Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne poczyniłaś zakupy Też bym korzystał z takich obniżek, jak rośliny zdrowe, to nic tylko brać
Dobrze, że w naszym klimacie miłorzęby nie wydają owoców, bo tego "zapachu" nie idzie znieść
Co nie zmienia faktu, że pięknie się prezentuje

A u mnie ostróżki nie chcą rosnąć
Zachowują się jak jednoroczne
Jeden sezon i zamierają
Chyba, że wiosną wyłażące z ziemi objadają ślimaki?

Michał wrote:
Nie było tego czego szukałam- miłorząb na pniu Mariken, bo jeszcze ten chodzi mi po głowie. Czytałam,że "cudownie pachnie"

Gosiu, ostróżki to podobno niezawodne rośliny,może faktycznie ślimaki załatwiają temat.
U mnie ślimaków sporo ale też i dużo ptaków więc ogromnych szkód nie ma.Jedynie w hostach ucztują i to nie we wszystkich.


Koniec
Sezon uważam za zamknięty.Jedynie kopczyki na róże i jak akacja opadnie to zgarnę na rabaty.
Dzisiaj miałam pomoc i poszło szybciej chociaż tak naprawdę to lubię robić sama.No ale z tymi wielkimi bym sobie nie poradziła.
Nie obyło się bez wykopków.kolejne hosty zmieniły miejsce , i trochę okopałam hortensję Annabelle




tu widać jak wysokie są



Dzisiaj dokupiłam karaganę-




a to niższa karagana kupiona w LM




i razem z wyższymi klonami sprawiły ,że jestem "kontenta" chociaż niewykluczone,że jeszcze jednego klona dokupię i przy samych schodach dosadzę.Koło tej białej donicy

Z prawej strony chodnika posadziłam hortensje.Tu gdzie zielone to jest ta nieszczęsna płyta i na niej jak pisałam posadzę hortensje w donicach


Z innej perspektywy





dodam,że chodnik do umycia.Po tych wszystkich przeróbkach leżała na nim gruba warstwa ziemi. I jeszcze jedno- nie często zdarza mi się kupować i sadzić planowo.Tym razem tak było.Wykończeniówka już wiosną

Jesiennie










i jeszcze rzut okiem

Olu, olbrzymie drzewo - duża robota.
Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona, przecież o to chodzi.
Tak, ślimaki żrą ostróżki i u mnie, z drżącym sercem (psy!)rozsypywałam niebieskie granulki, póki łodygi ni odbiły na 20-30 cm od ziemi.

Podobno na ślimaki żle działają paski z miedzi.Nie przejdą.
Co do zadowolenia to wiosna i lato zweryfikuję mój zamysł

Widzę Aszko, że nie oparłaś się pieknym zakupom, będzie sporo radosci wiosną i latem

sierika wrote:
Ewuś, jakiś taki spóżniony zapał mam jedyna pociecha,że lato miałam wolne i swobodne.Pseudo-lato chciałam dodać

Pięknie ci poszło, to można powiedzieć, że masz już z głowy ogród, aż do wiosny
Chyba, że masz jakieś plany co do "przemeblowania" ogrodu w nadchodzącym sezonie

Michał wrote:
Nie,nie,nie...na dzień dzisiejszy żadnych przeróbek nie planuję

Dzisiaj dokonałam przeróbki ...donic plastikowych.Jeszcze tylko lakierem bezbarwnym odpornym na deszcze i na dwór z nimi wyjdę.Też pewnie wiosną bo teraz to już nie ma z czym.

Czy ostróżki mają jeszcze u was liście?
dzisiaj przeszłam się po ogrodzie i tam gdzie latem rosły jest pusto
Czy wzejdą wiosną?
Obawiam się, że znowu ma powtórkę, czyli że moje ostróżki przepadły
Zupełnie inaczej prezentuje się Twój ogród jesienią
Latem jest chyba większy busz

Margo2 wrote:
U mnie kwitnie jeszcze ostróżka.Dzisiaj pochmurno i zdjęcia "pochmurne"



Latem było pełno bo wszystko kwitło,liście na krzewach i drzewach robiły swoje.Teraz dzięki krzewom które jeszcze mają liście,dzięki hortensjom na wysokości oczu nie widzę tego co jest na dole.Jedyne co widzę to wysoką trawę.2 kosiarki w remoncie.Wiosną będzie problem z doprowadzenie do porządku.
Przy okazji mam pytanie - czy są damskie,lekkie kosiarki? te co mamy są jakieś takie...niewygodne.

Wyszłam dzisiaj na rekonesans jako,że listopad ubrałam się stosownie a tu niespodzianka.12 st, cicho,bezwietrznie,lekka mżawka. Trochę chwastów wyrwałam. Przyjemnie

Olu, ostróżka nadzwyczajnie wytrwała - po moich prawie zaginął ślad, w miejscach, gdzie rosły, tylko resztki suchych badylków.
Choć na wsi przeciwnie, sprzątając trochę odkryłam kilka ostróżkowych listków, odbijających od gruntu - tak więc różnie bywa, Małgosiu. Przypuszczam, że stare, rozkrzewione kępy produkują te jesienne listeczki.

Aniu, u mnie tylko ta taka wyrywna jest.
U mnie pod opadłymi listkami sporo siewek jeżówek.Poczekam do wiosny
Dzisiaj wbrew zapowiedziom jeszcze na roboczo- dokupiłam kolejną karaganę bo czułam niedosyt . Teraz rosną sobie przy chodniku klon,karagana,klon,karagana. I już jestem uspokojona .
Jutro nawet do miasta nie jadę żeby "nie wodzić się na pokuszenie " tym bardziej,że już chyba nie ma w sklepie nic co bym chciała.

Dodam,że dzień był dzisiaj piękny.W ogrodzie taka cisza i spokój.Nie przeszkadzała mi nawet mżawka a po południu wyszło słońce.Wiosna normalnie

Na wiosnę Aszko poczekamy ale ciepłą jesienią warto cieszyć się jak najdłużej, dzisiaj zaczęłam sprzątać listki pod różami
znów pokłute ręce u mnie słóńce cały dzień, juz 3 z rzędu

sierika wrote:
Dzięki takiej pogodzie czas szybciej zleci.Listopad to zawsze był najgorszy miesiąc ,szary,bury i ponury brrrr.I dlatego to czego wiosną nie robimy bo zimna to jesienią nadrabiamy bo ciepła.Świat oszalał
Z różami poczekam do wiosny,teraz przycięłam tylko te co najbardziej wybujały.Wiosna poprawię

Szczerze, to gdybyś nie napisała, że to donice wykonane z plastiku to nawet bym się nie zorientował
Wyglada to elegancko, zwłaszcza kiedy rosną w nich chryzantemy, takie jak na wyżej wymienionym zdjęciu

Michał wrote:
Dziękuję, o to mi chodziło.Nie jestem fanką plastików chociaż wiem,że są wygodniejsze,lżejsze