Marysiu mnie tam nie żal wieloryba
, poleży trochę, poleży, a potem będzie piękna górka
A jaką Ty masz azalię, która nie kwitnie
? Nie jest to aby jakaś japonka
? To by wiele wyjaśniało, najlepiej zrób fotkę i pokaż
Dorcia ależ powtykam, powtykam
, tylko na razie nie mam co i kiedy
, zarobiona jestem glancowaniem ogródka na pewne odwiedziny
Ale jesteś tajemnicza
, nie kupiła azalii, tylko "coś innego", ciekawe co, bo w wątku też nie pokazała
Haniu no zobacz
, minęło parę dni, u Ciebie mokro, a ja nadal podlewam
i studni nie mam
Żaby ostatnio nie widziałam przy oczku
, dziś jedna czmychnęła przed kosiarką, ale z daleka od oczka
Aniu bardzo jestem ciekawa, co to jest rabata dinozaurów
i w ogóle jestem ciekawa Twojego ogrodu. Jakieś szanse na wątek
?
A kastra największa to jaka pojemność?
Bożenko na razie posadziłam tam dwie kępki stipy Pony Tails - bo miałam, ale planuję dopiero zakupy na okolice oczka
Marta nie dla psa kiełbasa, nie dla wieloryba oczko
Zapisz się na studia, a jak się będzie zbliżał dyplom, to zobaczysz jakiego przyspieszenia i powera dostaniesz
Ja naprawdę nie muszę już nic nowego wymyślać, żeby z roboty do nocy nie wyłazić
, obrzeża chyba skończę jesienią
, chwasty nowe mnożą się w postępie geometrycznym z dnia na dzień - o siewkach nie wspominam, bo mnie krew zaleje
. Uaktywniły się koszmarnie nornice, codziennie mam zryte więcej i dalej niż zwykle
Rozsady nie wysadzone
, a tu trzeba znowu kosić i tak w kółko
Nowych azalii nie wykluczam
O paczkę już nawet nie pytam
, zapewne w poniedziałek znowu będzie pakował
Dalu wieloryb to górka z darni wydzieranej jesienią
, strasznie dużo miejsca zajmowała na kompoście, więc jej znalazłam nowe przeznaczenie
. A wokół tejże górki powstaje nowa rabata, zatem znowu trawnika ubywa
. Dziś koszenie zajęło mi tylko 2 godziny
, to już jakiś postęp
Perfekcyjne obrzeża to może ma Konrad
, ja po prostu walczę z wrastającą na rabaty jakąś trawą rozłogową, którą miałam w mieszance trawnikowej
Deszczyk popadał porządnie? Czy tak jak u mnie, czyli byle jak, pod liśćmi wcale
?
Martuś cieszę się, że werbeny Ci przezimowały
, takie dwuletnie kępy to już naprawdę giganty będą
Aga jak miło, że zajrzałaś
,czko do Twojego stawu się nie umywa, ale od czegoś trzeba zacząć
Marzenko ależ odgapiaj
, ja też sama tego nie wymyśliłam
,więc patent odpada
Wieloryb nie musi od razu być ogromnym wielorybem
, u Ciebie może być na przykład zgrabną foczką
Paweł już nie będę wymieniać, co mi odzywa po dzisiejszym dniu
Zaraz, zaraz, czy przypadkiem pomysł kupna azalii Soir de Paris nie był przypadkiem mój
Moniko dziękuję
Ewo wieloryb nadal leży
, jego sytuacja zmieni się dopiero, gdy zostanie zarośnięty przez dynie, które jeszcze nie wykiełkowały
Zajmuję się różnymi rzeczami
, poniżej cośkolwiek napiszę
, ale oczywiście, że dziś podlewałam
Deszczu porządnego jak nie było, tak nie ma
Iwonko a czy przypadkiem Twoja azalia nie jest japońska? One bywają chimeryczne
Wiesz, że dziś znalazłam różową cebulicę
. Kompletnie zarośnięta przez siewki ostróżki hiacyntowej, ledwo wypatrzyłam, nie mówiąc o tym, że w ogóle nie pamiętałam, że kupowałam i sadziłam
Jadziu ależ właśnie na to liczę
, że dopadną go dżdżownice, oby szybko
A kto powiedział, że mam siły
. To jakiś przymus wewnętrzny
, szkoda, że w przypadku dyplomu nie działa
Ewo ja mam za mały ogród, żeby sadzić po dwie
, ale generalnie idea jest bardzo słuszna, niektóre róże tak sadziłam, nawet po trzy
. Hmmm, wychodzi na to, że dyskryminuję azalie
Samotne ogrodowanie ma to do siebie, że człowiek utyrany jest po pachy
, ale nikt mu nie powie, że nie może sobie wieloryba zaprowadzić na trawniku
Znowu ledwo żyję
, ale chciałam wykorzystać korzystną pogodę do pracy, 14 stopni i brak słońca, od razu wyciągnęłam kosiarkę
. No, tak to ja mogę kosić
. Dwie godzinki wszystkiego, 8 pełnych koszy
, ale chociaż się nie kurzyło jak podczas burzy piaskowej
. Potem wzięłam się za rozładowywanie wczorajszej dostawy
Strasznie ciężka ta ziemia
, zawiozłam tylko 6 worków na rabatę, ale nie miałam siły rozsypać
. Rozsypałam za to troszkę kory, bo lżejsza
. I tak kręgosłup mi się odzywa
Potem oczywiście co? oczywiście podlewanie
, troszkę mżawka popołudniowa zmoczyła nawierzchnię, to rozprowadziłam część gnojówki pokrzywowej. Posadziłam kobeę na tarasie, wysadziłam jakieś papryczki na warzywnik i siła siadła
Fotek nie zdążyłam, będą wczorajsze
jednego komentarza nie podaruję
, pąki na hortensji Dharuma