TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 27 Sty 2018 19:53 #586271

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Dla przysmaku/nagrody i na drzewo wejdzie ;)
Świetna jest!
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2018 09:20 #586342

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu nawet nie wiesz, jak na widok Twoich zdjęć zatęskniłam za miejscami, które nie tak dawno dane mi było zobaczyć :dry:
Ostatnio robota dawała mi sie tak we znaki, że nawet na dwór nie wychodziłam ... nie licząc kilkunastu metrów obowiązkowyvh przejść pomiedzy budynkami i samochodem.
Wczoraj nastawiłam się na dzisiejszy dłuuuuuuuuuuuugi spacer z leśniczym po lasach a tu od rana deszcz i wiatr :unsure:

Widzę, że kolejne zakupy ogrodowe już poczyniłaś. Ja jeszcze nic.
Za to wczoraj zaczęłam wysiewać nasiona i przesadzać maluchy skrętnikowe. Będzie tego sporo :jeez:

Psiunki jak zwykle, chwytają za serce. Pozdrowienia dla wszystkich :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Sty 2018 12:42 #586615

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 980
Ja już wymieniłam wrzosy na balkonie na rzecz tych Prymulek- cudne kolory....bardzo cieszą oko w ponure dni w naszej kotlinie ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Lut 2018 12:45 #587291

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79723
Dziewczyny, dzięki za zimową (?) wizytę w ogrodzie, mam nadzieję, że jeszcze troszkę, a pojawi się w nim coś ciekawszego.

Dorotko - przecież wiesz, jak dojechać. Wszyscy byśmy się ucieszyli.
Edyto, nie marzną Ci te pierwiosnki? Boję się wsadzać je na dworze, nawet we Wrocławiu i na tarasie. Zapowiadają na nadchodzący tydzień spore spadki temperatury , zwłaszcza nocą, a to delikatesy cieplarniane przecież.
Za to - jak się już chwaliłam w wątku liliowcowym - wsadziłam do ziemi (i przysypałam suchym torfem) dwa liliowce, które jakoś tak same wlazły mi do koszyka z spożywczymi zakupami. :oops:
Im raczej nic nie będzie, tak jak i krokusom czy irysom żyłkowanym pchającym się na potęgę do anemicznego słonka - ale poważnie się obawiam o wczesnowiosenne narcyzy (i tulipany).
Popatrzcie, co się wyrabia:



Wbiłam "na sztorc" sekator, by pokazać, jakie wielkie liście:





Staram się, jak mogę, przykrywać gałązkami iglastymi, a te dranie ciągle wyłażą spod stroiszu... To nie jest jedyna kępka, mam takich wyrywnych mnóstwo :(

Teraz to niechby sobie kwitły te:



Ten ciemiernik biały niestety jest jesienią permanentnie ogryzany przez ślimaki. Mam koronkowe ciemierniki :silly:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, Anna96, broja, grula, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Lut 2018 13:13 #587294

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Aniu, oj, wyrabia się, wyrabia! U mnie już irysy żyłkowane, pierwiosnki i przebiśniegi kwitną na całego, a narcyzy i tulipany wyłażą z ziemi, że hej!
A w przyszłym tygodniu ma być nocami do minus 10 stopni :( Ale w końcu to luty, więc jakby wszystko ok....
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 03 Lut 2018 18:47 #587511

  • jasia22
  • jasia22's Avatar
Aniu , oszołomił mnie ogrom twoich zainteresowań i wielość posiadanych nasadzeń. Mamy także wspólny problem, utrata powonienia, zbieram kwiaty oczami, niestety prawie nie czuję zapachu bylin no jedynie piwonie staroświeckie stanowią tu wyjątek!. Kochasz psy, psy i jeszcze raz psy. Ja kocham koty rodzaju żeńskiego, jeszcze raz i jeszcze raz. Miałam dwie w swoim życiu, obecnie jest ze mną czarnulka Kaśka, tak na nią wołają od miesiąca, wzięta ze schroniska.
Wracam do Magnolii twoich, zachwyciły mnie bardzo. Jestem dopiero w 1/7 twego ogrodowego wątku, ale dziękuje za wspaniałe teksty, czyta się twoje posty jak dobrą książkę.U mnie przyszedł długi czas wolnego.Czekam na następne zdjęcia, u mnie nieśmiało ruszają pospolite u nas pierwiosnki gruzińskie. :)
Ostatnio zmieniany: 04 Lut 2018 05:57 przez Dorota15.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2018 13:24 #587596

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
dala wrote:
Aniu, oj, wyrabia się, wyrabia! U mnie już irysy żyłkowane, pierwiosnki i przebiśniegi kwitną na całego, a narcyzy i tulipany wyłażą z ziemi, że hej!
A w przyszłym tygodniu ma być nocami do minus 10 stopni :( Ale w końcu to luty, więc jakby wszystko ok....

Oj, minus 10 :jeez: a sklep pyta czy teraz czy na wiosnę przysłać hortensję

Pogoda w przysłowiową kratkę w nocy mokry śnieg,teraz kapie za dachu nie idzie się przestawić.Nawet słodkim nie mogę tego zagłuszyć bo zakaz :placze:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2018 19:16 #587656

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Aniu, jeżeli masz agrowłókninę to możesz przykryć wszystko to co już wyrosło i nakryć to wiaderkiem lub doniczkami.
To trochę przystopuje ich wzrost i może uda się je przetrzymać do cieplejszych wiosennych dni :dry:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2018 22:59 #587723

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79723
Michał wrote:
możesz przykryć wszystko to co już wyrosło i nakryć to wiaderkiem lub doniczkami.

:rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Michałku, dziecko drogie - a skąd wezmę 50 wiaderek, albo i więcej :lol:
To nie jest problem pojedynczych roślin, tylko dosłownie setek cebul wybujałych jak normalnie w połowie marca. Zdjęcie pokazuje przykładowe narcyzy.
Całą wczesną zimę znosiłam stroisz, będzie tego z 20 worków, takich standardowych z Alby. I codziennie dokładam - bo rośliny uparcie rosną.
"Wiaderkami" to mam przykryte kilka wrażliwców.
Już nie wspomnę, że trudno z miejskiego ogrodu, widocznego dla publiczności, zrobić skład wiaderek. I tak owinięte workami agro hortensje (i parę innych) nie wyglądają dekoracyjnie.
Dalu, dziś też znalazłam pierwszego kwitnącego krokuska. Botanicznego. Ale już się ściemniało - i zdjęcie było impossible ;) . Irysy żyłkowane póki co w postaci ostrych kłów, płatków nie wychylają. I dobrze.
Jasiu, kiedyś miałam kota - a raczej kocura, i to wcześniej, niż psy. Ale przy moim trybie życia kot tez niemożliwy. Sylwester męczył się w podróży jak potępieniec, a chodziło tylko o trasy Wrocław - Karkonosze. Nie wyobrażam sobie ciągnięcia kota przez pół Europy (choć moja starsza raz przywiozła kotkę z Włoch).
Nad utratą 90% węchu boleję niezwykle.
Magnolie to wrocławska specjalność, mamy sporo stuletnich, poniemieckich okazów - oczywiście głównie magnolii Soulange`a. Marzyłam, by mieć na własność, jako dziecko, jako nastolatka, jako dojrzała kobieta - a jako stara baba realizuję marzenia. jak widać, każdy wiek ma zalety ;) .
Poczekaj, poczekaj - jeszcze z dwa miesiące i dopiero się zacznie magnoliowo. :hearts:

Olu - podobno taki mamy klimat :P
Ja tam na jedną pralinkę do popołudniowej kawy mam dyspensę. :lol:
Ponieważ jutro ma się zacząć prawdziwie mroźne interludium, na pociechę dwa obrazki. Tym mróz raczej nie zaszkodzi.

Ciemiernik wschodni



i przebiśniegi

Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2018 08:06 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, broja, grula, CHI, zeberka363, jasia22

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lut 2018 16:21 #590198

  • Rudbeki
  • Rudbeki's Avatar
Witaj Łatko, przeczytałam, że Twoja Lutnia ma zapalenie trzustki. Hugo też miał. Przez ponad rok nie chciał jeść, trzeba było go zmuszać do jedzenia i spadał z wagi. Myślałyśmy, że z tego nie wyjdzie. Weterynarz przepisał mu karmę gastro intenstinal low fat z firmy Royal Canin. Puszka 15 zł (wtedy 13 zł.). Brał jakiś lek, ale nie pamiętam jaki na zapalenie trzustki, do tego kreon po posiłku, hepatil, kontrolok i espumisan. Wyniki się poprawiły, raz - na święta dostał gotowaną chudą wieprzowinkę i nastąpił nawrót. I od tego czasu je tylko ten pokarm i wszystkie te tabletki, które wymieniłam. Teraz - jak mówi weterynarz - ma najlepsze wyniki z wszystkich pacjentów przychodni :happy4: , ładnie przytył i ma apetyt. Całe szczęście! I całe szczęście, że je tylko jedną puszkę dziennie. Ty, z twoimi dwoma głodomorami chyba byś zbankrutowała kupując te puszki. Mam nadzieję, że te niskotłuszczowe chrupki są równie dobre i Twojej Luteńce się poprawi.
Pozdrawiam Cię serdecznie, byle do wiosny. Już nie mogę patrzeć na te szarugi, a tu idą mrozy.
U mnie na działce pierwiosnki na okrągło kwitną, oczywiście szafirki jak zwykle mają już 10 centymetrowe listki, wychodzą czosnki. Nie wiem jak tam jest aktualnie, byłam na działce miesiąc temu.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lut 2018 20:07 #590263

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79723
Olu, przekochana jesteś, że się przejmujesz moją Smoczycą :kiss3:
Ona jest oczywiście na diecie niskotłuszczowej, zaczynaliśmy od RC Gastro Intestinal, ale suchej, obecnie dostaje porównywalną pod względem zawartości tłuszczu karmę innej firmy. Kłopot w tym, że ona sobie na własną łapę tę karmę "suplementuje", jeśli tylko uda jej się coś zwędzić. Choć w sztuce kradzieży nie jest taką mistrzynią, jak Cytra - kto nie miał beagle, nie jest sobie w stanie wyobrazić, co te osobniki potrafią. :jeez: Jej choroba ma charakter przewlekły, a nie ostry - i zapewne będę się z nią borykać już zawsze. Raz lepiej, raz gorzej - po błędzie dietetycznym na pewno gorzej. Co nie przeszkadza Luci mieć wybornego apetytu - i zjadać wszystkiego, co zawiera jakiekolwiek węglowodany lub białka. Biała rzodkiew, zielone ogórki, pomidory, obierki z marchwi - same pyszotki.
Dostaje też enzymy trawienne (Amyladol) - inne leki przy jej poziomie lipaz nie są konieczne.
Wydaje mi się, że wszyscy mamy dość zimy, nawet tak dziwnej, jak tegoroczna. Dla mnie kluczowe znaczenie ma ilość światła - i tu już trochę lepiej, w pogodne dni nawet o wpół do szóstej wieczór jest jasno. No, nie całkiem ciemno. ;) Szkoda, że tych pogodnych zmierzchów jak na lekarstwo.
Mrozów też bardzo się obawiam - im później, tym fatalniejsze w skutkach.
Bo już naprawdę, naprawdę wszystko się pcha na świat...

Krokus Cream Beauty - wylazł wraz z kilkoma braćmi spod torfu, którym obsypałam korzenie angielskich róż



Pierwszy (który zauważyłam, bo co się dzieje pod stroiszem - nie wie nikt) irys żyłkowany Katharine Hodgkin





Mimo wszystko mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimna, że niedługo irysków będą dziesiątki, a krokusów - jeszcze więcej.
Ostatnio zmieniany: 18 Lut 2018 20:41 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, broja, Dino_saur

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lut 2018 22:05 #590286

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3179
  • Otrzymane dziękuję: 5453
Łateńko ja też mam nadzieję, że to ostatnie podrygi zimy. Aby poszło to babsko precz. Irysy żyłkowane bardzo ładne , muszę sobie to cudo zakupić - oczywiście w kolorze niebieskim.Zmartwiła mnie choroba Lutni - ucałuj ja ode mnie i chłopaków.
Ostatnio zmieniany: 18 Lut 2018 22:06 przez Kasionek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lut 2018 15:42 #590405

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 654
  • Otrzymane dziękuję: 472
Aniu,
podczytałam troszkę i :hug: i myślami jestem przy Tobie!
zakończyłam maraton w pracy, więc w tym tygodniu łapię oddech, mam nadzieję, że zdążę pochodzić po moich ulubionych ogrodach... przed cd. w pracy ;) wiesz o czym mowa
wiosnę masz piękną - u mnie przebiśniegi zahibernowane od grudnia, ciągle w pąkach
reszta śpi, choć pojedyncze listki krokusów zaczynają się pojawiać to tu to tam, nie mniej jednak ziemia zamarznięta, więc i roślinkom się nie śpieszy (ale z tego akurat się cieszę, po zeszłorocznych majowych przymrozkach )
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lut 2018 20:25 #590515

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79723
Kasiu, Małgosiu - jak miło, że zajrzałyście!
Lucia nie bardzo "całuśna", tak naprawdę głaskać pozwala tylko wybranym przez siebie osobom, a przytulać - chyba tylko domownikom. Nie darmo nosi ksywkę Smoczyca.
Dla Was - jeszcze inne krokusy - prawdopodobnie Ruby Giant



i Cream Beauty



Małgosiu - we Wrocławiu jest chyba kulminacja kwitnienia przebiśniegów, w mojej okolicy są dosłownie wszędzie, nawet pod krzakami na trawnikach.
Te kwitną dla mojej Łateńki.



Tymczasem ostatni "update" prognozy pokazuje od najbliższej niedzieli mróz nawet w dzień, a na 3 marca(!) -6 dniem/-14 nocą :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Oby to była błędna symulacja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lut 2018 20:31 #590517

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Prognoza pogody na więcej niż trzy dni do przodu - to jak wróżenie z fusów. Albo będzie mróz albo nie będzie :devil1:
Zbyt wiele zmiennych, zbyt duży interwał czasu - robi się to po prostu pod publikę. Krótko mówiąc, nie należy specjalnie przejmować się prognozami pogody dalszymi niż trzy dni :) .
Ostatnio zmieniany: 19 Lut 2018 20:31 przez Dino_saur.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Lut 2018 19:49 #590741

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79723
Zbyszku, obyś miał rację!
Niestety, prognozy akurat z tego portalu nie sprawdzają się tylko czasem - i to wtedy, gdy są korzystne :blink: . Te niekorzystne zwykle jednak pokrywają się z tym, co przychodzi. I teraz widać mróz, jak okiem sięgnąć. Od najbliższego weekendu. A ja w dodatku wybieram się w podróż - dosłownie na drugi koniec Polski. Połączoną ze zwiedzaniem :jeez:
Chyba zwiedzanie ograniczę do muzeów i lokali gastronomicznych :drink1:
Na razie mieliśmy kolejny jeśli nie ciepły, to i nie mroźny dzień, słońce jakoś tam przebijało się przez smog.
Zdjęłam z kamelii nocne ocieplenie - Lucia natychmiast postanowiła wykorzystać narzutę do plażowania (zdjęcie przymglone, bo robione przez niezbyt czyste drzwi tarasowe :oops: ).



Następne krokusy



i ciemiernik wschodni



Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): broja, grula, Dino_saur

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Lut 2018 20:19 #590756

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Aniu, czy możesz napisać coś więcej o tym ciemierniku wschodnim :think: Jest naprawdę śliczny :hearts:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Lut 2018 20:44 #590769

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3179
  • Otrzymane dziękuję: 5453
Aniu u mnie niby lubuskie ciepłe, ale Twoje okolice znacznie cieplejsze. Krokusy jeszcze nie kwitna, niestety,a człowiek tęskni za jakimś kwiatkiem. Ciemiernik wschodni bardzo ciekawe ma ubarwienie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.848 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum