Forum Ogrodnicze Oaza

Byłam dzisiaj, widziałam piękna rabatka a właściwie dwie po obu stronach ścieżki, (kamyczki tez niczego sobie) w rzeczywistości wyglądają dużo ładniej niż na zdjęciach super, jeszcze jak wszystko podrośnie będzie cudnie no i u Gosi całe mnóstwo kwitnących róż....a to jest to co tygryski lubią najbardziej

Martuś, to nie tak jak w wierszyku, ale naprawdę ja nie mogę zrobić rabatki.
M. by się załamał. A ja nie chcę.
Będzie trawa dla podkreślenia istniejących rabat

Isiu, dzięki, że wpadłaś i za Twoje ochy i achy
Było mi bardzo miło to słyszeć

Gosiu co za zmiany Piękna ścieżka. Widzę i czytam, że z trawnikiem nie dajesz za wygraną Podziwiam W małżeństwie też harmonia być powinna, więc jeśli eM lubi mieć trawnik, to niech go ma Bujnie Ci kwitną róże Miłość do nich nie przeszła?

Edytko, stara miłość nie rdzewieje
Róże to podstawa mojego ogrodu. Do tego byliny i mam wszystko co chciałam
Za dużo pracy włożyłam w trawnik, żeby mu odpuścić.
Ale widze światełko w tunelu.
Ale muszę zaprząc facetów do ostatniej mam nadzieję roboty.
Musimy wszystko wygrabić dosiać trawę, a potem powoli będę dowoziła ziemię na wierzch. Już sprawdziłam, że to działa

Dzisiaj nareszcie posiałam trawę.
Pozostanie mi już tylko jeden fragment do zrobienia, ale chyba zostawię to az wzejdzie nowa trawa i aż będę miała urlop. Mam dosyć robienia tego z doskoku.

Przednia rabata o tej porze roku podoba mi się najbardziej. Jak dojdzie jeszcze do tego ładny trawnik jeszcze bardziej zyska





























Jeszcze przed siewem







A tu posadziłam moje nabytki azaliowe azalie japoskie

Gosiu ależ u Ciebie ładnie z tą dróżką .Wygląda ,jak jakaś rzeczka .Ślicznie .Moje ścieżki to już ledwo widać ,a miejscami to ledwie się przeciskam .Chyba muszę schudnąć ,nie ma rady

Gosiu, bardzo jest urokliwie w Twoim czerwcowym ogrodzie! te róże i wijąca się kamienna ścieżka...
Azalkom dałaś dużo kwaśnej ziemi do dołka? jeśli tak, będą ładnie rosły i obficie kwitły

Ewciu, mam nadzieję, że ta ścieżka też zarośnie.
Ja mam bardzo dużo miejsca, ale jak widzisz staram się powoli zmniejszać trawnik.
Na razie przystopuję, bo m. trzeba przyzwyczajać do tego stanu

Dalu, azalkom jak zwykle dałam dużo kwaśniej ziemi, ale mimo to nie chcą u mnie rosnąć.
Powoli zaczynam się zastanawiać czy to nie przez wodę. Chyba mam za bardzo wapienną.
Czyli powinnam dawać częściej zakwaszacz

Margo2 wrote: A co złego jest w załamanym M.? Łatwiej takiego zmusić do uległości Co za upór, sam widzi, że trawa u Was nie chce rosnąć! Jest tyle innych męskich czynności poza koszeniem! Może się realizować w plewieniu na przykład
Aż mi się coś robi, gdy widzę, że taka ładna połać ziemi poszła pod trawę! A może trawiasta rabata? Kompromis?

Martuś, ja wolę powoli, etapami
Nic na siłę. Zobacz sama, że nawet niby sam wpadł na pomysł z ratami przy ścieżce.
Niedługo zmienię to i owo. Znowu

Mówisz, że facetów trzeba "podchodzić etapami"... hmmm trzeba będzie spróbować takiej metody...
Ogród czerwcowy wygląda... bogato, we wszystko - kolory, gatunki, odmiany. Aż się oczy cieszą od takich widoków.

Gosiu, my sie na zlocie poznalyśmy, to znaczy ja podeszłam się z Tobą przywitać i chwilę rozmawiałam z wami, ale chyba mnie nie poznałaś więć do następnego

Evo, u mnie ten sposób działa.
Niestety już przekwitają róże, ale zaczynają lilie i byliny. Cały czas się coś dzieje
Widzisz jaka jestem rozgarnięta
Pamiętam tylko Krzysię. A raczej nie pamiętam jej tylko pamiętam, że przyszła się przywitać, a potem jakoś mi wszystko umknęło.
Muszę się poprawić.

Czy Wy też nie macie na nic czasu. Już dawno mnie nie było i u siebie i u Was. Mam poważne zaległości także w domu i w ogrodzie. Nie mam pojęcia co się dzieje
Za to pogoda mi sprzyja. W niedzielę posiałam trawę, a ona już wychodzi.
Od 3 dni mam podlewanie z nieba. Od razu wszystko ruszyło.
Poprawiła się też trawa z tyłu,. Dzisiaj dosiałam. Liczę, że to, że w końcu trawnik się zagęścić.

U mnie dopiero dzisiaj po południu troszke popadało. Nie wiem na ile to pomoze... ale też sie ochłodziło i to chyba lepiej robi roślinkom. Aż się serce kroiło na widok omdlewających w upale zieleninek

Pięknie wszystko rozkwita, róże przecudne
Jak tak dalej pójdzie, to ciężko się będzie przedrzeć ścieżką
Z trawą się wstrzeliłaś idealnie. Żadne podlewanie sztuczne nie da tyle co jeden solidny deszcz. Nic dziwnego, że trawa już wschodzi, pogoda dla niej wymarzona.

Evo, u mnie pada od piątku codziennie. Jestem przeszczęsliwa , szczególnie ze względu na trawnik.
Najgorzej radziły sobie podczas tego upału niektóre róże.
Podjęłam decyzje, że nie ze względu na powtarzające się wysokie temperatury w lecie będę starała się sadzić róże, którym taka pogoda nie przeszkadza. A kilka takich mam

Lucynko, miałam szczęście
Trawa rośnie jak na drożdżach. Za tydzień prawdopodobnie będzie się nadawała do pierwszego koszenia. Co prawda dzisiaj dosiałam jeszcze trochę w miejscach, gdzie podlewanie ja wypłukało, ale to chyba nie będzie przeszkadzało. Wczoraj dosiałam też na połowie tylnego trawnika, bo tylko tyle zdołałam w tym upale wygrabić. Teraz pozostało tylko dosiać drugą połówkę i ponawozić trochę ziemi, żeby korzonki zakryć. No i ostatni fragment trawnika zostanie do skopania i posiania, ale mam zamiar użyć taniej siły roboczej, jak to Ewa mówi

Świetnie trafiłaś z trawnikiem..deszcze i upały

Ja w kwietniu się na trawę doczekać nie mogłam, tak mizernie wschodziła.. za to ta z sierpniowego wysiewu wykiełkowała w niecały tydzień- od razu ogromna radość na widok tej zielonej szczeciny

Moniko
Twoja trawa pięknie wygląda. Zdążyłam zajrzeć, ale nie zdążyłam odpisać. Przy takiej maliźnie ja nawet w stronę kosiarki nie spoglądam, a Ty planujesz już koszenie?

Gosieńko
Super, że trawka pięknie rośnie. W czerwcu czy lipcu bardzo trudno założyć trawnik, bo zwykle mało deszczu, a jak przypiecze ziemię ze skiełkowaną trawą to po zawodach. Trzeba strasznie pilnować podlewania. Tobie się udało wstrzelić. Trawa już wykiełkowała, teraz będzie z górki. Ścieżka niedługo zatonie w zielonym dywanie, sama się zdziwisz jesienią, że tak niedawno jej nie było, bo będzie wyglądała jakby była od zawsze.

Najgorsze to kopanie, nic dziwnego, że czekasz na wcale nie taką tanią siłę roboczą Moja się wyprowadziła strasznie daleko i rzadko mam okazję ją wykorzystać.

Gosiu, które róże u Ciebie dobrze znoszą upały? Zauważyłam, że z moich bardzo dobrze radzi sobie Aspiryn i Artemis, czyli białe, a różowe szybciej przekwitają.

Gosiu, ogród w pełnym rozkwicie Czy głowaczek podrósł ? Jestem od kilku dni na działce, zrobiłam zdjęcie swojemu, jak wrócę do domu, to wrzucę fotkę u siebie w wątku... Nie przesadzę, pisząc, że 2 metry to ma na pewno .
A jak stipa tenuissima? Mówiłaś, że gorzej przezimowała... mało jej na Twoich zdjęciach