Bry wieczór !
Nadaję z pozycji horyzontalnej zwalona paskudną infekcją
W sumie to trzyma mnie od połowy zeszłego tygodnia ale ...no właśnie...szkołę miałam..i nie bardzo mogła opuścić zajęcia....i się doprawiłam na cacy
Dziękuję wszystkim za słowa pocieszenia w związku z atakiem zimy
Po śniegu nie ma już śladu -uff ! Część roślin powstała z gruzów ale nie wszystkie. Na szczęście nie ma rażących strat - uff!
O pracy w ogrodzie jednak na razie nie mam co marzyć bo a) powyższe, b) deszcz pada i na rabaty na razie nie da się wejść.
Monika - jakoś mi nie spieszno do zimy ...chociaż te krokusy Robaczka mogłyby już być - no nie ?! Jakoś nie mogę na razie dostrzec uroków tej czapeczki. Na to przyjdzie czas w grudniu-styczniu. Teraz ma być jesień. Piękna, złota, ciepła, polska jesień ! A nie jakaś zima - brr!
Wiola - mam nadzieję, że nie masz dużych strat
Jak tam teraz pogoda u Ciebie ?
Robaczku - ano właśnie, nieważne czy śnieg czy przymrozek...jedno i drugie oznacza koniec sezonu i tyle
co do bylinek to już wiesz
Iza - no w sumie....jest coś pozytywnego w tej teorii ...znaczy się, że im szybciej zima ...tym szybciej wiosna .... ale śnieg stopniał a wiosny ani śladu ...chyba nas ktoś w konia robi !
Asiu - to fakt ! Ale ile tego czasu do wiosny jeszcze przed nami
Na razie rośliny pozbierały się na ile mogły, podniosły na ile były w stanie i robią dobrą minę do złej gry
Gosiu - tak, już po śniegu. Deszcz go zmył. Pada cały czas. Miło mi, że rabaty trawiaste przypadły Ci do gustu. Mam nadzieję, że jednak czasem zajrzysz
Wiesz co, ja też tak mam, że co i raz moje poczucie ładu wewn. rozpada się na tysiąc kawałków ale za każdym razem staram się je zebrać do kupy i posklejać bo nie da się mieć wszystkiego, odtworzyć każdej kompozycji, która nam się spodoba. Ty tworzysz ogród w innym stylu. Swoim stylu. I jest piękny
głowa do góry !
Wczoraj po powrocie do domu ze szkoły udało mi się cyknąć zaledwie kilka fotek. Omijałam miejsca zdewastowane
werbeny, w dużym stopniu połamane przez śnieg i odarte z płateczków ale wciąż zdobią
Comte de Chambord śniegu się nie boi
Klematis Sweet autumn - to jego czas!
I całkiem świeżutkie - bo wczoraj kupione
zawilce Gizelle...no nie mogłam się oprzeć
kwiaty malutkie ale słodziutkie...
i chyba tyle ...wracam do degustacji tegorocznych nalewek ....
to najlepsze lekarstwo na przeziębienie....samo zdrowie...i tyle witamin
tak, że odwiedziny pewnie jutro