Forum Ogrodnicze Oaza

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Niektórzy może mnie kojarzą z poprzedniego nicku - tulipanka. Z różnych powodów zmieniłam go, ale mam nadzieję, że nie wprowadzi to zbędnego zamieszania.
Choć na tym forum jestem od dawna, to jednak jest to mój pierwszy wątek ogrodowy.
Kilka słów o ogrodzie ....
Zajmuję się nim od 2006 roku. Ciężko mi określić jego wielkość, ponieważ dom i ogród to tylko część bardzo dużej działki, ale myślę że ok 40 arów tej radości będzie.
Ogród przechodził wiele etapów. Na początku musiałam rozprawić się z dzikim, zapuszczonym terenem. Potem zaczęło się sadzenie i tu popełniłam ogromnie dużo błędów. Po pierwsze sadziłam dosłownie WSZYSTKO, co mi wpadło w ręce. Nie zwracałam uwagi, gdy ktoś ostrzegał, że rozrasta się szybko podziemnymi kłączami, albo, że wypuszcza dużo 'dzików'. Nie zwracałam uwagi na kolor, czy wielkość roślin. Sadziłam, aby jak najszybciej zapełnić ciągle puste przestrzenie. Chyba po dwóch latach przyszło opamiętanie. Byłam już wtedy na forum i dużo się nauczyłam. Zaczęło się pozbywanie części roślin, kupowanie nowych, już bardziej przemyślanych, przesadzanie tych, które zostały ...
Pamiętam, że kupiłam wtedy sporo róż. Ale na różach to ja się jeszcze nic a nic nie znałam. Byłam przekonana, ze są tylko pnące i 'normalne' Nakupowałam tych 'normalnych' - jak się później okazało były to wielkokwiatowe. Nie powaliły mnie te róże swoim kwitnieniem. Chciałam mieć bujne krzewy oblepione kwiatami a porosły mi drapaki z kwiatami na końcach pędów, które kiepsko znosiły deszcz. Na szczęście jedna zima rozwiązała problem Wymarzły praktycznie wszystkie. Zaczęłam zastanawiać się co dalej. Na róże byłam obrażona i padło na .... hortensje. Tu już wiedziałam, że w moim klimacie tylko bukietowe i drzewiaste. Zaczęłam sadzić, najpierw najpopularniejsze i łatwo dostępne odmiany. Byłam nimi zachwycona, rosły u mnie bezproblemowo i z roku na rok były piękniejsze. Zaczęłam wyszukiwać coraz rzadsze odmiany a nawet sprowadzać zza granicy. W ten sposób dorobiłam się dość ładnej ich kolekcji. Nie liczyłam, ale z pewnością będzie ich ze 40 odmian.
Hortensje pięknie rosły, ale zaczęło w ogrodzie brakować mi czegoś, co da efekt przed nimi. Czerwiec był zupełnie zielony i tym samym wydawał mi się smutny. Ostrożnie i cichutko zaczęłam zgłębiać temat róż. Dowiedziałam się, ze jest ich więcej niż tylko pnące i 'normalne'. Wiedziałam już co to jest ADR oraz że są róże z różną mrozoodpornością. Z tą wiedzą zaczęłam wprowadzać róże do ogrodu i .... przepadłam. Zakochałam się w nich ogromnie i ta miłość trwa do dziś, czego dowodem jest około 70 róż, które już rosną oraz ok. 20 które przyjdą niebawem.
Pokaże teraz kilka ogólnych zdjęć ogrodu z poprzedniego roku a bardziej szczegółowo będę pokazywać na bieżąco. W końcu już wiosna i z każdym tygodniem będzie coraz więcej do pokazania.
Zapraszam na spacer.

Wiolu, witam serdecznie, chyba w ogóle po raz pierwszy!
Oczywiście, Twojego ogrodu nie znam, ale już zachwycam się pięknem łagodnie krętych rabat i ich zawartością.
Bardzo lubię hortensje, więc z lubością spoglądam na Twoje. Ta ażurowa, na ostatnim zdjęciu, to...?
Moja przygoda z różami (których tez miałam ponad 70) zakończyła się dość drastyczną decyzją, choć nie zmienia to faktu, że ogromnie je kocham. Zwyczajnie u mnie coś im przeszkadzało i ciągle chorowały, nawet te z ADR.
Cóż, nie można mieć wszystkiego
Masz piękny ogród! ...i ta powierzchnia...

Do napisania!

Spadłam z krzesła na te widoki szczególnie różany

Cześć Wiolu .Pięknie jest w Twoim ogrodzie .Decyzja o zakupie większych ilości róż bardzo dobra .Ja też je kocham miłością szaloną już wiele lat.I to już chyba się nie zmieni .Ja ze swej strony życzę Ci wiele radości z uprawiania ogrodu ,oraz z pobytu na forum

Witam się i ja Cieszę się, że otworzyłaś wątek... bo chyba się znamy

Wiolu witaj kochana, bardzo się cieszę, że Cię tu widzę
Ogród jak zawsze prezentuje się wspaniale, bajeczne hortensje.... no i mój ulubiony - cudny dzban
Pozdrawiam cieplutko

Ogród jakby znany, chyba odwiedzałam go juz kiedyś.
Bo miłość i pasja hortensjowa znana od dawna
Jasmina bossska
Pozdrawiam serdecznie

W Twoim ogrodzie nie widać horyzontu rzeczywiście obok kolekcji hortensji zmieszczą się i róże i jeszcze parę innych Żywopłot hortensjowy rzuca na kolana

Witam bardzo ładnie prezentuje się twój ogród , jestem pod wrażeniem , wspaniałe hortensje ,piękne róże i soczyście zielony , zadbany ,trawnik

Witam Wiolu. Znam Twój piękny ogród i dlatego z wielką przyjemnością obejrzałam go ponownie a teraz czekam na aktualne zdjęcia.

Jest miłość do róż, do hortensji, a trzecie miejsce w sercu?
Wiolu, w Twoim ogrodzie widać, choć mogłoby być bardziej widać , że sztuką jest zadbać o te rośliny, które się ma, niż kupować wciąż nowe...
Nie wierzę, że ja to napisałam!
Ale 70 róż, które się ma od dwudziest lat to jest coś, co robi wrażenie... No domyślam się, że te dwadzieścia lat to tak plus-minus, ale jek to robisz, że powstrzymujesz się od zakupu nowych? Bo niewiele osób różanych tak potrafi

Witam bardzo gorąco moich pierwszych ogrodowych gości.

Aguniu, witam Cię po raz pierwszy w moich skromnych progach i mam nadzieję, że nie ostatni Fajnie, że lubisz hortensje - to moja pierwsza wielka ogrodowa miłość.
Hortensja, o którą pytasz, to Uniqe. Pozdrawiam

Siberio, widoków różanych, akurat malutko na tych zdjęciach, ale w sezonie nadrobię to - mam przynajmniej taką nadzieję.
Dziękuję za odwiedziny

Nowinko, miło poznać kolejną różomaniaczkę. Moja miłość do tych roślin od kilku lat nie słabnie, a wręcz przeciwnie - przybiera na sile. Ciągle pojawiają się nowe chciejstwa, tylko z miejscem coraz trudniej.

Marysiu witam Cię serdecznie i zapraszam. Masz rację znamy się i nawet jesteśmy 'sąsiadkami' w realu o ile się nie mylę

Agniesiu,miło mi i Ciebie widzieć. Mam nadzieję, ze mój wątek ogrodowy tutaj, nie zginie śmiercią naturalną i uda mi się go kontynuować. Troszeczkę brakowało mi pisania na forum ....

Witam i Ciebie Dorotko. Cieszę się, że kojarzysz z przeszłości mój ogród. Ja Twój znam i często cichutko podglądam, zwłaszcza w sezonie różanym. Uwielbiam Twoje róże

Alinko, horyzontu nie widać, bo i za granicą ogrodu nic ciekawego a z jednej strony wręcz tragedia Starałam się na obrzeżach ponasadzać rośliny zasłaniające co nieco a i zdjęcia też robione tak, aby nie było widać niepożądanych rzeczy

Tomku, dziękuję. Mojemu trawnikowi bardzo dużo brakuje do ideału, ale już się z tym pogodziłam i zaakceptowałam. Lubię go takim jaki jest. W sezonie walczę jedynie z mniszkiem, bo denerwuje mnie okropnie widok żółtego trawnika, a resztę pozostawiam tak jak jest.

Ina, miło mi i Ciebie widzieć. Aktualne zdjęcia pojawią się niebawem i postaram się w miarę systematycznie prowadzić wątek, więc zapraszam ....

Martusiu, przyznaję, ze ubawiłaś mnie troszkę swoim wpisem.
Masz rację z tymtylkko, ze słabo mnie to dotyczy
Ja poważnie zainfekowana hortensjomaniiaczka a teraz i różomaniaczka nie potrafię sobie odmówić nowych chciejstw, chociaż rozsądek podpowiada, ze nie ma gdzie sadzić. W tym roku zamówiłam ponad 20 róż i zastanawiam się co ja teraz z nimi zrobię. Miejsce jest może dla połowy z nich ....
Wiesz, ogród uprawiam od 2006 roku, więc dopiero 9 lat będzie, a najstarsze róże mają może 5 lat , więc do dwudziestki jeszcze troszeczkę, pozdrawiam gorąco

Wiolu przybyłam i ja w odwiedziny i jestem zachwycona tą przestrzenią i Twoimi miłościami jak ja to dobrze znam
Mówiąc, że brak miejsca na róże chyba grzeszysz bo ja widzę jeszcze miejsca a miejsca
A tych starszych i tych nówek różanych jestem bardzo ciekawa

Witam CIę Majeczko bardzo gorąco w ten chłodny dzionek.
Wiesz, jak patrzę na te swoje zdjęcia, to też mi się wydaje że powinno być dużo miejsca na nowe nasadzenia. Niestety w realu troszkę ciaśniej to wygląda.
Zrobiłam już porządki na rabatach i przygotowałam miejsca na 6 róż. Kolejne 5 pójdzie tymczasowo do donic, a reszta .... coś się wykombinuje

Dziś u mnie dosyć zimno w porównaniu z poprzednimi dniami, ale może to i dobrze, bo miałam wreszcie czas na ogarnięcie domu.
Z pracami ogrodowymi już jestem na finiszu. Odchwaściłam rabaty i wyzbierałam wszystko suche, przycięłam wszystkie hortensje,lawendy, sporo róż powojników i innych krzewów, które tego wymagały. Posadziłam róże z jesiennego zamówienia, które miałam zadołowane. Zrobiłam też już oprysk miedzianem. Pozostało jeszcze przyciąć kilka róż i wrzosy, zrobić wertykulację trawnika i nawieźć go, no i posadzić nowe nabytki, które zaczną napływać pewnie w przyszłym tygodniu.

Wiolu to już bardzo dużo zrobiłaś ale też lista do zrobienia wydaje się nie mieć końca
Ja się cieszę że nic nie zamawiałam bo nic mnie nie goni i na spokojnie zrobię to co dam radę.
Zawsze się coś wykombinuje jak już różyce czekają na uziemienie, najwyżej do doniczek aż coś wykombinujesz.

Witaj Wiolu!
Jestem sobie taki tramp ogrodowy, który podziwia wszelkie możliwe ogródki pod każdą postacią. A ponieważ nie mam jeszcze własnego skrawka ziemi pod niebem, to podziwiam i zachwycam się waszymi cudeńkami ogrodowymi. Więc jeśli pozwolisz, to będę od czasu do czasu do Ciebie wpadała by się pozachwycać widokami ogrodowego piękna.

Wiola wrote: artam wrote:
Artmko, potrzebujesz pilnie okularów Wyjmij je z etui i włóż na nos

Wiolu, a ja jestem taki odmieniec, że jeszcze hortensji nie lubię ale u Ciebie nawet mi się podobają Tak że mam nadzieję, że polubię swoje, które przypadkiem się u mnie ukorzeniły

Tam gdzie hortensje tam zatrzymuję się na dłużej Od dwóch lat staram się posadzić ich u siebie jak najwięcej.Do tej pory mam 18 odmian w tym roku planuję powiększyć swój stan posiadania.