Forum Ogrodnicze Oaza

Wiosna prawie nadeszła, więc trzeba założyć nowy wątek, bo tamten już zrobił się przydługi
Jestem z Wami już drugi rok. Jak ten czas zleciał
Wydawało mi się, że to dopiero w zeszłym roku dołączyłam do Oazy
Czy przedstawiać mój ogródek? Wiele osób mnie zna z tamtego forum, z którego zresztą nie zrezygnowałam, bo bardzo lubię osoby tam będące. Dla nich zostałam
Tutaj czuje się bardziej swobodna i mogę uczestniczyć w życiu ogrodów takich jak Kasi Robaczka, Agunady, Ewy Majowej, Nowinki, Geni, Mai i wielu innych. Nawet nie wiecie ile radości daje mi bycie na forum. Ile energii przysparza, jakim jest lekarstwem na stres codziennego życia.
Tak samo jak sam ogród. W sezonie po każdym ciężkim dniu w pracy i nie tylko gnam do ogrodu, żeby zrzucić wszystkie smutki. To jest najlepszy czas w roku. Zimą musze szukac sobie dodatkowego zajęcia, żeby nie zwariować.
Mój ogród jest chyba odzwierciedleniem mojej natury. Mimo, że jestem na ogół spokojna i stonowana, w ogrodzie wyrażam wszystkie moje uczucia. Dlatego ogród jest przeładowany, bałaganiarski, a mimo wszystko trzymający się jednej kolorystyki, bo kocham szaleństwo, ale w umiarze

Zobaczcie jak zmieniał się ogród na przestrzeni lat
Rabata przy tarasie była dużo skromniejsza






Teraz wygląda tak









A to miejsce poznajecie?




Tak to miejsce moich ukochanych schodków




W tym roku planuję dorobienie do nich ścieżki. Na razie plany są, ale realizacja może być niepewna.
Jak to się może zmienić z dnia na dzień

Innym miejsce, które uległo przeobrażeniu jest rabata ostnicowa




W 2011 roku w lipcu jeszcze było pusto


A już na początku sierpnia



Wrzesień to już zupełnie co innego






A teraz to prawdziwy gąszcz



Tak jak już napisałam wcześniej na ten rok planuję zrobienie ścieżki od schodków do furtki, obok ścieżki będzie założona rabata cieniolubna. W dodatku planuje wymiane trawnika w pozostałej części przed rabatą ostnicową.
Co zostanie zrealizowane pokaże czas.

A to Ci niespodzianka, ja piszę TAM a Ty TU
Fajne wspomnienia, też bardzo lubię wracać do początków i dziwię się jaki ogrom pracy zrobiliśmy, a wszystko i tak się wydaje kroplą w morzu.
Schodki są przepiękne!! U nas nigdzie w pobliżu nie ma takiego kamienia, sprowadzają z daleka i kosztuje krocie, a jest taki malowniczy w ogrodzie, dodaje elegancji, zupełnie inna bajka niż kamień polny, jakiego u nas pełno.

Gosiu, wszyscy tak stawiamy pierwsze kroki, ja sadziłam co tylko udało mi się dorwać, aby było na początek, a teraz często sobie w brodę pluję, że taki chaos, że czasem coś już takie duże, że ciężko usunąć. Ostatnio likwidowałam krzew, który nawypuszczał masę odrostów na całej wysepce. Długo jeszcze będę z nim walczyć.

Gosiu rozpoczynasz nowy wątek wraz z wiosną
Oczywiście mnie nie może zabraknąć, będę zaglądać jak postępują prace przy ścieżce czy trawniku, no bo bardzo lubię do Ciebie zaglądać
Ps. też się zastanawiałam nad nową częścią bo ten mój taki długaśny ale brak mi czasu i weny

Aga, cieszę się, że jesteś
Czas najwyższy już był, żeby założyć nowy wątek
Tamten funkcjonował 2 lata i wystarczy
Unikam jak mogę roślin ekspansywnych.
Teraz mimo wszystko sadzę bardziej z rozmysłem
Albo mi się tylko tak wydaje

Maju, dlatego trzeba do tego podejść spontanicznie jak ja
Jestem dzisiaj bardzo wkurzona, może to pomogło?
W pracy mam jazdę bez trzymanki
Jeszcze 2 dni. Potem idę na urlop.
Także wątek chyba powstał dzięki niej

Witam się i ja w nowej części .
Należę do tych, którzy nie znają Twoich początków, z przyjemnością obejrzałam kilka metamorfoz, ale jestem pewna, że było ich w Twoim ogrodzie więcej

Dobry wieczór w nowym wateczku
Gosiu, ja ten Twój ogród, który jest bardzo osobisty, niezwykle lubię!
Nie dziwię się, że przysparza Ci tylu radości i dodaje energii - to miejsce zwyczajnie ma moc!
Z ciekawością będę obserwować tegoroczne zmiany za które juz trzymam kciuki!

Również ja się melduję i z przyjemnością zerknęłam na zmiany, jakie się pojawiły.

Bardzo zainteresował mnie cyprysik, wspomniany też na koniec zamkniętego wątku. Spory już jest..ile lat u Ciebie rośnie? Ja mojemu baaardzo kibicuję, żeby rósł, uwielbiam tego iglaka

Ścieżka Goś powstać musi..ja się już nastawiłam, że będzie

Melduję się....

Oczywiście mnie też nie może zabraknąć w nowym wąteczku .Trzeba się zameldować koniecznie

Przyszłam się przywitać i będę zaglądać jak pozwolisz

Dobry wieczór Gosiu
pozdrawiam prawie wiosennie i czekam na kolejne odsłony Twojego kolorowego zakątka. W jakiej kondycji trawnik po zimie?

Ja chyba też powinnam otworzyć nowy wątek, ale w sumie ... czy stary nie może się ciągnąć jako jedna całość? Nie cierpię tego linkowania na dole, już zupełnie nie pamiętam jak się to robi Czy tu są jakieś przepisy na temat długości wątków?

Ps. Właśnie sprawdziłam i chyba nie, bo są takie wątki, które mają i ponad 300 stron, gdzież mi do nich...

Dołączam do odwiedzających w nowej części
Na zdjęciach widać, jak szybko postępują zmiany. Zaplanowane na ten rok zapowiadają się ciekawie .
Podziwiam, że jeszcze masz ochotę na zajmowanie się trawnikiem.
Widziałem tam, że wiosna u Ciebie bardzo zaawansowana
Zaczyna się ta lepsza część roku chociaż ja muszę jeszcze poczekać, bo dzisiaj spadł śnieg.

Z ciekawością poczytam o twoich planach ogrodowych na ten sezon. Ścieszka jest bardzo intrygująca.

Całe szczęście, że mamy nasze ogrody Mnóstwo szczęścia mimo wydatków
Mam nadzieję, że ścieżka się pojawi, aby można Ci było jej zazdrościć

Gosiu też odmeldowuję się w nowym wątku.

Witam wszystkim moich gości.
Bardzo się cieszę, że odwiedzacie mnie w nowej części
Tylu gości, a mnie nie ma. To niestety korporacja. Wracałam z pracy bardzo późno.
Wczoraj po 22
Dzisiaj już byłam wcześniej.
Całe szczęście, że na jakiś czas spokój. I całe szczęście, że moje dziecię już jest na tyle duże, żeby samo sobie poradzić w takiej sytuacji. Dla mnie żadne pieniądze nie zapewnią zwiększenia dzietności. Tylko stabilna sytuacja w pracy. Bo to, że dłużej musiałam zostać w pracy nie było zaplanowane, tylko wyskoczyło nagle.
No, ale dosyć marudzenia.
Trzeba się cieszyć. Szczególnie, że dzisiaj był cudowny, słoneczny dzień.
Marto, faktycznie metamorfoz było kilka, ale raczej mało spektakularnych. M. swego czasu wyznaczył mi pole działania i tego musze się trzymać. Nie podobają mu się moje ukwiecone rabaty, dlatego chce dla równowagi zachować jak najwięcej trawnika. Ale ostatnio powoli odpuszcza.

Aga, no własnie te zmiany. Ścieżka zawisła na włosku ze względów finansowych. Ale chyba m. naprawdę zaczyna zmieniać zdanie, bo powiedział, że jak postanowił, że ścieżka będzie, to nieważnie, że mamy lekki deficyt budżetowy, damy radę.
Jestem w szoku.

Monia, a co powiedzieć o mnie?
Ja już żyłam myślą o ścieżce. Ale jak będziecie mocno trzymali kciuki to będzie.
Nutkaj rośnie na 2 rabatach. Jedna pod płotem, przy tamaryszku. Ten ma chyba z 8 lat. Natomiast ten z ostnicowej był posadzony w 2011 r. To są specjalne szczuplaki. To nie pendula tylko Jubile. Ich średnica ma nie przekraczać metra. A Twój?

Olu, Nowinko, Marlenko, jesteście zawsze mile widziane

Iwonko, ale miła niespodzianka. Zamilkłaś na tak długo, a tu nagle pojawiasz się u mnie
Trawnik wygląda fatalnie. Nie zdołałam nawieźć przed zimą. W dodatku niestety pies zrobił swoje. Akurat naprzeciwko tarasu zrobił sobie miejsce do tarzania się. Prawie trawy nie ma , wszystko wytarł. Liczę na to, że kiedy zagrodze mu drogę trochę trawa odbije, ale na 100% musze kupić trawę i dosiać.

Aga, tutaj faktycznie nie ma znaczenia ile wątek ma stron. Ale wydaje mi się, że jakoś łatwiej się poruszać po nim. Wyobrażasz sobie osobę, która wchodzi do takiego wątku pierwszy raz i ma przebrnąć te 300 stron na raz? Setka zajmuje dobrą godzine i to kiedy czyta się pobieżnie. A ja na przykład dokładnie czytam poprzedni rok, ale żeby do niego dotrzeć tez trzeba chwilę czasu poświęcić.

Gabrysiu, po takim wysiłku włożonym w założenie nowego trawnika chce mi się jeszcze nim zajmować. Przecież szkoda by było mojej pracy. Zresztą naprawdę lubię piękne, wypielęgnowane trawniki. Ja takiego nie będę miała, bo mam na to za mało czasu, ale staram się jak mogę, żeby wyglądał należycie. Ale to jeszcze trochę musi potrwać.
U mnie śnieg był w poniedziałek. Dzisiaj świeciło piękne słoneczko. A ptaki to tak świergolą jakby miały już zakładac rodziny. Czyli mamy wiosnę

Bożenko, sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądało

Ewo, od razu zazdrościć.
Przecież kobiety uwielbiają wydatki. Tylko lokują swoje uczucia zakupowe w róznych miejscach

O i Asia zawitała



Dzisiaj trochę niedzielnej wiosny

Rano zobaczyłam takiego gościa. Zdjęcie robione przez okno, bo nie chciałam go wystraszyć. Widziałam też panią bażancicę. Śmieszne, bo kiedyś kiedy wokół były pola to do mnie tak nie wchodziły. Teraz kiedy wszędzie sa sąsiedzi zaczęły pchac się między ludzi. Nawet psy im nie przeszkadzają







Przylaszczki o tej porze roku robia wrażenie. Niestety tylko ta pospolita rosnie fajnie i co roku ma większą kępkę. Pozostałe wyglądają marnie








A propos zakupów, w sobotę pojechałam po obornik dla róż, bo przyszły i trzeba było na gwałt sadzić, a wróciłam z dodatkowym, nieplanowanym zakupem. Ciemiernik, wcale nie tani, ale po wyjęciu z doniczki rozpadł się na pół. Mam 2 roślinki