Monia, czyli nasze doświadczenie zaprzecza wszelkim regułom, bo zawsze powtarzano, że trzeba siać, albo wczesną wiosną, albo jesienią. Ja pierwszy trawnik posiałam w czerwcu, kolejny jesienią i ten drugi był o wiele gorszy. Teraz wygląda to super, a jeszcze nie wszystkie ziarenka się owtorzyły
Dzisiaj zrobiłam dosiewkę na tylnym trawniku. Mam nadzieję, że się wyrówna
Za 2 tygodnie zaczynam ostatni etap akcji trawnik. Został mi troszeczkę większy fragment niż ten ostatni do zrobienia.
Mma nadzieje, że wykorzystując tanią siłę roboczą uda się to skończyć podczas urlopu.
Może wpadniesz ocenić?
Lucynko, ja się zawzięłam i podlewałam 2 razy dziennie. Przed pracą i wieczorem. Tak było w niedzielę i poniedziałek. A potem padało już prawie codziennie.
Ja już się dziwię jak to wszystko wygląda. Sądziłam, że nie uda mi się w tak krótkim czasie obsadzić tych rabatek. WSzystko dzięki gęstemu sadzeniu i pomocy koleżanek
Poprzesadzałam z tylnej rabaty, a teraz mam wolne miejsce na rh. Ale to już później.
Moja tania siła jest na miejscu. Ja czekam na urlop, żeby pracować od rana do wieczora
A raczej, żeby tak nie robić, bo liczę na to, że trochę popracuje, trochę poleniuchuję, a jak wracam z pracy to już mi się nie chce brać za takie ciężkie prace. Samo kopanie to nie jest takie ciężkie. Gorzej jest z wytrzepywaniem ziemi i potem z nawożeniem nowej. A tego już nikt nie chce robić.
Ale jeśli zrobiłam tylny trawnik to ten mały fragmencik zrobię
Iwonko, Mam sporo róż, które sa bardzo wytrzymałe. min. Jazz, Aphrodite, Muzykanci z Bremy, Pashmina, Baroness, Sweet Haze, Sthephane Baronin zu Gutenberg, Eden, a ostatnio dołączyły Lacre, Degenhardt, Hakuun i Heavenly Pink. Teraz zwracam większą uwagę na tę cechę. Co z tego, że kwiat piękny, jak zaraz się obsypuje.
Dobrze słyszeć, że Artemis daje radę. Zastanawiam się nad nim
Kasiu, Twój głowaczek żyje, ma się dobrze i będzie kwitł
Na razie nie poraża wzrostem ale u mnie wszystkie rośliny są mniejsze. Jest niższy ode mnie. Ale wystaje ponad inne rośliny i to jest najważniejsze.
Niestety ta stipa u mnie całkowicie wymarzła, nawet zeszłoroczne siewki. Startuje od nowa. Także do jesieni będzie niewielka. Liczę na to, że jednak dobrze przezimuje tym razem. Nigdy nie było tak, że zimy nie przezyły zeszłoroczne siewki. Byłam w szoku.
Degenhardt. Super róża jak na razie. Kwiaty trzyma chyba już 3 tygodnie
Green Ice też trzyma się nieźle
A to moja pierwsza róża. Ma już 12 lat
Kolejna niezniszczalna. Home&Garden. Jedyna wada to słaby pokrój
Lacre po przejściach. Najpier nie kwitła cały poprzedni sezon, a jesienią pies ją stratował. Startowała od zera, ale widać, że to wigorna róża. Kwiaty też ma trwałe
Za to to jest moje tegoroczne rozczarowanie. Celebrating Life. W zeszłym roku nie kwitła w ogóle, w tym niestety kwiaty na słońcu mdlały. Wyglądało to nieciekawie. A szkoda, bo sam kształ kwiatka ma bardzo ładny
kolejna z serii rozczarowań to Guersney. Na razie kwiaty ma tylko jeden dzień, potem podczas upałów mdleje. Ale może to wina młodej sadzonki? Kupiłam ją dopiero na zlocie, czyli nie miała czasu się ukorzenić. Czekam do przyszłego roku z ostateczną oceną
To samo dotyczy Garden of Roses. Kupiona niedawno ma prawo grymasić.A tyle pozytywnych opinii wyczytałam na jej temat. Czas pokaże.