TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Sie 2015 13:08 #394446

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kasiu..wszystko jest do nadrobienia z bodziszkiem :hug: Ja nim jestem zachwycona!

BK mam dzięki uprzejmości Hani- robiła zakupy w Bylinowym Raju i dorzuciła do koszyka jeżówki. Wydawało mi sie, że w ZP widziałam kwitnące nieco ciemniej..a one jakieś takie majtkowo różówe :P Mimo to cieszę się z nich, bo fajne są. Ty zdaje się swoje będziesz odbierać na Zieleń to ŻYcie..? Wszyscy mają już w kalendarzach to zaznaczone, "mój" p Tomek też się wybiera z firmową ofertą.. Ja nie planuję tam wycieczki, bo chyba nie ma po co.. :think:

Z jeżówek kupiłam jeszcze Secret Affair- bardzo głęboki róż i ogromniaste kwiaty :woohoo: Niestety nie mogę posadzić :hammer: Transakcja wiązana- jeżówki będą rosły przed klonem na pagórku..tym klonem, którego musimy wykopać i posadzić jeszcze raz :angry: tak więc jeżówki muszą poczekać w donicach, żebyśmy ich nie stratowali przenosząc wielkie drzewo.. Nie lubię, jak mi sie tak plany krzyżują- w piątek zamówiłam jeżówki i zapłaciłam, a w sobotę złamał się klon i od razu było wiadomo, że będzie poczekalnia.

Kiedy jedziesz na działkę? Teraz byłoby idealnie :woohoo:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Sie 2015 13:44 #394451

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Jadę za tydzień :cry3: .
Wtedy rozmawiałam z p. Bianką, że mogę zadzwonić wcześniej, zamówić, to mi przywiozą na ZtŻ. Teraz nie wiem czy będę w Warszawie. Pamiętam tę kępę BK w ZP... kwiaty też były blade, ale bardzo mi się podobały.
Zadowolona jesteś z sadzonek z BR?
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 08 Sie 2015 14:28 #394455

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Też kępę BK widziałam w ZP, ale wydawało mi się, że były ciemniejsze.. Mogło to być tylko wrażenie, bo akurat widziałam w biegu, uciekając przed burzą, która złapała nas na końcu placu ;)

Z sadzonek kupionych w BR jestem baaardzo zadowolona- okazałe, zdrowe, kwitnące. BK w paczuszce Hani dojechały w świetnym stanie, osobno zamawiałam jeszcze wysokie- Secret Affair i Milkshake- z nimi kurier obszedł się nieco gorzej, po połamane były kwiaty i kijki bambusowe :unsure:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 02:35 #394545

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nuuuuudy na forum..nie wierzę, że wszyscy tak zawzięcie w ogrodach pracują ;) Ruch w wątkach niewielki..chyba wszystkich upał pokonał.
Wszystkich oprócz mnie..dziś też działałam ogrodowo :whistle:

Zrobiłam kilka roszad.. np tu..
DSC09619.jpg


Na wrzosowisku rosną bardzo łądne kostrzewy odmiany Elijah Blue..zabrakło jak chciałam dokupić i kupiłam jakieś inne- brzydsze. Rosnay tu 3 sztuki a dwie na wrzosowisku. W tym roku udało mi się kupić Elijah, więc brzydoty niech rosną razem ;) a na wrzosowisku chce mieć te ładniejsze odmiany, więc pozamieniałam miejscami.
Przesadziłam też tutaj jedną żurawek, która źle się czuła na słońcu i marniała w oczach, nie przypominając samej siebie z ubiegłego roku. Może tu przy globosie poczuje sie lepiej..
DSC09620.jpg


Zastanawiam się, dlaczego te dwie od prawej, rpzesadzone z wrzosowiska tak brzydko wyglądają.. CHyba przesadziłam z zasadą "im gorzej tym lepiej"..może trzeba było chlapnąć im troszkę więcej wody..

Żurawka musiała sie przeprowadzić z jeszcze jednego powodu..musiała zrobić miejsce dla jeżówek Bitterfly Kisses na rabacie trawiastej..zdjęcia brak :unsure: Jeżówki są jedynie zadołowane- biedne były stojąc w donicach, więc pomyślałam, że wkopane donice nie będa się tak nagrzewać i przesychać..

Na pagórku klonowym jeżówki Secret Affair też zadołowane- czekają na sadzenie klona..czyli do września :hammer:
Niewielkie przemeblowanie zrobiłam, przenosząc rozchodnika ślicznego od Ani (Aniu- cudny jest z tymi czerwonawymi listkami a do tego piękne beżowe kwiaty-pszczoły są równie zachwycone ;) :kiss3: ). Rozchodnik poszedł w lewo od hakone i będzie ładnie wyeksponowany na brzegu murka i z tujami aurescens w tle, a za hakone będą w szeregu jeżówki, kolejna linia to limki a na końcu w rogu klon.
Na razie jeżówki przerastają limkę, ale mam nadzieję, że w rpzyszłym roku już będzie lepiej. Jeżówki mocno oberwały w transporcie, upał i siedzenie w poczekalni tez im nie pomogły..to nie będzie ich najlepszy sezon :P Mam też nadzieje, że hakone w miarę szybko nabiora ciałka i zasłonią drapakowate nogi jeżówek :think:
DSC09630.jpg


DSC09631.jpg


Przerobiłam też co nieco na planowanym mini wrzosowisku pod brzoza pendulą.. Przestawiłam poidełko dla ptaków na kamieniach (Cyguś już wpadł na to, że ono tam jest i można się napić, stając na paluszkach :jeez: ), posadziłam czekającą tu rozplenicę Little Honey- słodki maluszek, ciekawe, czy będzie się kłosić w tym roku.. Pędy niektóre ma dość grube, więc jest szansa.. Padło na najmniejszą z rozplenic, bo nie może mi tu za dużo zasłonić, a jedynie stanowić lekki akcent
DSC09633.jpg


przesadziłam berberysy atropurpurea nana, bo blokowały miejsce dla kolejnych bodziszków rozanne, a na wrzosowisku akurat sie przydadzą..tylko cos ich nie widać.. :think:
DSC09629.jpg


stan na dziś.. będą jeszcze kosmetyczne zmiany i nie mam na mysli wycięcia suchych badyli po kwitnieniu liliowców :funnyface: Berberysy za brzozą są- uwierzcie na słowo. Co one tak słabo czerwone- miały sporo słońca w ciągu dnia
DSC09622.jpg


Zmykam, bo się nie dobudzę jutro :jeez: A jutro ostatni dzień urlopu.. :cry3: Za szybko zleciało..za szybko.. :unsure:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 08:37 #394559

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
W dzień pracuje, w nocy nie śpi, jakim cudem funkcjonujesz na pełnych obrotach w te upały :ohmy: ???
Ale przesadzanie w tą pogodę to przesada :hammer:

Wiesz co mi się rzuca w oczy jak patrzę na pierwsze fotki? Że brakuje tam środkowego piętra :P . Są wysokie tuje, a pod nimi miniaturowe trawki - ewidentnie brakuje czegoś pomiędzy :silly:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 12:33 #394606

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
markita wrote:
W dzień pracuje, w nocy nie śpi, jakim cudem funkcjonujesz na pełnych obrotach w te upały :ohmy: ???
Tak gorąco, że spać się nie da :silly: Nad ranem, jak jeszcze nie spałam, wydawało sie, że idzie burza- grzmiało okropnie..a deszczu brak. Chociaż może to i lepiej..gdyby miało lunąć jak przy wiosennym zakłądaniu trawnika, to byłaby już złośliwość losu.

Brak piętra zbytnio mi nie przeszkadza..tym bardziej, że nie ma na nie miejsca :rotfl1: Może coś wsadzę między lewą a środkową tuję, niech się wychyla, jednak nie jest to na mojej liście priorytetów :funnyface:

*********
W nocy średnio dom się wychładza..dziś w środku nocy termometr pokazywał 26* :blink:

Z Cygusiem byliśmy na krótkim obchodzie.. trawka w tym upale rośnie jak na drożdżach :woohoo:
DSC09645.jpg


DSC09646.jpg


wiosenny trawnik.. Wczoraj ku mojej radości cały ogróek podlałam ze studni..rabaty i trawę :dance: Już wiem, o co chodzi z pompą i podnoszeniem zraszacza wahadłowego. Pompa pompuje, jak jest płytko zanurzona, po opuszczeniu głębiej spada znacznie ciśnienie i zraszacz opada- czyli pompa ma ograniczoną moc pchania wody w górę..czyli na przyszły rok potrzebna będzie silniejsza pompa. Teraz o dziwo lustro wody wysko, ale pierwszego dnia było na pewno niżej, bo pompę musiałam opuszczać, żeby sięgnęła wody.
Tak więc tajemnica studni wyjaśniona, plan jakiś jest..a ja wczoraj z nieskrywaną radością i kompletnie bez umiaru podlewałam :silly:
DSC09648.jpg


berberyski trochę lepiej widać
DSC09641.jpg


Silberpinne
DSC09639.jpg


jestem bardzo zadowolona z zakupu szałwii Marcus..kwitnie już chyba miesiąc i ciągle ładnie wygląda
DSC09642.jpg


DSC09643.jpg


mój współpracownik w upalne dni buntuje się przed pracą :angry: tak więc złamany klon czeka na aurę odpowiednią do pracy :jeez: Jak się wkurze, to aura pojawi sie już dziś :screem:
Kasiu- widoczne przed pęcherznicą bodziszki Rozane- w miarę kolor wyszedł. Kup je sobie, kup :hug:
DSC09649.jpg


brzoza bidulka odczuwa upały- niektóre listki są już iście jesienne. Ma to swój urok...ale chyba trochę ją dzis podleję :think:
DSC09650.jpg


jeszcze efekt mojej wczorajszej nocnej produkcji..sernik na zamówienie Mamy z okazji dzisiejszego urodzinowego party
DSC09652.jpg


i mój żart na ten temat, rodem z tablic okulistycznych :silly:
DSC09651.jpg


są też deserki przygotowane dla ulubionych sąsiadów
DSC09653.jpg


Zmykam.. :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Twinkle

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 12:43 #394610

  • andrzejek
  • andrzejek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1360
  • Otrzymane dziękuję: 1664
Trawa rośnie jak szalona. Jeszcze kilka dni takiej temperatury, dobrego nawodnienia i trzeba będzie kosić. Ja za przesadzanie się nie biorę, bo kilka roślin przesadzałem jeszcze przed tą falą upałów i teraz wyglądają okropnie :club2: . Ja dzisiaj do 3 nad książką siedziałem, bo spać się nie dało. Dopiero potem zaczął się chłodny wiaterek. Pootwierałem okna i można było iść spać.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 12:58 #394614

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
I jeszcze serniczki pichci dla sąsiadów :dazed: , jaka szkoda, że nie mam takiej sąsiadki :lol:

Ależ Ci zazdroszczę tej studni i podlewania bez umiaru :oops: . Ja swoje brzozy też podlewam, bo żółkną i masowo zrzucają liście :jeez:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 13:03 #394615

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Moniko, jak ja Ci zazdroszczę tej energii i tolerancji wysokich temperatur :) Zastanawiasz się czemu nuuudy na forum, nie wiem jak inni, ale ja ożywiam się dopiero wieczorem i cały dzień muszę nadrobić w tym czasie, więc na forum czasu mniej.
Pod brzózką z poidełkiem zrobiło się uroczo, bardzo ładny zakątek się zbudował.
Co ze złamanym klonem? Nie cofałam się w wątku, więc nie jestem w temacie....jest jakaś decyzja?
Serdeczności urodzinowe dla Mamy i dla Ciebie :kiss3:
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 13:37 #394623

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:lol: Fajny ten żart na serniczku... ech, narobiłaś mi smaka :yummi: Przyłączam się do życzeń urodzinowych :flower1: :hug:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2015 13:37 przez olibabka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 13:56 #394630

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Szalejesz , Moniśka, ale cóż, osiemnastka ma swoje prawa :rotfl1: Jak nie poszalejesz teraz, to kiedy, ja się pytam, kiedy :idea1: udanego przyjęcia :kiss3: podaj proszę, przepis na sernik :flower1:
Serdeczności dla Twojej Mamy i dla Ciebie oczywiście też :hug: :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2015 13:56 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 17:12 #394682

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Monisiu :)
Nie odpoczywałaś na tym "urlopie" .... chociaż, jak każdy ogrodnik - relaksowałaś się ogrodowo ;-) Jestem pod ogromnym wrażeniem ogromu robót ziemnych, wykopaliskowych, wodnych, etc .... i ogromu Twojego serca włożonego w pielęgnację rabatek. No i jeszcze Rejtanek w roli Pierwszego Pomocnika - ileż w nim dobrej, dziecięcej radości - to jest widocznie bardzo zaraźliwe :)
Cieszę się, że rozchodnik zyskał Twoją sympatię - sedumki to bardzo wdzięczne roślinki, stosunkowo mało wymagające i atrakcyjne przez cały rok, no, może z wyjątkiem początku roku ;-) Rzeczywiście, potwierdzam - kwiaty rozchodnika to wymarzona stołówka dla pszczół i motyli ...
Jeżówkę Milk Shake oglądałam u naszej Ani - Anabuko i zakochałam się od pierwszego wejrzenia; na razie mam tylko Albę, ale w najbliższych planach ( tzn. po ustąpieniu tego piekła ) zajrzę do ... Bylinowego R. ? Bardzo atrakcyjny kwiat !

Moniko, czy pamiętasz może, co to za odmiana wrzosów na Twoim wrzosowisku? Chodzi mi o te rosnące w sąsiedztwie szałwii ... Masz może szałwię lekarską ? Tę o srebrno zielonych listkach ?

Trawniczek rośnie, tfutfu, oby jak najdłużej zachował świeżość i wigor.
Torcik wyszedł Ci koncertowo, a pomysł na ozdobienie - godny Mistrza :)
A ja ... nieszczęsna ... nakrzyczałam na Ciebie w wątku Hanulki :cry3: ale zrobiłam to w dobrej wierze i z szczerą troską ....

Nie chciałaś podać daty urodzin ... na szczęście znak Lwa kończy się mniej więcej za dwa tygodnie, więc każdy, kto będzie chciał złożyć Ci urodzinowe życzenia, skorzysta z tej okazji :)
pozdrawiam jak zwykle ... czyli cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 09 Sie 2015 20:45 #394725

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Mój M nie pojąłby tego żartu... zjadłby bez zrozumienia, jak na klasycznego daltonistę przystało :rotfl1:
Monika... miałam napisać, że to już przesada z tym przesadzaniem :silly: ale Marta mnie ubiegła, wiec tylko przytaknę... co nie znaczy, że nie zdarzało mi się popełniać takich szaleństw... tyle że bez wsparcia studni :oops: dlatego u Ciebie rezultat na pewno będzie lepszy!
Trawnik idzie jak burza - ale burz mu nie życzę, najlepszy byłby regularny kapuśniaczek...
Pozdrawiam z Toskanii, gdzie właśnie siąpi - co za ulga! :lev:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Sie 2015 00:07 #394780

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Andrzejku- bardzo się cieszymy, że tak szybko rośnie..po cichu liczyłam na efekt szklarni ;) WIosenne sianie nie dość, że zniszczone ulewą, to jeszcze opornie kiełkowało, bo noce były zimne. Za to teraz prawie z godziny na godzinę jest coraz bardziej zielono :dance:

Martuśka- studnia fajna, ale pompę mamy marniutką. Zresztą kupowana na cele budowlane, więc miała być tania i działająca :funnyface: Na przyszły rok musimy się w coś solidniejszego zaopatrzyć, żeby wodę lepiej pchała, bo im głębiej ją opuszczam, tym gorzej woda ciurka.
Nie chciało mi się kompletnie cackać z tą pompą, ale prognoza tak długich upałów i "delikatne" sugestie Męża nt rachunku za wodę zmobilizowały mnie..i całe szczęście- teraz podlewam bez wyrzutów sumienia.
Pamiętam rozmowy u Ciebie nt studni..i głębokości wody na Twoim terenie :blink: Szkoda, że nie możesz się tak poratować!

Sąsiadka z serniczka bardzo się ucieszyła.. :lol: ale my się tak wymieniamy. Robiłam gofry, to od razu więcej- dla nich.. Sąsiadka robi naleśniki- woła nas na poczęstunek.. Wróciła z wyjazdu od rodziców, to przywiozła nam truskawki, ogórki i jajka od swojej mamy.. ja dzielę się z Nią roślinami, jak czegoś mam więcej, karmię jej suczkę, gdy na krótko wyjeżdżają.. a z kolei jak potrzeba jest nam dodatkowa silna męska ręka do przeniesienia jakiś mebli, to P zawsze dzwoni do sąsiada po pomoc..

Iwonko- dziękuje w imieniu Mamy i moim :hug:

Z klonem bardzo dobre wieści..przynajmniej moim zdaniem. Niezbyt uprzejma kobieta tam pracująca stwierdziła z ironicznym uśmiechem, że nie będą brac odpowiedzialności za pogodę i że to mój problem..ale mogę poczekać aż z delegacji wróci p Tomek i niech On decyduje.. A p Tomek zaproponował mi, że moge wybrać sobie jakieś drzewo za pół ceny. Opłaciło mu się to, bo nie dośc, że oczywiście wezmę kolejnego klona za pół ceny, to jeszcze zaklepałam sobie nowego Wredusia, bo ku mojej radości zaczęli sprzedawać :woohoo: Mam też zamówione na jesień 2 bukietówki.

Energię mam, bo wolne dni. Gorzej, że jutro wracam do pracy, a to w upale już nie jest takie wesołe, zwłaszcza, że w jednym z gabinetów nie ma klimy, czego kompletnie nie rozumiem :hammer: :hammer:

Marysiu- dziękuję serdecznie :hug: a serniczek polecam- szczególnie, że on jest na zimno i jedyne gotowanie, to rozpuszczanie galaretki i masła :)

Haniu- serdecznie dziękuję w imieniu Mamy :hug:

Przepis na sernik dziecinnie prosty, ściągnięty w większości z opakowania sera do sernika :funnyface: ..i zawsze mi sie udaje bez "klusek" z żelatyny, co czasem mi się zdarzało przy innych przepisach :oops:

Paczka 200g herbatników (ja biorę zbożowe pełnoziarniste) i pół kostki masła (może być troszkę mniej). Ciastka tłukę tłuczkiem do mięsa, masło roztapiam w mikrofali. Mieszam i taką nasączoną kruszonką wykładam dno tortownicy.
Ja mam tortownicę chyba 24cm i jeszcze wychodzi mi 6 niedużych salaterek.
Z tortownicy ser mi wypływa, galaretka też :angry: więc skorzystałam z patentu koleżanki- połączenie boczków z dnem oklejam taśmą klejącą 5cm z rolki- po raz pierwszy nic nie wyciekło!
Wracając do tematu.. dno wykładam kruszonymi ciasteczkami nasączonymi masłem, ugniatam i wkładam do lodówki. Paczkę żelatyny rozpuszczam w pół szklanki wody ..i mam 30min przerwy.
Po przerwie żelatynę przerzucam do garnuszka, dodaję 2 szklani wrzącej wody z czajnika i rozpuszczam, zostawiam niech troszke przestygnie, ale nie za bardzo.
W garnku mieszam ser do sernika na zimno w wiaderku 1kg z 1.5 szklanki cukru pudru. Do tego dodaję żelatynę nieco przestudzoną, ale nie za bardzo, żeby się kluski nie robiły- mieszam i robi się z tego wodnista zupa. Czasem robią się grudki, ale wystarczy chwile pomieszać i ładnie się wszystko rozpuszcza. Przelewam do foremek i wstawiam do lodówki..na 30 minut albo trochę więcej. Po stężeniu układam owoce, zalewam galaretką i znowu do lodówki. Galaretki daję dwie, ale żeby były gęste (takie wolę) to na 2 paczki daję 2.5 szklanki wody.

Przepis bardzo fajny, bo niewiele się robi, a głownie ma przerwę :rotfl1:

Ja bywam bardzo infantylna..a jak czasem pozuję na dorosłą i poważną osobę, to Mąż zaczyna się martwić, co się dzieje złego :happy3: CHyba jak miałam 18 lat to byłam bardziej poważna.. :P

ANiu- urlop może niezbyt wypoczynkowy był, ale w sumie niektórzy w ramach urlopu wspinają się po górach.. Ja się zawsze dziwiłam, bo dla mnie prawdziwy urlop to leżenie na leżaku przy basenie na all ;) ale ostatnio jakoś nie ma okazji.. Kolejny rok z rzędu to dłubanie ogródka..i co gorsze- nie ma opcji, żebym dała się wyciągnąć w lato na jakiś wyjazd. Z Mężem rozważamy jakieś tropiki zimą :think: ale listę chciejstw w domu mamy tak długą, że to może nie być ta zima :happy3:

Milkshake jest urocza- niestety oberwała w transporcie, czekanie w donicy też jej nie pomogło. Posadziłam, bo uznałam, że lepiej będzie w gruncie pod korą, niż w donicy nagrzewającej się i przesychającej. Zmaltretowana jest i w tym roku nie będzie zbytnia ozdobą..mimo to cieszę się, że ją mam!

Cieszę się, że akurat o te wrzosy pytasz...bo to jedyne, które kupowałam po imieniu. :) Wszystkie inne opisane były jako "wrzosy" :crazy: Te żółte to Firefly..i to chyba takie same, które kupowałam rok temu bez nazwy.. przebarwienia się zgadzają i kolor kwiatów.
Te z zeszłego roku teraz wyglądają tak, jak na zdjęciu poniżej- czyli tak samo jak nowo zakupione Firefly
DSC09537-2.jpg


koniec listopada
DSC07029-2.jpg


koniec lutego
DSC07416-2.jpg


To co mi się w nich podoba, to że nawet jeśli nie kwitną to są bardzo ciekawą ozdobą i w dodatku zmienną w ciągu roku.

Krzyki w wątku Hani już przeczytałam :hug: Nie martw się- ja się serio dobrze czuję! Jeśli jest mi za gorąco albo źle, to koczuję w domu- nie pracuje przecież do omdlenia!

Szałwii lekarskiej nie mam bo chyba mi się nie podobają wysokie..tak mi się wydaje. Podoba mi się odmiana Marcus- taka fajna kompaktowa, której od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką :lol:

Cyguś jest właśnie takim rozbawionym dzieckiem..i to jest takie urocze. Patrzę na niego i sama do siebie się śmieję..ile w nim radości, ciekawości, psotnik z niego i chwilami dosłownie widać, jak z iskierką w oku szuka, co by nabroić. Dzis pojechaliśmy do Mamy..lubi tam jeździć, ma starszego kolegę i w ogóle dobrze się tam bawi. Biegał po domu uśmiechnięty- z otwartym pyszczkiem pokazywał dolne ząbki..i nie było to absolutnie ziajanie..wyglądał, jakby się uśmiechał szczerząc zęby, z radosnymi oczkami i rozmerdanym ogonem :happy:
Patrzenie na takiego radosnego psiaka jest bardzo fajne- cieszę się, że ma takie szczęśliwe dzieciństwo i mam nadzieję, że wyrośnie na dzielnego psiaka.
Dzis zebrał sporą pochwałę od mojej Siostry- wyjechaliśmy na chwilę z Mamą do sklepu, a psiaki zostały z Siostrą.. Cyguś grzecznie położył się spać i tylko zerkał, czy Siostra siedzi..bez ujadania, rozpaczy itp DObrze, że jak na razie udaje mi się chyba unikanie tzw lęku separacyjnego.czyli czegoś, z czym u Zakusia miałam ogromny problem..a Zakuś bardzo cierpiał, rozpaczając.. Ile się ta psina nadenerwowała, tracąc mnie z oczu.. Cieszę sie, że pod tym względem Cyguś jest spokojniejszy i normalnie przyjmuje fakt, że czasem musi poczekać beze mnie. Jak Mąż trzyma go na kolanach a ja sie kręcę, to wodzi za mną wzrokiem, ale moje wyjście przyjmuje spokojnie- Zak w takich chwilach sie wyrywał, ujadał, skomlał bardzo. Szkoda strasznie było mi tej rozemocjonowanej psiny i nijak nie udawało się uspokajanie.

Gosiu- pozdrów ode mnie Toskanię i wrzuć do jakiejś fontanny monetę w moim imieniu, może kiedyś pojadę :whistle:
U mnie na rabatach pierwsza doba po przeprowadzce, wszystko- odpukać- wygląda dobrze.. Ale csiiiii, nie zapeszajmy ;)
Udanego wypoczynku :hug:

*******
Dziś po powrocie do domu zrobiłam małe przemeblowanie, na mini wrzosowisku pojawiły sie nowe nabytki
DSC09660.jpg


Mam nadzieję, że to wersja ostateczna tego miejsca :lol: jesienią powinnam pomyśleć o krokusach w to miejsce i to byłoby na tyle.

Zmykam..nieszczęśliwa, bo to koniec urlopu :cry3: a pobimbałabym sobie jeszcze trochę..
Ostatnio zmieniany: 10 Sie 2015 00:40 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, chester633, hanya, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Sie 2015 09:37 #394808

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
są też deserki przygotowane dla ulubionych sąsiadów

:woohoo: :woohoo: :woohoo: skąd wiedziałaś że wpadnę...... :think:

Kaktusa oddam w dobre ręce...... :devil1: :wink4: . Co do temperatur panujących obecnie , moja kochana powinnaś się cieszyć bo jak na razie w pogodzie ma się nic nie zmieniać do końca Sierpnia :ohmy: :unsure: :dry: :pinch: :mad2: :mad2: :mad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Sie 2015 13:23 #394835

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Miałam wstawić zdjęcia z zimy, dla ochłody, ale pomyślałam, że mnie wirtualnie uduszą :devil1: Twoje dobrze mi zrobiło na upieczoną duszę. Masz czułki temperatury jakieś, tego, no nietypowe, czy coś?
Esperuję, że trawnik dalej będzie zadowolony z życia :garden1: Inaczej nie odważę się do Ciebie zajrzeć.
Nic mi się nie chce, może zrobię serniczek, wydaje się dość przyjazny leniom i ich najbliższym przyjaciołom :think: Dziękuję za przepis.
Trzymaj się dzielnie, okropny jest pierwszy dzień w pracy po urlopie, przynajmniej mnie się zawsze wydawało, że przechodzę nagle w inny, obcy i nieprzyjemny wymiar :devil1: Mijało szybko na szczęście :happy:
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Sie 2015 01:14 #394941

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Pawełku..gdzie wpadłeś.. :think: na pewno nie do mnie ;) sernik z rozpaczy zjadłam do końca sama :silly: ) Chyba raczej się wkopałeś..z tym kaktusem na ręku..a wystarczyło dobrze życzyć trawniczkowi koleżanki forumowej, zamiast czarnowidztwo uprawiać :funnyface:
Zobacz..zielono mi ;)
DSC09667.jpg


DSC09668.jpg

Codziennie podlewamy, więc nawet nie wysilam się na zwijanie węża :jeez:

Z temperatur średnio się cieszę- widziałam dziś stan wody na Wiśle.. :blink: Zimy serdecznie nie cierpię..ale śniegu chyba troche będzie potrzeba, żeby się po obecnych upałach rzeki wypełniły.. Może wystarczy, jak w górach napada i do nas spłynie :think:

Oddasz kaktusa w dobre ręce :rotfl1: Już widzę ten las rąk..czy kaktusów :funnyface:

hanya wrote:
Masz czułki temperatury jakieś, tego, no nietypowe, czy coś?
Chyba nie zrozumiałam.. :dry: ?

Zdjęcie zimy CIę ucieszyło..i wrzoska w śniegu- oj nie kracz.. bo jak nas tu przysypie to będziemy się musieli odkopywać, a ja od listopada do ostatecznej odwilży zazwyczaj mam depresję :unsure:
Wczoraj tak gorąco było..a my z P siedzieliśmy i się śmialiśmy, że nam sie chociaż dom przed sezonem grzewczym dobrze wygrzeje :P Chociaż nie było nam do śmiechu, gdy nocą termometr pokazywał 26* na zewnątrz- jak ochłodzić dom przed kolejnym dniem pełnym wrzątku :blink:
Upał na zewnątrz jest zabawny w momencie, gdy można się w domu przed nim schować- gdy nie ma ucieczki, to jest to już mniej fajne. Szczególnie gdy nocą powietrze stoi, jest duszno i nie da się spać :hammer:
Upalne dni na ogródku bardzo lubię, ale w domu wolałabym mieć chłodno..

Trawniczek ma się świetnie- rośnie szybciutko i jestem zachwycona. Wiosenny marnie się budził- dni kiepskie a noce zimne wtedy były.. Teraz nasionka mają warunki jak w szklarni..do tego podlewanie i stanowisko za domem, więc ziemia nie przesycha- wystarczy podlewanie tylko raz dziennie, wieczorem..a wiosenny trawnik na gorszej ziemi i bardzo słonecznym stanowisku podlewaliśmy 2x dziennie a i tego było za mało chwilami.

Jakże to niepedagogicznie zabrzmi ;) ale cieszę się, że się nie posłuchałam i że wysialiśmy trawę teraz na te upały- rośnie ślicznie i extra szybko, podlewana codziennie..a my co wieczór tam zerkamy i się cieszymy, że wreszcie jest porządek.
Pamiętasz, jak byliście z M u nas... jak brzydko było :oops: :oops: - rabatka azalkowa piękna kwitnąca..i aż wstyd było ją pokazywać w tych wertepach ziemi przerzucanej z miejsca na miejsce.. z chwastami wszelkich odmian.
Żałuję jedynie, że nie mamy opaski dookoła domu zrobionej, tylko jest ta moja partyzantka kartonowo-korowa :oops: ale i to pewno w końcu zrobimy, żeby było ładnie... Przy planowanej opasce rozsypaliśmy gorszą ziemię, więc nie będzie zbytnio szkoda, że kawałek trawnika się zniszczy i trzeba będzie od nowa spadki łapać i robić dosiewki wzdłuż opaski.. z radością przysypiemy tę ziemię.
Na tej gorszej trawnik wiosenny ładnie rośnie, tylko chwastów było w niej sporo- końcówka mojego urlopu to było chodzenie z łopatką raz przy razie i wykopywanie chwastów, robienie dosiewek. Nie chciałam tak młodego trawnika traktować odchwaszczaczem..a chwasty zbytnio mnie denerwowały swoim widokiem- uzbierałam cały worek zielonych :blink:
Brak ciągle ochotników do przeniesienia kostki, aby przydeptać kartony, tak więc chyba już wiem, co będę robić w weekend ;)

ZObacz, jak ładnie teraz prezentuje się parasolka :kiss3: Wreszcie ją widać na tle kory..a nie morza perzu :jeez: Jeszcze niech Cyguś urośnie, żebym się mogła pozbyć tej pięknej siatki z ogrodzenia i będzie cudownie.
Ciągle nie mogę sie zdecydować, czy na ogrodzenie puścić winobluszcz 5cioklapowy, czy bluszcz :think:
DSC09664.jpg


DSC09665.jpg


kawałek mini wrzosowiska w świetle dnia.. śliczne fioletowe wrzoski nn i Cyguś- gigant. Czy widzicie, jak wyrósł :woohoo: Za chwilę stuknie mu 4.5 miesiąca. Kawał chłopa z niego ;) Wiem, że to maluch..ale w porównaniu z tą kruszyną niespełna 2-kilogramową, jaką przywieźliśmy do domu, to teraz psiak jest ogromny :happy:
DSC09672.jpg


Chciałam Wszystkim przypomnieć, że obecnie trwają wieczory myślenia życzeń ;) .. Trzeba obserwować północno-wschodnią część nieba.. wyglądać spadających gwiazd- Perseid..nazywanych tak od nazwy gwiazdozbioru Perseusza, z którego wydają się wylatywać.
Przeczytałam, że to drobinki będące pozostałościami po przelatującej w tej okolicy komecie, w której warkocz ziemia wpada na przełomie lipca i sierpnia. Drobinki są niekiedy wielkości ziarenka piasku..a mimo to sprawiają nam frajdę, gdy uda się któreś ziarenko wypatrzeć, jak się iskrzy na letnim niebie.
Samozwańczo uważam je za moje osobiste fajerwerki urodzinowe :funnyface: tym bardziej, że maximum często przypada w dzień moich urodzin lub w bliskim czasie.

Powinnam poszukać na niebie gwiazdozbioru Cygnusa- w końcu to od niego nasz łabądek ma imię :whistle:
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2015 01:34 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, anabuko1, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Sie 2015 08:35 #394956

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
Ciągle nie mogę sie zdecydować, czy na ogrodzenie puścić winobluszcz 5cioklapowy, czy bluszcz :think:

Monisiu..... ;) ....ja trawy latem nie wysiewałem :blink: powtarzam tylko to co ,,mądra książka pisze'' :supr: że siejemy trawę na wiosnę lub jesienią :think: i proszę już się nade mną nie znęcać :( ... :devil1: :wink4:
Co do pnączy na ogrodzenie ,na porośnięcie bluszczem dłuuugo poczekasz, bluszcz lubi cień i umiarkowaną wilgoć, natomiast zimowe przeciągi mogą pozbawić go liści...... :think: ...winobluszcz jest bardzo ekspansywny i jak wiesz rósł u mnie na domku ogrodnika i do dziś nie mogę się go pozbyć :mad2: :teach:
Takim ,,kilerem'' pnączowym i jest niezniszczalny - jest dławisz...ale uprzedzam....żeby nie było jak z wydmuchrzycą... :devil1: ...wiem,wiem....u ciebie rośnie grzecznie i nic się nie dzieje :blink: :dry: :flower:
Miłego i spokojnego dnia w pracy życzę i gabinetu z klimą...... :devil1: :wink4: :tongue2: :kiss3: .
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2015 08:35 przez chester633.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.845 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum