Forum Ogrodnicze Oaza

Moniko no no alzalka pięknie kwitnie... i w ogrodzie bardzo wiosennie... aż miło pooglądać jak u kogoś wiosna na całego....

Pewnie u producenta jeszcze coś innego wypatrzysz Relacje o Kubie będą, bo jestem bardzo niespokojna. Jakieś wariactwo mnie ogarnia: chciałabym wszystko mieć zrobione natychmiast Przecież kwiecień dopiero się kończy, początek sezonu, a ja się denerwuję, że tyle roboty ciągle przede mną. No i gdzie mój rozsądek?

Monia, cudną masz Kanzankę
Moja to kikutek bez korzeni
Pogoda u nas też do bani..5 stopni, deszcz i hula wiatr... Oby na weekend się poprawiło

Azurika rzeczywiście szaleje Hanusiowa to japońska, tak ? Moje japonki jeszcze w szkółce, ale wielkokwiatowym lada dzień pękną pąki .

Młode przyrosty, kwiaty, ładnie ruszyły Twoje rośliny Moniko .

No,no ..... ....jestem oszołomiony ilością pracy jaką Pani ogarnęła na przyszłym trawniku... a widły nadal z połamanym ,,członkiem'' ...biedny M. to się chłopina urobi
Wszyscy sieją, sadzą,przesadzają,koszą...tylko te zielone badyle w kółko ....trzeba troszkę odsapnąć...Dorcia to mądra dziewczynka umie zarządzać czasem wpadłem by zobaczyć ,,BOXA'' a tu cisza .

No właśnie Chesterku .... przydreptałam po Twoich śladach, aby powitać Monisię, a tymczasem TAK długa przerwa w nadawaniu

Moniko, mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku ?

Ewciu- dokładnie o tej emotce myślałam.. Doskonale oddaje stan mojego ducha.

Michał- wiosna na całego to jeszcze nie jest... Niby słońce świeci, niektóre dni bywają ciepłe a wszystko tak leniwie się budzi

Haniu- Twój rozsądek zapewne tam, gdzie mój

Poczytałam trochę o turzycach i hakone..i mam mętlik w głowie. Frosted Curls bardzo mi się podoba, ale z mrozoodpornością kiepsko..więc pewno będę musiała iśc w stronę hakone.. Chociaż z drugiej strony kusi mnie Frosted- żeby spróbować.. Patrzyłam już, że w Zielonych Progach mają obydwie rośliny, więc zdecyduję na miejscu chyba- jak sie tam wreszcie kiedyś dowlokę..
Zresztą pewno niedługo się zmobilizuję- wczoraj przywiozłam klona Crimson Sentry na pagórek klonowy- więc po posadzeniu klona i limek będzie mnie kusiło, żeby dokończyć i nogi limkowe.

W ogóle jestem mocno niezadowolona- niedawno wydawało mi się, że rabatka przy schodach- z cisem i vanilką, mi sie podoba.. Teraz dochodzę do wniosku, że jest beznadziejna i nie wiem jeszcze co..ale coś innego powinnam wymyślić.
Zdziwiona jestem, że vanilka tak wolno rozwija liście- już przecież maj, a ona ledwo pączki budzi więc ciągle na rabacie sterczą łyse badyle- wkurza mnie to bardzo. W sezonie na pewno będzie fajnie, jak zakwitnie burza kwiatów, ale obecny etap jest obrzydliwy.
Zastanawiam się, czy nie kupić kulek bukszpanowych zamiast jałowców. Fajnie by do tego pasowała jakaś zwiewna trawka- ale znowu ten sam problem.. że zanim trawka zwiewna wyrośnie po wiosennym cięciu, to do czerwca łyso
Beznadziejna jest ta rabatka i w ogóle jestem "na nie" w stosunku do niej.

Kasiu- Kanzanka coraz bardziej kwiatki otwiera, co mnie bardzo cieszy- leżac na kanapie mam ją na oku przez drzwi balkonowe Twoja może nie w tym roku..ale na pewno w przyszłym też ujawni swoją urodę
Pogoda na majówkę- jak zawsze.. do bani. Przed chwilą padało

Krzysiu- Hanusiowe azalki, to japonki. Mam w prezencie od Hani kilka odmian.. Nie pamiętam która jest która- ale rosną u mnie Marushka, Geisha Orange, zdaje się, że Kermeshina i jeszcze dwie, których nazw nie pamiętam. Wszystkie solidnie zapączkowane, niektóre leciutko uchylają rąbka tajemnicy- to będzie ich pierwsze u mnie kwitnienie

Pawełku- a wiesz, że wczoraj myślałam o Tobie..zmartwiona ciszą..

Jakiego Boxa masz na myśli

Mężowi nie współczuj- już ma nowe widły. Mi złamany trzonek nie przeszkadzał, jednak P nieco wyższy i plecy doskwierały. Zaopatrzony w nowy sprzęt już może śmigać

Aniu- wszystko w porządku- dziękuję , tylko jakoś nie najlepszy nastrój mam w ostatnich dniach.

*******
Udanej majówki Wszystkim życzę- na przekór pogodzie

Monika-Sz wrote:
I to sa ogrodnicze dylematy, idź na żywioł a może następnego klona dosadź....

Box to bokser taki na czterech łapach tylko nie w ringu a co na to M.

Idąc na żywioł to w tej chwili rabatę wyłożyłabym kostką Bardzo jestem z niej niezadowolona.

Bokser..pewno kiedyś będzie, bo P chce..ale najpierw Kinguś dla żony

*******
Widoczek z drzwi tarasowych. Kwitnąca Kanzanka i Azurika- reszta azalek jeszcze czeka.


Wczoraj się pięknie urządziłam.. Przywiozłam moskitiery na okna w salonie- prosty montaż, trzeba zahaczyć metalowe blaszki o ramę okna. Ciężko się przesuwały, więc P stwiedrził, żebym zostawiła i sam to zrobi. Ja oczywiście uznałam, że nie jestem ofermą i doskonale poradzę sobie sama.. No- doskonale się załatwiłam. Rozorałam sobie palec jedną z blaszek tak, że przez pół godziny nie mogłam zatamować krwawienia- zimny kompres, ucisk, kostki lodu na palec.. Jest bardzo głęboko rozcięty i lekkie nawet dotknięcie znowu otwiera skaleczenie..a ja się zaczynam zastanawiać, że może warto zacząć się czasem P słuchać..bo o nieruszaniu siekiery też coś kiedyś mówił..a ja pod Jego nieobecność oczywiście rąbałam drewno..i to nie raz..

Ale piękna Azurika Moje karłowe się otwierają, ale czy będzie tak piękny kolor? Zobaczymy, a jakby kolor był nie taki, to dokupię Azurikę. Może rzeczywiście na tej rabacie przy schodach dodaj jeszcze coś zimozielonego, inaczej zawsze będą 'suche badyle' przez dużą część roku. A tego nie lubisz. Może wpadnie Ci coś w oko w szkółce. Jak się zachowuje Frosted Curls po deszczu? Bardzo delikatna jest 'luzula nivea', może zobacz w necie. Mnie się podoba trzcinnik krótkowłosy. Spokojnie coś wybierzesz.
Pogoda hm, taka sobie. Na pewno nie poprawia humoru, choć myślę, że dobrze robi na zbytni ogrodowy pośpiech i przeciążony kręgosłup A nasz rozsądek Moniśka, na urlopie
Jak palec? Żeby tylko infekcja nie wlazła

Haniu, mam nadzieję, że infekcja nie wlezie.. Palec owinięty plastrem, pracuję też w lateksowych rękawiczkach. Dziś pogoda beznadziejna- co gidzinę pada..obecnie jest burza, a przed chwilą było gradobicie więc wytrząsanie darni przełożyliśmy na jutro.. Jutro zamierzam dodatkowo palec poza plastrem owinąc folią spożywczą, a dopiero na to rękawiczki

Ciekawa jestem, jak ocenisz kolory swoich rodków- mnie fiolet Azuriki absolutnie zachwyca

Dziś korzystając z przerwy w deszczu posadziliśmy Crimsona na pagórku, posadziłam 2 limkę w nogi crimsona..zdążyłam usypać misy na wodę..i lunęło Może jeszcze w przerwie od deszczu uda mi się wyskoczyć i pokorować..
Nie wiem, co będzie w logach Limek na szczycie pagórka..ten fragment zostanie bez kory, aż coś kupię..

Haniu- odnośnie rabaty przy schodach.. Niby są tam jałowce płożące da zimozieloności..jednak to "nie to"..coś mnie zaczęło denerwować w tej rabacie, a to oznacza, że nie zaznam spokoju, dopóki czegoś nie zmienię
Stwierdziłam, że Vanilce dam na razie szansę, bo jednak do lipca do jesieni będzie ozdobą. Jałowce przesadzę w inne miejsce, a zamiast nich dam 3 kulki bukszpanowe, przed nimi na brzegu żurawki- pewno Berry Smoothie.. a między bukszpanowe kulki przydałaby się jakaś zwiewna trawka.. Frosted byłaby dobra.. Niezła z wyglądu jest też Stipa.. Nivea przez Ciebie wspomniana też bardzo ciekawa! Nawet byłaby niezła z tymi białymi kwiatkami..dla uspokojenia Vanilki i czerwonych żurawek..

Największa zagwozdka z kulkami bukszpanowymi.. W ogrodniczych kulki po min 50pln za sztukę, a od ręki dostępne za "jedyne 75pln" ( potrzebuję 3 sztuki), ewentualnie widziałam ofertę w Obi za niecałe 30pln za sztukę nieduże kulki (ale czy przetrwają rośliny z Obi.. ) Ewentualnie mogę kupić małe sadzonki i z czasem uformować na kulki..ale ile to będzie trwało

W każdym razie rabata w obecnej formie na pewno nie zostanie, bo zupełnie mi się nie podoba..za nudno, za płasko, za łyso..

Cholerny deszcz dalej pada- nie ma odwrotu..trzeba się wziąć za sprzątanie w domu

Zanim zaczęło padać..
Jabłonka Royalty otwiera kwiatki..


chociaż jeden plan wyszedł tj chciałam.. żeby białe szafirki komponowały się z czerwonawą jabłonką..


za to w sezonie będzie masakra.. zdaje się, że pod jabłonką posadziłąm bordowe liliowce będzie przesadzanie jesienią


tulipany przemieszane dość mocno.. rok temu na rabacie było przemeblowanie, więc kępa jest dość przypadkowa i w dodatku tu są chyba 2 odmiany. bo aż tylu jednej nie miałam..


lilie się pięknie rozmnożyły miałam tylko 4 sztuki, a widzę sporo młodzieży


kolejny pigwowiec zaczyna kwitnienie..czeka w poczekalni, bo nie wiem, gdzie go przesadzić..


i jeszcze raz Kanzaneczka..do znudzenia

Nie wiem, czy świeże rany szarpane-kłute-cięte lubią siedzieć w folii Może lepiej w folii, niż w piasku A w ogóle to zasypiam na stojąco, siedząco i pewnie w biegu też, gdybym miała siłę się ruszyć. Ale mnie ścięło. Może to znak, że jutro będzie pięknie? Kulki bukszpanowe to niezły pomysł. A nie myślałaś o płaczącym , sporym iglaku? I pod nim coś? Co prawda, hortensja jest bardzo duża, a rabata chyba nie. Ale np jałowiec Horstmann, płaczące cyprysiki, świerki to całoroczna ozdoba wejścia. I w nogi coś się da posadzić kolorowego/ciekawego. Jak już się zabrałaś za temat, to na pewno dopniesz swego, i będziesz zadowolona. Kombinuj, Moniśka, bo musi Ci się podobać, a widać, że obecna wersja Cię wkurza. Za to fiolet Azuriki to poezja w czystej postaci

Mmmmmmm taki uszkodzony palec to poważna sprawa trzeba go wsadzić w...słoik z miodem na trzy zdrowaśki i będzie jak nowy....

Haniu..masz rację- rany nie lubią siedzieć w folii..ale jak pomyślę, że miałabym z tego dośc głębokiego cięcia wydłubywać ziemię, to pomysł z folią wydaje się lepszy..

Z rabatką muszę coś zrobić.. "muszę bo się uduszę" , Za iglakami szczepionymi na pieńkach nie przepadam.. ZObaczymy, co będę mówić za kilka lat- na razie nie widzę u siebie takich iglaków.
Płożące jałowce mi się podobają, ale płasko z nimi i nijak.. Na ten moment pomysł z kulkami bukszpanowymi, uzupełnionymi żurawkami i jakąs trawką dość mi się podoba.. Coś czuję, że nie raz będę tę rabatę przerabiać

Pawełku- na Ciebie zawsze można liczyć Dobrze, że 3 zdrowaśki w słoiku z miodem, a nie w piecu- dzięki

******
Przestało padać, więć poszłam korować pagórek klonowy.. Limek praktycznie jeszcze nie widać, bo małe liście mają i rabata będzie w pełni ozdobą od lipca.. Jednak sam klon na niej mnie cieszy
Jest nieco niższy, niż wszystkie kupowane drzewa..za to prawie 2/3 tańszy


Limki są tu..


Reszta do wymyślenia i obsadzenia.. Zapewne będzie hakone lub Frosted Curls, jeżówki, gdzieś z boku rozchodniki. Nie wiem, co zrobić, żeby nie było łyso w międzyczasie..tulipany..

Sesja pigwowcowa na wrzosowisku








Rabata berberysowa z Satomi w tle




nie wszystkim jest pisane posiadanie na rabatach plantacji prawdziwków..ale przysięgam- ten grzyb też jest prawdziwy


z tyłu Kanzanki posadziłam 2 kępki przywrotnika od Pawła.. Z tego co czytałam, to powinny urosnąc w kępiaste kulki ok 40cm wysokości i kwitnąc na lekko cytrynowy kolor..Powinno ładnie wyglądać.. Myślałąm, żeby z czasem dodać pomiędzy azalki jakieś nieduże paprotki..albo hosty- to się jeszcze zobaczy- na razie sadzę to, co mam..


jeszcze raz pagórek klonowy.. Limek prawie nie widać, ale już wiadomo, gdzie rosną po prawej stronie jest na brzegu rozplenica- duża, ale nie pędzelkowała w ogóle rok temu. Zastanawiam się, czy ją tu zostawić.. Obok niej rośnie jeżówka.. reszta brzegu murka od rozplenicy w lewo do obsadzenia- widoczne liliowce po lewej stronie są tu tylko tymczasowo. Zostanie jedynie kępka irysów w głębi przy tui aurescens.
Tak sobie myślę, że może na brzegu murka hakone, za nimi jeżówki a przed irysami rozchodnik.. Jeżówki chyba kwitną w okolicach lipca.. a rozchodnik akurat zasłoni liście irysów- zdaje mi się, że one pod koniec sezonu przestają ładnie wyglądać..

Hakone ścina się po zimie??? Może hakone będzie bardziej wytrzymała na mróz niż frosted curls..? Wstępnie na oku mam odmianę Naomi.

A zmieniając temat- fajne mam paliszcze przy klonie, prawda Kupiłam największy, jaki był- bo to tu się klon kiedyś złamał.. Domupię jeszcze 2 mniejsze i powinno być bezpiecznie.

Pozdrawiam!

Ładny okaz jabłoni Royalty. Moja-zeszłoroczny zakup-to tylko patyk bez rozgałęzień.
Szykują się zmiany? Skąd ja to znam, od pięciu lat nic innego nie robię tylko ciągle coś zmieniam

Moniśka , nie miałam na myśli iglaków szczepionych na patyku. Chodziło mi o odmiany płaczące, jak np cyprysik nutkajski pendula. Może zwróciłaś uwagę u mnie. Rośnie przy schodkach koło tarasu. Masz, o ile się nie mylę, cyprysika groszkowego filifera aurea. Może taki zielony? Nie wiem, jaką formę chcesz tam mieć, jak duże ma być to nasadzenie. Czy ma być wysokie. Miałam w planie żywopłoty bukszpanowe na ścianie frontowej, niestety pojawienie się psa-psa rozstrzygnęło sprawę. Ale bardzo mi brakuje zimozielonego elementu na tle jasnych ścian.
Rzeczywiście podpora klona imponująca

Moni, ta Twoja azurika jest boska, zachorowałam na nią chyba, prześliczny ma ten kolor. Myślę, o tym, czym mogłabyś podsadzić swoje limki, które o tej porze faktycznie jak wszystkie bukietówki są, a właściwie ich nie ma. Mnie się bardzo spodobał pomysł Twojej pacjentki, żeby podsadzić je tawułami, one o tej porze są już ładne, a kolorów liści jest cała moc, od jasno zielonych, pomarańczowych, żółtych i ciemnozielonych. Fajne jest też to, że przycięte po pierwszym kwitnieniu często powtarzają późnym latem, może nie tak obficie ale jednak, mogłoby się to fajnie zgrać z kwitnącymi już wówczas limkami. Poza tym naprawdę można je trzymać w ryzach, nadając jednocześnie kulkowy kształt, ja swoje trzymam bardzo kompaktowo i to już od 5 lat. Jedyny ich minus to, że nie są zimozielone, ale za to znacznie tańsze niż bukszpanowe kule (na marginesie, w sezonie bywają w rozsądnych cenach u Grąbczewskich). Ja swoje limki póki co mam pomieszane z rozplenicami, a na chwilę obecną pierwsze skrzypce grają tam teraz tulipany, za chwilę będzie morze czosnków, ale te tawuły bardzo chodzą mi po głowie. Co do trawek to ostatnio przesadzałam swoją 5-cio letnią hako, rozłogi miała 2 metry od głównej kępy, także jest to trawa spacerująca, może nie tak jak mozga trzcinowa, ale na pewno nie stanowi zwartej kępy i w ostatecznym rachunku trzeba jej zapewnić dużo miejsca, do tego ma tendencję do zamęczania sąsiednich roślin. Nie wiem na ile skutecznie ją usunęłam z tego miejsca w którym rosła, ale to się niebawem okaże.
Ta druga trawka, turzyca nie chce u mnie rosnąć, choć bardzo mi się podoba. Znam już nawet przyczynę tego stanu, a mianowicie jest jej u mnie za mokro, niestety hako lubi mokro i wilgotno, do tego jeszcze najlepiej półcieniście, a ta druga niestety wręcz przeciwnie.
No, to tyle, a zapomniałabym, modrzewie na polu pięknie się zielenią, jest dużo nowych, małych egzemplarzy ewentualnie nadających się na jesienną adopcję. Pozdrawiam.

Moni, piękny okaz Royalty! Szukałam takiego cudeńka, ale u nas tylko malizny sprzedają...
Kanzankę masz szczepioną? Na jakiej wysokości?
Moja ma szczepienie przy koronie, na ok. 2.5m i tam zaczyna się korona, choć na razie to tylko 3 patyczki
Nie wiem, czemu rabatka z wanilką tak Cię drażni, ale kulki bukszpanowe to zawsze dobry pomysł