Słoneczne dzień dobry!
Dzień zameldował sie u nas bezchmurnym niebem ale niestety również przymrozkiem. Ponieważ mam dziś urlop na ogrodowanie
zaraz ruszę na obchód sprawdzić czy nie ma jakichś szkód.
Wczorajsze popołudnie spędziłam baaardzo pracowicie. Trawa skoszona, obrzeża dwóch rabat przycięte, największe mnichy z rabat wyplewione. Rozebrałam kamienną obwódkę z rabaty pośrodku, syn nie radził sobie z koszeniem a ja miałam już dość docinania brzegu. Na razie zostawię taki odcięty brzeg, zobaczymy jak będzie się to sprawdzać.
Dziś mam w planie dokończenie wreszcie rabaty pod czereśnią. Musze ją wyłożyć włókniną, umocować, posadzić resztę traw, zamówić żwir na wysypanie. Od bramy do czereśni powstanie krótki, niewysoki kamienny murek.
Dorcia, no wreszcie mamy ciepło. U nas jeszcez wczoraj dopołudnia wiła chłodny wiatr, alepopołudnie bylo bardzo przyjemne. Nareszcie. Moje dwa rodki biedronkowe jeszcze w doniczkach
Vita, no właśnie, susza
U mnie też rośliny wołają o wodę. Róże przycięte kolejny raz, z niektórych naprawdę niewiele zostało. Bardzo kiepsko startują zawilce jesienne. Obiecałam Ulce, ale na razie aż się boje je ruszać. Turzyce i ostnice tez jakoś niemrawo po wiosennym przycięciu.
Ewcia, moje róże w tym roku naprawdę niskie będą
Pocieszam się, ze może w związku z tym wypuszczą cudowne, grube pędy i będą okazale kwitły. Takie mam pobożne życzenia
Wykopałam wczoraj dwie, które zupełnie nie rokowały, mam na oku jeszcze kilka niepewnych.
Aga, dzięki za dobre słowo
Oj muszę się jeszcze tyyyle nauczyć. Ale straszną frajdę mam przy fotografowaniu.
Wczoraj uszkodziłam sobie statyw, zła jestem jak czort
O pracach ogrodowych pisałam wyżej, dziś ciąg dalszy. Muszę wreszcie zająć się drewnianymi korytami przy tarasie. Coś trzeba w nich posadzić, ale nie bardzo mam pomysł, dziś pojadę zobaczyć co tam w ogrodniczych jest, może coś wydumam.
Olunia, zeszłego roku sadziłam białe i ciemnoróżowe hiacynty. Reszta z lat wcześniejszych - dwu, trzyletnia. Hiacynty dość przyzwoicie sie u mnie zachowują mimo, ze nie wykopuję cebul. Widze dwie kępy, które trzeba rozsadzić, bo cebule sie bardzo podzieliły. Mam nadzieje, że przez rok dorosną i znów zachwycą kwiatami.
Małgoś, mój Eden po przesadzeniu zachował tylko trzy pędy! Ale i tak sie cieszę, bo coś tam zakwitnie. Pilgrim ścięty do ziemi z wielkiego 2,5m krzaczora
A obawiam się, ze łopata pójdzie w ruch. Niestety, na wiosenny wiatr nic poradzić nie można.
Bożenko, u mnie takich, które po zimie ruszyły a teraz nadają się do wykopania niestety jest kilka. NO trudno, z natura walczyć nie będę. Szkoda, ale nie ma co rozpaczać, miejsce na inne roślinki sie zrobi.
Jurek, ja chyba dam sobie spokój z powojnikami. Bardzo kiepsko u mnie rosną, z miejscem krucho. A co rosło przyzwoicie to poda na uwiąd albo wiosenny mróz załatwi. Patrycia wiosna pięknie ruszyła i już po niej, to samo Snow Queen, Multi Blue - ruszyły, zimne noce załatwiły sprawę. Nie chce mi się już koło nich latać. Mam kilka żelaznych, które rosną w miarę bez kaprysów, ale dokupywać już chyba nie będę.
Moniko
Wiesiu, hiacyntów sporo sadziłam jesienią, efekty bardzo dobre
Tulipany dopiero zaczynają, niestety kwitnienie nie zapowiada sie spektakularnie. Sporo cebul ma same liście, kilka odmian zaczęło rosnąć a jak przyszły chłody zamarły i trwają w tej postaci. Obawiam się, ze albo nie zakwitną wcale albo takimi uszkodzonymi, rachitycznymi kwiatami. Koniecznie muszę oznaczyć cebule do wykopania.
Najbardziej szkoda mi zeszłorocznych papuzich. Niestety te prezentują sie najgorzej. Obawiam się, ze trzeba je kupować co roku chcąc mieć okazałe tulipany z tej grupy.
Wiolu, przyznam, ze teraz rabaty z cebulowymi wyglądają dobrze, ale wiem, ze w czerwcu niestety będą straszyć. No cóż, taka ich natura a zasychające liście nie są dekoracyjne. Mam co prawda nadzieję, że hosty je troche przyslonią a na nowej rabacie przy szklarni rosną piwonie więc tez sporo liści się pojawi.
Pogoda nareszcie ładna, trzeba korzystać.
Zostawiam wam kilka fotek i spadam. Najpierw zakupy a potem ogródek