TEMAT: U Doroty pośród lasu

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 17:12 #430381

  • Qra
  • Qra's Avatar
A ja napiszę tak, wiadomo przykra sprawa ale nie straszmy Doroty operacjami bo i tak pewnie nie jest jej lekko.
Jeżeli okłady z octu ani serwatki z koziego mleka nie pomogą to prześwietlić nogę trzeba. Cóż ale i tak z gipsem da się prowadzić samochód nawet po górskich drogach tylko z tankowaniem jest problem ale wystarczy dobra żona ;)


Zielone okna z estimeble.pl

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 18:26 #430412

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Szczęśliwe psy :thanks:

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 18:45 #430419

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Rasy nie rozpoznaję..wstyd mi za to! Psiaki piękne, takie dostojne- ktoś z zewnątrz musi przychodzić i te dołki na rabatach kopać :rotfl1:

Ogrodowe spa widzę bardzo się spodobało psiuniowi- to Twoja suczka, prawda..? W sezonie też tak się kąpie?- ma świetny sposób na ochłodę w upalne dni :woohoo: Nie masz kłopotów z psimi uszami, skoro mają basen dostępny..?

To oczko wodne to gotowa foremka? Długo już masz.. sprawdza się? tzn nie przecieka itp..?

Przewrotnośc natury całkowicie rozumiem- zazwyczaj chcę tego, czego nie mam.. że ten mój Mąż miał odwagę wziąc ze mną ślub.. :jeez:
Przyjechałam kiedyś do niego w odwiedziny- jeszcze jako "dziewczyna". Pamiętał, że lubię colę, kawę rozpuszczalną i sok pomarańczowy..zaopatrzył lodówkę. Powitał mnie i oferuje napoje " co pijesz..mam colę, kawe, sok pomarańczowy"..a ja na to, zasmucona "ojej, a wiśniowego nie masz" :rotfl1:

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 19:10 #430430

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Dorota :kiss3: dbaj o siebie, bo kto o nas lepiej zadba jeśli nie my same :P .

Dość często zdarzają mi się takie skręcenia, na szczęście nigdy nie musiałam korzystać z pomocy lekarskiej, pobolało i samo przeszło. Tylko raz było groźniej.
Byłam w dość zaawansowanej ciąży i schodziłam ze schodów pewnej instytucji w centrum miasta. Jakiś chłopiec idąc ulicą kopnął kamyk albo kasztana, który znalazł się akurat pod ostatnim schodkiem kiedy ja z niego schodziłam. Trochę się poobijałam, musiałam kupić nowe rajstopy i zmienić je w toalecie pobliskiej restauracji i odwiedzić znajomych, aby wypożyczyć większy but. Noga mi spuchła jak balon, ale obyło się bez innych komplikacji, byłam tylko mniej mobilna przez jakiś czas :devil1:.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 20:12 #430459

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:lol: Zaglądałam do Ciebie kilka razy, ale chyba się jeszcze nie witałam :oops: :hug:
Dzisiaj zmobilizowały mnie kąpiące się psy - moje też nie przejmują się zimną wodą i zanurzają się w wodzie nawet gdy kra w niej pływa :silly: :rotfl1: Piękne bestie :)
Ja też miałam niedawno skręconą nogę, ale niestety i złamaną i gips :( Podobnie jak u Ciebie - ostatni schodek zawinił :angry: Tyle, że w moim przypadku to już był kwiecień i ogród kusił ;)
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 20:27 #430470

  • elsi
  • elsi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1277
  • Otrzymane dziękuję: 611
Dwa psy i roztopy :ohmy: , wiem, co mój jeden potafi - a mąż [mój] uważa,
że pies powinien mieć towarzysza, podzielasz ten pogląd?
Czy w związku z tym skręceniem nogi będziesz na zwolnieniu?
a maszynę do szycia masz z napędem nożnym ?
Ja bardzo długo odczuwałam skutki skręcenia nogi, ale bardziej stopy niż kostki.
Miało to miejsce w czerwcu, ale dało się pielić ;) , bardzo przydatna była piankowa podkładka pod pupę :P .
Pozdrawiam.
Elżbieta

W moim ogrodzie

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 21:14 #430496

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Dorotko :hug: zdrowiej nam :hug: wszak niedługo wiosna będzie i tyle przyjemnych zająć w ogrodzie :flower:
Macie wspaniałe psy :hearts: a że mają gdzie urządzać kąpiele i gonitwy to skwapliwie z tego korzystają :drool:

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 22:23 #430524

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Dorotko - wielkie dzięki za cudne psie zdjęcia, mordy to mają przeszczęśliwe nad tym basenikiem, no ale płochacz to przecież dowodna rasa, byle cienki lodzik go pewnie nie odwiedzie od włażenia do mokrego :happy: Gończy już z wiekszą rezerwą jak widzę, moich batem nie wpędzisz do wody. A Cytrus to już w ogóle - pije ze strumienia wyginając się w kabłąk, byle łapek nie pomoczyć :rotfl1:
teraz takie harce co najwyzej powodują ubytki w trawie, gorzej, jak cebulowe zaczną na serio wyłazić, niejedna lilia straciła głowę przez szaleńcze gonitwy łaciatych:hammer:

U Doroty pośród lasu 31 Sty 2016 23:03 #430540

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Zdrówka życzę i ja :hearts: A rozbójniki masz rozkoszne :lol:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

U Doroty pośród lasu 01 Lut 2016 17:22 #430701

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Ondku dzięki za info o prowadzeniu samochodu. Dzisiaj rano założyłam stabilizator i dosyć dobrze się prowadziło.
Ja robiłam okłady z altacetu, to pomogło.
Słyszałam z dobrego źródła o Twojej przeprawie z gipsem

Aszka one rzeczywiście są szczęśliwe jak są puszczone samopas, a jakby jeszcze udało się zwiać za bramę :jeez:

Monia to gończy polski i wachtelhund. Jak te dołki ktoś inny kopie to kto :woohoo:
Moja psiunka Rosie uwielbia kąpiele bez względu na pogodę czy temperaturę. Kłopotów z uszami nigdy nie miała więc jej pozwalamy.
Oczko wodne to gotowa forma. Mam ją dopiero jeden sezon, więc nie wiem jak z przeciekaniem. Rybek tam nie trzymam, służy raczej jako naczynie magazynujące wodę. Biorę z niego wodę do podlewania roślin.
Przewrotność to chyba taka babska natura. Mój M zawsze powtarza, ze jakby się nie starał to i tak źle. Ale chyba tak nie jest :dry: :oops:

Krzysiu a to miałaś pecha i to w ciąży. I tak dobrze, że nie stało się nic poważniejszego.
Masz rację trzeba dbać o siebie :)

Marysiu dziękuję i witaj w moich leśnych progach :bye:
Mojej psiunce też nie straszna żadna woda bez względu na warunki. Nestor (gończy) raczej ostrożnie podchodzi do wody, stara się nawet łap nie zamoczyć.
Widzisz... musimy uważać na ostatnie schodki bo dobrze się to nie kończy :unsure: :)

Elu no właśnie dwa psy puszczone luzem a na dworze roztopy :jeez:
Ja też myślę, że psy w towarzystwie lepiej się czują, tylko muszą się akceptować i nie walczyć o dominację.
Na zwolnienie nie będę, bo taki okres w pracy że muszę tam być :(
Jedna z maszyn ma napęd nożny, można przełączyć na ręczny, ale dla mnie nożny wygodniejszy. Skręcona jest noga lewa, więc ta niepotrzebna przy szyciu :lol:
Ja skutki poprzedniego skręcenia odczuwałam długo, może rok. Wtedy to była noga prawa, więc teraz mam już uszkodzony komplet :)

Majko dziękuję
nie jest źle do wiosny się zagoi ;)

Aniu Łatko z tymi psimi upodobaniami trafiłaś w sedno. Nestor do wody ostrożnie z rezerwą a Rosie na żywioł.
Wiesz z jakim ja bólem oglądałam połamane łebki lilii. Za każdym razem obiecałam winowajcom, ze ich nie wypuszczę. Jednak jak wychodziłam rano i widziałam te proszące mordki z machającymi ogonami to miękłam :)

Wiesiu dziękuję :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, Łatka

U Doroty pośród lasu 01 Lut 2016 20:43 #430777

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gończy polski brzmi znajomo, ale ta druga rasa.. :blink:
W każdym razie psiaki piękne- na mnie ogromne wrażenie robi gończy..taki dostojny piękny pies, wzbudzający respekt :woohoo:

Szkoda, że nie masz dłuższych doświadczeń z foremką.. Ja chciałabym zrobić u siebie mini oczko wodne.kałuże raczej.. Najłatwiej byłoby z takiej foremki skorzystać.. Może kiedyś ;)

U Doroty pośród lasu 01 Lut 2016 22:21 #430838

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Moniko, to może pozwolę sobie podpowiedzieć w kwestii Rosie, że to inaczej nazywając płochacz niemiecki, czyli piecholek z tej samej grupy FCI , co spaniele (ósmej, sekcja 2, płochacze), a sąsiaduje z Wami (grupa IX, psy do towarzystwa). Przepraszam,że się mądruję, ale to stara niemiecka rasa, wiec jakby z mojego ogródka :rotfl1:

"Psy tej rasy są nazywane protoplastami wyżłów, a same stanowią jedną z najstarszych niemieckich ras psów myśliwskich, których przodkami były psy gończe lub nierasowe psy odpowiednie dla danego typu użytkowania (potomkowie średniowiecznych psów na ptaki). Współczesny płochacz niemiecki jest potomkiem psów, które krzyżował pod koniec XIX wieku Friedrich Roberth z Weißwasser/Oberlausitz. Poszukiwał on w Niemczech i Austrii hodowców psów, które byłyby w typie dawnego płochacza niemieckiego wykorzystywanego w polowaniach na słonki, kuropatwy i kaczki, ale także na zwierzynę sierściową. W roku 1903 został założony Deutscher Wachtelhundklub".
Tyle Wikipedia. :comp:
Wachtel to po niemiecku przepiórka, pewnie jak Rosie widzi ptaki, krew w niej wre :happy:
Ostatnio zmieniany: 01 Lut 2016 22:22 przez Łatka.

U Doroty pośród lasu 02 Lut 2016 20:51 #431092

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Monia Ania Ci to tak wytłumaczyła że nic dodać nic ująć :) Ja korzeni mojej Rosie aż tak nie badałam :oops:
Grunt, ze jest cudowna :hearts:
Nestor swoim wyglądem też robi na mnie wrażenie, choć widzę go codziennie.
Po kolejnym sezonie powiem Ci co i jak z foremką :)

Aniu ale wykład :woohoo: Dziękuję :kiss3:
Przyznam, że ja o korzeniach Rosie nic nie wiedziałam.
Krew w niej rzeczywiście wre na widok ptaków, ale nie tylko ptaków. Ona ma tyle energii, że trudno ją zmęczyć.
A jak temperamentne są Twoje psiunki?

U Doroty pośród lasu 02 Lut 2016 22:00 #431125

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Jeszcze raz przepraszam, Doroto, za to, że nieproszona urządzam wykłady :oops:, takie spaczenie zawodowe pewnie...
Mam nierówno pod sufitem na punkcie psów, i wiem o tym.
Moje... każda inna, choć obie rasowe beagle.
Lutnia (ta większa) jest zamknięta w sobie, bardzo wrażliwa, też w sensie, ą każde napięcie w domu bierze do siebie, chowa się pod stół, kiedy ktoś z nas podnosi głos. Pies jednego pana, mój. Potrafi chapnąć, jak ktoś obcy jej się nie podoba, już miałam scysje. Kierowniczka, ale z tych, co dbają o personel, czyli Cytrę. W domu potrafi wiele godzin leżeć spokojnie, wszystko jednak kontrolując. Na tropie - szalenstwo!
Cytra - Cytrynka - to nasz domowy błazenek. Rozumek jak orzeszek. Zaczepa, ale na wesoło. Złodziejka (jedzenia) niesłychana, potrafi chyba lewitować, bo jak inaczej wytłumaczyć, że niewielki piesek buszuje po wysokim kuchennym blacie, w dodatku gładko szlifowanym? :supr3: Cały jej skromny intelekt skupia sie na wyszukiwaniu czegokolwiek organicznego, zdobyciu i połknięciu :jeez: Tropiciel żaden.
Z mojego dość sporego doswiaddczenia wynika, że generalnie beagle powaznieja i uspokajaja sie powyzej 5 roku życia. I takie to sam miodzio, szkoda, że wkrótce... kończy się im gwarancja, że tak powiem.
Dorotka - rozmawiałam z Basią z BwP, dzieki jeszcze raz, sama wiesz, za co :hug:

U Doroty pośród lasu 02 Lut 2016 23:46 #431190

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu, dziękuję za wszelkie informacje, niezwykle ciekawe :hug:
Nie znałam tej rasy..z wyglądu psiak znajomy, ale z nazwy- zupełnie nie.

Z ras o nazwie podobnie brzmiącej znam tylko bloodhound.

Ja o kingach też lubiłam czytac, rysy historyczny, pochodzenie rasy. Chociaż trudno o informacje, bo są pomieszane.. Czasem o kingach czytam to samo, co o cavalierach. Raz artykuły udowadniają, że to kingi są dworskimi psami z tradycjami, innym razem że cavaliery.. Mimo wszystko swojego czasu czytałam, co to za rasa.
Mój psiak na szczęście- mimo, że spaniel- należy do kanapowców przytulanek..chociaż- jak widzi cokolwiek latającego, ptak, motyl czy jakiś puszek z rośliny- za wszystkim goni.. Młodośc w żyłach krąży ;)

Dorotko, o foremkę będę się pewno dopytywać :hug:

U Doroty pośród lasu 03 Lut 2016 08:17 #431210

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
A ja tylko lubię psy ,zresztą tak ,jak wszystkie zwierzęta ,ptaki i rośliny .Nie wyobrażam sobie życia w dużym mieście .Ilekroć jestem w Warszawie ,to zawsze wracam z suchym gardłem i z bolącą głową
I jeszcze ten hałas i ludzie którzy nie widzą siebie nawzajem i gdzieś pędzą owładnięci swoimi myślami .Ale wracając do psów ,to znam tylko popularne rasy .Na przykład płochacz,kompletnie mi nie znana rasa . Podziwiam Dorotko Twoją wiedzę o nich ,tak jak i Twoje zdolne łapki :bravo:
Ostatnio zmieniany: 03 Lut 2016 08:19 przez wxxx-a.

U Doroty pośród lasu 03 Lut 2016 20:24 #431453

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu nie masz za co przepraszać :) Wykład interesujący a jak widzisz skorzystałąm nie tylko ja.
Monia też czytała.
Psiaki fajnie opisałaś, widzę że charaktery mają skrajnie różne.
Rozmawiłaś z Basią :woohoo: Fajnie, że są tacy ludzie jak Ty czy Basia, którzy chcą pomagać :thanks: W przesyłce dorzucę coś jeszcze na beaglowy bazarek.

Monia pytaj, tylko mam nadzieję, że forma przetrzyma kolejny sezon :)

Ewko :kiss3:
Ja też wolę to nasze miejsce w lesie niż miasto. Tu jest taki spokój, można odetchnąć w ciszy po pracy.
Znawcą psich ras też nie jestem, trochę znam tych popularniejszych czy myśliwskich.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

U Doroty pośród lasu 03 Lut 2016 21:59 #431525

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Muszę Dorotkę bardzo pochwalić za jej pracowitość i wielkie serce :thanks:
Dwa razy wyszywała dla mnie zestawy z Bazarku bo komuś zachciało się ukraść przesyłkę :hearts:
Przykre że wciąż tacy samolubni ludzie stają na naszej drodze. :mad2:

Drugi zestaw jest przepiękny, Dorotko masz wielkie serce i złote rączki :kiss3: :kiss3: :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, zanetatacz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.596 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum