Dorcia, z wiosną z każdym dniem coraz lepiej
Moje wyposażenie też rośnie, doniczek na balkonie przybywa
No ale ja zimą nie próżnowałam
i zamawiałam
Nasiona też kupiłam i nawet wysiałam
A Ty?
Przygotowana do wiosny jestem, tylko wiosna jakoś nic sobie z tego nie robi
Dziękuję za piękne życzenia, niech się ziszczą
Jola, ognisko super bezpieczne, bo sikawka tuż obok
Balkon pełen cudów, to prawda
Teraz targam te skrzynki pełne cudów z balkonu do domu i z domu na balkon każdego wieczora i poranka!
Fajnie
Przyszły tydzień zapowiada się obiecująco, wreszcie!
Sporo tego cienia wyschło mi latem, już nie ma żadnych złudzeń...
Agnieszka, cienia nigdy dosyć
Do miłego ogrodowania kilku stopni już tylko brakuje, na razie nie jest miło, tak więc głównie nie ogroduję
A ciemierniki po 17,99 , no dość przystępnie
Iwonka, no nie można było, bo reszta była bladawa i niezbyt urodziwa... Mało rzucili... Naprawdę, nie było już z czego wybierać...
Marta, po części to by się zgadzało
, sporo roślin jest martwych, mam nadzieję, że tylko te, które uschły latem, o innych stratach nie chcę słyszeć
Z tym cieniem to lekka przesada, oczywiście, ma to zadziałać na zasadzie przepowiedni
Palenie ognisk i mi się bardzo podoba, choć wolałabym palić jedynie zeszłoroczne suchelce bylin i traw, a nie takie kulki na przykład...
A to nie wiesz, że dym leci zawsze na tych, co nie palą?
Ewa, ja tam byłam dzielna i nie płakałam
Jak nie czuwam, jak czuwam?
Dokąd mogłam, jedzonko sypałam, teraz też zacznę, jak tylko nie będzie padać! Pada i pada... Tunele i dziury to smutna rzeczywistość, ale to się skończy! Musi! Na szczęście, myszowate jakoś epimediów nie lubią... Nie bądź taka skromna, piękne masz rośliny!
I masz nawet kompozycje!
Już ja się postaram, by tym ciemiernikom godne warunki stworzyć, liściowa ziemia? Proszę bardzo!
Bożenko, w skrzyneczce epimedia
Izuś, no co może być o krok od cienia? No Martowy!
Już tylko dotknąć!
Urszulko, miło czytać, że nie tylko ja zapóźniona
Ale się weźmiemy i nadgonimy, prawda?
Ty żywopłot przycięlaś, ja roślin nakupowałam, o lenistwie nie ma mowy!
Ewo Nowinko, też nic nie mogę tym ciemiernikom zarzucić
A te akurat epimedia pochodzą z Francji od Thierry'ego Delabroye, on stworzył niesamowicie piękne hybrydy z takim delikatnym przechodzeniem barw kwiatów i z bardzo efektownymi liśćmi. Musiałam stanąć na głowie
, by je zdobyć, bo on nie prowadzi sprzedaży wysyłkowej, jedynie na miejscu i na różnych targach we Francji do kupienia, jeszcze do tego małe ilości, pośpiech też był wskazany
Ale mam!
Ewo sieriko, no jak się cienia nie dorobiłaś! Takie wielkie świerki i araukaria!
Paweł, o tak, mój ogród tętni wręcz życiem!
Ale się skończy to próżniacze życie moim kosztem i na mój koszt
A co Ty swoim podrzucasz? Bo mam wrażenie, że moim już jesienią przestały smakować niebieskie granulki, to jestem gotowa jednak na swój koszt
im coś nowego kupić
Masz zaległości w zakupach?
Trzeba się brać do roboty!
Gabriel, no ja mam taką nadzieję, bo ileż możńa czekać! Od jesieni czekamy!
A mnie cień w ogóle nie przeraża, pożądam cienia
Tak się złożyło, że moje ulubione rośliny są cieniolubne... I jak mi przyjdzie się rozstać z liliowcami to włosów z głowy rwać nie będę... A przez tyle czasu męczę na słońcu swoje hosty i inne cienioluby, że już chciałabym przestać
Tak powinno być, że dobieramy rośliny do warunków panujących w ogrodzie, ale tak nie jest... Czynnik ludzki nie pozwala
Ja kieruję się tylko i wyłącznie swoim widzimisię
i co poradzę, że widzą mi się
rośliny cieniolubne głównie? No nic nie poradzę...
Liście epimediów obciąć natychmast
, potem manewrowanie pomiędzy tymi młodymi a starymi bywa niebezpieczne
A dziwak to
Symplocarpus foetidus, potocznie zwany kapustą skunksa, ale ponoć niesprawiedliwie, wcale tak bardzo nie śmierdzi
A z pierwiosnkami to naprawdę różnie bywa... Z reguły padają, ale kilka się utrzymało, oj, ryzyko okupione niewielkim kosztem
Aniu, żadnych słonecznych życzeń!
Ewolucja tytułu... Myślisz, że kiedyś będzie ten Martowy busz, dzika knieja?
Dorotka, ja się chyba w jakieś kolekcjonerstwo iryskowe wpakowałam
To moje ulubione wczesnowiosenne zdecydowanie! Gdybyż one jeszcze chciały się ładnie mnożyć! Ale wgłębie się w temat, dla nich gotowa jestem nawet wykopywać cebule latem!
Z epimediami pragnę Cię uspokoić, nornice omijają je z daleka! Przy takim ryciu, jakie jest u mnie, nie ucierpiało żadne epimedium. Jeszcze za wcześnie, u mnie też nie wychodzą, nie grzeb, zaufaj!
Marku, ja też bym chciała dużo host u siebie oglądać!
Ale czy nornice wzięły to pod uwagę? Jeszcze nie wiadomo... A z tym cienistym ogrodem to tak nie do końca prawda
Andrzej, bez obaw, epimediowcy nie śpią i knują nowe cały czas
Usiłuję nadążać, ale nie jest to łatwe, jako że spora część tego knucia rozgrywa się na kontynencie amerykańskim i w Japonii
Romek, a mojej wioseczce palić można, smoog nam nie zagraża
Spuściłeś swoje nornice z oczu na dwa tygodnie?
Ja na dłużej, prawie całą zimę nie zaglądałam... Na razie nie wygląda źle, nawet korytarzy za wiele nie widzę i nie dlatego, że za wiele nie widzę
Nie ma ich, ale dziury są... Do maja żyjemy w niepewności...
Ja też ostro ruszam dopiero po świętach, niech już ten czas przesuną... Bo roboty huk!
Wiesiu, trytomki chyba postanowiły nie stać na drodze do tego upragnionego cienia i usunęły się, bynajmniej nie w cień
, a dzielżany bedą sobie spokojnie rosły (o ile nie usunęła ich zeszłoroczna susza
) na słonecznej rabacie, bo przecież mam jedną słoneczną rabatę!
Gorzatko, właśnie! Jakieś niewielkie przerwy
w cieniu są dopuszczalne nawet w cienistym ogrodzie
Beatko, przykro czytać o plajcie kwiaciarni, ale jednak nie możemy wspierać wszelakiego kwiaciarstwa, trzeba coś wybrać
I jeszcze dobrze wybrać, najlepiej od razu
Ale ogrodniczy działa, nie splajtował?
Może wesprzyj od czasu do czasu?
Marysiu, podziemie ryje, ale populacja chyba lekko przetrzebiona po jesieni, bo jakoś mniej tych korytarzy. Ja nadal muszę liczyć na trutki rozmaite, sowa u mnie jeszcze nie ma na czym przysiąść!
Ale to juz tylko o krok
Alinko, miło Cię widzieć
Plaga nornic i Ciebie nie omija? Czy kogoś w ogóle omija?
Mój balkon przydaje się zwłaszcza wiosną, bo nazamawiam, a z sadzeniem muszę się wstrzymać, dopóki wszystko nie powyłazi i taką mam namiastkę ogrodu
Na moim balkonie nigdy żadna pelargonia ani surfinia nie gościła!
Ewa, ale on ma dobrą mrozoodporność... Jeszcze za wcześnie może na niego? O ile mi wiadomo
, to mróz nie pozostawia po sobie dziur, a nornice tak
Tak samo jest z kozłówką, zeszłoroczne pędy sobie leżą, dziura w środku... Ty już nie broń tych nornic!
Krzysiu, ja się z kolei nie załapałam na ciemierniki w LM, kupując tańsze w OBI, poczyniłam spore oszczędności
, które będę mogła przeznaczyć na równie szczytne cele
Ty to masz prawdziwie cienisty ogród, ja tylko z nazwy
Siberko, tytuł jest wręcz hurraoptymistyczny!
Ale że co?
Ja przecież regularnie odpisuję!
Raz na tydzień mniej więcej to też regularnie
Regularność jak rytm, nie musi być szybka, musi być powtarzalna
Roma, miło mi Cię widzieć
A z pierwiosnkami to jesteś o jakiś miesiąc spóźniona, bo to głównie z biedronkowych dostaw sprzed miesiąca
, ale powodzenia życzę
Witaj Iwonko, prawie sąsiadko , ja wciąż mam tylko mgliste pojęcie, gdzie Ty mieszkasz
Ale z tego, co pisałaś, to mieszkasz po właściwej stronie tego lodowca, co to kiedyś przez nasze ziemie przechodził
Tobie nanióśł gliny, a mi pozostawił piach i kamienie... Dziękuję za życzenia, zwłaszcza deszczyku, a nawet deszczu, dużo deszczu bym chciała w tym roku
Ewa, ja dopiero zamierzam dymić na potęgę, to, co na zdjęciu, to była tylko taka przymiarka
Przede mną jeszcze trawy, wszystko właściwie... Ta akurat skrzyneczka z Francji, skrzyneczki mają podobne
A nie bierzesz pod uwagę wariantu zdobycia środków na zakupy pracą?
Elu, ale jak zmyliłam? Że niby cień jest, a piszę "o krok"?
Wiosną to ja jeżdżę bardzo często na działkę, teraz nie ma jeszcze wiosny, to nie jeżdżę
Ciemierniki pójdą do gruntu, ale nie wiadomo kiedy i do jakiego konkretnie
Prawda, że piękny mój dym bez ognia?
Zadaje kłam przysłowiu
Ewa, nadal uparcie twierdzę, że mróz nie pozostawia po sobie takich dziur!
Nawet jeśli ten dzwonek miałby zmarznąć, to z pewnością nornice uprzedziły atak mrozu
Dziś tylko krótki, kontrolny wypad na działkę, nadal nic nie zrobione, wszystko w planach... Ale realizacja się przybliża, wiosna ponoć idzie
Nawet tu i ówdzie mimo bałaganu dotarła
Irysków żyłkowanych ciąg dalszy
'Clairette'
'Caroline'
'Fabiola'
'Joyce'
'Frank Elder'
'George'
'J.S.Dijt'
Poczciwy 'Harmony'
A tu taka przykrość
Nowa, piękna odmiana... Zmarzły? Zgniły? Zmarzły i zgniły?
Nornice? Takie z ziemi wyciągnięte...
Zdrojówki na pocieszenie...
Puschkinia 'Alba'
I balkonowa wiosna
Epimedium 'Elessar'