Geniu, jednak w tym roku nie uda mi się do Ciebie dojechać.
Zobaczymy się w Firleju i pogadamy.
Akurat maj to dla mnie w tym roku najgorszy okres.
Może4 w przyszłym roku się uda?
Iwonko, a wiesz, że chyba nigdzie nie widziałam takich cisów w pobliżu?
To na pewno Kasia Robaczek ma namiary na takie kulki.
Ja widziałam tylko stożki.
Ewciu, głowa pełna pomysłów, ale czy sił starczy? Coraz bardziej odczuwam zniechęcenie, bo nic mi nie wychodzi, a najbardziej to na czym mi ostatnio najbardziej zależy, czyli trawnik
Ten z tyłu wygląda okropnie. Nie będzie innego wyjścia tylko nawieźć ziemi. Tylko fundusze strasznie się skurczyły.
No i sił trzeba, żeby taka ilość ziemi rozplantować.
Początek sezonu, a ja mam doła
Monia, mam OBI i powinnam tam zajrzeć, bo będę potrzebowała zaprawę na obwódki.
Kiedyś można było kupić taką gotową mieszankę, tylko do rozrobienia z wodą. Ciekawa jestem czy nadal jest, bo sąd mam wziąć piach do cementu? I to w ilości worka?
Molinię to ja chciałabym taką wysoką jak ma Aga przed domem. Ona ma kwiatostany chyba do 2 metrów. Cudna jest.
Ale na tę też popatrzę. czytałam, że ona lubi półcień. Nadawałaby się na rabatę północną
Jka już Ewie pisałam mam doła. Załamał mnie stan trawnika. Chyba nigdy nie będę miała zielonej murawy.
na dokładkę tuż za siatką rośnie przepiękna zielona trawka, nad którą nikt się nie rozczula. Latem stoi na niej basen, potem jesienią jest znowu dosiewana i wygląda jak nowa. To niesprawiedliwe.
W dodatku, jeśli w najbliższych dniach nie spadnie deszcz to będę miała klęskę.
Susza straszna. A podlewania nie ma. Podobno w poniedziałek ma przyjść część do pompy, ale mechanik mnie załamał mówiąc, że może i tak być problem z woda, bo nie wiadomo jak szybko napływa do studni. Czyli, że możemy mieć w dalszym ciągu ograniczenia w poborze. jakie to szczęście, że podłączyliśmy się do sieci, tylko tym podlewać przecież nie mogę bo z torbami pójde.