Dorcia- szczerze zazdroszczę planów prac weekendowych
Dziś, ledwo stojąc pod prysznicem doznałam olśnienia- jeśli się z tym uporamy, to w lipcu nic nie robię..absolutnie! Gdybym coś planowała, to kopnijcie mnie w..kostkę
W sierpniu zamierzam zakładać cd wrzosowiska, ale to już będzie pikuś!
Mlecze to i u nas ogromny problem! Staram się wyrywać, ale korzenią się niektóre okazy bardzo głeboko! Na rabatach płytko- wystarczy mocniej szarpnąc..ale to co się dzieje na trawniku..szpadla brakuje na głebokość i niektóre korzenie urywam
Siostra kiedyś kupiła w LM jakiś specjalny widelec do wyjmowania mleczy z trawnika bez uszkadzania murawy..nawet sprawnie tym szło.. Wszystko oczywiście jest kwestią ilości metrów do obskoczenia.. a o ile wiem, to u Ciebie troszkę tego jest
Madziu- miejscami piaseczek, gdzieniegdzie glina- ale mało..tylko tyle, co koparka wykopała kopiąc odwodnienia. Co dziwne- przy widłowaniu ziemia wilgotna i ciemna..poleży chwilę dłuższą taka goła i zamienia się w coś, co przypomina piach pomieszany z popiołem..
Crimson koniecznie
Agnieszko- a opryski na dwuliściennie nie dają efektu?
Zresztą u Was, o ile dobrze pamiętam, to winę za to ponosi sąsiad..więc zrywanie trawnika poszłoby na marne
Albo ten widelec, o którym wspominałam Dorci..z tym, że u Was to też trochę zgięta w pół byś musiała pochodzić..
Ewciu- jak tylko skończę u siebie, to odpalam widły i lecę
A nóż pod koniec zaplanowanych prac dojdę do wniosku, że to fajna robota jest
Ale wiesz..teraz to pojechałaś..
Ja robię dokładnie i planuję..? No dobra..może i planuję, ale -jak to się mówi
-
wykon nie do końca się udaje, nie wspominając o tym, że przy ograniczonej znajomości roślin niewiele ciekawego potrafię wymyślić
. Zresztą u mnie prace postępują tak mozolnie, że zanim coś zrobię, to już w międzyczasie zmienię zdanie
Miło jednak jest czytać tak motywujące słowa na swój temat- nabiera się zapału do pracy, przeglądając się w Twoich oczach
A na Twój ogród nie pozwalam narzekać..
Jest bujnie, pięknie..a dodatkowo potrafisz cudownie to pokazać na zdjęciach
********
Dziewczyny,, ogromna prośba o kolejną burzę mózgów..cd pagórka z klonem..
Jak wspomniałam w poście rano- spartany zaczynają mnie coraz bardziej denerwować..Doczytałam, jak one szeroko rosną, a na swoich okazach widzę, że miotłowato..
bardzo skłaniam się do wersji z winobluszczem na ogrodzeniu.. Z czasem korona klona Crimson i tak z czasem lukę wypełni..a co wtedy ze spartanami..
seppuku
Wersja ze spartanami, na miskanty nie ma miejsca. Wstawiłam jeżówki i turzyce frosted curls na brzegu murka- bardzo mi się ten pomysł od Kasi podoba!!
wersja z winobluszczem (te słupy soli jako plecy, to puzzlowa wersja winobluszczu..)..ewentualnie dałoby się wcisnąć 2 kępy miskanta, ale jestem mocno sceptyczna- za kilka lat wykopanie to samobójstwo by było.. a i korzeni klona szkoda..!
winobluszcz na siatce, bez miskanta- przejrzyście, nic się nie dusi ze sobą a limki mają miejsce do rozwinięcia skrzydeł- przecież małe to one też nie będą..
Miałabym miejsce na szczycie murka posadzić turzyce tutaj zasugerowane (śliczne) i jeżówki by się zmieściły, jak Kasia pokazała.. Jedną już mam- rośnie razem z rozplenicą przy świerku serbskim..to dokupiłabym więcej..
Ja się chyba skłaniam do ostatniej wersji- tak się uprzedziłam do spartanów jakoś
a miskantów tutaj się obawiam- nie ma miejsca..
I co Wy na to..???