TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Lis 2020 18:55 #733563

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4636
Rozumiem doskonale, Aniu, bo w moim ogrodzie multum drzew... Grabię i grabię :ouch: :garden:. Trochę na kompost, trochę do worów na ziemię liściową i czekam aż wreszcie moje brzozy się ogołocą.
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Lis 2020 23:01 #733587

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4510
A są tacy, co uważają, że praca w ogrodzie jest lekka, łatwa i przyjemna. Tak, jak Ty porządkuję moje rabatki. A ogromne ilości liści wyzwoliły we mnie bardzo złą energię, którą wykorzystałam przy użyciu męskiej siły do wykarczowania gruszy, ścięcia starej jabłoni i przecięcia pozostałych drzew tak mocno, że w przyszłym roku będzie tylko połowa liści. :happy3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Lis 2020 16:34 #733646

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Marylko, moja domowa hm, męska siła w życiu nic nie zrobiła w ogrodzie - na moje monity wyjmuje terminarz i proponuje na przykład kwiecień przyszłego roku. ;)
Znaleźć we Wrocławiu kogokolwiek do drobnej pomocy graniczy z cudem, zaś fachowe firmy...mają równie odległe terminy, o cenach nie wspomnę.
Będę jednak próbować, już nie po to, by sobie ująć pracy, ale by dopuścić choć trochę więcej słońca na moje rabaty.
Póki co udało mi się wykopać i zabezpieczyć w piwnicy dalie. I zgarnąć z trawy następne kilka worów liści - nie kompostuję, bo usiłowałam to robić przez moją pierwszą dekadę z ogrodem, kończyło się dalszą porcją harówki przy przekładaniu/przesiewaniu (a sił miałam o dekadę więcej) - a potem nie wiedziałam, co robić po pierwsze z kompostem, przy moich wyłącznie bylinowo-cebulowych rabatach, po drugie - z resztkami uparcie niepoddającymi się butwieniu.
Te ilości "biomasy", które produkuje mój ogród, wymagałyby kompostownika o pojemności chyba kilkudziesięciu metrów sześciennych. Odbiór zielonych odpadów przez miasto powitałam z najwyższą wdzięcznością.

Nawiasem - nie uważam pracy w ogrodzie za ciężką i nieprzyjemną, o ile dotyczy to wiosny czy lata, sadzenia (uwielbiam!), czegoś, co kojarzy się z nowym życiem, rozwojem i dobrą energią. Natomiast nie cierpię większości prac jesiennych, kojarzących się wręcz przeciwnie... :(

Ale nawet dokonując tych dość przygnębiających prac, czasem znajdę coś radosnego:











Te nawet jesienią wesołe; Inazuma



Malutki Atrolineare





I oczar Diane - najbarwniejsza plama w ogrodzie.

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Marlenka, CHI, Jaedda, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Lis 2020 16:50 #733650

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6967
  • Otrzymane dziękuję: 25485
Takie śliczności w ogrodzie o tej porze :flower1: Cieszą i smucą,powinny roślinki spać.
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Lis 2020 09:39 #733870

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
U Ciebie mimo jesieni zawsze coś kwitnie, z przyjemnością oglądam zdjęcia. :flower2:
Bardzo spodobał mi się klonik Atrolineare w jesiennym wydaniu :hearts:
Szkoda rododendronów. Niby rok był mokry, ale nie wszystkie na tym skorzystały.
Z niepokojem czytam spostrzeżenia na temat drzew i pracy przy nich. Moje jeszcze wszystkie małe, więc nie ma takich problemów, ale może warto ich pilnować by nie urosły za bardzo :think:
Jednak kolorowe liście leżące na trawie bardzo lubię i nieśpiesznie je grabię.
Przepiękne były Twoje dalie, :bravo: ale dobrze, że już wykopane.
Ostatnio zmieniany: 09 Lis 2020 10:14 przez Gabriel.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bea612, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Lis 2020 20:19 #733936

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Bogusiu, to tylko takie kolorowe punkciki w ogólnym zamieraniu :(
Wcale by mnie nie martwiła nieustająca wegetacja, tylko spowolniona mniejszą ilością energii słonecznej, jak w takiej Holandii - nie mówiąc o Śródziemnomorzu ulubionym.
Może zresztą do tego dążymy. Ubiegłej "zimy" we Wrocławiu wiele roślin zielnych nie obumarło, tylko płynnie przeszło do przedwiośnia.
Gabrielu, jak doskonale wiesz, kloniki mają dwa razy w roku swoje pięć minut - gdy ruszają i potem tuż przed zrzuceniem liści. Tego Atrolineare "dorwałam" w trakcie "pierwszej fali" u Konieczki, znaczy - w licencjonowanym przez tę firmę ogrodnictwie przy wylocie z Wrocławia. Uwiódł mnie :oops:
Co do drzew, mam do nich stosunek niejednoznaczny. Z jednej strony stanowią w ogrodzie położonym w tej chwili praktycznie w centrum wielkiego miasta naturalny parawan - i zapewniają minimum prywatności.
Z drugiej - w lesie trudno uprawiać lilie, o różach i liliowcach nie mówiąc.
Jak wiesz, kocham kwiaty duże, mocno kolorowe i pachnące - paprotki takie nie są.
Tak, starałam się trzymać drzewiszcza w ryzach - ale przychodzi taki moment, gdy po prostu nie jestem w stanie wspiąć się jeszcze o pół metra wyżej i uciąć gałąź. :jeez:
Operowanie piłą łańcuchową też mnie przerasta. Ale - widziałam, jak profesjonalista używał takiej mini-pilarki, z taką bym dała radę! Chyba poszukam w sieci B)

Rododendrony zostały uszkodzone nie w tym sezonie, tylko wcześniej - teraz dogorywały. Choć... z krwawiącym sercem wyrzuciłam wiosenny nabytek od Ciepłuchy, Double Kiss... Nie wiem, dlaczego nie przyjął się.

Dosyć narzekań.
Zapraszam na spacerek wokół mojej wioski.
Ten zielony daszek na dwunastej to mój.



















Karkonosze najlepiej poznawać, gdy są (prawie) puste. Te niezwykłe góry nie powalają może wysokością, ale ogromnym urozmaiceniem krajobrazu, fauny i flory - a także ciągle nie do końca odkrytą architekturą i historią. Całe Sudety to łańcuch bardzo stary geologicznie, ale potem działała tektonika, a i lodowiec ze Skandynawii pozostawił wiele pamiątek. Jeziora w karach polodowcowych, tundra na grani, endemiczne rośliny... Jeszcze nie wszystko człowiek unicestwił.
Przywieziono mnie tu pierwszy raz jako chore na koklusz niemowlę - i chyba mój los się wtedy przesądził...

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Lis 2020 20:59 #733942

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Jak pięknie :hearts: uwielbiam góry
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Lis 2020 11:26 #734006

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Aniu u Ciebie jak zawsze jest pięknie :hearts:
I psiury wesoło szaleją
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lis 2020 08:07 #734090

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6967
  • Otrzymane dziękuję: 25485
Aniu to prawda tylko nasz klimat jest ostatnimi czasy niezbyt sprzyjający roślinom .I tak naprawdę nie wiadomo co z nimi będzie na wiosnę ,gro ich czeka na pierzynę śniegową ,nie otrzymają jej ,będą biedne wiosną ,chociaż niektórym nic się nie stanie złego.jako człowiek :wink2: wolałabym zaspy i słońce niż to nie wiadomo co w pogodzie w listopadzie np .
Życzę spokojnego dnia fajnego ,a liście grabienia już dość też tej czynności nie lubię zbytnio :bye: :flower2:
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Lis 2020 23:13 #734579

  • gregon
  • gregon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 397
  • Otrzymane dziękuję: 4133
Wspanialy ogrod i urokliwe okolice. Wszelkie dalie i inne cuda piekne, moje oko jednak zdecydowanie najbardziej przykul cedr. Czy moglabys wrzucic jego fotke w pelnej krasie?

pozdrawiam

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lis 2020 16:35 #734625

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
W Karkonosze serdecznie zapraszam. Niby hotele zamknięte, ale...wiele pensjonatów w tych okolicznościach nie czuje się hotelami. Można wynająć osobny bungalow i (prawie) wcale nie kontaktować się z nikim. A już na wiosnę - to koniecznie, dla mnie najpiękniej po 15 maja.

Gregon - nie jestem w stanie zrobić aktualnych zdjęć, cedry (oba) rosną w mieście, a na razie się tam nie wybieram.
A który Cię interesuje?
Ten - himalajski, dość młody, wsadzony bodajże w 2014, jest wrażliwszy, ale najgorsze ma chyba za sobą, mam nadzieję go utrzymać.



Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2020 08:04 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, Marlenka, CHI, Carmen, Bea612, ewakatarzyna, gregon, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lis 2020 18:35 #734647

  • gregon
  • gregon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 397
  • Otrzymane dziękuję: 4133
Na ktorejs z fotek w watku widzialem chyba libanski, a moze mi sie wydawalo.

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lis 2020 19:27 #734653

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Tak, libański (albo ałtajski, kupiony jako "cedr" ;) ) rośnie przed domem, ale trudno go "zdjąć", ma na pewno ponad 10 lat, raczej 15 - i sięga ponad dach płaskiego jednopiętrowego klocka.
Tu kawałki:







Jak wrócę do miasta - postaram się zrobić zdjęcie "po całości".
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, CHI, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, gregon, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lis 2020 05:54 #734696

  • gregon
  • gregon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 397
  • Otrzymane dziękuję: 4133
To ten widzialem :)

W Karkonosze chetnie, ale niepredko. Niech najpierw minie pandemia (w Polsce to juz bedzie odpornosc stadna). Wczesniej nawet nie rozwazam zadnych zagranicznych wojazy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lis 2020 21:40 #734815

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Wysłałam umyślnego z misją zrobienia zdjęcia ;)



Inny egzemplarz - podobnej wielkości - rośnie u moich sąsiadów po przeciwnej stronie ulicy.
Cedr w tym roku (chyba) pierwszy raz miał szyszki.
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2020 21:56 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, CHI, Carmen, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, gregon

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Gru 2020 21:57 #738156

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Porzuciłam miejski ogród - od początku listopada byłam tam na krótko trzy razy, gorączkowo starając się jeśli nie zaprowadzić porządek, to przynajmniej zabezpieczyć co wrażliwsze rośliny.
Pogoda jest po mojej stronie, o ile mi wiadomo, mróz we Wrocławiu ograniczał się do tej pory do dwóch, trzech kresek nocą.
Może z Nowym Rokiem sytuacja się zmieni - nie liczę na powrót tak zwanej normalności, ale przynajmniej na poprawę.
Tymczasem siedzę w Karkonoszach, pod ścianą stuletniej buczyny. Kocham ten las - i często przytulam gładkie jak skóra pnie buków.
Parę obrazków - schyłek jesieni, najgorsza pora, jaka w naszej strefie jest:
Ogromny



Przedziwnie wykrzywiony



Słońce (w południe) ledwie, ledwie nad wzgórzem



Rude dywany



Rudy niuchacz



A to - lokalna świętość, ogromny, stary świerk, gałęzie do ziemi na kształt namiotu, żaden pilarz nie waży się podnieść na niego ręki:



Światła, więcej światła!
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Jan4, Marlenka, CHI, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Gru 2020 08:48 #738206

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Uwielbiam te karkonoskie klimaty :hearts:
Chociaż w ten sposób mogę ukoić moją tęsknotę za górami, chociaż ostatnio to i za morzem zaczęłam tęsknić.
Teraz dużo ciężej mi znieść te ograniczenia niż wiosną :lev:

Myślę, że roślinki wroclawskie dadzą radę , już Ty na pewno je odpowiednio utulilas do zimy. Czyli zimę chcecie spędzić w górach?
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612

Podwójne życie i psy ogrodnika 13 Gru 2020 10:46 #738351

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6317
  • Otrzymane dziękuję: 29664
Aniu zaniemówiłam na widok Twoich zwartnic w wątku u Adasiowej forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...ra?start=1152#738332, to jedna cebula, czy kilka razem. No, nie ważne, nie wpadłabym na to, żeby kilka zasadzić razem :oops:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.715 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum