Accu prognozę..na niedziele u mnie prognozują "zimniej"..i podają 29*- jak oni mnie tam rozumieją :happy3:
Może w tym "zimnie" jeżówki wreszcie łaskawie zakwitną :angry:

Mielenie gałęzi w kategorii lubienia..hmmm Ja wiem, że rozsądek mamy na podobnym poziomie :funnyface: a ze wstydem przyznaje, że ja go chyba mam troszkę mniej :tongue2: Ledwo nogami powłóczę a i tak cos robię. Nie zapomnę jak jesienią byłam chora, z gorączką..ale P rzucił hasło, że może bym coś kupiła na rabatkę przy furtce.. i ja, z tą gorączką (można to już podciągnąć pod niepoczytalność :think: ) pojechałam do ogrodniczego :crazy:
Przystopowałam jedynie z pracami ciężkimi w niedzielę, bo po akcji trawnikowej wiosennej, gdy robilismy wszystko w weekendy, ledwo ciągnęłam sie do pracy w poniedziałki i bardzo kiepsko mi sie pracowało.
Za to ile planów mam na czas urlopu-hohoho!
Ostatnio zmieniany: 16 Lip 2015 00:50 przez Monika-Sz. Powód: uzupełnienie postu
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Lip 2015 20:00 #388743

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Moniko :)

Pasjami lubię czytać Twoje wpisy - okraszone niezwykłym dystansem do siebie i bardzo oryginalnym poczuciem humoru ( pies Siostry to recydywista w podlewaniu roślin ... bomba :) )
Tylko zupełnie niepotrzebnie zadręczasz się niedoskonałościami - wyłącznie chyba w Twoim odczuciu - własnych rabat ... wiesz, zrozumiałabym twoje rozterki, gdyby ogród miał, powiedzmy, 20 lat i wyglądał tak, jak obecnie.... tymczasem Twój jest jak niemowlak, więc nie oczekuj od razu spektakularnych widoków ... żałuję, że nie zrobiłam dokumentacji fotograficznej naszego ogrodu sprzed 7 lat ... :jeez: miałabyś powód do śmiechu ....
Pyt. nr 1 - Twoja nowa wrzosowa rabatka - czy planujesz tam dosadzenie tylko wrzosów, czy w grę wchodzą także inne rośliny ?
Pyt. nr 2 - rabata z różową hortensją Twojej mamy - myślałaś może, aby w miejsce tych żurawek ( faktycznie, kurczę, trochę gryzące zestawienie kolorów )posadzić coś o soczyście, jaskrawo zielonych liściach i białych kwiatach ? Albo ogólnie rzecz biorąc - roślinę biało-zieloną ? Ożywiłaby to miejsce i dodała lekkości :)

Jednak, pozwolisz, że Twoje ostatnie wpisy podsumuję krótko i jednoznacznie: kocham Cygusia :hearts:
a Ciebie cieplutko pozdrawiam :kiss3:

p.s. mam ciekawy inny rozchodnik Rasberry Trufle :)- fotka w wątku ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Lip 2015 23:28 #388823

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, jak ja lubię Cię czytac! Zwłaszcza po kilku dniach zaleglosci :coffe:
Cuguś do schrupania! Słodziak i psotnik w jednym :oops:
Ogrodowo się dzieje! Zbyt krytycznie podchodzisz do swoich nasadzeń, serio. Dopiero zaczynasz i trudno oczekiwać buszu w pierwszym sezonie, więc nie marudź ;) Przecież tak wiele udało się osiągnąć! A to, ze bedziesz przesadzać to normalne kochana..Moj M się śmieje, że u nas tylko brzoza nie zmieniała miejsca ;-)
Polish Spirit u mnie też się ociągał przez 2 lata, teraz jest lepiej, wiec daj mu szansę!
Za to SSL już zaczyna u Ciebie istne szalenstwo! :woohoo: Piękny jest....i jak pachnie :hearts:
Przy Luteusie radziłabym zrezygnować z lawendy jesli chcesz wyraźną plamę fioletu - może posadź szałwie Blaukonigin albo Markusy i bodziszki Magnificum? Latwiej zniosą towarzystwo krzewu i kolorek bedzie tez wyraźniejszy.
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Lip 2015 01:44 #388836

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- bardzo mi miło, że znajdujesz u mnie coś wesołego do poczytania :lol:
U mnie nastrój mocno zmienny..od otchłani rozpaczy bo wypaczony, specyficzny humor. Szczególnie wygłupiam sie w pracy- pracuję z kolegą, który ma równie pokrętny humor i wzajemnie się podpuszczamy, a pacjenci na fotelach chichoczą.

Ogródek..och Aniu, gdzie nie spojrzę to coś mi się nie podoba :jeez:

Odpowiadając na pytania..
1. wrzosowiska będą dwa.. tzn jedno maluśkie pod brzozą pendulą, a drugie..to w sumie dokończenie wrzosowiska na pagórku brzozowym. Poza wrzosami widzę tam jakieś kosówki, berberyska kolumnowego, może macierzankę, rozplenicę Little Bunny.. może wcisnę gdzieś kiścień :think: Muszę jakoś sensownie miejsce rozplanować :hammer:
2. żurawki u Mamy same w sobie są fajne, ale w czasie kwitnienia ogrodówek mocno mi się kolory gryzą. Pomysł z czyms kwitnącym na biało świetny :kiss3: ale to rabatka przy wejściu, więc powinna być częściowo zimozielona, żeby nie było zbyt łyso przez połowę roku.
Myślałam o jakiejś zmianie tutaj, ale nic sensownego nie wymyśliłam :hammer:

Twój rozchodnik jest cudny :hearts:

Cyguś pozdrawia serdecznie! Chcesz zobaczyć fotkę poglądową, jak nie powinno sie rozpuszczać psa i pozwalać się na sobie pokładać ;)
Tak sobie oglądamy tv.. układał się na mnie, podniosłam rękę, żeby mu ułatwić zadanie..i do końca filmu leżałam z ręką w górze :silly:
DSC_1511.jpg

Przypomniało mi się, jak mój shih-tzu spał ze mną w łóżku. Zawsze kładł się na środku łóżka, a ja- szkoda było mi go budzic i przesuwać- leżałam z boku, ledwo kołdry dla mnie starczało. Zdarzało mi sie budzić na wznak z psem na brzuchu..albo w nogach psa- on na mojej poduszcze, a ja niżej..oczywiście bez poduszki :funnyface:
Zakusiek spał w łóżku tylko jak Mąż wyjeżdżał- umowa była, że pies w łóżku nie śpi.. Tak więc nie spał..chyba, że P wyjechał- umowa na odległość nie działała. Zakusiek zawsze spał na poduszce P :lol:
Cyguś noc przesypia w swoim legowisku i nigdy nie próbował nawet wskoczyć na łóżko..za to w ciągu dnia bardzo pilnuje swojej porcji siedzenia na kanapie i legowiska praktycznie nie uznaje.

Kasiu- jakże miło CIe widzieć :hug:

Jak patrzę na Twoje bujne, pełne kwiecia rabaty, to aż mnie serce boli, że ja tak nie umiem :dry:
Twój Mąż ma podobne zdanie do mojego ;) Juz rok temu mi mówił, żebym dała spokojnie roślinom porosnąc w jednym miejscu..Potrafię coś przesadzać po 2-3 razy. Stwierdził też, podobnie do Twojego Męża, że u nas bezpieczne są tylko drzewa :happy3:

SSL faktycznie daje czadu! Polish Spirit nieco mnie rozczarował- spodziewałam sie większej bujności- no nic..może za rok..

Bodziszki- racja, obficie kwitną! JUż..już się na nie napaliłam, czytając, że kwitną od czerwca do sierpnia..ale na innych stronach znalazłam info, że kwitną tylko 2 tyg- a to za krótko :(
Lawendy kwitną dość przyjemnie dla oka, ale są mizerne niestety..i chyba za niskie. Może jakbym ich miała tu więcej, to byłaby większa plama, wyraźniejsza.
Wkurza mnie ta pęcherznica.. Muszę na jej tle mieć coś kwitnącego na fioletowo- koniecznie.. Zastanawiałąm się też nad dzwonkiem La Belle- bardzo wpadł mi w oko i wg opisów długo kwitnie..

Kasiu- jak w końcu kwitnie ten bodziszek, która ze stron na necie ma rację? Czerwiec-sierpień..czy krótko przez 2 tyg i koniec.. :think:
A szałwia- też kwitnie chwilę, trzeba ściąć i przez kilka tyg nic się nie dzieje..prawda?

Mam kilka miejsc na rabatach, które mnie męczą swoim wyglądem- okolica pęcherznicy należy do jednego z najgorszych :ouch:

Kiedyś może będzie ładnie.. tylko czy ja doczekam tego "kiedyś" :jeez: Ja wiem, że większość roślin to zeszłoroczne, a głównie tegoroczne nasadzenia i trzeba dać im czas.. ale ja tak sie nie mogę doczekać, aż to wszystko zacznie wyglądać bujnie i okazale.
Przykro mi, że wszystko jakoś późno sie budzi- dziwne, bo takie upały są, a rośliny i tak leniwie rosną. Podlewane, nawóz dostały :club2: Jest środek sezonu, a u mnie jakoś tak smutno, łyso i w ogóle do kitu. Kiedy ten ogróek ma mi sie podobać- pod koniec sierpnia- bez sensu...

Muszę jechać do Zielonych Progów na polowanie- może coś upatrzę ciekawego :think: Nie może być tak, że jest lipiec a nie ma na czym oka zawiesić- ile można patrzeć na 3 odmiany lilii :crazy:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Lip 2015 09:30 #388868

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Monika, bodziszki faktycznie kwitną od maja przez całe lato pod warunkiem... że masz różne odmiany :funnyface: . Poza tym część z nich ja po kwitnieniu ścinam na łyso, a one potem puszczają nowe liście i często jeszcze raz kwitną.
Szałwie Marcus do tej pory u mnie nie ścięte, zatem kwitnienie baaardzo długie :silly:
Dzwonek La Belle mam od niedawna i prawie przegapiłam kwitnienie :jeez: . Niestety susza i upały mu nie służą :evil:

Z wszystkich roślin jakie wymieniłaś, najbardziej bezproblemowe i pewne w kwitnieniu wydają się lilie :think: , tylko musisz wiosną przypilnować terminu zamówień w Lilypolu, bo Ci wszystko wykupimy :laugh1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Lip 2015 14:33 #388928

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, pisałam o bodziszkach i szałwii, bo jak jedne skończą to drugie zaczynają ;-)
A szałwie po ścięciu powtarzają, więc przerwa nie jest długa. Krótsza niż u lawendy na pewno ;-)
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Lip 2015 15:05 #388933

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Prześlicznie się z Cygusiem komponujecie :rotfl1: Bark Ci nie odpadł? Dobrze rozpieszczony pies to też sukces, znaczy, że człowiek był w rozpieszczaniu skuteczny, a o skuteczność przecież chodzi :devil1:
Gorąco się robi okropnie, dobrze, że chociaż Ciebie to cieszy, ja jestem już nieżywa, jutro będzie gorzej, ale ciągle się pocieszam, że to koniec na ten rok opiekania, obsmażania i może podlewania :woohoo:
Gałęzie zmielone prawie wszystkie, jeszcze trochę sprzątania i koniec do następnego razu. Czytam o Twoich pomysłach na pęcherznicę, ciekawe na co się zdecydujesz; dla mnie ona jest tak mocna w kolorze, że nie umiałabym niczego kolorowego dobrać do towarzystwa.
Podlewam, podlewam i czekam na deszcz: sama rozumiesz, w domu jest mnóstwo do zrobienia... :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Lip 2015 00:44 #389079

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
WItam serdecznie, weekendowo. Upalne dni się zapowiadają..a ja się zaczynam amrtwić, bo za tydzień mam urlop i jakoś nie widzę ukropu w prognozach :dry: Co za los.. :jeez:

Martuś-a jaki kilor ma Twój dzwonek La Belle?? Na necie pokazują przyjemnie niebieski..wpadający w fiolet, a w Zielonych Progach mają prawie biały z leciutką poświatą fioletu :think:

Na ofertę Lilipolu polowałąm kiedyś w pierwszych dniach stycznia- kupiłąm cebule jak tylko pokazali ofertę. Gdyby wrzucali oferty w nocy to miałabym pewność, że zdąrzę :tongue2: Zresztą ja planuję zakupy jesienne :wink4:

Kasiu- dziś w Zielonych Progach kupiłam bodziszka i pięknie dziękuję za ten pomysł :kiss3: Właścicielka podpowiedziała mi, żebym kupiła odmianę Rozanne, jako najdłużej kwitnącą. Na razie roślinki mikre, ale może za rok pokażą swoją urodę :think:
Widziałam też przeuroczą jeżówkę Butterfly Kisses, niestety jeszcze się ukorzenia i muszę czekać do września. Kupię sobie jedną kępkę- moje jeżówki jakieś późne są.. a ta podobno wcześniej startuje.

Haniu- ręka jakoś wytrzymała i tak- dziękuję, jestem zadowolona z sukcesó wychowawczych.
Moja świetnie wyszkolona psina pięknie umie pokazywać, kiedy chce, żeby podsadzić na kanapę, a jak już się na niej znajduje, to pieczołowicie wybiera miejsce. Pokłada się na mnie albo wpycha z boku, żeby tylko głowę mieć na podusi..
Zdjęcia z serii "pieskie życie" ;)
DSC09147.jpg


tu się nie przeciąga..tylko śpi na siedząco, wyciągnięty na poduszce tak, jak tylko się da
DSC09171.jpg


jak Zakuś..kocyki są "jego"
DSC09158.jpg


jak się nie da poleżeć na głowie, to chociaż do nóg się można poprzytulać.. Długo zresztą nie wytrzymał, po kilku minutach przyblokował mi łokieć. Coś podejrzewam, że to "dominacja", ale wolę myśleć, że miłość :funnyface: Zakuś też się przytulał..znacznie bardziej niż Cyguś, ale ten maluch jest przebojowym psiakiem
DSC09186.jpg


Jak więc widzisz Haniu, nauka udaje mi się świetnie. CO tam siusianie na komendę i sygnalizowanie potrzeby wyjśćia ;) Psina najlepiej umie wynajdować sobie najwygodniejsze pozycje, a idealnie, gdy wybrana pozycja dodatkowo blokuje mnie.. moją nogę czy rękę. Dodam, że nie dość, że piesek się pięknie nauczył..to w dodatku nauczył sam, żadne ciasteczka i utrwalanie wiedzy nie było potrzebne. Mądra psina :rotfl1:

Dobrze, że mielenie skończone..upalne dni teraz w zapowidziach, to możesz z czystym sumieniem odpocząć. Ale ja się martwię, czy szarpanie się z gałęziami jest dla Ciebie bezpieczne- Haniu, niedawno przecież miałaś operację!

Deszcz mowisz.. no mógłby popadać- ale nocą! Martwię się o pogodę na mój urlop :dry:

******
może wypadałoby coś o krzakach.. :think:
Byłam dziś z Zielonych Progach w poszukiwaniu kwitnień na moje rabaty.
Dokupiłam 3cią sadzonkę szałwii Marcus.. miśki się cieszą :P
DSC09175.jpg


DSC09176.jpg


Haniu- jedna z rozplenic od Ciebie jest ogromna! :woohoo: Ciekawe, czy w tym roku będzie kłosować.. :think: W ubiegłym się nie doczekałąm, ale po cichu się przyznam, że przesadzałam ją 2 razy, nie miała czasu myśleć o kłosach, jak tu trzeba było pazurami w grunt się wczepić przede mną :happy3:
DSC09177.jpg


kupiłam też 2 bodziszki Rozanne..w nadziei, że będą kwitnąć tak długo, jak obiecują w opisach.. malutką sadzonkę rozplenicy Litte Honey na wrzosowisko. Z radością przyjęłam do wiadomości, że mają znowu w sprzedaży kostrzewę Elijah Blue..dokupiłam 2 sztuki na wrzosowisko, gdzie mam 5 sztuk.. 3 Elijah i 2 jakieś inne "blue". Przyznać muszę, że Elijah są najlepsze..pięknie się rozrosły, kolor mają intensywny a zbożowo żółte kłosy fajnie się wyróżniają na tle liści.
Poza tym jestem szczęśliwą posiadaczką płożącego rozchodnika, kolejnej macierzanki, kępki dzwonka La Belle- chociaż kolor zupełnie nie taki, jak na necie.. i tu ponawiam pytanie do Markity- jaki kolor ma Twój dzwonek???
Na rabatę azalkową w ramach koloru kupiłam 2 tawułki Cappucino- białe, ładnie będą wyglądać na tle berberysa ottawskiego, a na inną rabatę 2 Vision in Red.
Ile tam jest tawułek..oczopląs normalnie!
Wybieram się tam jeszcze po jeżówkę Butterfly Kisses, ale sadzonki jeszcze nie gotowe
Mam nadzieję to wszystko jutro posadzić..

poza tym lilie się otwierają. Zginęła mi jedna dużą cebula ten czerwonej.. bo były dwie jednlite i dwie biało-czerwone. Jedna czerwona zginęła..za to mam sporo maluchów i 3 cebulki aspirujące do miana "pięknych lilii"- na razie połowę niższe i z jednym kwiatkiem
DSC09178.jpg


ogrodówka- zdązy przed pierwszą gwiazdką :crazy: ?
DSC09179.jpg


powojnik SSL ładnie kwitnie i pąkó jeszcze ma sporo w zanadrzu. Polish Spirit nieco skromniejszy- chociaż dziś zauważyłam, że ładnie to on wygląda nie od strony ogródka, a od ulicy
DSC09174.jpg



rabata przy schodach- tegoroczne założenie, zaczyna "wyglądać" dzięki wreszcie rozkwitającej Vanilce. Dam chyba spokój tym roślinom, niech już tak zostanie..a jesienią sie tu zakrokuszę pod Vanilką i za hakone.. żeby cos się działo na przedwiośniu.
Nie mogę się doczekać, aż jałowce się trochę rozrosną i zaczną wchodzić między berberysy..
DSC09180.jpg


Dziś, jak przy okazji każdej wizyty w ZP, zapytałam, czy mają turzycę frosted Curls.. Jeszcze nie mają..albo już- bo się wiosną sprzedała. Zastanowiła mnie jedna recz.. Pani Bianka wspomniała, że jednego roku wymarzły im wszystkie sadzonki i roślina mateczna. Może powinnam przestac polować na ę turycę..? Może Hakone bezpieczniejsze :think: Jak u nich z zimowaniem..??

Pozdrawiam, miłego weekendu życząc! U mnie wstyd- jeszcze nie ma 1, a mi sie spać chce.. I dobrze, bo ostatnio bardzo spać nie mogłam i błąkałam się po domu do 3-4 w nocy :crazy:
Wszystkim nie lubiącym upałów współczuję i życzę przetrwania tego weekendu..a Tym, którzy lubią smażalnię- aby słonko przypiekło według potrzeb..jednocześnie uprzejmie proszę o trzymanie kciuków za pogodę od 25go, bo ja to coś czarno widzę..
:bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.660 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum