TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 01 Sie 2015 08:40 #392882

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
O cudne lilie.I hortensje i jeżówki.
Czyli to wszystko co i ja bardzo lubię. :hearts:
Właśnie wczoraj dokupiłam sobie jedną hortensję i dwie jeżówki :P
Dobrego dnioneczka Moniś :flower1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 03 Sie 2015 22:21 #393488

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu..ja odkrywam powoli jeżówki. Po zeszłorocznych nieśmiałych zakupach w tym roku poszerzam asotryment- ciekawe, czy nowe nabytki będą dobrze zimować i rosnąć więcej niż 1-2 sezony :whistle:

Lilypol mam na oku ;)

********
Dziś, wbrew rozsądkowi i dobrym radom dokończyliśmy zakładanie trawnika. Wbrew..bo upały niezbyt ułatwią kwestię podlewania młodego trawnika- niestety terminy gonią i jak nie teraz, to nie wiadomo kiedy moglibyśmy to zrobić..tak więc potrzeba chwili..i stało się.

Żeby wstrząsnąć Publicznością ;) najpierw fotka z sobotniego poranka..
DSC09488.jpg


dziś pracę rozpoczęliśmy od oceny wiosennego trawnika i wyciągnięcia wniosków z popełnionych błędów (głowny bład- beznadziejna ziemia z chwastami :mad2: ). Nabrzegu trawnika z tego zdjęćia zrobiłam dosiewkę na torfie- trawa wyschnięta i od pocątku beznadziejnie tu rosła
DSC09505.jpg


dziarsko zabraliśmy się za rozrywanie worków
DSC09509.jpg


DSC09510.jpg


biegusiem zmierzyliśmy metry bieżące :P
DSC09511.jpg


niektórzy tęsknym wzrokiem popatrzyli na te wszystkie fajne worki do szarpania i musieli iść do aresztu domowego..
DSC09513.jpg


a inni zabrali się za pracę..czyli plantowanie, wałowanie, grabienie, wałowanie, grabienie..i na koniec najfajniejsza zabawa- sianie :lol:
DSC09519.jpg


DSC09520.jpg


taaa daaaamm..gotowe:) Z tej perspektywy wygląda fajnie.
DSC09521.jpg


Niestety lenistwo 2 lata temu mnie dopadło i nie dokończyłam opaski z kostki. No może nie lenistwo, ale zmęczenie i brak czasu- w czasie urlopu zbudowałam murki i zaczęłam robić opaskę..nie dokończyłam, bo urlop się skończył. Pluję sobie w brodę, że nie poprosiłam ekipy, która wtedy była na budowie, o dokończenie..
Niestety- jest jak jest.. Rozplantowaliśmy więc ziemię i wysialiśmy trawę mniej więcej w kształcie planowanej rabaty i opaska się zrobi nie-wiem-kiedy. Na razie zasypiemy korą i będę myśleć, kiedy się za to zabiorę- a rwę się do tej robotyyyy :jeez:
Na powyższych zdjęciach- z siewnikiem- widać perzowisko pod brzozą- nie ma szans na widłowanie- próbowaliśmy.. W ruch pójdzie roundup w żelu- nie ma wyjścia :hammer:

Aha- nie mamy za domem opaski :dry: Najpierw musimy się wreszcie zdecydować, co zrobić z tarasem, w jakim kształcie i z czego (teraz na tapecie mamy modrzew syberysjki :silly: ) ale to piosenka przyszłego roku, tak więc plan na opaskę jest taki, że ułożę kartony, zasypię korą..za rok jak wejdzie ekipa od opaski (oby..) to usunie korę nie niszcząc zbytnio trawnika (bo kartonowo-korowa opaska będzie szersza niż docelowa), zrobią opaskę a my jedynie brzegi zniszczone przy opasce poprawimy, zrobimy spadki- to będzie jednak przyjemność w porównaniu z pracą tegoroczną.
Widziałam wymianę całego podjazdu u moich ROdziców- trawnika nie zdewastowano zbytnio, tak więc i u nas większość przetrwa. Wiadomo, że przy samej opasce się zniszczy bo wykop szerszy niż opaska będzie- dlatego kartony i kora ułożone będą szerzej niż docelowa opaska ..poza tym nie chciałam czekać w chwastami i pobojowiskiem do przyszłego roku- zawsze to szybciej z worka torf sypnąc i zrobić dosiewkę miejscami, niż mieć całość do zrobienia..a do tego czasu my się trawą nacieszymy..a i przez wzgląd na psinę będzie łątwiej.
Pamiętam, jaki kłopot był jesienią z Zakusiem..mycie ubłoconych łapek kilka razy dziennie itp.. po deszczu ciężko wyjśc za dom i nie musieć robić sobie pedicure po powrocie do domu ;) Jednak trawa to znaczne ułatwienie.i nie oszukujmy się- znacznie ładniej z trawą, niż chwastami :rotfl1:

Chcoiażby to samo miejsce ze zdjęcia powyżej, jeszcze niedawno z wybijającym zielskiem.. Jak zawsze- rozplantowana goła ziemia wygląda o niebo lepiej niż chwasty
DSC08930-2.jpg


jeszcze potrzeba chwili- przytargane pod brzoznę kamienie i ustawione na najwyższym poidełko dla ptaków. Nie jest to ozdoba moich marzeń..nie oszukujmy się :jeez: ale Cyguś pił wodę z poidełka (w misecze swojej miał, ale wiadomo, że to nudy są :silly: ) a często z poidełka korzystały też osy..
Ciągle się o brzdąca bałam, więc teraz poidełko poza zasięgiem psiego pyszczka. Kamień nie jest najładniejszym, jaki mam..ale najwyższym :P
DSC09517.jpg


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających! Jakoś ostatnio spokojnie a forum..wszyscy chyba nieco przysiedli po intensywnym ogrodowaniu.. a i upały pewno dają Wam się we znaki.
Ja się nt temperatury nie wypowiadam ;) a na pewno nie będę narzekać, zwłaszcza, że mam urlop.. :whistle: - marudzenie zostawię sobie na zimę, której serdecznie nie cierpię!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, hanya, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 03 Sie 2015 23:01 #393512

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
No!! Nieźle!!
Za żadne skarby nikt by mnie nie namówił na taką robotę :devil1: To już zdecydowanie wolę swoją wściekle rosnącą trawę - przypomniałaś mi, że kosić znów muszę, bo za dzień dwa kosiarka już nie da rady, udławi się trawskiem po łydki i tyle z tego będzie.
Po moim powrocie były miejsca, gdzie trzeba było podkaszarką pojechać, bo kosiarka nawet na największej wysokości utykała w wiecznie wilgotnej trawie.

Mam nadzieję, że Wasze poświęcenie, harówka i upór będą po stokroć wynagrodzone pięknym zielonym dywanem :hearts:

Cyguś widzę przeszczęśliwy, ma w oczach zbóje :devil1: Taka robota mu się trafiła!! Pomocnik pełną gębą :)
Bura też dziś miała chwilowy areszt domowy, bo robiłam opryski. Oj jaka była nieszczęśliwa. Ale... dziś po raz pierwszy przespała calutką noc do 7.30. Na szczęście obudziliśmy się gdy wstała i zdążyliśmy ją wyprowadzić :) Teraz też śpi udając aniołka, ale nie dziwię się, że padła po tak intensywnym dniu.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 04 Sie 2015 01:27 #393526

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aguś..my musieliśmy to zrobić, bo później nie bardzo byłby na to czas.. Zresztą cieszyliśmy się dziś, że nie musimy widłować- plantowanie i cała reszta, to już zabawa i przyjemność w porównaniu z pracami przygotowawczymi :jeez:
Lubie ogródek i wszelkie w nim prace, ale widok iluś metrów kwadratowych do przerzucenia widłami i wydłubywania chwastów na kolanach wywoływał u mnie rozpacz. Dobrze, że to już za nami, bo to parszywa robota jest.. W takich chwilach cieszę się, że ogródek mamy nieduży. To jedyny moment, gdy z tego się cieszę..bo poza tym mi przykro, że tak mało metrów mamy :(

Cyguś jest generalnie grzecznym psiakiem..chyba, że wpada w fazę szaleństwa- wtedy pojawiają się diabliki w oczach, mina robi się psotna i psiak jest zwyczajnie zabawowo niegrzeczny.. traci też chwilowo słuch :mad2: Do wywołania szaleństwa wystarczy worek :rotfl1:

Zaskoczona jestem spostrzegawczością tego psiaka! Jak tylko coś się zmienia w otoczeniu, to od razu to obwarkuje.. U Mamy tuz po przyjeździe za którymś razem zauważył stojącą na podłodze siatkę- nawarczał.. Dziś wyszedł na ogródek po tym, jak Mąż porozrzucał worki z ziemią- nawarczał na pierwszy, który zobaczył. Śmieszne to, że taki wydawałoby się gapusiowaty maluch jest tak spostrzegawczy- dobrze, że na nowe rośliny tak nie reaguje :funnyface:

My w ten upał nie kosimy- niektóre części trawnika wypadałoby skosić, ale jest tak gorąco, że chyba odpuścimy.. Wydaje mi się, że w upale nie powinno się kosić trawy, bo to jej szkodzi i że lepiej to przetrwa nieskoszona :think:

Bura u Was ma też sporo pracy :happy: Jak ja lubie, jak się Cyguś wyszaleje na ogródku i w domu mam święty spokój. Trudno z nim wytrzymac, jak go energia rozpiera. DObrze, że okres szczenięcy przypada na fajne wakacyjne dni. biedny byłby psiak..i my, gdybyśmy mieli szczeniaczka na jesienne słoty, czy na zimę.
Pewno Cyguś nie będzie się przejmował zimową aurą i też będzie dokazywał- pamiętam radośc Zakusia na widok śniegu- rył w nim jakby trufli szukał :rotfl1: Jedyny nasz domownik, cieszący się ze śniegu. Ciekawe, czy Cyguś też tak będzie w śniegu szalał..

Dobrze, że Wasza psina ładnie już przesypia noce- biedni byliście z tym jej szalonym zegarem biologicznym :jeez:

Pozdrawiam:hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 04 Sie 2015 22:29 #393713

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Monika - ale kawał roboty odwaliliście i to w takie upały :supr3: szacun ! Wysoka temp. teraz będzie sprzyjała kiełkowaniu nasion tylko musicie podlewania pilnować. I prędziutko będziecie mieć zielony dywanik. Jeżówki są zajefajne - jestem ich wielką fanką ! Jak będziesz ścinać przekwitnięte kwiaty to będą wiązały nowe ale warto pod koniec sezonu zostawić trochę kwiatów tych najzwyklejszych różowych (jeśli takie masz) to się wysieją (na kwiaty trzeba chwilę poczekać ale myślę że warto). Te zwykłe są odporne i raczej nie 2 letnie, a co do odmianowych to nie jestem pewna bo zaczęłam je zbierać ok. 2 lata temu a ostatnie 2 zimy były lekkie... W Cygusiu jestem zakochana :hearts: Słodziak przecudny :hearts:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 05 Sie 2015 07:38 #393749

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Czytałam coś o widłowaniu, ale chyba mało uważnie :dry: bo jak zobaczyłam te wertepy to założyłam od razu, że w ruch poszła glebogryzarka i to z jej pomocą przewróciliście wszystko do góry nogami. W sumie nawet gdyby tak było, to przecież i tak wszystko trzeba by było widłami potem wybrać i chwaściory usunąć. A może tak właśnie zrobiliście... Teraz już trudno byłoby mi znaleźć opisy prac. Przyznaję, że skupiałam się na Cygusiu często nie czytając opisów ogrodniczych :oops:

Tak czy inaczej praca okrutna i pot wyciskająca brrr!! Dobrze, że to już za Wami. Zastanawiam się tylko jak teraz uda Wam się utrzymać wilgoć, kiedy wszystko wysycha w oka mgnieniu.

Wiem, że w takie upały się nie kosi, bo normalnym trawnikom to szkodzi, przystrzyżony trawnik potrafi wyschnąć w mig. Jednak u nas ziemia ciągle mokra. Teraz jedynie na górce lekko przesycha i tam wreszcie trawsko nie rośnie. Za to niżej za altanką rośnie bujnie i bez opamiętania. Już wieczorem, gdy szłam z Burą na dwór trawa była mokra. Rano też mi skarpetki mokną jak wychodzę z nią w dziurkowanych klapkach.

Przy takiej pogodzie przynajmniej nie ma problemu z mokrymi sprawami, bo Bura zawsze chętnie wychodzi. Czasem jednak zdarza jej się załatwić na podłodze, mimo że drzwi otwarte i co chwila jest na podwórku. Nie wiem czemu tak robi. Widocznie jeszcze nie do końca zakodowała, że tak nie wolno.
Wczoraj ją coś dziabnęło i spuchł jej podbródek. Na szczęście dziś już opuchlizna zeszła.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 05 Sie 2015 17:50 #393883

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moni- jeżówki zwykłe mam.. Jedną kępkę zeszłoroczną..śmieszna była, bo w doniczce przypadkowo chyba posadzono biała i różową- wzięłam więc takiego dziwoląga
DSC09529.jpg

Mam też kilka innych, ale siedzą w poczekalni :lol:

Z widłowaniem mieliśmy szczęście, że największe upały zaczęły się na dzień plantowania ziemi i siania..kopanie i widłowanie było w prawie jesiennym chłodzie.
Też liczę na to, że będzie rosło wszystko jak w szklarni ;) Nad podlewaniem staram się panować, a wysoka temperatura, mam nadzieję, przyspieszy kiełkowanie.
Niestety Cygusiek biega jak młody źrebak i mamy już kilka miejsc ze śladami jego kopytek :P

Cyguś-paskudnik wczoraj mnie ugryzł do krwi :blink: Wyrywałam chwasty w trawniku, on jak zawsze rozbawiony rzucał się na każdy liść..i jak podniosłam rękę z jakimś chwastem, to on rozochocony skoczył..i trafił na mój palec, który nawet nie tyle nagryzł, co rozciął zębem wzdłuż.. Taki z niego słodziak :silly:

Aguś- Mąż szpadlem przekopał wszystko, a ja na to przekopane wkroczyłam z widłami i przerzucałam raz przy razie, wydłubując korzenie, śmieci, szkła :jeez:

Z podlewaniem wbrew pozorom nie jest tak źle. Wczoraj wieczorem podlewałam, a jeszcze dziś w południe ziemia była wilgotna. Wiosenny trawnik zakładaliśmy na słonecznej patelni, to co zostało na teraz to bardziej cieniste zakątki. Obecnie robiony trawnik jest na linii północ-zachód i północ-wschód..wszystko zasłonięte domem. Słońce tam oczywiście świeci, ale nie pali cały czas.

U nas widać, że trawa juz chwilę nie była koszona ;)
DSC09523.jpg


mój morfinista
DSC09525.jpg


jeżówka Green Eyes.. hmm czyżby etap zielonego oka miała już za sobą :think: Myślałam, że cały czas będzie zielonooka..a jak widać mija jej to wraz z dojrzewaniem
DSC09526.jpg


DSC09527.jpg


Limka-prześliczna
DSC09528.jpg


Vanilka dostała piegów
DSC09531.jpg


Muszę się jeszcze pochwalić, że z Cygusiem dostaliśmy paczuszkę.. Aniu- wielkie dzięki za wszystko..szczególnie za serdeczność włożoną do paczuszki :hug:
Z przyjemnością będę się pławić w lawendowej kąpieli :hearts: :kiss3: :kiss3: a niektórzy z nas od razu po rozpakowaniu mieli frajdę :happy:
DSC09535.jpg


DSC09534.jpg


zamazane..ale przez to chyba najbardziej wymowne..
DSC09532.jpg


Aniu- serdeczne podziękowania!!!!

Zmykam na ogródek :bye:
Ostatnio zmieniany: 05 Sie 2015 17:53 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, chester633, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 05 Sie 2015 22:16 #393963

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
No to chyba 22 się spotkamy :)
Tylko godzinę musimy ustalić
Do której najpóźniej musiałybysmy być?
Gratuluję trawnika.
Ja niestety musze przełożyć swój na wiosnę. Jak będę robiła trawnik od razu chcę zrobić ścieżkę, a to wiąże się z kupnem kamieni i ziemi. Nie mam kasy W tym roku robimy podłączenie do kanalizy i wodociągów.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 06 Sie 2015 01:02 #393988

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu- my wod-kan robiliśmy 2 lata temu..oj, bolało ;) tak więc doskonale Cię rozumiem- tak spory wydatek odsuwa inne na bok..ale co tu dużo mówić- ułatwienie ogromne, więc warto, prawda :hug:

Co do wizyty w ZP, to w soboty generalnie czynne jest do 12, ale rozmawiałam z p Bianką jak ostatnio tam byłam, wspominając o planowanym nalocie na ich szkółkę ;) P Bianka obiecała, że jeśli dam Jej znać nieco wcześniej, to i po godzinach pracy bez problemu nas przyjmie. Oni tam mieszkają, więc to kwestia uprzedzenia, żeby byli w domu..
Będę dzwonić do p Bianki i sie przypominać w tej sprawie..

Po cichu liczę na zbiórkę u mnie na śniadaniu..czy lunchu..i że razem ruszymy do ZP..chyba, że będziecie wolały po zakupach wpaść i odpocząć przed dalszą podróżą.. No bo nie mów, że w ogóle wolnej chwili nie znajdziecie :dry: ...??

Chciałam przypomnieć, że tuż obok mnie jest sklep z donicami z Tunezji- tam kupowałam swoją, stojącą na schodach.. Iza Tamaryszek się swojego czasu o nią pytała- o ile dobrze pamiętam.. W każdym razie wspominam, gdyby jakaś pilna potrzeba posiadania donicy się zrodziła :lol:

Twój trawnik nie jest tak pilny, jak nasz.. Sama wiesz, jak to jest z psiakiem ogrodowo-domowym.. U nas było totalne pobojowisko i błoto, a jednak trawnik w znacznym stopniu ogranicza brudzenie się psa. Przerabiałam już z Zakiem mieszkanie tutaj w deszczowe dni i ciężko było. Zresztą sama widzę, jak miło spaceruje się po trawniku, a ile kombinacji było lawirując między kałużami po deszczu i chwastami. Pomijam względy estetyczne, bo to oczywiste, że ładnie u nas nie było.. Zauważyłam, że prawie nie mam zdjęć tamtej strony ;)

Pozdrawiam serdecznie. :hug:
Ostatnio zmieniany: 06 Sie 2015 01:05 przez Monika-Sz. Powód: uzupełnienie postu
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 06 Sie 2015 01:19 #393989

  • Anna55
  • Anna55's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Otrzymane dziękuję: 5
Moniczko!
Przybyłam "stamtąd" żeby nadrobić kilkunastodniowe zaległości u Ciebie.Zdjęcia Cygusia odwracają uwagę od tego co dzieje się w ogrodzie. Przystanęłam przy liliowcach a potem szukałam kolejnych portrecików małego rozrabiaki.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 06 Sie 2015 11:20 #394041

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Straszna robota, nikomu nie życzę! Kopanie to to co mnie najbardziej zniechęca do jakichś kolejnych nasadzeń. Zawsze najdłużej zabieram się do czegoś co trzeba przesadzić.

Bura za to uwielbia kopać. Wczoraj w sadzie wyryła ogromny dół, dziś ja ścinałam truskawki a ona obok na pustym kawałku wyryła wielką jamę, chyba sama by się w niej mogła z powodzeniem zmieścić.
Potem wyrywałam duże chwasty, głównie pokrzywy, koło beczki z wodą i własnie rzucała się na mnie tak jak opisywałaś. Co wyrwany chwast, to nieopisane szaleństwo! Z pewnością i mi by się porządnie oberwało jej ząbkami, ale na szczęście miałam mocne i długie rękawice.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 06 Sie 2015 14:43 #394064

  • OliwkowaK
  • OliwkowaK's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
  • Otrzymane dziękuję: 2
Ogród super! Ale Pani Monika musiała tam się napracować. Wygląda świetnie :) Też bym chciała mieć taki ogród, ale moje pieski są nieco większe i uwielbiają kopać. Przez nich pozbyłam się wszystkich kwiatów z ogrodu oprócz róż. :happy: Tego nie ruszą :happy:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 06 Sie 2015 19:34 #394105

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Cze Monika :flower1:
przejrzałam kilka ostatnich stron na szybciutko i na więcej jak zwykle nie ma czasu.. :oops: od mojego ostatniego wglądu Cyguś urósł B) ile on w tej chwili ma miesięcy? grzeczny chłopak jak czytam..no nie może być inaczej..zawsze mówię jacy właściciele taki pies.. ;)

płakałaś przez klona a ja przez trawę, jutro będzie tydzień jak pan kierowca z Castora przyjechał z towarem i zniszczył mi 500 m trawy, która w tym roku była przez nas zrobiona na nowo czyli wjechał rolnik my już dalej sami równaliśmy i sialiśmy..tak jak wy tylko przy takiej ilości metrów odczuliśmy to w całym ciele..i ktoś wjechał i mi go poniszczył..i coz tego że złozylismy reklamację i sklep nam zwrócił kasę na kupno ziemi i trawy..mnie to akurat nie cieszy..pękłam po prostu i od piątku mam negatywne odczucia do ogrodu..tyle wysiłku poszło na nic..zostaly koleiny po oponach.Jutro mam jechac i pomóc M w równaniu i sianiu ale uwierz nie mam chęci na to..dlatego doskonale cię rozumiem co czułaś po stracie drzewa.. :hug:

podziwiam że chciało wam się zrywac darń i na nowo zaczynać trawnik.. :garden:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 07 Sie 2015 00:03 #394172

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Trawka wschodzi :think: ....bo tak sobie oglądam dłonie i szukam Kaktusa :devil1: :devil1: :devil1: :wink4: :tongue2: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 07 Sie 2015 00:18 #394175

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
ANiu- witam gorąco :kiss3: i cieszę się, że mnie odwiedziłaś!!
Rozrabiaki energia nie opuszcza :jeez: co chwilami mnie przerasta..

Aguś- ja dołki pod rośliny lubię kopać..tutaj jednak to co było męczące to ilośc kopania i widowania.. Gdybyśmy mogli sobie to bardziej rozłożyć w czasie to byłoby fajniej- niestety robiliśmy "na czas"..

Bura niezła pomocnica- takie doły kopie :blink: Cyguś jakby pracował solidniej to może też by kopał duże, ale on nie ma jeszcze odpowiedniej metody pracy.. Zaczyna kopać dołek..po czym przeskakuje na drugą stronę i kopie od nowa..zasypując to, co przed chwilą wykopał. W sumie więc namacha się, a głeboko nie wykopie.
Masz szczęście, że miałas rękawice- mnie mój łabądek pięknie załatwił- dwa dni palec zaczerwieniony bolący :hammer:

Oliwkowa- witaj :kiss3: Trochę pracy z Mężem mieliśmy, ale cieszymy się, że to zrobione- wreszcie porządek.
Masz szczęście, że psiaki nie gustują w różach ;) Sąsiadów suczka nawet róż nie oszczędzała :silly:

Dario- Cygusiek jest z 1go kwietnia, więc ma skończone 4 miesiące.
Nie załamuj mnie, że jaki własciciel taki pies.. Nieposłuszniuch głuchy i krnąbrny.. Przybiega na wołanie w podskokach..chyba, że chwilowo nie ma ochoty :mad2:
Z sentymentem wspominamy Zakusia- to był grzeczny psiak! Ten jest rezolutny, odważny, ładnie zostaje w domu nie rozpaczając..ale jest wyraźnie bardziej niezależny od Zakusia. Grzeczny jest w przeważającej części.. ale aniołkiem to go nazwać nie mogę. Nie słucha wołania szczególnie jak wypuszczę go na ulicę do suczki sąsiadów- bawi się z nią, buszuje w trawie i ani mu w głowie wracanie do mnie. Oby wraz z wiekiem nabierał posłuszeństwa.. liczę na to :happy:
Przypominam sobie, że Lordek (mój pierwszy psiak wychowany od szczeniaka) za młodu był bardzo krnąbrny- znacznie bardziej nieposłuszny od Cygusia, a jako dorosły chodził jak w zegarku. Serdecznie tego Cygusiowi życzę :funnyface:

Strasznie przykro musiało być Wam na widok zniszczonego trawnika!! Zaskoczona jestem pozytywnie, że Casto się poczuła do odpowiedzialności .. Masz jednak rację- marna to pociecha, skoro znowu musicie się napracować :hug:
500m brzmi przerażająco! U nas w sumie nie było więcej niż 300mkw i to robione w 2 rzutach a dało nam w kośc solidnie. Masz szczęście, że najgorszą pracę u Was zrobił traktor- kopanie i widłowanie to najcięższa część dla nas była. W porównaniu z tym plantowanie ziemi, równanie, wałowanie i sianie to już sama przyjemność :whistle:

Nie chciałabym robić tego kolejny raz :hammer: CO prawda może za rok będziemy robić opaskę, więc część się zniszczy- ale to już będzie tylko dosypanie ziemi i wysiew..bez znienawidzonych wideł :angry:

*********
Kolejny upalny dzień za nami. Byłoby to zabawne, gdyby nie prognozy kolejnych tygodni rodem z serca Afryki.. DOm się nie wychładza, a wręcz kumuluje ciepło i zaczyna to być męczące. Klima się nam marzy.. :whistle:
W takie dni zachwycamy sie położeniem naszej działki.. Do plaży mamy kilka km. Mąż wraca z pracy i robimy nalot na plażę- ja co prawda nie pływam, ale samo poleżenie na plaży i pochlapanie się chwilę w wodzie jest dużą frajdą..szczególnie, że to kilka minut od domu, więc wyskakujemy na zasadzie "może bujniemy się na plażę na pól godzinki". Pod tym względem jest super.
Ja mimo pogody się nie obijam- zwożę korę i wytyczam rabaty. Nie zabrałam się za obrzeża.. :oops: i pewno już nie zabiorę..ale pozbywam się chwastów tam gdzie mogę- gdzie się nie da- stosuję roundup, zakrywam tekturą i korą. Zaczyna robić się porządek-wreszcie! Bardzo mnie to cieszy, bo już patrzeć się nie mogłam na tej bajzel za domem.

Zawzięcie podlewam i chyba wreszcie zmobilizuję się i wyciągnę pompę do studni..skoro tropiki mają jeszcze trochę potrwać to chyba rozsądne rozwiązanie. Ciekawe, jak będzie z ilością wody w studni.. Sprawdzę jutro.

Do założenia trawnika kupiliśmy znacznie lepszą ziemię niż wiosną! Tamta szybko wysychała i konieczne było podlewanie 2x dziennie..a obecna świetnie trzyma wilgoć.. Mimo upałów panujących podlewam raz- późnym wieczorem.. a jeszcze dziś po 16tej była wilgotna.
Nie mogę się doczekać kiełkowania!!

Kilka fotek z przedpołudniowego ogrodu., Później wpadłam w wir pracy i fotek brak.
Limki przy przyszłym tarasie
DSC09536.jpg


dlaczego w ogrodniczych tak niemrawo rusza sprzedaż wrzosów..u mnie już kwitną- powinni zacząć sprzedaż, bo wrzosowisko chcę skończyć!
DSC09537.jpg


DSC09538.jpg


DSC09539.jpg


uroczy rozchodnik od Ani Adasiowej zakwita
DSC09541.jpg


DSC09540.jpg


nie tylko ja się cieszę
DSC09542.jpg


DSC09543.jpg


oszołom mały- strasznie ciągnie go na ogródek..biega, psoci..i nie chętnie do domu wraca..
szkoda, że tak niewyraźne zdjęcie i z daleka- śmiesznie udało mi sie go złapać- w pełnym podskoku.i z języczkiem na wierzchu. Komiczny psiak z niego
DSC09546.jpg


radocha na psim pyszczku, bo właśnie poszarpał kolejne worki kory- papier i plastik to cudowne zabawki!
DSC09547.jpg


jednak nie samą korą się żyje,,więc coś na deser :silly: .
DSC09549.jpg


Niedługo urlop sie kończy..szkoda ogromną, bo jeszcze z tydzień by się przydał.. :whistle: Opaskę może bym do kończyła..posadziła poczekalnię, zrobiła nieszczęsne wrzosowisko.. A tak, to ledwo zrobiłam jako taki porządek i może poczekalnię posadzę- w sumie nie ma na co czekać..i tak i tak podlewam, a w doniczkach wszystko chyba szybciej wysycha niż w ziemi zasypanej korą.
W każdym razie jakoś muszę spożytkować ostatnie dni urlopu!

Pozdrawiam :bye:

EDIT.. wiesz co Pa..skudniku..nie kracz! Trawka wyrośnie pięknie- jestem pewna! W tej sytuacji martwiłabym się o kaktusa na dłoni- jak żyć :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 07 Sie 2015 00:26 przez Monika-Sz. Powód: uzupełnienie postu
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 07 Sie 2015 08:26 #394194

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Widzisz jaki ten Paweł jest :hammer: ... zamknął wątek i nawet nie ma się gdzie odgryźć :hammer: .
Trawka urośnie, trzeba ją tylko systematycznie podlewać ;) .

Moniś ja swoje wrzosy i wrzośce, kilka lat temu (chyba 3 :think: ), kupowałam na www.wrzosik.pl . Byłam bardzo zadowolona. Wszystkie rosną do tej pory ;) . Wybór mają spory - dużo większy niż w sklepach stacjonarnych.
W planach mam kolejne małe wrzosowisko i na pewno kolejne wrzosy też tam kupię ;) .

Szkoda, że Twój urlop dobiega końca :unsure: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 07 Sie 2015 09:53 #394205

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
DOrciu- jak to nie ma gdzie..zawsze można zadzwonić i troche podokuczać :happy3:

Też bardzo żałuję, że te 2 tyg tak szybko minęły..przydałby sie jeszcze jeden tydzień..tyle rzeczy do zrobienia..

Paweł niedobry straszy mnie, że trawa nie wyrośnie..zresztą przekonywał, żeby w upał nie wysiewać- ale wiesz, jak ja się słucham dobrych rad ;)
Podlewania pilnuję, ale ze zdziwieniem zauważyłam, że poprzednia paskudna ziemia szybko wysychała i podlewanie 2x dziennie to było minimum.teraz podlewam wieczorem i większą część dnia ziemia jest wilgotna.
Ja w każdym razie czekam na zieloną mgiełkę :whistle: i nie przyjmuję do wiadomości innej opcji.
Jedynie muszę wyciągnąc pompę do studni bo podlewanie z wodociągu zaczyna mnie nieco przerażać.. Średnio chętnie to robię, bo szlauch do pompy jest pozaginany i rozciąganie go to niezłą walka- ale muszę to dziś zrobić. Mąż coś zaczyna przebąkiwać o rachunku za wodę.. :blink: a ja tłumaczę, że nie po to pracowaliśmy, żeby teraz wszystko zdechło..
Ze studnią muszę się przeprosić już dziś.

Pamiętam z ubiegłego roku asortyment w ogrodniczych wybór był spory i zwykłych i pączkowych.. Coś mi się wydaje, że może zaopatrywali się później..a ja bym chciała już :silly:

******
Korzystając z ostatnich wolnych dni nadganiam prace ogrodowe. Niby mam jeszcze weekendy, ale trochę są już zaplanowane i nie są to prace ogrodowe..tak więc czas goni i prawie czuję oddech zimy na plecach :P
Zaczęłam przywozić korę i porządkować ostatnią najbardziej zaniedbaną rabatę. Jak wspominałam- nie mamy jeszcze opaski dookoła domu, nie dokończyłam też obrzeża rabaty.. Radzę sobie z tym tak, że w miejscu opaski i tam, gdzie wytyczam rabatę jeszcze nue obsadzoną- wypieliłam co mogłam, miejscami zastosowałam niechętnie roundup- czego nie cierpię robić.. zakryłam kartonami i korą.. i niech sobie czeka na zagospodarowanie.


Wreszcie mogę bez odrazy popatrzeć na ten zakątek. Pod brzozę przesadziliśmy rok temu pigwowca..Przeżył, nawet zakwitł..po czym zapomniałam go podlewać i zdaje się, że usechł :hammer: Wybija coś od korzenia, więc kikuty zostawiam do przyszłego roku i zobaczymy, co z tego wyrośnie.
Myślałam o zrobieniu tu rabaty cienistej..ale coś cienia tu brak :rotfl1: Na pewno na ogrodzenie chciałam puścić bluszcz, żeby wizualnie zamknął mi ten kącik od ulicy.
Sosenkę planuję podcinać od dołu..i powoli zaczynam się zastanawiać, jak ona się z brzoza dogada tak blisko posadzona.. ZObaczymy za parę lat ;)
Łysa ziemia to miejsce, gdzie powinno być obrzeże rabaty- może jakieś skrzaty nocą zrobią :funnyface:
DSC09564.jpg


widok od strony bramy. Wydawało mi się, że to miejsce jest bardziej w cieniu- niestety słońce operuje tu mocniej, niż mi się wydawało.. Wreduś tu rosnący chyba zdechł.. Liście się wszystkie spaliły i sterczy łysa miotła.. Podlewam jednak..a nuż coś przeżyje.. :think: Chyba się zapłaczę, jeśli nie.. W okolicy rosną 2 duże Wredei, piękne, gęsto ulistnione i w ogóle nie spalone- a w pełnym słońcu :hammer: Ten trochę cienia ma w południe..a mimo to taka porażka.
Na końcu szpaleru szmaragdowego rośnie parasolka od Hani :kiss3: a przed szmaragdami mam jeszcze całą rabatę do zagospodarowania :woohoo: Myślałam tu o rodkach, hortensjach i uzupełnieniu tego tawułkami..bo na hosty tutaj raczej nie mam na razie co liczyć ;) Słońce jest do przedpołudnia- w ciągu dnia cień i dopiero wieczorem zaczyna znowu świecić..jak widać, dla wredusia i to było za wiele :cry3:
DSC09563.jpg


między tują Aurescens a cyprysikiem moim ukochanym rośnie bez Eva- tegoroczny nabytek, cięty w lipcu, więc niewiele widać jeszcze.. Myslę, że kolor Evy będzie się z czasem ładnie odcinać na tle żółtych iglaków
DSC09565.jpg


jeszcze rzut okiem z dalszej perspektywy- po prawej stronie opaska :silly: Ktoś (padło na mnie) musi porzynosić kostkę brukową i ułożyć na brzegu kartonów. Och jak mam nadzieję, że opaska pojawi się już za rok :jeez:
Rabatka azalkowa pod Kanzanką prawie niewidoczna.. O tej porze nic się tu nie dzieje, tawułki już przekwitły a wszystko obstawione doniczkami w poczekalni. W oddali (haha..kilka metrów dalej) widać kwitnącą ogrodówkę- to cud, bo myślałam, że będą same liście po tym, jak w mroźną noc zwiało mi okrycie z krzewu :hammer:
DSC09566.jpg


poza tym..zakup bodziszka Rozanne to był strzał w 10tkę..jak on pięknie kwitnie :woohoo: Kolor kwiatów cudownie fioletowy.. kupowałam mizerne sadoznki z 2 kwiatami i kilkoma pączkami..a one kwitną coraz obficiej i pączki produkują na bierząco. Połaczenie fioletu z żółtym to mój ulubiony zestaw kolorystyczny- bardzo jestem zadowolona z tego zakupu. Uwagę na bodziszki zwróciła mi p Bianka w ZP..sama bym się na nie nawet nie obejrzała ;)
DSC09567.jpg


miskant Silberspinne zaczyna kłosować
DSC09572.jpg


DSC09571.jpg


kiścień Rainbow pięknie się rozrasta i mimo moich obaw o palenie się liści na wybranym dla niego stanowisku- radzi sobie nieźle. O zimowaniu na razie nie chce myśleć :dry:
DSC09573.jpg


DSC09574.jpg


Pozdrawiam i zmykam, bo przebimbam tu pół dnia, a czas goni. Cieszę się z Wami, że to piątek-weekendu początek..szkoda tylko, że to nie piątek tydzień temu :silly:
DSC09569.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, VERA

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 07 Sie 2015 10:04 #394209

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
A ja witam Cię gorrrrrrąco :hug: Plaża, to jest dopiero lokalizacja :hearts: A Cygusia zabierasz, czy zostaje biedak w domu? Teraz chyba rezyduje na dole, bo na górze za gorąco. Podziwiam Twoją kondycję; w ogrodzie nic nie robię, rozłożyłam trochę ściółki w miejscach mocno podlanych i na bieżąco dokładam. Ruszam się, jak mucha w smole, to efekty nie są zbyt spektakularne, ale przynajmniej wiem, że podlewanie nie pójdzie na marne. Jak się mają pomylone berberysy? Taki dropiaty bardzo Cię irytował, chyba już wkomponował się w całość i jest mniej widoczny.
Póki co prognozy piekielne pozostają w mocy :hammer: Jak mi żal zwierzaków, w lasach i schroniskach /a właśnie, nie odezwali się :( /, a tych bezpańskich najbardziej.
Dobrego dnia, kumulujesz ciepełko na gorsze czasy, to jest pomysł :devil1:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 07 Sie 2015 10:05 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.782 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum