Forum Ogrodnicze Oaza

Piękna jest skimia .U mnie przemarza niestety .Ale postanowiłam z nią spróbować jeszcze raz .Teraz jestem trochę bardziej ogrodowo doświadczona ,więc może się uda .A ja swój ziarnopłon wydłubałam co do okruszka .Przedtem nawet nie wiedziałam ,co mi córka z wycieczki przywiozła

Pięknie Ci kwitną różaneczniki
U mnie przymrozki załatwiły wiekszość pąków na azaliach.
Ziarnopłon masz u siebie... a ja będę ostro walczyła w tym roku z jastrzębcem kosmaczkiem zwanym sympatycznie niedośpiałkiem zajmuje coraz większe obszary i wybija trawę do cna.
Z gwiazdnicą ... jakoś współegzystujemy

Ha, to jestem w domu .Mój pieris kolorowo listny nigdy nie kwitł i myślałam że taka jego uroda . Wobec tego zacznę go częściej podlewać, zobaczymy co pokaże za rok

Majówka rozpoczęta, może jakaś rowerowa relacja się ukaże
Ja ruszam dziś na połów roweru, zdecydowałam się jednak jeszcze tym razem na normalny, ale z większą ilością biegów. U Was zdecydowanie teren dużo trudniejszy. Pamiętam, bo więcej tam pchałam rower niż na nim jechałam U nas jednak pagórki dużo mniejsze i może jeszcze dam radę. Jestem już w Poznaniu, czekamy tylko na otwarcie sklepów. Priorytety już nakreślone, jeszcze tylko się w jakimś zakochać i po kłopocie

Masz magiczny ogród - ten nastrój
a nie chcesz odsłonić cedra np usuwając część gałęzi sosny i brzozę?

Chyba nie powinnam oglądać zdjęć w Twoim ogrodzie (i kilku innych), bo moja wiosna wygląda potem jakby nieudolnie próbowała naśladować Twoją, z dużym poślizgiem .

Dalu, czy na zdjęciu nr 2, z tulipanami, widzę niebieskie serduszka ?
Zobaczyłam je gdzieś w necie i nie mogę o nich zapomnieć .

Majówka powoli się kończy...Minęła mi szybciutko, bo wiele się działo Byliśmy w Książu na Święcie Kwiatów (pałac i ogród jak zwykle piękne, ale niepotrzebnie organizatorzy poszli w pewną jarmarczność, poustawiali mnóstwo straganów; no i te tłumy ), zwiedzaliśmy zamek w Mosznej (szkoda, że jeszcze nie kwitły azalie i rh ), przyjmowaliśmy syna z rodzinką (wnuczka Alusia ), biesiadowaliśmy w kilku fajnych restauracjach (hurrra, odpoczęłam od garów!). Ogród poszedł kompletnie w odstawkę, nawet nie miałam czasu na rytualne obchody Teraz zaczęło padać i dobrze, bo już jest dosyć sucho Zdjęć nie robiłam; jakoś wolałam patrzeć na wszystko swoimi oczami, a nie przez obiektyw aparatu, a poza tym byłam w większej grupie znajomych i nawet nie było jak i kiedy

Krzysiu, jeżeli patrzę na to samo zdjęcie, to rosną tam szafirki Niestety, nie mam w ogóle serduszek
Moja wiosna w tym roku jest bardzo opieszała...Cały czas jest chłodno, słoneczka mało, deszczu też nie za dużo, wiatr wieje
Roślinki jakoś sobie radzą, ale - jak na razie -majowej eksplozji wiosny nie widać.



Bart, dziękuję za miłe słowa
Chętnie odsłoniłabym cedra, ale usunięcie kilkunastometrowej brzozy, rosnącej blisko domu, mogłoby być trudne i drogie (specjalistyczny sprzęt) Nie mówiąc o ty, że chyba musiałabym mieć odpowiednie zezwolenie A sosny też mi szkoda - to stara, piękna sosna czarna. No i patowa sytuacja



Lucynko, no i jak, udało się kupić jakiś fajny rower? Moja Srebrna Strzała całą majówkę parkowała pod wiatą, bo na wycieczki rowerowe było za chłodno i za wietrznie Tym razem przemieszczaliśmy się wygodnymi i ciepłymi autkami



Wiesiu, ależ oczywiście, on potrafi przepięknie kwitnąć. Tak to wyglądało w zeszłym roku:



Ewuś, to nie ja mam ziarnopłon, tylko ON ma mój ogród, zawładnął nim całkowicie Na szczęście, jego czas się kończy i pożegnamy się do przyszłej wiosny, a ja w końcu zobaczę, co rośnie u mnie w ogrodzie.



Ewuś (Nowinko), ja, żeby wydłubać CAŁY ziarnopłon musiałabym spędzić w ogrodzie cały marzec i kwiecień, bez przerw na spanie i jedzenie Pociesza mnie tylko myśl, że jego dni są policzone
Skimmia jest u mnie rośliną - ideałem: zimozielona, nie choruje, nie imają się jej szkodniki, nie przemarza, co roku niezawodnie, obficie kwitnie, pięknie pachnie
Złotlin ma więcej wad, ale gdy kwitnie - lubię go



Elu, to prawda, że wiosną ogród odurza zapachami - skimmia, hiacynty, kwitnące drzewa owocowe, za chwilę lilaki...
Ja też lubię te czerwonawe czuprynki tego pierisa



Martuś, o, nie! jest znacznie więcej skutków ubiegłorocznej suszy Azalie i Rh będą kwitły słabiej niż zazwyczaj, kilka paproci wyschło na śmierć, zmarniał jeden klonik czerwonolistny (atropurpureum?), wyschło kilka wrzosów Ale i tak myślałam, że będzie gorzej...
Znalazłam coś malutkiego i ślicznego dla Ciebie! Kwiatuszki brunery



Ostatnio sporo narzekałam na żurawki (nie tylko ja) - a że kiepsko wyglądają po zimie, a że się szybko starzeją, a że podatne na szkodniki. Ale mam jedną taką, która wymiata! Może ktoś wie, jak ma na imię?



Jeśli już jesteśmy przy ślicznych listkach, to jeszcze takie:



Miłego wieczoru!

Dalu, miałaś wspaniały, majówkowy odpoczynek od garów i ogrodu wśród rodziny i przyjaciół po czymś takim trudno się wraca do codzienności .

No tak, szafirki , a wcześniej widziałam to co chciałam zobaczyć .

Czy ta żurawka to nie 'Marmalade' ?

Daluś ziarnopłon udało mi się wydłubać ,bo miałam mało .W porę ostrzeżona przez forumowe koleżanki ,
nie czekałam aż mi się rozlezie .A skimię na pewno sobie kupię Maj u Ciebie cudowny

Bardzo zdziwiło mnie to co napisałaś o pogodzie podczas majówki. U nas calutka, caluteńka była ciepła, słoneczna i niemal bezwietrzna.
Kupiłam wreszcie ten rower, ale taki zwykły, miejski z 7 biegami. Jest bardzo wygodny i póki co jestem zadowolona. Trochę już pojeździłam, zrobiłam nim ok 40km.
Mam nadzieję, że wreszcie i do Was dotrze ocieplenie.

Dalu, widzę że miałaś świetną majówkę, choć niedaleko domu.
Co Ty piszesz o suszy , u mnie pada prawie codziennie. na Węgrzech mieliśmy miłą pogodę, a gdy tylko zbliżyliśmy się do Wrocławia, powitała nas potężna ulewa, pada od kilku godzin, choć słabiej.
Podobno od pojutrza ma być istotnie cieplej - zobaczymy bo jak na razie pobieżny przegląd ogrodu w deszczu wykazał niewielki postęp wegetacji. Troszkę napuchły paki azalii wielkokwiatowych. Odkryłam za to dziesiątki ślimaków pożywiających się moimi roślinami - i podmarznięte listki lilii, skutek spadków temperatury sprzed tygodnia.

Dalu majówka pełna wrażeń, dobrze, że pogoda dopisała. Dzisiaj może już padać, bo deszczyk baaaardzo potrzebny. Złotlinu nie lubię ale na Twoim zdjęciu wygląda cudnie. Co do żurawek mam podobne do nich pretensje, choć kilka z nich jest niezawodnych /jak dotychczas/.Twoja jeśli się nie mylę to Marmelade

Bardzo się cieszę, że majówka udana odpoczęłaś z pewnością, a jak czasu na ogród ne było, to znaczy, że wiele innych atrakcji zajęło czas.
Wiosna opieszała? zupełnie jak nie w okolicach Wrocka coś się dzieje z tą pogodą.
U mnie zaś i podlane, i temperatury w okolicach 20

Joluś, to macie szczęście U nas jakieś anomalia w tym roku Dzisiaj cały dzień padało, a temperatura w okolicach 10 stopni
Przed wieczorem udało mi się na dwie godzinki wyskoczyć do ogrodu, posadzić trochę zaległej 'balkonówki' (jednoroczne do skrzynek i pojemników), podwiązać leżące piwonie i zrobić parę fotek roślinkom 'zapłakanych deszczem'
Pelargonia angielska - bardzo lubię



Elu, dzięki za nazwanie mojej żurawki U mnie dzisiaj obficie i soczyście popadało. I dobrze, deszcz się przydał. Ale w ogrodzie wszystkie roślinki mokre, klapnięte, niektóre leżą na ziemi...Próbowałam coś popracować, ale tak się usmarowałam i zmoczyłam, że musiałam wracać do domku.
Patriotyczny tulipanek, cały mokry, zwiesił główkę:




Aniu, majówkę miałam sympatyczną, chociaż pewnie nie tak ciekawą jak Twoja Jestem na bieżąco z węgierską wyprawą - śledziłam wątek. Niedługo i ja będę u bratanków, ale tak barwnego opisu jak Twój na pewno nie będzie, bom leniwa bestia
Deszczu w Sobótce nie było przez ostatnie 10 dni i już się zrobiło sucho. Ale ciągle jest chłodno, więc wegetacja, mam wrażenie, stoi w miejscu Chociaż...azalie japońskie powolutku pokazują kolorki:




Lucynko, oj, czekam na słoneczko i ciepełko Tym razem to północ i wschód Polski są uprzywilejowane. I dobrze! U nas zimno i mokro, ale rośliny z kropelkami deszczu są niezwykle fotogeniczne:
Piwonia NN



Ewuś, ja mądrych koleżanek z forum nie słuchałam i mam, co mam Silniejsze roślinki dają sobie radę, ale maluszki nie zawsze
kwintesencja maja - kwitnąca jabłoń:



Krzysiu, tak, to prawdopodobnie Marmolade, dzięki Majówka minęła jak sen złoty Dzisiaj próbowałam nadgonić prace ogrodowe, ale było tak mokro, że niewiele udało mi się zrobić Cyknęłam za to kilka fotek.
Kwitnie obiela Kocham białe kwiatki:




Co jeszcze się dzieje w majowym ogrodzie? Kwitną ozdobne drzewka - jabłonie i wiśnie.
Na początek śliczna, kolumnowa Amanogawa:



I na koniec jedyna fotka zrobiona w czasie majówki - Alusia, już półroczna. Sama siedzi!

Piękna panienka . Niech się zdrowo chowa

Śliczności dzieciątko Nie powiem ,też bym takie wnusiątko chciała

Wstał słoneczny dzień u nas, Twoje japonki na pewno rozwiną dziś sporo pąków Rośliny z kroplami deszczu są bardzo fotogeniczne, ale dzisiejszego wieczoru wolałabym oglądać Twoje fotki robione ,, na sucho,,
Alusia, kiedy sama usiadła od razu zrobiła się taka duża, zapowiada się śliczna panna Miłego dnia

Cudna Maluszka jak ten czas leci... mój wnusio ma już 1,5 roku
A wiosnę masz tak szybszą niz moja - u mnie różaneczniki i azalie jeszcze kolorków nie pokazują, moze sie to zmieni po tych deszczach...