TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2019 18:45 #639362

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
U mnie cały styczeń mróz i śnieg. Cebule przykryte gałązkami świerkowymi i śniegiem, więc nie mam pojęcia jak się trzymają. Liczę, że mają się dobrze :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2019 21:53 #639421

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4510
Aniu, zwartnice pięknie kwitną i radują nie tylko Twoje oczy i duszę. Podziwiam różaneczniki w leśnym krajobrazie. Wiem, że nigdy takiej aranżacji nie będę miała, chociaż bardzo bym chciała. Muszę zadowolić się tym, co mam, a na podziwianie odwiedzać Twoje ogrodowe posiadłości, zwłaszcza w okresie kwitnienia. Krokusy, przebiśniegi wyciągają pączki i listki z ziemi pytając się cicho, czy już można? I co poradzić, jak się nie wie??? :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Sty 2019 23:05 #639456

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Aniu, niby śnieg u Ciebie leży, ale atmosfera już taka jakby... przedwiosenna? Dobrze, dobrze, już coraz bliżej do słońca i kolorów! Ach, różaneczniki... to będzie widok :hearts: Merlin ma rację, wkomponowane w leśny pejzaż są jeszcze piękniejsze.
Moje cebulowe śpią smacznie, mam nadzieję, że nie snem wiecznym (późno posadzone i nie wszystkie okryte...).
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Sty 2019 14:02 #639536

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Popatrz Aniu a ja nadal tylko lubię różaneczniki :jeez: myślę chyba ,że to wina piasku,położenia i warunków. Mam kilka ale bez ach i och..
Nie było tego błysku co przy różach i hortensjach. Jestem wyleczona z chciejstw i nareszcie jestem jakaś spokojna,jeżeli wiesz o co chodzi. :) :)
U mnie nic nie przykryte ,ale i mrozów wielkich nie było.Zobaczymy co z tego wyjdzie
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Sty 2019 17:59 #639568

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19985
  • Otrzymane dziękuję: 83412
Miło mi, że tylu świetnych ogrodników do mnie zajrzało. :thanks:

Gabrielu - "poszłam w zwartnice", ponieważ wycofuję się z wszelkich innych roślin parapetowych, to raz. Żyjąc w dwóch miejscach na raz i jeszcze sporo podróżując gdzieś dalej (i dłużej), nie jestem w stanie dać takim saitpauliom, czy nawet anturiom szans na przeżycie. Natomiast - jak już ze dwa razy pisałam - hippeastra spełniają wszelkie moje oczekiwania:
- mają wielkie kwiaty, wiele odmian w szalenie energetycznych kolorach;
- kwitną porą, gdy inne rośliny, że tak powiem, wykonują obraźliwy gest pod adresem ogrodnika;
- w zasadzie do kwitnienia nie potrzebują dodatkowego doświetlenia ani hm, warunków przypominających szklarnię;
- na koniec można je wynieść na taras, tam podkarmić - a potem zapomnieć, zasuszyć i wyjechać na miesiąc nad Morze Śródziemne :silly:

Co do "małych rodków" - mają w większości dwa lub trzy lata, sadzonych w ostatnim sezonie jest dosłownie trzy. A w sumie...dużo. :oops: Niedługo łąka osiągnie granice wyporności, po odjęciu powierzchni zajmowanej przez domek, podjazd i malutki ogródeczek to nie więcej, niż 15 a - czyli połowa Twojego ogrodu, jak się doczytałam.
Ach, coś zabawnego.
Ponieważ filmiki z kwitnienia rododendronów dodałam przez YouTube, pojawiają się czasem komentarze. W tym jeden mnie ubawił: bardzo nieporządne to moje rododendronowo, trzeba wyplewić! :happy:
To, Marylko, byłby komentarz odnośnie "aranżacji" :silly:.
Różaneczniki rosną między drzewami, bo żal mi do końca zniszczyć to, co zastałam - 17 lat temu? Czy to możliwe?
I tak budowlani zrobili swoje - nieodwracalnie.
Ja nie mam "aranżacji", tylko chomicze nory albo srocze gniazda z błyskotkami.

Olu- no i dobrze, że każdy lubi trochę co innego. Popatrz, ja mam podobnie z różami - niby fajne, trochę u mnie rośnie - ale...to nie jest szaleńcza miłość. :lol:

Migdałku, Szafirku, u mnie stroisz ma podwójną, jak nie potrójną funkcję. Prócz iluzorycznego zabezpieczenia termicznego chroni wyłażące pędy przed depczącymi beaglami (jakoś im nieprzyjemnie włazić w kłujące gałązki) - i przed gawronami, traktującymi moje rabaty jak warzywniak.

Po wizycie w różanym ogrodzie Ilony postanowiłam zajrzeć w parę kątów w moim.
Mimo dodatnich temperatur ziemia nadal lekko zmrożona - efekt zimna sprzed weekendu.
Generalnie - zastój. Ale...
To narcyzy Ziva - łopatka dla oddania skali:



(inne tez wyłażą, ale nie aż tak)
Piwonie drzewiaste (raczej nic im nie będzie, twarde sztuki z nich)





Double Ellen Red



Double Ellen Picotee - troszkę słońca i się otworzą





Skimia - cała w pączkach:





Na szczęście prognoza łagodna, z lekkim mrozikiem nocą.

A dziś zakwitła Tańcząca Królowa:

Ostatnio zmieniany: 29 Sty 2019 18:45 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, CHI, minohiki, Betula, Zibi77, Carmen, Ilona, jagodka27, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Sty 2019 18:45 #639584

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Cześć Aniu cieszę się że u Ciebie również coś się dzieje. Z jednej strony super, że nasze ogrody startują chyba jako najszybsze z drugiej zaś najszybciej przekwitną. Jednak na razie jest super!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Sty 2019 22:09 #639673

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Nie znają się :silly: Mi się marzy taki las z rodkami, gdyby nie sarny już bym 'swój' obsadził :happy3:
To prawda, hippeastra są najodporniejsze na zaniedbania, ale taka sępolia też potrafi wytrzymać tydzień bez wody.
Podejrzewam, że Twoje wyjazdy trwają dłużej, ale w takim razie jak sobie radzisz z tarasowymi?
Wiosna w styczniu :eek3:
Ostatnio zmieniany: 29 Sty 2019 22:34 przez Gabriel.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 30 Sty 2019 20:12 #639816

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19985
  • Otrzymane dziękuję: 83412
Ilonko, jak się nawsadza dostatecznie dużo roślin o dostatecznie dużej czasowej rozpiętości kwitnienia - to ci z zimniejszych stron nam nie podskoczą. :rotfl1:

Gabrielu, właśnie nie za bardzo sobie radzę z podlewaniem, albo - ledwie. Bo oczywiście, bywa, że nie ma mnie miesiąc. Pół biedy,jak spędzam tydzień czy dwa w moim "drugim życiu", w Karkonoszach - molestuję wtedy telefonicznie męża i czasem udaje mi się spowodować, że podleje tarasowce. Gorzej, jak oboje jedziemy dalej... Mam jeszcze sąsiadkę z drugiej połowy bliźniaka, ale to pani tak mocno starsza, że nie mogę nadużywać jej uprzejmości (i sił) na nic więcej, niż chluśnięcie na chybił-trafił wodą z węża na mój taras. A ostatnio - podczas wrześniowej nieobecności - po prostu przychodził podlewać młody człowiek polecony mi przez znajomą beaglową... Ale przecież kluczy do domu całkiem obcej osobie nie zostawię.
Już rozważałam jakieś podlewanie (ogrodu) automatyczne - tylko prócz kosztów (zawsze jest coś pilniejszego) przeraża mnie demolka na moich upchanych do granic możliwości rabatach.
Co do wyjadania rododendronów przez parzystokopytne wszelkiego rodzaju - przerobiłam to i wtedy ogrodziliśmy teren siatka leśną.
Szczęściem ostatnio zimy jakieś łatwiejsze dla zwierząt- straty w rh sporadyczne i minimalne.
Do wiosny jeszcze hen - ale dziś przynajmniej objawiło się słońce. :dance:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, CHI, Ilona

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Lut 2019 16:57 #640397

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19985
  • Otrzymane dziękuję: 83412
Wywabiona iście wiosenną temperaturą (w kulminacyjnym momencie prawie +14 O} po porannej rundce w parku nie weszłam do domu - tylko zrobiłam obchód miejskiego ogrodu; sprzątanie psich kupek, dosypanie pokarmu dla ptaków... Swoją drogą, chyba wiosną wyrośnie mi pod karmnikiem zielona ruń, bo te zarazy ptaki rozbestwione wyjadają słonecznik i fistaszki, a pszenicę strącają na rabatę... A że miałam "przypadkowo" w kieszeni aparat, poszłam zajrzeć w pewien kącik:


Oczar Diane







I w blokach startowych pierwsze przebiśniegi:



Mała rzecz, a cieszy, prawda?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Baptysja, Dorota15, Jan4, Betula, Zibi77, Carmen, Ilona, Szafirek

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Lut 2019 17:03 #640399

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Aniu, wiosennie już u Ciebie :dance: . Oczar piękny
U mnie dziś też temperatura wiosenna , ale śniegu jeszcze dosyć leży. Poogladalam jak przetrwaly drzewa i krzewy i nie jest źle. Prawie nie przemarzly.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Lut 2019 18:06 #640419

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu takie fotki napełniają entuzjazmem :)
Cieplutko było dzisiaj, a wpadające przez okna słońce powiedziało mi, że czas umyć szyby po zimie :happy4:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 11:09 #640768

  • Nutka
  • Nutka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 328
  • Otrzymane dziękuję: 99
Łatko, jak miło widzieć wiosnę... :dance: Czekam na nią z utęsknieniem. :)
Zajrzałam do Ciebie z ciekawości, jakie to łaciate stworzonko mnie odwiedziło. A tu jeszcze taki widoki piękne.
Witamy w Nutkowym ogrodzie! :)

Pozdrawiamy!
Małgosia i Nutka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 11:49 #640777

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu jak tam poranek u Ciebie? Dowaliło Wam tez śniegu? U mnie lekko 20 cm. Do tego ciężki, mokry, powyginał wszystkie gałązki choinkowe, rododendronowe i różane do samej ziemi. Mam nadzieję, że żadna się nie złamała.

A teraz pytanie: czy Ty kochana masz może powojnik Emilię Plater? Potrzebuję rozpoznania, szukam po necie i na jednych fotkach niby identyczna na innych kompletnie nie to :unsure:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 14:08 #640796

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Wiosennie u Ciebie. :flower2: ale chyba dzisiaj wam dosypało.Jak ja Wam zazdroszczę śniegu. :jeez: Natura nam skąpi latem deszczu zimą śniegu
Dopisuję do listy "oczar"
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 15:42 #640817

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19985
  • Otrzymane dziękuję: 83412
Dziewczyny - a zwłaszcza Ty, Olu - co do oczaru, ciekła mi na niego ślinka z 10 lat (rósł w ogrodzie bardzo lubianej przeze mnie, niestety, ś.p. kuzynki). Wtedy nie można było go ot, tak kupić. Ale czy bym to zrobiła teraz - nie wiem. On ma swoje 5 minut na przełomie lutego/marca. Potem wygląda jak niezbyt okazała leszczyna - aż wybuchnie kolorami liści w październiku. Ta odmiana, Diane, rośnie bardzo, bardzo wolno - może to i zaleta. Ale jak widać na "zdjęciu poglądowym", gałązki nie są oblepione kwiatami. Efektowniej wyglądają na zdjęciu, niż w naturze.
Tyle, że o tej porze każdy objaw wegetacji przyspiesza bicie serca, prawda?

Ilonko, śnieg sypał, jak szalony - ale tu, w mieście do pewnego momentu od razu się topił. Rano (9-10) wróciliśmy z parku w przemoczonych kurtkach, a ja nie ruszam się z psami bez solidnego "stroju organizacyjnego" :lol: Ale już dziś rano temperatura wzrosła nad zero, wszystko się topi na potęgę. o 8.30 na parkowej łące było jeszcze tak:



Co do Emilii Plater - nie mam i nawet nie widziałam w naturze, ale w naszej powojnikowej bazie jest. Użyj "szukaj" i powinno pokazać się kilka zdjęć z dawniejszych lat.

Nutko - jak najmilej witam Cię, do ludzi kochających psy mam specjalny sentyment :hug: .

Wczoraj sobie przypomniałam, że wczesną jesienią dostałam od pewnej beaglowej znajomej sporą kępę miłka - poszłam dziś szukać, ale gdzie tam! Muszę poczekać, aż odwilż zrobi swoje.
Póki co - dla moich Gości śliczna Rilona, co otworzyła się rankiem.

Ostatnio zmieniany: 04 Lut 2019 18:52 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Betula, Zibi77, Carmen, Ilona, Mandorla

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 15:59 #640823

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Wszystko, co wczesne, zawsze załapuje dodatkowe punkty na listach chciejstw :lol: Tym ze szczytu sezonu trudniej - konkurencja ogromna, trzeba naprawdę wykazać się czymś szczególnym, żeby zasłużyć na miejsce w ogrodzie? A na przedwiośniu, cóż - czasem wystarczy być... ;) Też kiedyś myślałam nad oczarem, na szczęście mi przeszło...
Co do parapetów, rozumiem Cię świetnie, podlewanie jest jednym z poważniejszych problemów przy wyjazdach. W moim przypadku rozwiązaniem okazały się knoty dla fiołków i semihydro dla hoi; obie metody zapewniają do 3 tygodni spokoju, póki co tyle mi wystarcza.
U nas też śniegu w nocy dosypało, ale topi się wszystko i robi się nieprzyjemna chlapa.
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 18:55 #640877

  • Zibi77
  • Zibi77's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 782
  • Otrzymane dziękuję: 3096
Aniu oczary dla ciebie posadzone zobaczymy co z tego wyjdzie ;) ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2019 20:23 #640921

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Zawsze podziwiałem kwitnące oczary, :woohoo: ale mam dokładnie takie same przemyślenia. W dodatku mówię sobie, że zimą tak rzadko bywam w ogrodzie, ze nie opłaca się sadzić roślin ozdobnych o tej porze. Ale nadal z przyjemnością podziwiam u innych. :)
Śniegu nasypało solidnie. Aż się boję jak wyglądają zimozielone w ogrodzie, w Opolu sporo połamało :dry:
Hippeastra kwitnące to nowości? Bo pamiętam, że usypialiśmy w podobnym czasie, a moje dopiero zaczynają się budzić.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.786 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum