Dorcia do tej pory nie ma zdjęć, chyba pogoda już się poprawiła, co
?
Jeśli Ciebie osłabiają moje siewki, to wyobraź sobie co ja czuję
W dodatku to przecież nie wszystkie
Kurhanik jako zasłona dymna nad włazem do szamba - świetny pomysł
i nie trzeba będzie daleko wydartej trawy wywozić
Mój wieloryb wcale nie jest za chudy
, jak już zdejmę włókninę w przyszłym roku, chcę, by się łagodnie wtapiał w rabatę
. Grupa azaliowa obok niego miała być ewentualnie powiększana, ale goście nie dopisali i szkółking się nie odbył
Agnieszka trzymam za słowo
Dorotka dzięki za wsparcie wielorybnicze
, oglądałam go z każdej strony przed podjęciem decyzji o zakończeniu usypywania
Można powiedzieć, że już zwolniłam
, dziś wysadziłam praktycznie całą poczekalnię, włącznie z niezliczona ilością sadzonek ostnicy, jęczmienia i dmuszka
Jadziu a ile chcesz tych liatr
20? 50? 100? Mogę wysłać choćby jutro
Edyta zakwitła stara, wczesna odmiana
, na nowoczesne to ja jeszcze poczekam
Jakbyś miała tyle siewek co ja, chcąc nie chcą musiałabyś nauczyć się je rozróżniać
. Rzeczywiście małe siewki werbeny mają szersze liście niż dorosłe, potem im się zwężają
. Poza tym siewki w cieniu są zupełnie inaczej wybarwione
, są całkowicie zielone, a te na słońcu lekko fioletowe. Niedługo będę mogła książkę napisać o tym, co się u mnie sieje
Maju dziękuję za propozycję
, ale jeszcze chwilkę się wstrzymam, bo widzę, że coś drgnęło, jak zabrałam doniczki do domu. Na dworze było chyba za zimno do kiełkowania
Przeceniasz mnie myśląc, że sadziłam azalie zgodnie z terminem kwitnienia
, to czysty fuks, że akurat te przed wejściem kwitną razem. Na drugiej rabacie trochę będą się mijać, bo Oxydol już najlepsze ma za sobą, a Chanel jeszcze nie otworzyła pąków. Jak zakwitnie, to wypowiem się szerzej
Bożenko nie tylko Twoje
Mirka o dzięki za identyfikację
, miałam zapisane, że jakiś IB jest od Ciebie, ale nie zapisałam gdzie go posadziłam, a nazwy nie miał, no i rok mija i zagadka gotowa
Aniu bardzo lubię kwiaty (Ty chyba raczej liście
), dlatego mam kolorowo
Nowa hosta to odmiana Something Different
Krzysiu ja już czwarty rok trzymam się w niekupowaniu żółtych i pomarańczowych kwiatów
, dla niektórych czerwonych zrobiłam wyjątek, ale tylko w odcieniu bordo
Co nie przeszkadza mi podziwiać absolutnie bezinteresownie tych kolorów w Waszych ogrodach
Jeśli chodzi o deszcz, to sytuacja nadal jest niewesoła
, czasem jakaś mżawka pokropi, pomoczy liście z góry i to wszystko
, czekam na porządny, mocny deszcz, najlepiej kilkugodzinny
Bożenko u mnie nie kwitną tylko młode irysy, potem jak już zaczną, kwitną co roku
Siberko dzięki za potwierdzenie identyfikacji hosty
, znalazłam ją sobie i cieszę się, że właściwie rozpoznałam
Za cytat też dziękuję
, człowiek ślepy na starość
Martuś cały konkret wypadał się i tak u Was, do mnie ledwo jakieś marne resztki dotarły
Jak chcesz, to Ci doślę jeżówek
, niektóre siewki mogą być nawet w odmianach
Marta hosta zidentyfikowana, dzięki
Przyznam się, że myśl o samotnym szkółkingu gdzieś tam kiełkowała, ale ją rozsądnie zdusiłam
Azalie nie zdominują wielorybniczej (chyba nazwa przylgnie
), bo dziś dosadziłam tam werbenę
, a do niej ostnice i jęczmień, będę małpować Łukasza z modyfikacją Robaczkową
Azalii mam 15 odmian, to przecież wcale nie tak dużo
, na pewno jeszcze wszystkich ładnych nie mam
Haniu Twój wpis zostawiłam na koniec. Przede wszystkim przepraszam za niedopatrzenie
, to chyba ten dubel tak namieszał, że coś zgubiłam
Ale za to teraz cały wpis dla Ciebie o moich drzewach
To nie tak, że ja nie sadzę drzew, przede wszystkim jestem młody ogrodnik, zaledwie piąty sezon
, nawet szybko rosnące drzewa w takim czasie nie utworzą lasu
Mój ogród, to około 1600-1700 metrów, naliczyłam dziś specjalnie dla Ciebie około 40 dużych docelowo drzew, myślisz, że to za mało?
A to przykłady
moje największe drzewo
, brzoza czerwonolistna, chyba już 4 metry przekroczyła
po lewej stronie widać daglezję, gatunek, też spora będzie, ale dopiero się rozkręca
teraz katalpa, też gatunek, późno zaczyna i mocno ją tnę, ale te kikutki z listkami za miesiąc będą miały po 2,5 metra
idźmy dalej, w kącie wejmutka, gatunek, trochę skracam przyrosty, żeby zbyt ażurowa nie była
na nowej rabacie klon Red Sunset, może nie ogromny, ale parę metrów będzie miał
docelowo chyba największe drzewo w moim ogrodzie, tulipanowiec, gatunek, 30 metrów kiedyś
, może zasłoni sąsiadów
. A miał ze 20 cm jak kupowałam
dalej sosna, chyba żółta, uwielbiam ją, nic jej nie skracam, niech rośnie
a tu mój niewielki sadek, też już swoją wielkość ma
, trochę drzewa sąsiada się zlewają, ale chyba widać
na rabacie pośrodku ogrodu rośnie klon Flamingo i buk purpurowy pendula
niedaleko dosadziłam 3 brzozy pożyteczne Dorenboos
tu widać kolejne dwie sosny i świerk kolumnowy
na wielorybniczej najstarszym (nomen omen
) drzewem będzie miłorząb
dosadziłam tam też wiąz polny i sosenkę paskowaną
a to wierzba, którą moja mama przez przypadek wyhodowała sobie na warzywniku
. Wsadziła bezmyślnie patyczek, a że warzywnik porządnie nawieziony obornikiem był, po kilku miesiącach miała drzewo, które ledwo do auta zmieściłam
rośnie tam też jarzębina samosiejka, też od mamy
a na nowej azaliowej mam buczka pendulę
Te przykłady oczywiście nie wyczerpują mojego pełnego stanu posiadania
, ale chyba nie jest tak źle
. Po prostu ogród potrzebuje czasu, kiedyś i ja będę miała trochę cienia