TEMAT: Martowy ogród o krok od cienia :)

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 21:37 #459765

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Znowu kupa miniaturowych cudaczków ;) , a już ta dysosma najcudaczniejsza, przypomina podwiędnięty ogórek z pączkami :happy3:


Za to sasanki masz prima sort :woohoo: , moją jedyną papagenkę myszy zjadły :cry3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 22:01 #459789

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ty się ciesz, że zawilce w ogole Ci rosną.
U mnie bardzo marnie.
Zakupiłam sobie trójlista i zastanawiam się jakie warunki glebowe i w ogóle mu stworzyć.
Jakies rady?
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 22:35 #459838

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Żeby coś dobrego napisać o dysosmie,to trzeba zauważyć ,że nie zgniła,To wyklucza pokrewieństwo z ogórkiem.A może nie zimowała w gruncie ?
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 22:50 #459850

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:rotfl1: Uwielbiam czytać Twoje wpisy :hearts: , ot choćby odmiana tulipana :
Tulipanki niezjedzone ;)
:rotfl1: :rotfl1:
U mnie zawilcowa posucha :( Miałam dużo, wykopywałam, dzieliłam, rozdawałam i... się zdziwiłam, że u mnie nie rosną :ohmy: :silly: :rotfl1:
Sasanki są wieloletnie, postraszyłaś mnie onegdaj, kiedy triumfalnie obwieściłam, że dostałam duże sadzonki od sąsiadki, że długo nie pożyją a one żyją i mają się dobrze :dance:
O reszcie - dziwacznych, nieznanych mi roślinach nic nie napiszę, dla mnie to wyższa szkoła jazdy, ja wysiadam :lol:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 22:55 #459853

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
olibabka wrote:
O reszcie - dziwacznych, nieznanych mi roślinach nic nie napiszę, dla mnie to wyższa szkoła jazdy, ja wysiadam :lol:
Och, jak ładnie to zostało określone :lol: . Podpiszę się tylko pod tym stwierdzeniem i powiem, że uśmiałam się setnie czytając kilka ostatnich wpisów :lol: . Miłej nocy :lol: .
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 22 Kwi 2016 23:16 #459865

  • Poll
  • Poll's Avatar
artam wrote:
Drżę trochę o epimedia działkowe, bo przymrozki zapowiadają, ale będzie dobrze, prawda? :)

Czyli nie było? To świetnie! :bravo:
Moje epimedia nie ucierpiały od przymrozków, tylko 'Higoense' zabezpieczyłam, bo jakieś delikatne mi się zdaje. :blink:
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 23 Kwi 2016 08:08 #459920

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 3046
Uwielbiam sasanki, Twoje są bezkonkurencyjne. :hearts: Namiętnie je wysiewam, a potem czekam na niespodzianki. Ale takich pięknych się jeszcze nie dochowałam.
Cała reszta Twojego kwiecia cudna w ogóle i w szczególe. :dance:
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 23 Kwi 2016 11:25 #459964

  • aptenia
  • aptenia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 184
  • Otrzymane dziękuję: 44
Martusiu piekne kwitnienia U Ciebie, wpadly mi w oko anemonelle, czy uprawa ich jest trudna, czy amator tez sobie poradzi?
U nas dzisiaj byl spory przymrozek, martwie sie o czeresnie , bo pieknie kwitly
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam gorąco bożena
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 23 Kwi 2016 11:59 #459973

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Aż takie zawołanie :) Bo też cudne są te maleństwa i takie dzielne, przetrwały tę dziwną zimę i proszę, patrzcie i podziwiajcie nas :hearts:
U mnie też puste połacie się otwarły, więc idę za ciosem i wywalam jak leci, przy okazji różne pobrzydłe, co to albo zestarzały się bez żadnej klasy albo miały swoją szansę i się wypięły na dobre serce dobrodziejki. Mam nadzieję, że na targach w Koszałkowie coś będzie, bo jak nie, mus będzie wszędzie fasolę siać :happy4: Piwonie się coś wkradają nawet bez dylematów różanych, tym żadnej zachęty nie trzeba :)
Sasanki u mnie też są raczej długowieczne i dobrze - miło mieć rośliny, które niczego nie mają za złe. Ta sieweczka bardzo ładna, ja też czekam na kwitnienie jednej z moich, bo się w tamtym roku całkiem interesująco zapowiadała, choć po pierwszym kwiecie nie ma sobie co za wiele obiecywać. Z zawilcami u mnie podobnie, nawet zwykłe gajowe, które pokrywają co roku całe połacie nad strumieniem, jakieś mniej spektakularne.
Widzę, że wchodzimy w wydarzenie epimedialne :thanks: Przy tym wietrze zrobić dobre zdjęcie to wyzwanie: rośliny się trzęsą, fotograf się trzęsie, istne sesje padaczkowe.
Dysosma naprawdę, ech, niech Ci będzie wzruszająca :) Te Chiny jednak warte są ryzyka ;)
Ja mam ciągle zgryz z sypaniem poczęstunku dla myszowatych, bo nie mam pewności, czy czasem ropuchy się nie połakomią... Wie ktoś coś na ten temat? Bardzo bym nie chciała ukrzywdzić jakiejś przyjaciółki ogrodowej. Już wczoraj byłam blisko, bo patrzę a tam jeden z bodziszków ledwo dycha, wokół lochy Watykanu, złapałam więc za widły i wykopałam zielsko a tu wychodzi taka pani zaspana... Głupio mi było :jeez:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pamelka

Martowy ogród o krok od cienia :) 23 Kwi 2016 13:43 #459989

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
artam wrote:
jednakowoż miło, że się myszowate opamiętały

A moje to się dopiero rozochociły :evil: . Tydzień temu posiałam w doniczki dynie i kabaczki i postawiłam w inspekcie. Zachodzę, żeby podlać i co widzę :search: ? Na ziemi leżą na gęsto łupiny do nasionach a ziemia przegrzebana do cna :jeez: :club2: . Tak więc, musiałam dzisiaj pojechać do ogrodnika po nowe nasiona :angry: .
Ostatnio zmieniany: 23 Kwi 2016 13:44 przez Edyta.
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 23 Kwi 2016 19:19 #460051

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
O co chodzi z tym Rzeszowem? jestem o rzut beretem.....mówic zaraz o co chodzi :teach:
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 26 Kwi 2016 07:47 #461290

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
U Ciebie Marciu cała armia roślinek do oglądania :bravo: Ja to bardzo lubię ,jako że takie małe ,to u mnie wiatr wywiewa :wink4:Czasem mam wrażenie ,że mój ogród na wydmie się znajduje i powinnam hodować tylko mikołajki :bad-idea:
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 26 Kwi 2016 08:26 #461306

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Marta, te Twoje "maluszki" wszystkie wywołują u mnie konsternację ... jak żyję nie wiedziałam, że 90% z nich w ogóle istnieje :happy: :happy: . Zastanawiam się jak Ty na nie trafiasz :dazed: - bo ja z moim kiepskim wzrokiem nie dostrzegam takich maleństw w sklepach :rotfl1: .

Mam patent na myszowate :woohoo: ... nie sadzić nic, co nie osiąga przynajmniej 1m wysokości :happy3: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 26 Kwi 2016 10:04 #461349

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
dorciaj wrote:
Mam patent na myszowate :woohoo: ... nie sadzić nic, co nie osiąga przynajmniej 1m wysokości :happy3: .

:happy3: :happy4: :laugh1: :devil1:
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 28 Kwi 2016 22:09 #462769

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2682
Ewa, a może być i po łacińsku ;) Tulipa non consumata :rotfl1:
Marta, dysosma przypomina raczej zielonego skrzata z pękiem baloników, bym powiedziała :lol: , a nie ogórka! Proszę mi dysosmy ogórkiem nie postponować :rotfl1: Skoro o sasankach, to jeszcze dwie śliczne zakwitły :)

DSC_0412.jpg


DSC_0430-2.jpg


Jesteś pewna, że myszy pożarły? Chyba nie, bo przy skali rycia u mnie, nie ucierpiała nigdy żadna sasanka.
Margotek, no rosną jakoś te zawilce, wymagam jednak jeszcze kwitnienia do szczęścia :)
Trójlisty potrzebują żyznej, kompostowej ziemi, ostatnio miałam okazję widzieć trójlisty w takich warunkach uprawiane, no bajka, trzy razy większe od moich :lol: Rada :) Poświęć im trochę kompostu i uzbrój się w cierpliwość :)
Ewcia, a wiesz, jak takie dysosmy by się w olszynce pięknie prezentowały? :) Proszę przemyśleć swój lekko sarkastyczny stosunek do dysosm wszelakich :) Oczywiście, że zimowała w gruncie i już niejeden raz :)
Marysiu, zawilce najwyraźniej się obraziły ;) Inaczej tego wytłumaczyć nie można ;) , bo to bezproblemowe rośliny, choć niektóre odmiany bywają humorzaste... Ja swoje zasilę i oczekuję poprawy :)
Przestraszyłam Cię onegdaj, bo onegdaj ;) kupiłam taką wielką kępę na targu i długo nie pozyła, ale teraz jest wszystko inaczej :) Ja mam idealną ziemię do sasanek, jak sadzę, to nic do dołków nie sypię, to takie dziwne :)
No co zrobię, że mnie kręcą małe i dziwne roślinki? No nic nie poradzę :lol:
Edyta, proszę się pod tym stwierdzeniem nie podpisywać! Ty masz taką dobrą ziemię... Ale by rosły różne dziwaki :)
Polu, no wtedy jeszcze nie było, ale potem już były... Te, których się obawiałam, były. Słusznie się obawiałam :happy: Hosty, te bardziej wyrywne, zmrożone... Epimedia trochę też ucierpiały, najbardziej te opóźnione, które dopiero listki wypuściły, no i teraz to się dopiero obawiam, co z nimi będzie... Delikatne one, to fakt...
Marysiu Baptysjo, aż mi szkoda się zrobiło, że ja nie wysiewam sasanek :) Ale nie sądzę, by to uczucie wywołało jakieś pragnienie czynu ;) Ja się zadowalam tym, co mi się samoistnie wysieje, nie ma tego zbyt wiele, pewnie wyrywam razem z chwastami... Życzę udanych siewek, to jak najbardziej możliwe :)
Siberka, no chyba jednak nie wzgardziły! :angry: Jakoś podejrzanie dużo pustych miejsc, ale jeszcze nie wpadam w rozpacz i wściekłość, jak wpadnę, to powiem :lol:
Bożenko, anemonelki są łatwe w uprawie, ale potrzebują dobrej, kompostowej ziemi i odrobiny cienia, tej zimy wymarzło czy zgniło tyle roślin, które wydawały się pancerne, anemonelli nie straciłam żadnej, trzeba lepszej rekomendacji? :)
Lelumku, ja też w zachwycie dla malutkich roślinek trwam, choć i większymi nie gardzę ;) Na puste połacie patrzę już ;) ze stoickim spokojem, trzeba będzie trochę koncepcje pozmieniać, a bo to już pierwszy raz? :rotfl1:
Patrzę tak z pozycji człowieka doświadczonego, którego byle zniknięcie ;) równowagi nie pozbawia, wszak każdą pustkę da się wypełnić :lol: Wyposażona w tę wiarę, nawet tę pustkę odważnie powiększam, wyrywając rośliny, które urodę straciły, a że są to głównie żurawki, to w ogóle mi nie szkoda :lol:
Piwonie są niebezpieczne, mocno chwytają człowieka, uważaj :)
Rozumiem, że mokradło nie rozciąga się na całej połaci, skoro sasanki szczęśliwe? ;)
Jeśli chodzi o zawilce, podejrzewam winę suszy, one pewnie też zawiązki kwiatów tworzą już latem i trochę wilgoci im potrzeba. Na razie postanowiłam je zasilić, obym latem nie musiała w wodę zasilać :unsure:
Wchodzimy w wydarzenia epimedialne, ale tu też pewne komplikacje, tak to nazwijmy :dry: i nie drążymy tematu :lol:
Chiny zdecydowanie warte naszych marzeń :) I nieważne, że na tym się skończy :rotfl1:
Nie pomyślałam o tym, że na tę trutkę mogłyby połakomić się ropuchy... Też je lubię, cenię i szanuję :lol: Mam nadzieję, że nie...
Edyta, moje też wciąż ryją, pokarmu w granulkach nie tykają ostatnio, muszę im coś nowego zaproponować i nie mam tu na myśli kabaczków i dyni :)
Ewa, natentychmiast ;) mówię :) Nasza doroczna podróż do Krzywaczki ma się w tym roku odbyć przez Rzeszów ponoć :) Wiem, że Ty niedaleko :)
Ewa, ja w akcie desperacji podczas ostatniej suszy nawet nabyłam dwa mikołajki jakieś, też mnie myśli o tych wydmach piaszczystych i ogrodnictwie w zgodzie z naturą piaszczystą naszły :rotfl1: Ale jeden mikołajek czemuś odszedł, deszcz pada ciągle, to i te myśli odeszły :lol:
Dorcia, ja z moim wzrokiem też bym na nie nie trafiła w sklepach, ale nawet nie z powodu wzroku :silly: , tylko dlatego, że ich w sklepach nie ma :lol: Ja je doskonale widzę na monitorze i zamawiam :), potem płacę i przywożą mi na pocztę albo nawet do domu :silly: Taka wygoda! :lol:
To nie jest dobry patent na myszowate, nie ma znaczenia wysokość ponad powierzchnie gruntu, jeśli już to wysokość korzenia ;) Zawsze dłużej by zeszło z wielkim palowym korzeniem...
Ale to nie może stanowić kryterium doboru roślin ;)

Jakoś tak w skrócie...
Zacieśniamy Tabazowo-Oazowe więzi, byłam u zaprzyjaźnionych tabazowiczek, wielkie podziękowanie za wszystko :hug:
W strugach deszczu też można się napawać cudami roślinnymi, ciągle pada...
Jak nie pada, to plewię, nie koszę, bo pada :rotfl1:
Staram się wypełniać puste połacie, byłam na targach w Lublinie, Sitnie, szału nie było, ale jeden zakup wart pokazania :)
Sasanka albańska o niespotykanej barwie...

DSC_0445-2.jpg


W dalszym ciągu trwa niezadowolenie z powodu marnych kwitnień zawilców...

'Hilda'

DSC_0456.jpg


'Green Dream'

DSC_0453.jpg


Tu lepiej...
Lathyrus vernus 'Rosea'

DSC_0429-2.jpg


Primula 'Guinevere'

DSC_0431-2.jpg


Trillium cuneatum

DSC_0451.jpg


Mój osobisty pierwiosnek omszony, gigant! ;)

DSC_0410-2.jpg


U mnie też kwitną klony ;)

DSC_0416-3.jpg


DSC_0442.jpg


Albo mają ładne listki :)

DSC_0418-2.jpg


To ten podejrzewany o bycie 'Beni Maiko' Jola, pamietasz swego?

Uvularia grandiflora

DSC_0436-2.jpg


ŚLiczne narcyzy...

DSC_0420-3.jpg


...i takie sobie ;)

DSC_0428-2.jpg


Pierwsze kwitnienie ogrodowe :)
Epimedium 'Yubae'

DSC_0450-2.jpg


Nazwimy to widoczkiem ;)

DSC_0447-2.jpg
Ostatnio zmieniany: 28 Kwi 2016 22:23 przez artam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Zielona Ania, pamelka, Alina-277, chester633, Anowi, Amarant, zanetatacz

Martowy ogród o krok od cienia :) 28 Kwi 2016 22:29 #462782

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Hmm...Uvularia grandiflora sadziłam w ubiegłym roku ale jej nie widzę :think:
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 28 Kwi 2016 22:33 #462786

  • Iwona1311
  • Iwona1311's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 125
  • Otrzymane dziękuję: 78
Marta ja na targach nie byłam i nawet mi szkoda jak widzę tą sasankę którą kupiłaś. Zresztą ta blado różowa też śliczna. A czemu wyrzucasz żurawki już Ci się nie podobają, czy za słabo rosną?
Ja na myszowate zakupiłam odstraszacz solarny zobaczymy czy zadziała. Wszystkie kwitnienia śliczne.
Temat został zablokowany.

Martowy ogród o krok od cienia :) 28 Kwi 2016 22:53 #462809

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Skoro myszy sasanek nie jedzą, to musiała zgnić :think: , pociągnęłam za suchy listek i wyszła bez korzenia :unsure: . Że też akurat musiało się to przytrafić mojej najładniejszej :jeez:

Pamiętasz te zawilce od Podstolca, co mnie namówiłaś ;) , no to z czterech został mi już jeden, co miał być Paminą, ale raczej nie był i w ogóle on jakiś podejrzany jest, bo dzieci mu się pokazały w okolicy :huh: , jeszcze nie grzebałam, nie wiem, czy mają swoje korzenie, czy to rozłogi :evil:

Byłaś na targach w Lublinie ;) ? Przecież tam nigdy nic nie ma :happy3: , ja miałam towarzyski weekend, nie złożyło się :silly:

A w ogóle to o jakim deszczu piszesz :dazed: ???? Jakie pada i pada :supr3: , susza masakryczna :pinch:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.361 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum