Marysiu jeszcze w międzyczasie odkryłam kolejny błąd
, jutro od rana biorę się z tym za bary
, dziś już tylko lektura obowiązkowa
Bodziszki w ogóle są super
, na większość jeszcze czekam, a już planuję zamówić kolejne
Kolkwicja krzewuszką
? a to się Ela zdziwi jak wróci
. Cała koncepcja na nic
, tam w środku musi być kolkwicja
Maju żabę gdzieś wcięło
, ale mam nadzieję, że się odnajdzie
Trawiaste ścieżki między rabatami to moje niedościgłe marzenie
Pomyłkę już przebolałam
, przy okazji poprawię jeszcze coś innego, na co wpadłam dopiero, tak więc nie ma tego złego
Krzysiu takie oczko to u KAŻDEGO by się dało, u Ciebie też
, a dlaczegóż odmawiać sobie takiego drobiazgu
, kastra niedroga, jakieś 29 zł, dołek nieduży, a zagospodarowanie to już czysta przyjemność
Azalki posadzone tak, że swobodnie się między nimi przemieszczam
, a sadzone 4, 3 i 2 lata temu trochę się rozrosły. Najmłodsze na innej rabacie w dość dużych odstępach, może nawet za dużych
Haniu nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, gdy ten pomysł wpadł mi do głowy
Projekt jeszcze raz, ale trudno, mam nadzieję tylko, że ostatni, bo kolejny jeszcze nie tknięty poza koncepcją ogólną
O przymrozkach nawet nie myślę
Edytko dobrze, że wspominasz o liliowcu, bo ja mam właśnie problem, którym chciałam się podzielić z wszystkimi uprawiającymi te byliny. Mianowicie coś mi je zżera
Nie zauważyłam żadnego szkodnika, ale liście ewidentnie odgryzione
. Co to może być i jak się go pozbyć
?
Jadziu przyjdą upały to oklapnę, to pewne
Azalki dopiero zaczynają, będę Was zamęczać
Z tą werbeną to niebywała historia
, hastata się sieje, a patagonka nie
? Kompletnie niezrozumiałe, ale nie jest to sytuacja bez wyjścia
, ja mam miliardy do rozdania, może ostatni raz, bo zamierzam usuwać kwiaty na zimę
, zgodnie z genialną radą Siberki