TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 01:32 #386517

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dziś miałam wolny dzień..i co dziwne- dopisała pogoda..i to jak :dance:
Muszę zaznaczyć, że ja to jednak umiem wypoczywać.. :whistle: W związku z tym byłam na zakupach, posprzątałam w domu, zrobiłam drobne zakupy w Zielonych Progach, wypieliłam prawie wszystkie rabaty (została jedna, najgorsza i na nią trzeba więcej czasu..), posadziłam kilka rzeczy.. taaaaak, czuję się wypoczęta :happy3: Aaaa..i jeszcze się opalałam w trakcie odpoczywania ;)

Haniu-dziś znowu jestem kwaśne jabłko, miałaś nosa, że mnie tak stłukłaś :funnyface:
Wiem, że majtkowy róż jest na szczycie listy Twoich ulubionych kolorów :happy3: ale o takie idealne zestawienie kolorów to Cię nie podejrzewałam :P
Ja już od zimy miałam przeczucie, że przegięłam bo mnie w pewnym momencie olśniło, co też ja tam posadziłam :hammer: Na szczęście cały fragment rabaty jest do przerobienia, więc i tak się szykowałam na jesienne przemeblowanie.

Cyguś i mnie mocno zaprząta :lol:

Inuś- Cygusiek jest nieocenionym pomocnikiem! Nie wiem, jak umiałam mopować i pielić bez jego pomocy.. :P Nic tak nie ułatwia pracy, jak psiak szarpiący mopa, warczący na szpadelek i wyrywający mi z ręki to co aktualnie mam- wyrwany chwast, worek na chwasty.. :crazy:

Moniśka- jak się cieszę, że znalazłaś chwilę i zajrzałaś :kiss3: Ogród piękny to masz Ty moja droga.. Wiem, że ten rok jest pod znakiem remontu na rabatach, ale pamiętam zeszłoroczne zdjęcia :woohoo:

Cyguś jest przeuroczy a ja czekam, aż dorośnie i zmądrzeje :happy3:

Kasiu- o turzyce się pytałam już poprzednim razem- jakiś miesiąc temu. Niestety już nie mieli i w tym roku już nie będzie..wszystko się sprzedało wiosną :cry3:
W Hortorusie mieli w maju, ale zanim się wybrałam zdecydowana na zakup..to już nie było i nie ma od tej pory :unsure:
W końcu może uda mi się gdzieś ją upolować.

Ja jeszcze nie wyrosłam z upału i smażingu :silly: - rozsądek podpowiada, żeby się nie opalać za bardzo, ale lubię być opalona..i lubię się opalać. Upał męczy mnie jedynie gdy muszę pracować..i przykro mi jak jestem w pracy a pogoda przechodzi mi koło nosa. Nie cieszyłabym się też, gdybym w taki upał musiała mieć jakieś oficjalne wyjście typu ślub czy inna impreza- nie wytrzymałabym w galowym stroju, a fryzura zaraz by oklapła:lol:
Dziś w ogródku uwijałam się w górze od bikini i spodenkach sportowych, uczesana bardzo infantylnie- tak to ja mogę pracować :rotfl1:
Mimo wady serca dobrze znoszę upały- pod warunkiem jednak w miarę niskiej wilgotności. Gdy jest parno, to juz znacznie gorzej się czuję :dry:
Zresztą ja zazwyczaj w sierpniu zaliczałam dość upalne miejsca- Egipt, Tunezję, kiedyś Florydę.. i mimo ostrzeżeń, że za gorąco i się nie da wytrzymać, było super :lol:
Rozsądek do opalania odziedziczyłam po Mamie :rotfl1:

*************

Jak wspomniałam- miałam wolny dzień i przeznaczyłam go na wypoczynek..aktywny ;) Posadziłam większość kupionych roślinek, wypieliłam chwasty, krytycznym okiem oceniłam rabaty i mój brak wyobraźni, kompletną nieumiejętność ładnego zestawiania..oraz chorobliwą potrzebę posiadania wszystkiego :hammer:

Cyguś się też nie oszczędzał- warczał na łopatkę do podważania chwastów, wieszał się na worku z odpadami zielonymi, wyrywał mi z ręki każdy chwast.. Nie wiem..naprawdę nie wiem, jak ja dawałam sobie radę bez jego nieocenionej pomocy :happy3:
Nosił znowu za mną etiu..
DSC09004.jpg


Poza tym psina stoczyła kolejną, jak co dzień, walkę z wężem ogrodowym..
DSC09013.jpg


DSC09016.jpg


DSC09017.jpg


wykopał 3 dołki..
DSC09019.jpg


jednocześnie wyglądając na niewiniątko, co było chyba największym wyzwaniem :silly:
DSC09025.jpg


DSC09022.jpg


W ZP zaopatrzyłam się w szałwię Marcus- maleństwo, więc nie posadzę tam gdzie planowałam..muszę wymyślić nowe miejsce i wstępnie mam plan. Już kwitła, została przycięta i wypuszcza nowe kwiaty..
DSC08997.jpg


kupiłam też żurawki..niestety zapomniałam nazwy :hammer:
posadziłam 3 sztuki na rabacie urodzinowej, którą oceniam jako średnią katastrofę :jeez:
DSC08993.jpg


DSC09001.jpg


a tu pełen obraz masakry.. za dużo się dzieje, bajzel...i to zestawienie pomarańczu z łosiowym różem :blink:
Plan jest taki, że lilie ewentualnie mogą zostać, ale "liliowce muszą odejść"..konieczne jest też jakieś powtórzenie.. chyba dosadzę 3cią hakone i dalej w prawo jeszcze 2 tuje Miriam.. musi się coś powtarzać bo oszaleć można od patrzenia na ten małpi gaj.
DSC09043.jpg


kolejne 2 żurawki posadziłam na pagórku przy Luteus..jakoś mało na tle kory je widać- w sklepie nie wydawały się tak ciemne..
DSC09000.jpg


prześliczny rozchodnik od Ani :hearts:
DSC08999.jpg


trochę koloru..
DSC09005.jpg


DSC09006.jpg


śliczna paprotka Ursula's Red
DSC09041.jpg


hosty Christmas Candy, przesadzone, żeby rosły razem. Zaraz po zrobieniu tego zdjęcia jedna z host straciła 3 liście :angry:
DSC09036.jpg


słabo przyrastają- kupione rok temu jednokłowe, w tym roku marne 2 kły..
DSC09037.jpg


jeszcze raz paprotka..urocza jest- mam nadzieję, że ma dobre stanowisko..i nie straci tego fajnego koloru
DSC09034.jpg


Nie mam kompletnie pomysłu, gdzie posadzić margerytkę- kupiłam nie bardzo wiem w jakim celu :hammer:
Dziś kupiłam też tawułkę To have and to hold..muszę jeszcze dokupić Vision in red..i może jakieś nieduże białe.. Najpierw muszę jednak doprowadzić do użytku rabatę, na której miałyby rosnąć.
Na hosty chyba u mnie jeszcze zbyt jasno jest- po północno-wschodniej stronie posadziłam Wredei i się spalił..oby mimo wszystko przeżył!! W tym roku z hostami nie będę ryzykować- spalą się jak nic.. :jeez:

Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Zdaje się, że nadchodzi ochłodzenie.. CHyba już się wystarczająco wygrzałam.. w domu strasznie duszno jest- otwieranie okien wieczorem nic nie daje, powietrze stoi.. :jeez:
Idealnie byłoby mieć w domu klimę- upał za oknem byłby zabawniejszy na dłuższą metę..
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2015 01:55 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 09:31 #386555

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Co Pani chce od tej rabaty....jeżeli łyso to jedziemy po roślinki ale za 3 lata będziesz je przesadzać....no możesz przyzwyczaić się do widoku ,,łysej'' rabatki....ale jest na to sposób na ,,rynku'' jest masę jednorocznych ...rach ciach i będzie Pani zadowolona do jesieni.... :wink4: (znów po nocy kobito siedzisz przed szklaną ,,używką'' :devil1: :tongue2:

No nareszcie piesek wie co gryźć :devil1: ....jak tak dalej pójdzie i nic z tym nie zrobisz będziesz klientem Numer 1 firmy celfast :rotfl1:

DSC09017.jpg


bardzo mądry Cyguś już kopie dołki za młodu....a czy wie że lepiej kopie się na rabatach bo tam miękka ziemia i bardziej wilgotna - szepnij mu słówko... :devil1: :think:
mina bezbłędna, jak nie Kochać takiego pysia.... :hearts:
DSC09025.jpg



padało u Was...tak porządnie :bad-idea:
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2015 09:33 przez chester633.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 10:26 #386578

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Cześć Paweł..jak się czujesz..???

U nas padało i była burza o 4 nad ranem..deszcz dość obfity, ale krótki, więc nie wiem czy nie zmoczył jedynie powierzchownie :jeez: - po takich upałach to trzeba chyba dłuższej i porządnej ulewy, żeby wszystko nawodnić... :think:
CO prawda solidnie podlewałam przez ostatnie dni- też wczoraj wieczorem, więc suszy nie było na rabatach, jeszcze teraz ziemia wilgotna z wierzchu- ale nie mam nic przeciwko temu, żeby dziś wieczorem znów mnie deszcz wyręczył ;)

Na piątek widziałam prognozę 17*- jak żyć? :blink:

Cyguś doskonale wie, że dołki się kopie na rabatach :funnyface: Na szczęście, jak na razie, upatruje sobie miejsca bez kory, puste fragmenty, na których nic nie rośnie. Mam nadzieję, że to jedynie potrzeba chwili, wynikająca z upału- Zakusiek tylko w upały dołki kopał, pod krzewami, żeby się w nich chłodzić.

Celfast na pewno się ucieszy :P Walka z wężem trwa w najlepsze każdego dnia- Ty nawet nie wiesz, jakie to wkurzające, jak on się rusza na trawniku :happy: A woda chlapiąca z końcówki-oooo, to już w ogóle nie do wytrzymania- trzeba gryźć, polować, nic nie szkodzi, że głowa przy okazji się zmoczy- obowiązek rzecz święta! :silly:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 13:27 #386626

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Witaj Moniczko .Twój piesek jest do zagłaskania .A ja nadal nie mogę się zdecydować na psa .Kilka lat już minęło od jego odejścia ,a to nadal boli .Ale jak tak patrzę na Twojego ,to aż mi serce mięknie i też bym chciała .W ogrodzie pięknie obsadziłaś rabaty i od ostatniego razu ,gdy Cię odwiedzałam duże zmiany :dance:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 15:58 #386643

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Cyguś jest coraz bardziej aktywny :happy: no i rośnie panisko na rabatach, ciekawe, kiedy zainteresuje się zielonymi elementami swojego ogrodu :devil1: Ale ma słodką mordkę, pocieszny psiak. Węża jeszcze nie przegryzł? Złoty chłopak :hearts: Jakie zabawki najbardziej lubi? Wychodzi mi, że pokrowiec na aparat i wąż to zamiennie pierwszy wybór :happy:
Moniśka, dopiero w piątek da się żyć, już się nie mogę doczekać :) Dzisiaj w nocy było tak samo, jak u Ciebie, a teraz pada: balsam na moją duszę.
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Lip 2015 23:46 #386796

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ewciu- mała psina wniosła dużo radości. Mocno ograniczył mi się czas- ciągle trzeba się psiakiem zajmować i z radością przyjmuję chwile gdy śpi lub bawi się sam gryzakiem.. :silly:
Ilość pomysłów tego maluszka czasem zaskakuje :silly:
Żal za Zakusiem jest..i tego psiaka nigdy nie zapomnę! Był moją najukochańszą psiną i mam ogromną nadzieję, że był u nas szczęśliwy! Szkoda mi go bardzo, jak o nim myślę..patrząc teraz na Cygusia..jaki jest rezolutny, odważny, beztroski.. i pamiętam, jak Zakus był znerwicowanym psiakiem a ja nie umiałam mu pomóc inaczej, niż starając się jak najrzadziej opuszczać, bo bardzo się denerwował, gdy tracił mnie z oczu.
Z czasem troszkę nad tym zapanował, ale początki były bardzo trudne, teraz żałuję, że nie umiałam lepiej go wyciszyć. Psiak był szalenie do mnie przywiązany i takiej psiny nie zapomni się nigdy!
Cyguś jest wesolutkim dzieciakiem, trochę nieposłusznym i psotnym, zajmuje jednak czas...i to chyba o to chodzi. Słodziak z niego i co miłe- też jest do mnie przywiązany.. Cieszy się bardzo na mój widok i łazi za mną ciekawski wszędzie. Oczywiście mam chwile, gdy myśle sobie "oo, Zakuś teraz zachowałby się tak i tak..".. albo widząc Cygusia dzielnie stawiającego czoła nowym sprawom myślę, że Zakuś by się teraz bardziej denerwował a to szczeniaczkowe ciałko pełne jest zapału i odwagi..
Pamiętając Zaka wszystkie stresy i sytuacje, jakie go denerwowały bardzo staram się tego malucha wychować na odważnego pieska- żeby zaoszczędzić mu tych nerwów, jakie miał Zakuś, gdy go dostałam z hodowli.
Pies bojący się innych psów, obcych ludzi, biegający w amoku dookoła mnie na spacerze, rozpaczliwie wyjący po moim wyjściu z domu, nawet gdy zostawali inni domownicy, bardzo podporządkowany a wręcz sprawiający wrażenie zastraszonego..
Teraz wydaje mi się, że jako szczeniaczek był może nieodpowiednio wychowywany- że taki znerwicowany psiak z niego wyrósł. Pomna tamtych doświadczeń staram sie tego uniknąc z Cygusiem.
Przewaga jest taka, że Zakuś trafił do mnie jako dorosły, a tego brzdąca mam od 3go miesiąca życia.

To też w jakimś stopniu z jednej strony zajmuje mi czas- całe te moje próby wychowania małego psotnika..a z drugiej nie zapominam o Zakuśku.. Tęsknię za nim bardzo..bardzo.. ale ten maluszek z taką radością nam tu broi, że nie sposób się do niego nie uśmiechać i nie przytulać.

Może się zdecyduj na pieska.. :think:
Ja przyznam, że z obawą jechałam po Cygusia.. jaki będzie..czy poradzę sobie z psiakiem..czy będę umiała serdecznie do niego podchodzić- tęskniąc za Zakusiem :think: Dużo takich myśli miałam.. Z jednej strony nie mogłąm się doczekać, a z drugiej cieszyłam, że się trochę odwlekło w czasie.
Jak dostaliśmy tego naszego maluszka- kruszynkę o dużych oczkach, to nie było siły- trzeba się było o niego zatroszczyć. Pomyśleliśmy też z Mężem, że to on ma największy stres- zabrany przed obcych od mamy i rodzeństwa- trzeba było stworzyć mu przyjazne warunki, żeby czuł się kochany i niejako troszczenie się o Cygusia narzuciło się samo..
Specjalnie wzięliśmy tą samą rasę- żeby z wyglądu nam Zakusia przypominał, Żaden inny pyszczek nie wywoływałby tak serdecznych uczuć we mnie, jak ta płaska mordeczka z miną sugerującą źle dopasowaną protezę :happy3:

Haniu- Cyguś roślinami ineresuje się od samego początku. Nie chcę zapeszać, ale w tym względzie nieco się wycisza.. Początkowo próbował szarpać wszystko co wpadło w oko.. Wpadał na rabatę i z obłędem w oku szukał, za co by tu się złapać, najczęściej wybór padał na korę.. Ma jeszcze takie napady gdy zabieram się za pielenie- wg zasady....pani coś szarpie- poszarpię i ja.. :jeez:
Na szczęście łatwo można odwrócić jego uwagę i psiak zaspokaja swoją ciekawośc kawałkiem źdźbła perzu. W zębach już miał kwiaty liliowców, gałęzie róży, żurawki, starałam się szybko interweniować. Namiętnie ogryza poziomki- nie wiem czy liście czy owoce.. i zgadnij dlaczego wczoraj hosta straciła 3 liście :mad2:
Jak wiesz, odkrył frajdę z kopania dołków. Robi to tylko na rabatach gdzie nie ma kory- goła ziemia działa na niego motywująco :happy:
Generalnie jednak to sporadyczne przypadki- głównie spaceruje między roślinami nic nie niszcząc.
Nie chcę się zastanawiać jak to będzie, gdy przyjdzie czas podnoszenia nogi.. :jeez:

Węża nie przegryzł- cóż on może zrobić tymi swoimi maluśkimi ząbeczkami.. :whistle: Przypomniało mi sie, że kiedyś 2 kundelki mieszkały u Rodziców na ogródku i za młodu przegryzły jeden szlauch, jednak na tym skończyły swoją działalność, Cyguś też na pewno z tego wyrośnie.
Na razie staramy się mieć go na oku- czas wymiany zębów jeszcze przed nami.

W domu ogromne emocje wywołuje odświeżacz powietrza w łazience- turla się hałasując i do pyszczka nie mieści. :hammer: Cyguś podlatuje, warcząc trąca łapą, przewraca i zaczyna się bawić.
Nasze powtarzane do znudzenia "nie wolno" przyniosło skutek i powoli przestają interesować go gazety pod stolikiem, kable.
Świetną zabawą jest każda plastikowa siatka i generalnie wszystko co sie rusza, hałasuje. Wystarczy, że czyms pomacham i on od razu chce to mieć :silly:


**********
U nas w ciągu dnia nie padało.. Akurat jak wróciłam z pracy i rozważałam krótki spacerek-zaczęło padać :mad2: Nic nie podlało- deszcz padał bez przekonania ale akurat przestał jak zrobiło się ciemno. Tylko mnie wkurzył tym padaniem.
Przed chwilą dość mocno wiało, jakby zbliżała sie burza- teraz wszystko ucichło.

Dzień dziś ponury, wiszące nisko chmury i cały czas "zanosi się na deszcz"- ja też w melancholii i jakimś płaczliwym nastroju jestem :unsure:

Przed południem było całkiem miło- ciepło, chwilami słonecznie.. Otworzył sie kolejny liliowiec..czekam na jeszcze jednego- teraz zimno sie robi, to za szybko go pewno nie zobaczę :dry:

Mój skromny stan posiadania liliowcowego..
Rude od Pawła
DSC09051.jpg


kupione jesienią od forumki poznanej "tam".. Cel szczytny, bo dokarmia koty na ogródkach działkowych i sprzedawała swoje nadwyżki celem podreperowania budżetu. Z radością kupiłam po kilka sztuk..
DSC09052.jpg


DSC09047.jpg


DSC09046.jpg


To są młode sadzonki. Wytworzyły po kilka listków i 1-2 pędy kwiatowe. Nie są to wymyslne odmiany, piękne- jakie oglądam w wątkach i do jakis oczy się rwą.. Cel jednak był ważny i to dodaje uroku moim liliowcom :lol:

Cóż ja moge ciekawego pokazać.. :think: Niewiele..
Fajnie przyjął się kiścień Rainbow- mimo moich obaw nad stanowiskiem, jakie dla niego wymyśliłam- radzi sobie nieźle. Nie chcę myśleć o zimie :jeez:
DSC09064.jpg


jałowiec Limeglow w letniej- cytrynowej odsłonie. Zimą Sąsiadka wróżyła mu rychłą śmierć na podstawie koloru i niezbyt wierzyła w moje wyjaśnienia, że on tak ma :silly:
DSC09063.jpg


zimowe kolorki.. z opisu wynika, że Miriam będą sie podobnie wybarwiać zimą..
DSC07358-3.jpg


takie dziwne bratki dziś wypatrzyłam. Nie wiem, czy uszkodzone..czy takie wyrosły- ta kępka wymęczona po upałach..
DSC09066.jpg


pigwowiec pięknie zaowocował
DSC09067.jpg


i ogródek z perspektywy. Trawa nie wygląda tak dobrze, gdy się patrzy z góry. Są łyse placki- coraz mniejsze, ale są.. Chwastów też sporo. Część wyrywam, zastanawiam się jednak nad wiosennym nawożeniem. Wyczytałam, że COmpo produkuje nawozy wielofunkcyjne- m.in nawóz do trawy z selektywnym herbicydem i nie wiem, czy za rok tego nie wypróbuję- za jednym zamachem obie sprawy załatwię
DSC09065.jpg


DSC09057.jpg


Zmykam, szybkiego czwartku życząc :bye:
Załączniki:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, wxxx-a, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Lip 2015 09:50 #386848

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
- cóż on może zrobić tymi swoimi maluśkimi ząbeczkami.. :whistle:

Taaaaaaa :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: Kokosik też miał i ma - małe ząbki.........a kto zeżarł kawałek ławki na podjeździe, kto zjadł i obgryzł do bólu mebelki tarasowe - drzewo jakieś z drugiego obszaru płatniczego :devil1: :jeez: :pinch: i co no co...
Gosia Motylek widziała zjedzoną i powygryzaną kanapę.....poczekamy , zobaczymy...... :happy3: :think: :teach:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Lip 2015 11:04 #386871

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ja widzę, że to nie jest troska o mój dobytek, ale raczej niecierpliwe czekanie, kiedy wreszcie psina zacznie niszczyć :evil: .. :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Lip 2015 11:46 #386877

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
:rotfl1: i nie licz ,że z wiekiem to mu przejdzie. ;) Zawsze jest coś do pogryzienia. Dobrze,że masz maluśkiego psiaczka. Wyobraź sobie koszenie trawnika ,gdy mój owczarek podnosi kółko od kosiarki. :happy: Ale i tak są najukochańsze i jak żyć Panie bez nich. :lol:
Mnie wszystko podoba się w Twoim ogrodzie . :) Margerytki fajnie wyglądają z trawami. Postaw je na próbę, może też Ci się spodoba.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Lip 2015 00:57 #387096

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Inuś- jakbyś w moich myślach czytała.. :hug: Margerytki właśnie na próbę są zadołowane na rabacie trawiastej i czekam, czy mi sie wzrok do nich w tym miejscu przyzwyczai ;)
Widać je (ledwo) na zdjęciu tuż pod owocami pigwowca- wielka Luteus i po jej prawej stronie mała biała plamka to margerytki właśnie.
We wtorek biegałam z doniczką po ogródku, a ponieważ nie mogę się zdecydować, to zadołowałam i myśle dalej :silly:

Psina na razie zbytnio nic nie niszczy, poza tym dobrze zaczyna reagować na komendę "nie wolno"- odchodzi i zajmuje się czymś innym. Rosliny częściej wącha niż szarpie, a wąż gryzie trochę dlatego, że sama go podpuszczam wymachując nim psiakowi przed nosem i kusząc do gonienia :funnyface:

Koszenie z psem musi być wesołym zadaniem- ja ostatnio mopowałam w domu z Cygusiem :jeez: Ja z jednej storny a Cyguś z drugiej, mop głównie w powietrzu :happy3:

W sumie to mam chyba nadzieję, że znacznych zniszczeń nie będzie- dużo psiaków bywało u nas w domu- głownie psiaki na ogródku biegające, nocowały jednak w garażu..zimą w piwnicy przy piecu. Nie było zniszczeń w domu ani na ogróku- nie licząć pierwszych szczenięcych wpadek.
Mój pierwszy szczeniaczek w domu mieszkający też nic nie zniszczył- no.. nadgryzł jeden dywanik i zjadł moje kapcie ;) Jednak wyrósł z tego i poza kradzeniem bielizny nie miał innych wyskoków :silly:
Zakuś nigdy nic nie zniszczył ani nie pogryzł, moje kapcie nosił dla zabawy- zawsze brał do pyszczka i biegł do mnie, jak wracałam z pracy.
O przepraszam- zjadł bluetootha, ale to była wina Męża bo upuścił w trawie i nie zauważył..Zakus go znalazł :jeez: Na ogródku kopał dołki i się w nich kładł- do tej pory mam po nim 2 dołki pod krzewami wykopane.
Cyguś na razie nie ma za wiele na koncie- oberwana jedna gałązka z rozchodnika i 3 liście z hosty, do tego wykopane 3 dołki i obskubane poziomki- chyba w tej chwili skończyła się moja uprawa poziomek :P

Ja nadal mam nadzieję, że grzeczna psina z niego będzie.. :whistle:

********
Dziś mało gadam i niezbyt zwiedzam Wasze wątki- ciężki dzień w pracy miałam i ledwo się na nogach trzymam. DObrze, że już piątek!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Lip 2015 10:27 #387146

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Kochana Ty znowu po nocy..... :think: ......weź odpocznij...wracać z pracy o 23.30....kto to słyszał.. :rotfl1: :whistle: :pinch: ma Pani PW i proszę o pilny kontakt..... :jeez: :wink4:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Lip 2015 23:16 #387346

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Proszę Pana..wczoraj wróciłam z pracy o 22.10...a dziś się z Kolegą zdzwoniliśmy zachwyceni, że każde z nas skończyło o 19, a to oznaczało szansę na bycie o 20 w domu :woohoo: . Wczoraj pracowaliśmy razem w pocie czoła do 20.30, a zanim się zebraliśmy, wypełniliśmy karty itp to już nas 21 zastała :jeez:

Pilnie się już skontaktowałam ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Lip 2015 23:17 #387348

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Cyguś w domu nie rozrabia, bo ma ogród :)
Wyrośnie. Ale chyba musisz mu uświadomić co może, a czego nie może robić.
Trawa prezentuje się super.
Dobrze, że nie zabrałaś się za tę drugą część. Chyba nic by nie było z trawki przy tych upałach
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Lip 2015 12:31 #387404

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Monia wpadłam na szybciutko zobaczyć najsłodszego psiaka :hearts: no i zadbany ogród :garden:
co do żurawek to wydaje mi się że to będą palace purple heuchera lub obsidian ;)

u mnie wszystko po staremu..ogród rośnie.. :)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Lip 2015 11:48 #387572

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu- jedną z pierwszych komend, jaką poznał Cyguś, była komenda "nie wolno" :silly: Na niektóre rzeczy mu pozwalam- przecież nie da się nie robić nic psotnego.. ;) innych nie toleruję i konsekwentnie zabraniam- niektóre zakazy zaczynaja przynosić skutek, bo Cyguś już się przestał interesować np gazetami pod stolikiem, a początkowo był to jego śniadaniowy rytuał :jeez:

Za trawę musimy sie zabrać wreszcie, bo zima nas zastanie.. Może w czasie mojego urlopu troche podgonimy..
Trawa wygląda nie najgorzej, bo solidnie podlewamy, a że jest jej mało, to nie ma z tym większego kłopotu. Chociaż marzą mi się spryskiwacze wynurzane.. :whistle:

Dario- o żurawki muszę się dopytać o nazwę, ale niewykluczone, że masz rację, bo cos znajomo te nazwy brzmią ;)

******
Dziś z Cygusiem mamy dzień wyjazdowy- jedziemy na wystawę psów w odwiedziny do Hodowczyni, która dziś w Wawie wystawia swoje Kingi i Cavisie.
Poranny spacer po ogródku pełen przygód- Cyguś stanął nos w nos ze Stefanem- kotem sąsiadów. Jak wychodzilismy, to Stefan polował na naszych schodach na jaskółki. Polowanie sprawdzało sie do łakomego spoglądania w górę na lampę- nie ma żadnej możliwości dostania się tam.
Cygusiek obszczekał kota z pełnym szacunku dystansem kilku metrów, schowany za moimi nogami :happy3:

Poza tym..
otworzył się liliowiec Crimson Pirate
DSC09075.jpg


wrzosy zaczynaja pokazywać kwiatuszki..
DSC09077.jpg


zakwitła kolejna lilia- oczywiście intensywny kolor kompletnie rozmazany w moim aparacie :jeez:
DSC09079.jpg


Vanilka leniwie zabiera się do kwitnienia..
DSC09085.jpg


DSC09086.jpg


szałwia Marcus powoli zaczyna kwitnąć
DSC09094.jpg


sroka ze mnie :happy: lubie zestawienie żółtego z niebieskim..
DSC09098.jpg


DSC09099.jpg


trawiasta nabiera kształtu.. jeszcze zakwitną rozchodniki, ognik zażółci korale, proso i rozplenice zakłosują i będzie uroczo. Jesienią muszę raz jeszcze spróbować z tulipanami, żeby wiosną nie było tu tak łyso. Ubiegłej jesieni sadziłam cebule- nie wyrosła ani jedna :mad2:
DSC09096.jpg


biedniusie jaskółki.. mieszkają dwie parki- od strony schodów i od strony drzwi.. Parka od strony drzwi ma więcej szczęścia i gniazdo trzyma sie lepiej- jak wychodzę z domu to jaskółka wygląda i ma mnie na oku :lol: Na zdjęciu gniazdko od strony zewnętrznej- tym jaskółkom regularnie wszystko spada..ale nie poddają się- mieszkają, remontują..
DSC09093.jpg


mój ogrodnik
DSC09087.jpg


i kilka różnych..
DSC09082.jpg


DSC09088.jpg


tu miała być burza powojnikowych kwiatów z liliami na ich tle :crazy:
DSC09091.jpg


Pozdrawiam i zmykam.. Udanej niedzieli! :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya, Krzysia, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Lip 2015 11:56 #387574

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Co do ostatniego zdjęcia: wystarczy odrobinę uruchomić wyobraźnię... lilie są, tło jest... tylko tę burzę ;) trzeba sobie wyimaginować...
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Lip 2015 22:01 #387724

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu..chyba właśnie odkryłaś granice mojej wyobraźni :happy3:

Najlepsze ujęcie burzy, jakie da się zrobić.. Normalnie burza stulecia :silly:
DSC09101.jpg


Coś w tym roku nie poszalały.. Wody im nie brakuje, nawóz też sypnęłam..ale zrobiłam jeden błąd chyba- zostawiłam przy nich wyke ptasią i zapewne nieco je zdusiła.. W przyszłym roku bedę pielić uczciwie!
Powojnik Sweet Summer Love nie miał takiej konkurencji i jak rok temu był śerdnio marny, tak w tym przeszedł sam siebie! Dopiero zaczyna, ale ile pąkasów w kolejce :woohoo:
DSC09103.jpg



********
Prawie cały dzien spędziłam na wystawie psów. Cyguś w swoim żywiole :lol: Każdy się zachwyca, każdy chce pogłaskać..a Cygusiek musi być przy mieszadle- gdzie karmią, gdzie klaszczą, gdzie chwalą- tak gwoździem programu był Cyguś. Do ludzi sie garnie, psiaków jest bardzo ciekawy- próbował się poznać z Rhodesian Ridgebackiem :blink:
Spotkał swoją siostrzyczkę- w porównaniu z nią nasz łabądek to nadal krasnal.. Nam się wydawało, że tak wyrósł, zmężniał.. a on kryszunka jest i tyle.. Za to nadrabia odwagą!
Do czasu naszego przyjazdu siostrzyczka raczej przytłoczona atmosferą, przy Cygusiu nabrała odwagi i po powitalnym wycałowaniu sobie pyszczków psiaki razem sie pobawiły (nie powiem, kto zaczepiał :jeez: ) i ruszyły na zwiedzanie okolicy.
Posłuszeństwo może nie jest najmocniejszą stroną Cygusia ;) za to odwagi mu nie brakuje.

Bawi się w bieganie wzdłuż ogrodzenia z psami sąsiadki- jeden to wilczurek a drugi to kaukaz..albo azjata.. Nie rozróżniam :oops: Oko w oko nie miałabym odwagi postawić z nimi naszego bąbla, ale przez siatkę bawią się doskonale.
Dlaczego ja nie jestem tak odważna, jak to małe psie ciałko :think:

Pozdrawiam, udanego tygodnia Wszystkim życząc!
Jutro mam wolne ( :dance: ), więć może posiedzę trochę na ogródku. Sobota częściowo wyjęta z życiorysu, dzis prawie cały dzień nie było mnie w domu.. Całe szczęście, że jutro trochę laby jeszcze mam..
:bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 12 Lip 2015 22:39 #387744

  • andrzejek
  • andrzejek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1360
  • Otrzymane dziękuję: 1664
Co do liliowca to tym za kogo się podaje raczej nie jest. ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.647 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum