Edyta, no tak się tulipanią

"Całkiem ładniutkie" to za mało powiedziane w odniesieniu do epimediów. całkiem ładniutke to mogą być róże!
Ewa, no ja też się z tulipankami zbytnio nie łączę

Nie jestem nierozłącznie związana, takie związki i szybkie rozwiązki
Jola, ogród na wyciągnięcie ręki to jest coś, ale jak się już dojedzie i otwiera bramę, to też jest fajnie

U mnie ptaki też występują

, ale tak dokładnie ich nie obserwuję

Balkon powoli pustoszeje, a mejsc pustych nadal sporo, już za dwa tygodnie sytuacja się poprawi

Kuruję się, ale wciąż jestem chora... Jakoś chyba źle się kuruję
Dalu, u nas jest raczej ciepło, a pada tylko czasem

Ja, mówiąc "balkonówka", mam na myśli przeróżne roślny tylko chwilowo stacjonujące na balkonie, a pochodzące z różnych zamówień zimowo-wiosennych

Oj, Dalu, jaka to przyjemność schylać się do epimediów
Mario, znalazłam, no może nie sama

, sposób na fotografowanie epimediów, chyba...
Ewa, no nie samymi maluchami ogród zapełniam, przyznasz

Ale te małe wiosną kwitnące są ulubione, zaraz po epimediach, hostach i piwoniach, właśnie w takiej kolejności

Co do własności kamieni na cioci skalniaku powstała pewna rozbieżność zdań, ciocia twierdzi, że to ona sama je z ziemi wygrzebała i nawet mogło tak być

Proszę M. pokazać zdjęcia epimediów, żeby wiedział, że nauka ne poszła w las
Margotek, ja już tyle petycji podpisałam i nic z tego nie wynikło, że tę sobie daruję

Ludzie kupowali, wyglądali na zadowolonych

, a ja sobie innych źródełek poszukam

Spokojnie, trójlist tę odrobinę słońca zniesie.
Ewo Nowinko, mi epimedia zaczęły sę podobać już jakiś czas temu i kupuję od kilku lat w bardzo różnych miejscach, gdzie tylko się da

To takie międzynarodowe towarzystwo

Epimedia są małe tylko na początku, weź to pod uwagę
Elu, ja się tylko troszkę obraziłam na zawilce

, nadal je kupuję i będę kupować, bo są małe, więc śliczne

O taki nowy mi zakwitł
Anemone nemorosa 'Tinney's Plena"
Nie gniewam się

Ja epimedia rozróżniam, choć jeszcze się uczę

Nawet chętnie przepłacam, bo wiesz, epimedia i ja to coś głębszego

Pospolite Rubrum kwitnie równie obficie jak krótko

, a na tych innych, tak je nazwijmy, kwiaty utrzymują się około dwóch, trzech tygodni, warto przepłacić

Moje nornice miały pewien wybór cebulowych, nawet spory w tym roku

, ale u mnie nigdy nie znikła żadna sasanka, moje nie jedzą sasanek
Lelumku, wydarzenie epimedialne byłoby bardziej atrakcyjne, gdyby nie te podłe przymrozki, które jednak sporo pędów kwiatowych liznęły

Nie wykazałam się przezornością, niestety...
Coś w tym jest, co piszesz, ja właśnie teraz, jak wzrok zawodzi, to coraz bardziej małe roślinki lubię, ale od czegóż mamy okulary

Moja tarczownica nie wyłazi i niech tak zostane, bo już mam pomysł na zagospodarowanie miejsca po niej

U mnie też ostatnio miłe sercu wyłaźnięcia

odnotowałam, uff, nawet mogę powiedzieć, ale nie w każdym przypadku, żeby za wesoło nie było
Romek, ja taka pewna miskantów nie jestem... Mamy maj, wszystkie powinny już dawno się pokazać. Już miałam taki rok, kiedy sporo straciłam i teraz też strat się spodziewam, niestety... A w takie piękne, nowe odmiany się obkupiłam... Wśród drzew i krzaków

strat większych nie mam, no niektóre klony żyją połowicznie, a nawet ćwierciowicznie

, no ale takie ryzyko było wkalkulowane.
No to się cieszę, że odpuścisz sobie tę Szczawnicę, to już za dwa tygodnie się widzimy!
Bożenko, troszkę nerwów nie zaszkodzi, potem radość tym większa

Ale moim zdaniem, słusznie się denerwujesz
Izulu, no żal tych kilku epimediów, ale się uzupełni

Za to na pocieszenie jeszcze trochę zakwitnie, więc jest dobrze

Mój trawnik nie jest do oglądania

Skalniak cioci bardziej, ciocia nawet nie wie, w jaką niebezpieczną uliczkę zmierza

Ale na razie na takich pospolitych roślinkach się skupia, więc może za daleko w kolekcjonerstwo skalne nie zabrnie

Moje niektóre miskanty bokami też nie robią, nic nie robią, bo nie żyją, obawiam się, ale jeszcze czekam...
Witaj, Jolu Zosiu
, epimedia wszystkie muszą być nazwane

Na maleństwa staram się później bardzo uważać, mam niby znaczniki, ale z nimi to różnie bywa...
Najgorzej z tymi, które zanikają, ale jakoś większych spustoszeń jeszcze nie poczyniłam
Mamy cudny miesiąc maj, a ja oczywiście jestem przeziębiona bardzo, według cioci dlatego, że czapki w zimie nie noszę

No i w związku z tym dzisiejszy dzień spędziłam na działce zamiast... no gdzie indziej

Plewię... Żeby się nie zniechęcić do ogrodnictwa

, robię przerwy na sadzenie roślin, które sobie skrzyneczka po skrzyneczce przewoże z balkonu na działkę. Staram się nie myśleć o stratach, nawet wznoszę się na szczyty optymizmu, znajduję dobre strony tej sytuacji, będzie inaczej niż było, sobie na nowo obsadzam, mam czym, jest dobrze

Oczywiście, same cienioluby, no jakże mogłoby być inaczej, skoro to już tylko krok
Kwitną epimedia ukochane
Epimedium grandiflorum 'Purple Pixie'
Epimedium x youngianum 'Grape Fizz'
Epimedium grandiflorum 'Circle'
Epimedium grandiflorum var. higoense 'Saturn'
Epimedium stellulatum (Long Leaves Form)
Epimedium alpinum
Epimedium 'Ambrosine'
I inne...
Arisema triphylla
Phlox stolonifera 'Alba'
Ukłon w stronę małych roślinek
Papaver miyabeanum
Ranunculus millefoliatus
Jeszcze raz, bo pięknie zmężniała
Uvularia sessilifoloia
Pierwsze piwonie

Piwonie młokosiewocza, rózniły się znacznie w ubiegłym roku, teraz identyczne... Pierwsza była pomarańczowa niemal, druga taka, jak jest, nie wiem, co się stało

A może jednak ktoś widzi różnicę?
I skalniak cioci