TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 24 Lis 2020 13:34 #735654

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Dziękuję Dziewczyny - za kolejną, bardzo mądrą lekcję życia.

Dzisiaj żegnam Emalkę ( 1952 - 2020 ).

"Non omnis moriar" - odpoczywaj w spokoju. Do zobaczenia.



Ten wianuszek dostałam od Niej kilka lat temu; pachnie łąką i ziołami do dzisiaj.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 24 Lis 2020 14:24 przez Adasiowa.


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 15:49 #736031

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Zawsze zastanawiało mnie - niezależnie od tego, czy odchodził człowiek, czy zwierzak - że pomimo ciężkiego brzemienia żałoby, smutku i wszechogarniającej pustki idziemy dalej. Bo musimy. Z czasem wspomnienia bledną, stają się mniej wyraźne, jakbyśmy oglądali świat zza delikatnej koronkowej zasłony; wyraźnie widzimy już tylko pewne szczegóły, a wszystko inne dookoła spowija mgła - podobne wrażenie odnoszę zawsze, ilekroć spoglądam przez witraż. Czasami z tych mglistych, coraz bardziej sennych i płowiejących skrawków pamięci wydobywam pojedyncze, ostrzejsze kontury ( postaci ? aury ? ) i wtedy na krótką chwilę pejzaż jaśnieje, nabiera kolorów, zaczyna krążyć w nim życie, a nam wydaje się, że ten Ktoś nadal żyje, a przejście na Tamtą Stronę to tylko zły sen.

Powrót do rzeczywistości... nieśmiały uśmiech, pojedyncza łza w kąciku oka, wstydliwie ukrywane leciutkie drżenie ręki, słowa, które kiedyś wydawały się zbędne, a dziś wypowiadamy je szeptem... nie dokończony gest, pytania, na które nie ma i nie będzie odpowiedzi....

Nie zawsze udaje się uciec przed wspomnieniami - ale czy trzeba przed nimi uciekać ?







Budzą się nowe liście - jeszcze kruche, delikatne i wiotkie, jeszcze nie znają świata Natury, ale już gotowe na bujne życie





W niedzielę rządy w Zodiaku przejął Strzelec będący pod opieką Jowisza. Powitam mój znak początkiem nowej drogi - domowym chlebem...



Dla Was wszystkich, kochani, życzenia zdrowia, spokoju i optymizmu :hug:





Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 26 Lis 2020 15:56 przez Adasiowa.

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 17:51 #736045

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Za nami imieniny Św. Katarzyny ( wszystkim Kasieńkom składam bardzo serdeczne, pełne ciepła i uśmiechu życzenia imieninowe ) i jak co roku nakazuje tradycja, zaczynam przygotowania do pieczenia świątecznych precjozów, wśród których nie może zabraknąć pierniczków. Już wcześniej wspominałam, że 11 listopada nastawiłam ciasto na pierwszy w życiu piernik staropolski - złożone w garnku dojrzewa na parapecie na zewnątrz. W okolicach 6 grudnia, a więc na Mikołajki, wezmę trochę korzennej masy i upiekę ze dwie blachy drobnych ciasteczek, a reszta ciasta spokojnie poczeka na przed wigilijne szaleństwo pieczenia placków i przekładania ich domowymi powidłami. Plus obowiązkowa polewa czekoladowa.

Czekając, mniej lub bardziej cierpliwie na wyciągnięcie piernikowych foremek, zapraszam na ciasto piernikowe "inaczej", takie "na skróty", z wykorzystaniem tradycyjnych składników i ... własnego przecieru pomidorowego:


PIERNIK POMIDOROWY przekładany powidłami

1 szklanka przecieru pomidorowego
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki cukru ( w wersji "świątecznej" możemy dać miód )
1 dojrzały banan :)

2 szklanki mąki
1,5 łyżki przypraw do piernika - daję domową mieszankę korzenną
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli

Przecier, banana, olej i cukier zmiksować. Do masy dodajemy wszystkie suche składniki, uprzednio połączone w misce i mieszamy za pomocą łyżki. Ciastem wypełniamy keksówkę dł. 30 cm i pieczemy około 45-50 minut w temp. 180 stopni. Po wystudzeniu przekrawamy wzdłuż i suto smarujemy domowymi powidłami ze śliwek :)
Pomidorowe ciasto jest wilgotne, pulchne, bardzo długo zachowuje świeżość ( o ile nie zjemy wszystkiego od razu ) i smakuje naprawdę wspaniale - serdecznie zachęcam do spróbowania i życzę smacznego...

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 26 Lis 2020 18:13 przez Adasiowa.

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:03 #736055

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4655
  • Otrzymane dziękuję: 16965
Bardzo podobny ten piernik do Babcinego z czasów komuny, na zsiadłym mleku.
Ponieważ przecieru mam pół kredensu, muszę wypróbować Twój.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:12 #736057

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Beatko ... całusy dla Babuni, może uśmiechnie się ze swojego Raju, a Tobie dziękuję za odwiedziny :hug: ...

Na zsiadłym mleku piekłam kiedyś ciasto czekoladowe, murzynkiem zwane i też było to w dawnych czasach. Wówczas dosypywało się jeszcze cynamon, trochę zmielonych goździków, startą gałkę muszkatołową i taki ekspresowy piernik lądował na stole. Pyszny był :)
Chciałabym bardzo podzielić się jakimś przepisem ( na cokolwiek ) mojej Babci, ale takowy nie istnieje.

Może u Ciebie zachowały się przepisy Babuni ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Marlenka, CHI, bietkae, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:16 #736060

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1174
  • Otrzymane dziękuję: 4615
O, ja chyba też się skuszę... Moja babcia piekła podobny, ale przepisy zaginęły w chaosie przeprowadzki :jeez:
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:30 #736065

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4655
  • Otrzymane dziękuję: 16965
Przepiśnik Babuni gdzieś zaginął ale mam parę przepisów z jej głowy.

Muszę wreszcie reaktywować MM i wstawić je tam dla ciekawych.

Ten pierniko-murzynek ( bo w zaleźności od dodatków mógł być wszystkim, ba nawet torty czekoladowe ma nim piekę)
składał się z 3 szklanek zsiadłego mleka i 2 szklanek mąki, 1 jajka, 1/2 szklanki oleju, cukru do smaku, płaskiej łyżki sody, kakao i przypraw.
Mokre mieszało się w 1 misce, suche w 2 a potem łyżką delikatnie mieszało.

Niedługo będzie 2 miesiące jak Babunia odeszła do lepszego świata a ja wciąż mam wrażenie, że czeka na mnie w swoim pokoju.

Często zaglądam do Twojego wątku w poszukiwaniu spokoju, miłości, dobrego słowa.
To takie miejsce w czeluściach internetu, balsam dla skołatanej duszy Aneczko, całuski.
Ostatnio zmieniany: 26 Lis 2020 19:32 przez whitedame.

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:39 #736068

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Zaglądaj. Ilekroć czujesz taką potrzebę.
Zawsze będziesz niezwykle mile widzianym gościem, podobnie jak wszystkie moje Dobre Duszki, które odwiedzają mój "nawiedzony" wątek ... zapraszam :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 19:49 #736074

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Prawdą jest, że Twój wątek wyjątkowy, nie ma tu biegu po więcej i kto więcej, kto ma drożej i jeszcze drożej, przepychanki, kto więcej nagromadził dóbr, niekoniecznie potrzebnych. Tu jest klimat, jedyny i niepowtarzalny, z cudownymi opisami i pięknym językiem, tu zawsze chce się wdepnąć by poczuć się normalnym człowiekiem a to po jakąś radę, dobry przepis czy po prostu wdepnąć po oddech.

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 20:05 #736077

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Nie wiem, co powiedzieć. Wzruszyłam się i tyle... dziękuję :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, Marlenka, bietkae, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 20:30 #736085

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1992
  • Otrzymane dziękuję: 11361
Powoli nadrabiam zaległości na forum w czytaniu i pisaniu. Oprócz spraw zdrowotnych, które na szczęście skończyły się dobrze w domu mam od października remont i to potężny. Wszędzie grubo kurzu ale ekipa obiecała, że w sobotę będę mogła już sprzątać i chociaż tego nie lubię to teraz nie mogę się doczekać :rotfl1: .
Na razie mam serdecznie dość remontu i reszta pozostaje na styczeń i luty ale to już będę robiła we własnym zakresie - tylko malowanie ścian. Na farby pieniędzy nie trzeba aż tak dużo najdroższa jest jednak robocizna, tak to jest niestety jak chałupa jest duża a możliwości finansowe są jakie są. Z drugiej strony jak sama poćwiczę wałkami to przynajmniej nie stracę kondycji i wiosną będzie łatwiejszy rozruch do prac ogrodowych. Sama sobie muszę narzucić reżim czasowy na styczeń i luty bo od marca są ważniejsze i bardzo przyjemne tematy do ogarnięcia tj. wysiewy.
A wracając do ostatniego wątku dotyczącego pierników to pamiętam, że moja Mama zagniatała ciasto z miodem i ono długo leżało w kamiennym garnku w zimnej piwnicy a upieczony piernik był przekładany powidłami tak jak pokazała to Ania. Niestety przepisu nie mam ale mam starą Kuchnię Polską z lat 60-tych ( papier rozpada się już ze starości ) i tam przepis na taki piernik kiedyś widziałam. Miodu mam dużo bo dostałam od jednej osoby za nasiona pomidorów,od innej za pomidory i jeszcze dwa duże słoiki od lekarza weterynarii za 6 miesięczną opiekę nad lecznicą (wietrzenie pomieszczeń, nasadzenia kwiatów na parapetach i opiekowanie się nimi itd).
Aniu cieszę się, że Twój wątek tętni życiem niezależnie od tego jakie tematy są w nim poruszane. Życzę wszystkim Przyjaciołom uśmiechu w tych jakże trudnych czasach :hug:
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, CHI, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 20:52 #736089

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4655
  • Otrzymane dziękuję: 16965
U mnie też remont. To on zabiera mi cały wolny czas a właściwie nie sam remont tylko rozwiązywanie problemów z nim związanych.
Malować lub tapetować też będę sama bo łazienka,kuchnia i piony pożrą wszystko czym dysponowałam, mimo iż wybierałam najtańsze opcje.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 21:02 #736090

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20238
  • Otrzymane dziękuję: 64578
Elżuniu, najważniejsze, że poradziłaś sobie ze stresem i emocjami związanymi z testem; osobiście bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że jesteś zdrowa i - masz piękne plany na najbliższą przyszłość. Podobno nasze życie bez marzeń nie miałoby sensu, a jeśli uda się nam zrealizować choć jedno z nich czujemy się jak zdobywcy Everestu.
... zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie tematy poruszane tutaj należą do lekkich i przyjemnych, ale z takich właśnie epizodów składa się m.in. nasza codzienna wędrówka, a okoliczności w jakich przyszło nam funkcjonować dalekie są od minimum komfortu. Jednak przy odrobinie optymizmu, dobrych chęciach i wspólnemu "pospolitemu ruszeniu" powinniśmy poradzić sobie z pewnymi przejściowymi - mam nadzieję - kłopotami.

Jak już wcześniej wspominałam, pod koniec sierpnia dostałam wypowiedzenie z pracy w Zoo. Bardzo powoli, przy pomocy fachowej pomocy psychiatry dochodzę do postrzegania jaśniejszej strony życia, ale droga przede mną jeszcze długa. Bardzo dobrą terapią jest ( i zawsze była ) dla mnie ciężka, fizyczna praca i przymierzam się do napisania cv do jednego ze sklepów sieci Netto. Bóg mi świadkiem - nie mam żadnego pomysłu, jak to ugryźć, ale jestem dobrej myśli :jeez:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 26 Lis 2020 21:02 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, bietkae, Zielona, Jaedda, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2020 22:24 #736099

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Mocna psychika czyni cuda więc idź naprzód nie oglądaj się za siebie, co było to było. To zostanie w Tobie na zawsze ale w bardziej strawnej formie, wiem tylko, jeśli człowiek sam sobie nie pomoże pomoc zewnętrzna, choćby najlepsza wiele nie zdziała. To musi współgrać.
Ostatnio zmieniany: 26 Lis 2020 22:25 przez sierika.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, whitedame, Marlenka, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 27 Lis 2020 08:03 #736119

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3930
  • Otrzymane dziękuję: 21013
Aniu a nie myślałaś o wykorzystaniu swojej wiedzy z zoo do pracy w sklepie zoologicznym, który "na nastawienie" (a jak nie ma to może by chciał mieć :devil1: ) na wyposażenie, karmy itp itd dla gadów i płazów? W głowie się nie mieści, co ludzie trzymają w domach. A może konsultacje "jak ulepszyć życie twojego gekona w domu'?

Co do remontów...
Ja żyję na budowie i na razie, zamiast "pchać do przodu", to "gaszę pożary". Pisać się nie chce.
Ale w kominku się pali i jest ciepło. To jest najważniejsze. Wiem z doświadczenia.

U nas pierników się nie piekło, może kiedyś będę miała czas :happy3: upiec wg Waszych przepisów.

A poza tym jesteśmy młode, co by mówił pesel :wink2:
"Starość zaczyna się jak zaczynają się wspomnienia, a kończą marzenia".
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Adasiowa, Marlenka, Kajtkowa, bietkae, Zielona, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 27 Lis 2020 08:44 #736130

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4655
  • Otrzymane dziękuję: 16965
Małgosiu to jest też moje motto!
Od lat je używam w dyskusjach z takimi co lubią dać po łbie: po co Ci to na starość?
:devil1:
Bo ja mam mnóstwo planów, na dom, na ogród, na siebie.
Nawet jeśli to coś co we mnie siedzi okaże się być czymś groźnym to nie stanie się sensem życia.

Co do pracy w sklepie to po 20 latach pracy z klientami mogę powiedzieć, że jest ona przyjemna wtedy jeśli czerpie się od pozytywnych osób a tych toksycznych szybko sprząta ze swojej głowy. Trzeba być silnym by sobie to poukładać.

Każda praca jest jednak lepsza od braku pracy a każde doświadczenie nas wzbogaca.

Jak to mawiał mój ŚP. Dziadziuś - kopniak to zawsze krok w przód.

Co do remontów, to właśnie za chwilę zbieram się do Castoramy, troszkę pokłócić się jeśli trzeba bo jak zwykle okazało się, że coś co reklamowano jako wyrób firmy Roca okazało się być ukraińską podróbą bez części zamiennych.
Ech życie, kiedyś Noblesse oblige a teraz zawija się g..... w papierek i sprzedaje.
Ostatnio zmieniany: 27 Lis 2020 08:46 przez whitedame.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, CHI, Kajtkowa, bietkae, Zielona, Nimfa, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 27 Lis 2020 09:08 #736131

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3930
  • Otrzymane dziękuję: 21013
Beatko - kiedyś wymyśliłam, że postawię "sławojkę". Jeszcze nie wiem gdzie, ale wiem po co :P
Po to abym ja i moi Goście mogli pisać "złote myśli" na drzwiach :happy3: Pamiętasz tę "świecką tradycję"? Zwłaszcza na dworcach? Niektóre wpisy były genialne.
Mój pierwszy wpis - po licznych życiowych doświadczeniach - będzie brzmiał:
Należy dziękować tym, którzy kopnęli NAS w dupę, ponieważ MY poszliśmy do przodu, a oni zostali w miejscu, gdzie nas kopnęli.

Wczoraj kupiłam paczkę wełny mineralnej, bo nie było innej. Koteczka zrobiła mi coś takiego:
PB273322.jpg


Po drugiej stronie już częściowo poprawiłam
PB273323.jpg

Ale zaczęłam się dusić. Podbitkę mam zamówioną, ale najpierw trzeba to poprawić i ogarnąć poddasze :happy4:

Aniu nie :club2: za zaśmiecanie Twojego wątku.
Ostatnio zmieniany: 27 Lis 2020 09:09 przez CHI.

Adasiowe zmagania z Naturą 27 Lis 2020 09:16 #736132

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Siedzę i czytam wasze rady, marzenia i czuję się tak, jakby tu obok mnie byliście wszyscy razem. Piję herbatę i myślę sobie co przyniesie dzień. Wasze zadania, priorytety mi się też udzielają i myśląc o wszystkim zastanawiam się, co mam zrobić. Na dziś planuję ciasto z dyni i drobne porządki, zostało mi pozyskanie nasion sałaty, oraz złożenie w odpowiednie miejsca ziół, które leżą rozłożone gdzie się da.
Mam ciche marzenie, może jutro odwiedzą mnie wnuki. Ich wrzask, trajkotanie szybko stawia mnie na nogi. :)
Moja jedna kociczka właśnie wróciła z rannego spaceru.
1606464959414405032146.jpg
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, Kajtkowa, bietkae, Jaedda, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.746 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum