Forum Ogrodnicze Oaza

Trawy maja teraz swoje pięć minut

Bożenko, w tym sezonie trawy bardzo długo opieraja się jesieni, jedynie Africa przebarwiona, ale zwykle robi to wczesniej i ładniej...Zebrinus kłosi się pięknie, pewnie drugi raz w mojej trawiastej historii a mam go z 15 lat... , w dodatku wyrósł bardzo wysoko, zadziwia mnie bo rosnie na podłym kawałku....czyżby podkradał wodę cisowi podlewanemu parę razy jako nowe nasadzenie.? Lubię miskanty z kłosami ale dlaczego molinie to robią? są tak piękne soczystą zielenią, chętnie wyrwałabym te pałki im

Polecam Wam lekturę Mądrośc Toskanii, autorstwa Ferenca Mate...nikt lepiej nie ujął w czym zawiera się ta mądrość, proste słownictwo, proste opisy, książka w zasadzie bez żadnych fajerwerków a jednak masz ochotę nosic ją przy sobie lub trzymac przy poduszce...kto przeczyta zrozumie.

Ewo, Ferenc Mate to również producent nie najgorszego wina i jako taki mi znany
Czytałam jego "Wzgórza Toskanii" i " Winnicę w Toskanii", przyjemna bezpretensjonalna lektura. Zwłaszcza dla italomaniaków, jak ja .
U mnie (w górach) już pada, dmucham w Twoją stronę.
Te lila (werbeny?) podobają mi się coraz bardziej.

Ja zaczęłam od mądrości... , tak szczęsliwy człowiek, wino cóż może dla mnie nie istnieć jak i reszta alkoholowych trunków, mało światowa jestem .....dziękuję, chmury z mokrą zawartością upragnione
Werbeny są bezcenne, kolorostycznie zgodzą się z każdym kolorem, fakturą, zwiewność i sztywna łodyga bezcenne, u mnie w tej chwili tylko samosiejki a i tak są wszędzie......

Niech będzie telepatia, chociaż nie po raz pierwszy mamy podobne gonitwy myśli ... dla mnie to prawdziwy zaszczyt.
Czy dobrze zgaduję, że ta cudowna, złota trawa z siwymi wiechami to Africa ? Jeśli tak, to mam o czym myśleć - jest przepiękna! A nadgryziona zębem czasu "furteczka" aż się prosi, aby ją uchylić... świetnie wpasowałaś ją pomiędzy wyprostowaną trawę a przewieszającą się różyczkę! Że nie wspomnę o astrach
Niesamowite, z jaką łatwością i pietyzmem tworzysz swój świat, mnie pozwalasz na podziwianie go - dziękuję.
p.s. o Toskanii przeczytałam dwie fantastyczne książki, ale tytuły uleciały mi z głowy; jedna z nich poświęcona była poznawaniu zwyczajów i kuchni Toskańczyków ( fasola pieczona w butelce ) przez amerykańską dziennikarkę, która wraz z mężem osiedliła się tam na stałe. Do dzisiaj "czuję" zapach tymiankowych łąk ....

Aniu Łatko, pada od pół godziny... nie odbieraj tylko tej chmury....

Anulko, wiosna dostaniesz Africę, chyba, że juz chcesz, ale nie zalecam sadzenia traw o tej porze roku, uprzedzałam juz w ubiegłym roku ale dziewczyny sadziły i tak a wiosną były straty....czyli Pod słońcem Toskanii, moje mysli ciągle krążą wokól tego życia, może kiedyś uda się pojechać? marzenia nie kosztują....

Ewo, ani myślę zabierać chmurzyska, u mnie nieśmiało przedziera słońce, ale w dolinach czarno... Jadę właśnie do Wrocławia, ciekawe, jak tam.
Aniu, czy to były powieści Marleny de Blasi? "Tysiąc dni..." W Wenecji, w Toskanii, w Orvieto? Orvieto to nie Toskania, to Umbria moja, Umbria lepsza od Toskanii, choć nie tak rozreklamowana.
Być może wywalą mnie za spamowanie, ale jak ktoś marzy o podróży tamże, chętnie służę drobną pomocą w realizacji tych marzeń. Ale to sprawy na pw

sierika wrote:
Podziwiam i podglądam regularnie i znów wypatrzyłam jakiś intrygujący mnie domek , proszę o zbliżenie i opowieść, kto w nim mieszka

Witaj EWUŚ furtka cymes . Piękna i pewnie droga ,bo takie cudeńka kosztują. Jesień u Ciebie piękna , roślinki rozrośnięte dostojne ,trawki piękne , a na polu dziś jest niemiło , pada deszczyk . jest szaro .nie lubię takich dni , bo siedzę i tylko jem , tyje. Pozdrawiam bardzo , bardzo, serdecznie dziękuję za pamięć

ewa śliczna jesień u Ciebie
olga u mnie to samo-pada, szaro,jem i tyjem ja chce wiosne!

Ewciu jakie klimatyczne jesienne obrazki
Furtkę pięknie wpasowałaś w ogród. Takie akcenty dodają wyrazu i tworzą niesamowity klimat.
Bardzo mi się podoba, pospacerowałabym sobie u Ciebie wśród traw

Śliczny ogród na bogato mnóstwo wspaniałych i dużych rośli, niesamowite widoki w te pochmurne i bure dni
Psiunia urocza/uroczy jeszcze nie doczytałam czy to Pan czy Pani

Aniu, dobrze, że nie zabrałaś chmur bo dopiero tej nocy popadało lepiej...

Wiesiu, pokazywałam kiedyś, pewnie zimą, domek dla złotooków, nie wiem czy kalies znajda schronienie w nim, czy domyślą się..? niestety dach wymaga naprawy bo sklejka rozeszła się...

Olu, ja tez siedzę i jem ale nie tyję....

Zeberko, dziękuję.

Dorota, przyjeżdzaj i spaceruj do woli....goscie mile widziani

Runka, dziekuję za pochwały, to Doktor Sambor....

Polało, pogięło prosa, astry, miskanty trzymaja fason, im takie lanie nie szkodzi Jestem szczęśliwa, że wreszcie wilgoć w ziemię wejdzie. Koszmarna susza dała się we znaki niejednej roslinie a skutki będą w nowym sezonie.....

Witaj Ewo! Ja nie wiedziałam, że Ty masz tak piękny ogród!!!
Ciągle brakowało mi czasu na odwiedziny, wiedziałam, że to będzie sporo oglądania... Pierwsze 20 stron wątku i trochę ostatnich przeczytałam, ale to wystarczyło, żeby się zachwycić - stworzyłaś cudowny świat: naturalny, ze swobodnie rozmieszczonymi roślinami, starannie skomponowanymi kolorystycznie i uzupełniony ciekawymi ozdobami. Jak mi się podobają Twoje rabaty bylinowe... I ta serduszka z kamieniami, ten mostek i tysiąc innych elementów. a najważniejsze, że jest harmonijna całość. Wielkie wyrazy uznania, Ewo!
Masz we mnie stałego gościa od dziś.

Iza, witam w moich skromnych progach, ogromnie cieszę się z Twoich odwiedzin, dziekując za pochwały zapraszam na spacer...
Kocham byliny do tego stopnia, że nie obawiam się ogromu pracy z nimi związanej, nie mam wyszukanych odmian raczej obstawiam sprawdzone stare. Dobieram pod kątem pozytku dla owadów. Eliminuję te, które nie sprawdziły się u mnie, bo piach, bo patelnia, bo zwykła zachłannośc pchała do posiadania.....po latach zrozumiałam co chcę osiągnąc, jakimi środkami i tak to się toczy, sama wiesz najlepiej jak to wyglada.
Moim konikiem sa detale, takie z pchlego targu, zardzewiołki wszelkiej maści, czasem kiczowate ale umieszczone wśród roslin zyskują drugie życie i urodę. Dobrze, że mam ograniczone finanse bo zamiast ogrodu miałabym złomowisko... Do harmonii dążę chociaz nie ma u mnie wydzielonych wnętrz a trawnik jest zbyt duży w stosunku do reszty, wiem o tym oczywiście ale.....właśnie ale za budowle juz sie nie wezmę a od większej ilości rabat ewentualnie powiekszenia ich obszaru bronię się, sama przed sobą, po prostu więcej pracy nie podołam, dwie ręce i lat przybywa....prozaiczna przyczyna ale tak jest.
To nie znaczy, że nie kusi mnie.... Mam na wiosnę malutki plan, optyczne zmniejszenie płaszczyzny trawnika/chwastnika, pojawiło sie też miejsce na powiększenie warzywnika, minimalnie ale będzie. To moje maksimum.....no tak, zapomniałam o reorganizacji przy domu i przed domem.....
Jak widzisz mamy podobnie....

Na pewno przygotuję listę pytań co do Twoich sprawdzonych bylin. I ich łączenia. I będę z ciekawością śledzić zmiany w nowym sezonie.
Te starocie są świetne, też mam do nich sentyment. Muszę zacząć systematycznie bywać na naszym targu staroci.
Czy mnie się wydaje, że planujesz nowy taras?

Zachęcam do szperania w starociach, na pewno dobierzesz coś do swego stylu, pięknie podkreślają urodę roslin, kompozycji.
Taras będzie na wiosnę, upieram sie przy nim choć M wzbrania się, stary zmurszał po 20 latach, miał prawo tym bardziej, że wykonany z sosny. Poszukam dostawcy modrzewia syberyjskiego, na droższe gatunki nie stac mnie. Taras będzie obsadzony na dotyczasowej konstrukcji, ot najprostszy z mozliwych. Będzie okazja wreszcie wpleść jakąś zieleń przy ścianie a także na nowo obsadzić skarpę przy tarasie, psy ciągle wdrapywały sie pod taras i niszczyły nasadzenia. Obecnie wszystko jest w opłakanym stanie i to o zgrozo przy samym domu, wstyd dla ogrodniczki Mam więc o czym mysleć, co posadzę, czy dołożę jakiąś kratkę, czy drewniana czy metalową? Po zejściu z tarasu wychodzę na kolejny zakątek wymagający przeróbek, z grubsza wiem juz od czego zacznę.... Wertuję dostepne strony w internecie ale znając siebie zdam się na swoją wizję? intuicję? bo ja wiem....? mam zimę przed sobą a koncepcja juz się krystalizuje w mojej głowie...

Iza, nie stresuj mnie, jak widzisz operuję mocno ograniczoną grupą roslin o Ty bywałaś w tylu pięknych ogrodach, obejrzałaś kompzycje zachwycające świat..czy ja mogę stawać w szranki z takimi ogrodnikami

U mnie w tym roku znowu wypadła jedna róża po suszy.