TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 06 Lis 2018 12:40 #629419

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2122
  • Otrzymane dziękuję: 10040
U mnie też już dalie wykopane, porządek w ogródku zrobiony, tylko pietruszka została, ale będę ją na bieżąco zużywała , chyba że mąż mnie pogoni :jeez: , jak będzie chciał orać. A właśnie apropos męża zniszczył mi dziś funkie i floksy :hammer:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Carmen


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 06 Lis 2018 17:56 #629432

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7736
Łatka wrote:
Wiesz co, jak chcę, by ktoś widział, że czytałam/oglądałam jakiś wpis, naciskam "dziękuję" i w ten sposób zostawiam ślad.

Aaa, no widzisz, bo ja taka niekumata jestem. Albo gadatliwa, jak kto woli :P Na innych forach nie mam tej opcji i jakoś tak odruchowo zapominam :huh:

Hippeastra mnie nie kręcą, próbowałam, ale to jednak nie to. Owszem, miesiąc wspaniałego widowiska, ale potem pół roku hodujesz niebagatelnych rozmiarów szczypior. Który w dodatku nie chce zasnąć w odpowiednim momencie :happy4: . Ale moja kumpela jest zakręcona, ma tych donic kilkaset i właśnie tak bezwzględnie je traktuje jesienią, obcinając co oporniejsze liście. Podobno tak trzeba, ale chyba też miałabym opory.

Szafirku
, mam nadzieję, że tylko części nadziemne? Powinny odbić wiosną...
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Lis 2018 20:45 #629670

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Aniu, kusisz tymi hibiskusami, bylinowe u mnie nie rosną, to może takie dadzą radę :think: Widzę że Twoje nie są ogromne, ciekawe jak długo da się utrzymać takie nie za wielkie.
Jesień wyjątkowo długo daje się nacieszyć kolorami :) Kloniki też bardzo lubię.
Moje hippeastra poszły spać, ale niektóre wypuszczają nowe liście. Zostawię i zobaczymy, może i bez odpoczynku zakwitną :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Lis 2018 21:09 #629802

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Aniu-Szafirku, czy z tymi grubiańsko potraktowanymi roślinami definitywnie do widzenia? Floksy są moim zdaniem nie do zabicia, odrosną nawet z rozkawałkowanej karpy. Co do funkii... nie wypowiadam się, mimo namów nie mam do nich przekonania.
Migdałku - kilkaset hippeastrów? :eek3: :eek3: :eek3:
Zaproś szybciutko tę koleżankę do Oazy - niech pokaże swoje skarby Sezamu!
Dla mnie właśnie cykl wegetacji zwartnic jest pociągający, donice z "szczypiorem" lądują najpierw gdziekolwiek, w mało reprezentacyjnych miejscach, a jak tylko ustąpią mrozy - na dworze. I zbytnio się z nimi nie cackam.
A jakie w takim razie doniczki stoją na Twoich parapetach?
Gabrielu, jak już pisałam (i widziałam, że czytałeś) w Twoim wątku, hibiskusy wcale nie muszą być wielkie. Ten, który mam w tej chwili przed oczami, urósł w ciągu sezonu około 10 cm. Czyli metr za 10 lat, jeśli go nie zabiję do tego czasu. A dla mnie to już bardzo poważne ramy czasowe. Zresztą - z pewnością można je formować, jak to widziałam we włoskich ogrodach.
Iwonko, potwierdzisz powyższe?
"Narodowy" weekend spędziłam w górach - dziś dość pracowicie.
Przygnębiona stratami wśród młodych różaneczników zawiozłam (i wsadziłam, oczywiście) 7 nowych sadzonek. Z tym, że "zastępcę" znalazłam tylko dla utraconej latem azalii Homebush oraz rododendronu Haaga. Zamówiony Abendsonne (obecnie rosnący bardzo marnie się ma) w rozmowie telefonicznej z panią z firmy "Fioletowo" został mi odradzony - u nich też w złej formie. Zamiast tego dostałam Brasilię. Zobaczymy, jak będzie rosła. Generalnie najgorzej chyba zniosły suszę młodziaki z grupy hybryd wardii i krzyżówki R. brachycarpum :( . Czyli - trudne do dostania... Ale ja się tak łatwo nie poddam!
Przy okazji wyciągnęłam wąż i solidnie nawodniłam - przynajmniej maluchy i średniaki.
Stan tych, co rosną już kilka lat, nie jest najgorszy - nawet mają sporo pąków (czy pełnych? :think: )



Widok z okna na lewo - na "przedszkole" z tyłu



i bardziej na prawo



Jeszcze trochę kolorowych listków na azaliach:









I słońce wędrujące za bukowym starodrzewem - już bardzo niziutko nad grzbietem wzgórza, na którym moja chatka; lada chwila przestanie w ogóle do mnie zaglądać - na długie ponad dwa miesiące... :(

Ostatnio zmieniany: 12 Lis 2018 21:37 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, Gabriel, Dorota15, Anna96, minohiki, dordar, Zibi77, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Lis 2018 22:52 #629814

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2122
  • Otrzymane dziękuję: 10040
Aniu, no właśnie liczę na floksy :flower2: . Na wszelki wypadek miejsce , gdzie były (są?) zaznaczyłam :screem: , żeby nie zostały powtórnie zmasakrowane :jeez:

Funkie i floksy dostałam od koleżanki i chciałam sprawdzić, czy się polubimy.
Ostatnio zmieniany: 12 Lis 2018 22:55 przez Szafirek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lis 2018 08:51 #629910

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1883
  • Otrzymane dziękuję: 3199
Aniu, masz rację hibiskusy można formować poprzez cięcie, moje drzewa są ze szczepek przywiezionych z różnych stron świata i one mają spore przyrosty, dlatego należy je ciąć, natomiast kupowane w Obi czy innych marketach są traktowane skarlaczami i one nigdy nie osiągną dużych rozmiarów :flower2:
Zielono pozdrawiam Iwona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lis 2018 22:05 #630464

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Co słychać Aniu :) , nie zamarzłaś? Mam nadzieję, że wszystko zdążyłaś zabezpieczyć przed mrozem :unsure: Niektórych zima zaskoczyła.
Twoje rododendrony wyglądają bardzo dobrze.
Małego hibiskusa pewnie sobie kupię :silly:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Lis 2018 22:36 #630583

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Gabriel wrote:
nie zapadaj w sen zimowy i pokaż czasem chociaż jakiś domowy kwiatek albo psy ogrodnika
Zawsze do usług, Gabrielu!
Z kuchennego parapetu:



I to nie ja zapadam w sen zimowy :lol:





Ale na usprawiedliwienie "psów ogrodnika" muszę przyznać, że dzisiejsza aura wyjątkowo podła, nie tyle mróz (lekko nad 0), co wiatr zimny i wciskający się pod kurtkę i szalik... psa nie wygoń. :huh:
Prawdziwy mróz był tylko kilka godzin nocnych, z niedzieli na poniedziałek - i rzeczywiście niedzielnym wieczorem w popłochu wtaszczyłam ostatnie ciężkie donice z tarasu, drzewko cytrynowe, które jakoś tak, psim swędem, przez lato mnie przerosło, oleander - tez poszedł z pół metra w górę... Wygrzebałam bulwy begonii (musiałam wyrzucić łodygi z kwiatami :placze: ), dwie tarasowe dalie... Przeniosłam "na zimowe leże" kosze z karpami dalii - z narzędziowego domku do winnej piwnicy mojego małżonka.
Wczoraj zgrabiłam jeszcze liście, ile mogłam (zebrało się znowu jakimś cudem 11 worów) i rozrzuciłam warstwę kory nad cebulowymi - czyli praktycznie wszędzie na rabatkach :silly:. Ile miałam, rozłożyłam na to stroisz - ale miałam o wiele za mało. Skutkiem różnych zaszłości nie mogę jechać w góry, gdzie obcinam gałązki z świerków powalonych wichurami...
Miejski ogród wygląda przesmutno...



Tyle dobrego, że dziś miałam arcymiłego Gościa, wcale nie wirtualną Merlin.
Dziękuję Ci, Marylko,za prezenty -i przede wszystkim, że zechciałaś spędzić u mnie chwilę!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, Jan4, grula, CHI, minohiki, dordar, Carmen, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 21 Lis 2018 20:44 #630658

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Takie kolory są mi teraz potrzebne :lol: Niestety, chwilowo nie widziałem hibiskusów w sprzedaży.
Psy wiedzą co dobre, nie dziwię im się, chociaż kto by pomyślał że są takie spokojne :P .
Ogród może bez kolorów, ale ta zapączkowana magnolia daje nadzieję :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lis 2018 21:39 #631085

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4509
Aniu, jesteś bardzo miłą, bezpośrednią i gościnną osobą z ogromnym zasobem wiedzy, nie tylko "ogrodniczej". Sunie są urocze i myślę, że z wzajemnością polubiłyśmy się. Pięknie kwitnące hibiskusy o tej porze roku dodawały spotkaniu wyjątkowości. :)


dlaAni.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 27 Lis 2018 17:38 #631235

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Gabriel wrote:
ta zapączkowana magnolia daje nadzieję :flower2:

To prawda, Gabrielu - ale ileż to jeszcze czekać? :jeez:

Co do hibiskusów - zwykle w sprzedaży pojawiają się późną wiosną. Jeśli jednak zadowoliłby Cię któryś z moich nieoznaczonych "kundelków". to spróbuję ukorzenić dla Ciebie gałązkę. Marnie mi to idzie - ale kto wie, może się uda?
W tej chwili one już przycichły, niektóre pączki niestety odpadają, otwierają się chyba ostatnie. i to jaśniej wybarwione, mniejsze - po prostu anemiczne.





Prawdziwa zimowa kwiatowa nadzieja jednak też już się wykluwa - na parapecie. :garden1:





Marylko - cała przyjemność po mojej stronie, i to nie pusty frazes.
A to, że Lutnia polubiła Cię od pierwszego wejrzenia - oj, to mówi bardzo wiele.
Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzisz mnie w którymkolwiek z ogrodów, gdy prezentują się jako tako, a nie w najsmutniejszym chyba okresie, gdy nosa nie wychyl.
Ostatnio zmieniany: 27 Lis 2018 17:38 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, minohiki, Carmen

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 27 Lis 2018 20:31 #631282

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1883
  • Otrzymane dziękuję: 3199
Aniu, chyba u tego samego sprzedawcy kupowałyśmy hipcie :happy:
Zielono pozdrawiam Iwona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Lis 2018 22:17 #631501

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4509
IMG_6677.jpg
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 30 Lis 2018 21:01 #631629

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Bardzo dziękuję za propozycję, porozmawiamy o tym wiosną, chociaż mam nadzieję że coś u siebie upoluję :silly:
Piękne odmiany hipków, trzymam kciuki za zgodność :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 24 Gru 2018 12:14 #633902

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Wszystkim Gościom moich ogrodów - wszystkim Przyjaciołom z Oazy, i tym tylko wirtualnym, i tym bardziej tym, których miałam szczęście i zaszczyt poznać osobiście życzę, by przy wigilijnym stole towarzyszyło im ciepło i radość w sercach a pierwsza gwiazdka była tą Gwiazdą Nadziei, która niesie pokój ludziom dobrej woli.
Psy ogrodnika podpinają się pod życzenia.



Nam ta wigilia przyniosła już prezent - w postaci śniegu "na całej połaci" :dance:





Wesołych świąt!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jagoda254, elzbieta1, Dorota15, Anna96, Jan4, CHI, patrycja, lucysia, Zibi77, Carmen, MARRY, Jasia, Ilona, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 24 Sty 2019 17:24 #638481

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu, odrobiłam wszystkie zaległości od lata w Twoich ogrodach:)
Ty to jednak jesteś agentka :P
Tu niby nie znam się, sadzę co mi się podoba i jakoś rośnie człowiek myśli wpadnę, popatrzę i co? i wpada po uszy! Zalewa go gama wszystkich odmian i kolorów rododendronów i azalii i myśli sobie , ok każdy w czymś lubuje, ale za chwilę zostaje zakopany w tulipanach, narcyzach i innych cebulach i co? I znowu sobie tłumaczy, no tak, ta tęsknota za kolorami na wiosnę po szarej zimie, a potem to już tylko gorzej: miliony odmian powojników, róż, lilii, hibków, i wszelkiego innego kwiecia. Na koniec dobijasz daliami i niespotykanej urody pelargoniami i człek już pogrzebany. I żeby to chociaż było coś z marketu czy kupione i jakieś babuleńki, a tu nie, zna się kobieta na wszystkich odmianach, tak że zamilknąć mi już tylko pozostaje bo sprowadzasz ze swoimi ogrodami, ich rozmaitością, odmianami ludzia do parteru :thanks: :thanks:
Tak że moja kochana Łatko, tak trzymaj, bo jak u innych suchoty czy koniec sezonu, zawsze może wpaść do Ciebie bo tu na pewno coś kwitnie czym można nacieszyć oczy :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2019 11:25 #639276

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Sprowokowana przez ogromnie pochlebiający mi, nie do końca jednak pokrywający się z rzeczywistością wpis Ilonki wyciągam mój wątek z dołka - i zaczynam rok 2019.
Zima jaka jest - każdy widzi, zwłaszcza w moim krańcu Polski do niedawna nie było w ogóle mrozów, dopiero trzecia dekada stycznia przyniosła istotniejsze oziębienie.
Cebulowe, zwłaszcza te wczesnowiosenne - a wśród nich w pierwszym rzędzie sadzone jesienią - pchają się na świat za wszelką cenę. Boję się, że będzie to cena ich życia, bo jak chwyci mróz rzędu kilkunastu stopni przy notorycznym braku śniegu- już po nich. Gdzie mogłam, pokładłam iglaste gałązki, w sumie będzie kilkanaście wielkich worów do wyrzucenia wiosną. Lecz to wszystko półśrodki.
Niektóre powojniki wypuszczają z katów liściowych sporawe młode pędy :jeez:
W ostatni weekend będąc w górach dokonałam "lustracji" różaneczników.
Jest tak sobie.
Przedszkole:









Średniaki maja sporo pąków - ale sprawdziłam, niektóre są miękkie (puste) - skutek letniej suszy.
Te akurat OK, Purple Splendour:





Mimo ataku mączniaka poradziła sobie większość azalii, nawet te z grupy Knapp Hill



Starszaki mają oczywiście wszystko w nosie, byle susza im nie podskoczy, mróz tym bardziej nie - liczę na spektakularne widoki w maju:

Blutopia:



Wyłażą "dzikie" ciemierniki - to w porządku, śnieg i mróz to ich żywioł.



Krokusy - też pół biedy



Ale przy wejściu do (miejskiego) domu mam narcyzy Ziva z listkami 10 cm :woohoo:
Na razie podnoszę sobie nastrój kolejnymi kwitnieniami na parapetach, co ja bym zrobiła bez tych radosnych hippeastrowych kolorów?







Bardzo, bardzo czekam nie tyle na ciepło - co na choć odrobinę słońca - to jeden z bardziej ponurych styczniów, jakie pamiętam.
Ostatnio zmieniany: 28 Sty 2019 11:26 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Jan4, koma, Zibi77, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2019 18:40 #639361

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Sporo tych małych rodków, jak urosną będzie różanecznikowy las :hearts: Na moje oko zimują dobrze, niestety na skutki lata już nic nie poradzimy.
Mimo tego, też czekam na ciepełko i słońce, :P chociaż dla zimozielonych ponura i deszczowa zima jest dobra.
Moje cebulowe niczym nie okryte. Też już rosną, ale mam cichą nadzieję :whistle: , że powtórki z zeszłego roku nie będzie, a luty nie wymrozi.
Przepiękne hippeastra :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.842 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum