Ten pies, który u nas mieszka
obudził mnie po 8 rano, a teraz stoi ze sznurkiem w pyszczku i czeka, aż się z nim pobawię. Jest już chyba na tyle duży, że powinnam nauczyć go poznawać się na zegarku
W nocy dopadało odrobinkę śniegu..ale w sam raz! Na tyle, że jest świeży czysty puch, ale jednocześnie tak mało, że nie trzeba odśnieżać- tak lubię
********
Lucynko..tak, opamiętał się, no bo gdzie z cienkim kocykiem na śnieg
Przypomina mi sie opowieśc mojej Mamy z czasów, gdy moja Siostra byłą kilkulatką. Mama chodziła z Nią do parku i opowiadała, że mieszkają tam zajączki. Kiedyś Siostra się czymś oburzyła w domu, spakowała do siatki wszystkie swoje maskotki i poszłą obrażona do Mamy obwieścić, że wyprowadza się do zajączków
Moja Mama- wtedy młoda matka, szczyt dyplomacji
..zabrała Siostrze zabawki twierdząc, że proszę- wyprowadzaj się, ale zabawki zostają bo to ja je kupiłam i są moje
Siostra posiedziała na ganku, pomyślała i wróciła twierdząc, że na razie się chyba jednak nie wyprowadzi
Asiu, też mam nadzieję, że będzie okazja do spotkania. Dlaczego jeszcze w Wawie nie byłaś
tzn..pewno już nie raz byłaś, ale w odwiedziny wpadaj koniecznie!
Cygusiątko ma płaski pyszczek, jak małpeczka
ale jest bardzo wymowny. Lubię tą mimikę płaskich mordeczek.
Spiesz się, bo przestaje być słodziakiem, a robi się podrostkiem
Jak popatrzę na zdjęcia sprzed kilku miesięcy
Gorzaciu, a nie możemy sobie pomilczeć w wątku
Nie to, że masz się nie odzywać..przeciwnie- zawsze mi miło
ale gdybyś pomilczec chciała, to też zapraszam
Haniu, no sama widzisz, kto do głowy mi wbił odstępy
Ja ciasno nie lubię..ale zależy co.. U Mamy rodki tak posadziłam, że jedynie zimą gdy liście zwinięte wiem, gdzie jeden krzaczek się kończy a drugi zaczyna. Mimo potrzeby posiadania wielu rodkó staram się nie przesadzać i jakieś tam odstępy zachować.. np ta rabata za domem, przy Wredei.. zaplanowałam tam dwa średnie rodki.. Muszą tam być i wydaje mi się, że miejsce jest.. Ty i Moniśka ostrzegacie, że może ciasno.. Ale nie... nie mogę ich tam NIE posadzić
Jestem przekonana, że w sezonie zaczne krążyć po ogródku i szukac kolejnych miejsc. Rok temu już łakomym okiem zerkałam na sosenkę i jej dolne gałęzie
Od początku planowałąm podcinać ją od dołu, żeby jak najszybciej przypominałą te dorosłe dostojne sosny, które mi się tak podobają! Upchnęłabym pod nią chętnie coś jeszcze, ale kto to będzie podlewał
Też jedziesz..? Z nocowaniem?
*******
Dziś przyleciały 4 sójki
Z moim ornitologiem byliśmy zachwyceni!
Biegnę dorzucić orzechy włoskie, bo znowu się skończyły..
p.s. Piątek