TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 11:12 #678820

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1443
  • Otrzymane dziękuję: 9248
Kiedyś spisałam przepis na ciasteczka owsiane Ewy Wachowicz.
Składniki
150g mąki pszennej (tutaj zastanawiam się,czy nie mogłaby być w typie 650 lub krupczatka)
150g płatków owsianych
garść posiekanych orzechów włoskich
garść pokrojonych suszonych śliwek
garść pokrojonych suszonych moreli

Wymieszać składniki i dodać:
1 łyżkę cukru waniliowego
1 jajko
100g roztopionego masła.
Na końcu dodać 3 lub 4 łyżki miodu i dobrze wymieszać.Mokrymi rękami formować kulki,rozgniatać na płaskie ciastko.Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni ok 15 do 20 min na złoty kolor.Wyglądały smakowicie,ale jeszcze nie piekłam.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Betula, Kajtkowa, Barborka, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 11:25 #678822

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Anusia, kiedyś w ferworze wilczego głodu na "coś słodkiego" zabrałam się za pieczenie ... bodajże babki i ze zgrozą stwierdziłam, że nie mam odpowiedniej ilości mąki pszennej. Znalazłam natomiast mąkę pełnoziarnistą i właśnie nią zastąpiłam brakującą pszenną. Oprócz odrobinę ciemniejszego koloru ciasto wyglądało ( i smakowało ) rewelacyjnie.
Rewanżuję się sprawdzonym przepisem na domowe batoniki musli:
Adasiowa wrote:
DOMOWE BATONIKI MUSLI

Nigdy wcześniej nie robiłam tego typu słodkości, dopóki zaprzyjaźniona właścicielka mojego psiego klienta nie przyniosła mi batonika ze sklepu; był dobry, nawet bardzo, może odrobinę za słodki, ale lektura składu na opakowaniu trochę mnie przeraziła. Postanowiłam spróbować własnych sił w produkcji zdrowej przegryzki :)
Nie zawsze mam czas zjeść coś w spokoju, a jeden czy dwa batony w torebce zabezpieczają mnie przed nagłą utratą energii.

2 szklanki mieszanki płatków, nasion i orzechów - robię ją samodzielnie wykorzystując płatki owsiane, orkiszowe, ziarna sezamu i siemienia lnianego oraz łuskanego słonecznika, posiekane orzechy włoskie, wiórki kokosowe, pestki dyni

1 niepełna szklanka suszonych owoców: rodzynki, żurawina, morele, śliwki

1 duże jajko
1 łyżka płynnego miodu ( dałam leśny )

Wszystkie sypkie składniki lekko prażę na suchej patelni, a następnie studzę. Mieszam z suszonymi owocami, dodaję całe jajko i miód. Całość mieszam mieszadłami hakowymi miksera do połączenia się wszystkich składników. Jeśli lubicie, możecie śmiało dodać kakao, cynamon lub inną ulubioną przyprawę.
Blachę natłuszczamy masłem, wykładamy papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzamy masę "ciasteczkową" - najlepiej łyżką zwilżaną zimną wodą. Pieczemy w 160 stopniach około 15 minut; ja trzymałam w piekarniku dłużej, około 25 minut, bo lubię zrumienione ;-) Po upieczeniu studzimy ( ważne !!! ciasto musi być zimne ) i kroimy w kwadraciki lub prostokąty i przechowujemy w puszce lub słoju.

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Łatka, Betula, Kajtkowa, Nimfa, anaka, Barborka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 11:33 #678823

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1443
  • Otrzymane dziękuję: 9248
Mąka pełnoziarnista dodaje takiego orzechowego smaku.
Batoniki muszę spróbować,ale zrezygnowałabym z rodzynek na rzecz żurawiny,bo bardzo ich nie lubię.
Wyglądają apetycznie,lubię rumiane wypieki.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 17 Paź 2019 11:34 przez anaka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 11:46 #678825

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Masz rację - żurawina jest o niebo lepsza, nie tylko smakowo, ale i zdrowotnie. Chyba nie popełnię nietaktu, jeśli napiszę, że ostatnio "rozmawiałam" z naszą Sieriką o zaletach żurawiny i mogę z czystym sumieniem polecić te owoce jako zamiennik rodzynek. Zresztą, jak się okazuje, żurawina nie musi gościć w naszej kuchni jedynie jako bakalie... może Sierika zajrzy tu kiedyś i opowie o jej bardzo ciekawych właściwościach...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): anaka

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:21 #678910

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1844
  • Otrzymane dziękuję: 6132
A jakiej żurawiny używacie? Ta dostępna w sklepach zawiera mnóstwo cukru i oleju.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:33 #678912

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
No właśnie Kaju ... te suszone, kupowane w markecie ( w zamkniętym opakowaniu ) bardzo mi co prawda smakują, ale zdaję sobie sprawę, że do najzdrowszych nie należą.
Natomiast na targu u niektórych sprzedawców widuję świeżą żurawinę i taką chciałabym kupić, jeśli oczywiście jeszcze będzie.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Kaja, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:37 #678913

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1443
  • Otrzymane dziękuję: 9248
Ta w opakowaniach i marketach ,taka ładna ,jest dosładzana.Rzadko kupuję,ale najlepiej w zielarskim.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:44 #678914

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7736
Powinna jeszcze być, Aniu. Masz rację, że świeża jest najlepsza, a taka naj-naj jak dla mnie to żurawina obtaczana w cukrze-pudrze... mmm, swego czasu zajadałam się tym po prostu...
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, anaka

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:49 #678915

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1443
  • Otrzymane dziękuję: 9248
Mandorla :wink4: Ale świeża czy suszona? :eek3:
Naturalne ,niebanalne,własne.

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 22:52 #678916

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Jutro piątek, czyli najlepszy dzień na odwiedziny straganów - mam zatem nadzieję, że oprócz pęczka kopru do kiszenia buraczków dostanę też żurawinę.
Ika, a czy mogłabyś przybliżyć proces "produkcyjny" obtaczania kulek ?
Swego czasu robiłam marmoladki z dyni, które po wstępnym ususzeniu obsypywałam cukrem pudrem - cóż, pyszne były :)

Moje dyniowe bakalie ( butternut + typ helloween ) wyglądały tak:



I w słoiczku, tuż po obtoczeniu w cukrze pudrze



Gwoli uzupełnienia dodam tylko, że kawałki dyni, wstępnie osuszone przez noc na talerzyku, zostały pokrojone w mniejszą kosteczkę, a ostateczne suszenie odbywało się w suszarce do grzybów.
Bakalie są lekko "zeschnięte" na zewnątrz, a w środku przyjemnie miękkie, coś w rodzaju marmoladek.

I jeszcze przepis:
Adasiowa wrote:
Pobuszowałam trochę na blogach kulinarnych i w kilku znalazłam przepisy na kandyzowaną dynię. Generalnie wszystkie są takie same, różnice dotyczą odmiany dyni: albo piżmowa, albo hokkaido.
W poniższym przepisie blogerka użyła piżmowej.

Kandyzowana dynia
Składniki:
·         0, 5 kg dyni
·         250 ml wody
·         250 ml cukru
·         Ewentualnie aromat np. rum, wanilia, cynamon
Dynię obieramy ze skórki, kroimy w spore cząstki i zalewamy zimną wodą.  Całość doprowadzamy do wrzenia Gotujemy około 10 minut.
Dynia powinna tylko leciutko zmięknąć.
 Przelewamy zimną wodą i pozostawiamy do obciągnięcia.

Przygotowujemy syrop z wody i cukru, aromatu gotując go od momentu zagotowania 5 minut. Wkładamy do syropu kawałki dyni i gotujemy na minimalnym ogniu przez 2 godziny, co jakiś czas lekko potrząsając garnkiem. Kiedy kawałki dyni staną się szkliste a syrop mocno się zredukuje, odłączamy układając cząstki dyni na papierze do pieczenia i pozostawiamy na kilka godzin-noc do obsuszenia. Następnego dnia kroimy na mniejsze części, rozgrzewamy piekarnik do 60-70`C i dosuszamy przez około 2 godzin. Muszą być dobrze wysuszone z wierzchu i miękkie w środku. Gotowe oprószamy cukrem pudrem i przechowujemy w słoiku. 
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 17 Paź 2019 22:58 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Kajtkowa, Mandorla, anaka, Barborka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 17 Paź 2019 23:01 #678917

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7736
Oczywiście, że świeża :) Niestety procesu produkcyjnego nie znam, trzeba by poszukać, bo pewnie stosowne przepisy są w internecie. Kupowałam gotowe - białe kuleczki, warstwa tego cukru była spora, tak na milimetr na pewno, a doznania smakowe, kiedy rozgniatasz taką kulkę o podniebienie i kwaśny sok żurawiny miesza się ze słodyczą otoczki... niezapomniane! Niestety, nie przechowują się dobrze.
Aniu, dyniowe marmoladki wyglądają smakowicie! Co mi przypomina, że miałam gdzieś przepis na galaretki z pigwy - to już czas na nie!
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Ostatnio zmieniany: 17 Paź 2019 23:05 przez Mandorla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 18 Paź 2019 21:34 #678973

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Nie wiedziałam, że Twój wątek ożył,jak tu smacznie, przyjaźnie dla ludzi i zwierząt. Anulko, piesek śliczny, będzie miał wreszcie trochę szczęścia w życiu :) Twoje przetwory bardzo zachęcające do próbowania i sporządzania.
Sos z selerem obowiązkowo każdego roku, w tym nawet dwa razy robiłam bo każdemu smakuje a piernik pomidorowy na niedzielę pojawi się

Mam napisać o żurawinie :comp: w sumie czas dobry bo sezon na nią, cóż napiszę? żurawinę używam w różnej postaci, po niedzieli np. do kiszenia kapusty, od kilku lat kisząc kapustę dodaję świeżą żurawinę. Skąd pomysł takiego dodatku? Ze starych rosyjskich książek kucharskich, w owocu tym jest kwas benzoesowy, który zapobiega pleśnieniu, psuciu. Faktycznie nie miałam problemu z brzydkimi/niewłaściwymi procesowi kiszenia zapachami, ciemnieniem, itp a kapusta przechowuje się bardzo dobrze, jest jaśniutka i pachnąca. Dodam, że kupuję tylko naturalnie rosnącą, hodowlanej nie. Kiedyś kupiłam na próbę 0,5 kg, owszem właściwości ma pewnie takie same ale smak nieporównywalny. Czasem na ryneczku mozna dostać ewentualnie na al..ja tak zaczynałam. A że bez sensu wydawało mi się kupno kilograma to brałam 9-10 kg, trzeba było to zagospodarować jakoś, tak więc miksowałam z cukrem i takie surowe bez pasteryzacji przechowywałam, na spodzie oddzielał się gęsty, pachnacy sok, cudowny, robiłam też soki pasteryzowane i likier, który zresztą sporządzam każdego roku bo chętnych mnóstwo, wyjątkowy w smaku. Dodam jeszcze, że zrobiłam próbę, zalałam świeżą żurawinę wodą z kranu, przez 3 lata stała w słoiku i nic się z nia nie działo.
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 22:35 przez sierika.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Łatka, Betula, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 18 Paź 2019 21:51 #678978

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1844
  • Otrzymane dziękuję: 6132
Z pigwy,czy pigwowca galaretki są świetne,ale doskonałe są także galaretki z jabłek.
Teraz nie robię,ale korzystałam z przepisu Ireny Gumowskiej. Kiedys była guru zdrowego odżywiania i propagatorką robienia własnych przetworów.
Jeżeli ktoś będzie zainteresowny to poszukam w książce i wpiszę.
Potwierdzam,ze likier na żurawinie jest dobry.
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 21:53 przez Kaja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 18 Paź 2019 22:45 #678979

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19226
  • Otrzymane dziękuję: 79365
Też potwierdzam, choć zasadniczo nie lubię nic zawierającego alkohol, prócz wina - to robię wyjątek dla fińskiego likieru żurawinowego. Pewnie domowy równie dobry - lub lepszy.
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Adasiowa, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 19 Paź 2019 17:28 #679019

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Sieriko, bardzo dziękuję za odwiedziny i przesympatyczny wykład o żurawinie - a ponieważ już wcześniej rozmawiałyśmy o jej cennych właściwościach, to zachęcona Twoją opowieścią i ostrzeżona przez Kaję, aby nie kupować suszonej, zrezygnowałam z zakupów w sklepie i udałam się na rynek. Świeżą, leśną żurawinę znalazłam na dwóch straganach i choć cena była odstraszająca ( 30-40 zł/kg ) poprosiłam sprzedawcę o 20 dkg - mam nadzieję, że ta ilość wystarczy na 1 główkę kapusty do kiszenia.

Kaju, będę bardzo wdzięczna za przepis na taką galaretkę z jabłek. Robiłam taką tylko raz, ale było to tak dawno, że nie pamiętam ani receptury, ani smaku. Może będę mogła wykorzystać dodatek pigwowców - zebrałam kilkanaście owoców i zastanawiam się, co zrobić z tak niewielką ilością... Jabłek mam pod dostatkiem, więc oprócz musu na szarlotkę wypadałoby wykorzystać nadwyżkę w dobrym celu :)







Łatko, czy taki likierek jest bardziej kobiecym trunkiem, czy raczej ma konkretną moc ? Przyznam się, że nigdy nie próbowałam likierów i nie dlatego, że nie lubię alkoholu, ale "likier" kojarzy mi się ze słodkim ulepkiem - ale może coś jest na rzeczy, skoro go chwalicie ?

Tymczasem "adasiowy" ogród powoli przygotowuje się do odpoczynku po bardzo intensywnym letnim sezonie. Byliny, zmęczone upałami i suszą, zapewne zdziwione pełnią ciepła i deszczu w październiku, starają się nadrobić zaległości z września i choć nieśmiało, to jednak kwitną i przynoszą radość ostatnimi kolorami.







Festiwal kolorów zaczyna sumak octowy - tydzień temu jeszcze w złocie i pastelowych beżach...



... dzisiaj, pomimo zachmurzonego nieba, ubrany już w ogniste czerwienie w kilku odcieniach:



Równie kolorowo jest w skrzynce z paprykami - i one czekają na zapakowanie do słoiczków ( przy okazji zebrałam maleńki bukiecik ziół przeznaczonych na suszenie do ziół prowansalskich ):



Część paprykowych skarbów ususzyłam - zachciało mi się domowej przyprawy, o zapachu i smaku prawdziwej papryki:



Ku pokrzepieniu serc, ducha i umysłu - zostawiam wszystkim moim Gościom i Przyjaciołom :hug:

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Adasiowe zmagania z Naturą 19 Paź 2019 18:59 #679028

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19226
  • Otrzymane dziękuję: 79365
Aniu, piękne masz serce!
Co do likieru - zapoznałam się z nim bliżej za przyczyną moich beaglowych znajomych, mieszkających na stałe w Szwecji - ale regularnie odwiedzających Polskę, w tym Karkonosze. A potem - mój kochany (naprawdę kochany) fiński zięć wie, co lubię. ;)
Likier ma około 21%, przynajmniej tyle stoi na etykietce butelki, którą mam w domu:



To co prawda nie jest likier z żurawiny, tylko z moroszki - i ten jest, hm, up...dliwie słodki, dlatego nadal stoi ;) . Natomiast w żurawinowym naturalne kwasy i garbniki, dające goryczkę żurawinie, są idealnie wyważone z słodyczą.

Jeśli jeszcze mogę doradzić coś w sprawie "utylizacji" pigwowców - same w sobie są naprawdę kwaśne i wymagałyby sporej ilości cukru, natomiast idealnie się skomponowały z jabłkiem, do tego duże rodzynki - albo na przykład pokrojone drobno suszone figi (można dostać niesiarkowane). Myślę, że jako wegetarianka jesz sporo sera - i ten specjał idealnie się komponuje z łagodnymi serami twardymi, typu młoda gouda lub emmentaler, ale także, a nawet lepiej, z tymi z białą pleśnią.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Kajtkowa, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 19 Paź 2019 19:19 #679032

  • Kajtkowa
  • Kajtkowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 708
  • Otrzymane dziękuję: 2911
Aneczko, ileż ja się naszukałam jakichkolwiek wiadomości o Kacperku.No tak, forum w całości zawsze czytam dopiero od listopada bo w sezonie ledwo mi czasu starcza na Warzywnik.Szukałam przepisu na dynię kandyzowaną i szczęśliwie wyświetlił się Twój "wybudzony" wątek.Piesio kochany,mięciutki, idealny do przytulania.Krakers też bardzo mi się podoba.W książce fantasy "Dożywocie" Marty Kisiel to imię nosi ogromny dobrotliwy pradawny stwór wyposażony w liczne macki z zacięciem do kucharzenia (książkę polecam na jesienną, depresyjną pluchę).
Podziwiam wszystkich adoptujących zwierzęta ze schronisk.Chyba św.Franciszek wie o moim lęku przed takimi miejscami i dlatego przez całe życie koty i psy w potrzebie mam z dostawą do domu :happy:.
Aniu, wymiziaj, wycałuj i poprzytulaj wszystkie futerka :hearts:
Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Łatka, anaka, Barborka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 19 Paź 2019 20:20 #679041

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Adasiowa wrote:
No właśnie Kaju ... te suszone, kupowane w markecie ( w zamkniętym opakowaniu ) bardzo mi co prawda smakują, ale zdaję sobie sprawę, że do najzdrowszych nie należą.
Natomiast na targu u niektórych sprzedawców widuję świeżą żurawinę i taką chciałabym kupić, jeśli oczywiście jeszcze będzie.
Właśnie dziś widziałem żurawinę świeżą w Lidlu
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kaja, Armasza, anaka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.812 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum