Forum Ogrodnicze Oaza

Ludzików nie robiłam bo juz dawno rozstałam się z szydełkiem, domki za to robiłam sama ale już trzeba nowe robić, ładniejsze.

bietkae wrote:
Elu - ja pamiętam tę książkę, w buro-zielonej okładce z buro-brązowym nadrukiem, tak?
Miała ja moja mama, we wnętrzu były odręcznie zapisywane przepisy. Po śmierci taty wiele rzeczy z domu rodziców wciągnęła czarna dziura - tę książkę też.

Moja jest młodsza, rocznik 1972 i nie ma już miejsc na ręczne zapisy, a szkoda, bo chętnie bym sobie uwagi robiła, kolor okładki nieciekawy, spłowiały i mocno zabrudzony błękit.
edit: pierniki (brukowce) są. Elu masz sprawdzony ten przepis?

U mojej Mery jest taka książka kucharska, którą dostała jako prezent ślubny od swojego Brata. Owa książka pochodzi z 1964 r i do dzisiaj zajmuje honorowe miejsce w maminej biblioteczce. Pożółkłe, kruche ze starości stronice, okładka nieco zatłuszczona i poszarzała, ale ile przepisów wykorzystałyśmy obie przez te kilkadziesiąt lat .... I żaden nigdy nie zawiódł

Do tej pory byłam przekonana, że pierniki brukowce to nic innego niż popularna krajanka piernikowa, obficie lukrowana, sprzedawana jako nieregularne kostki w szeleszczących opakowaniach. A tu niespodzianka: okrągłe, brzuchate ciasteczka wypełnione dżemem i ozdobione lukrem. Wyglądają bardzo apetycznie.

Aniu nie wiem czy tak krajanka nie jest tylko u nas w Wlkp, bo tutaj jej nie widziałam, a sama nigdy jej nie robiłam. Mam dwa różne wydania Kuchni,ale jakoś zawsze o nich zapominam, mam za to niezawodny blog do którego chętnie zaglądam.
U mnie biało, a u Was?

Kasiku
W Poznaniu szaro, ponuro ( za sprawą zachmurzonego nieba ), wietrznie i zimno, co potęguje spora ilość wilgoci w powietrzu. Na szczęście mnóstwo okien jest udekorowanych światełkami i choinkami, więc powolutku zaczynamy odczuwać magię Świąt i mamy namiastkę zimy. Może faktycznie ta krajanka to domena Wielkopolski ... przyznam szczerze, że bardzo ją lubię do dzisiaj, niezależnie od piekarni.

Jeśli możesz, to śmiało wklej adres tego bloga

Bardzo proszę prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/01/ciasta_1.html
Taki chlebuś piekę z tych przepisów
niestety często pęknie,ale wiecie, że mimo to wcale nie rozpada się przy krojeniu?

Kasieńko - bardzo Ci dziękuję ! W samą porę Jutro muszę obudzić zakwas do upieczenia chleba i gdyby nie Ty, zapomniałabym
Chlebki wyglądają tak wspaniale, że pomimo późnej pory mam ochotę na skibkę grubo okraszoną masłem

Zajrzałam, jaka tam babka sezamowa nie wiem czy nie skuszę się jutro

Też bym poczyniła taki chlebek,ale bajam się ,że mi nie wyjdzie Robię wszystko sama ,ale na chleb jeszcze się nie odważyłam .
Ten wygląda smakowicie.
Wczoraj upiekłam dwa pierniki ,a dzisiaj rano został jeden i okruchy...myszy jakieś czy coś

już sobie zaklepałm przepis na roladki z ciasta francuskiego z rybą U mnie to trzeba ze trzy porcje robić żeby się najedli.

W tym wyjątkowym dniu, życzę Ci aby Twoje serce zawsze było pełne radości, żeby Twoje marzenia zawsze się ziszczały, żeby zły los nigdy nie stanął Ci na drodze, a gdy Cię spotka smutek, życzę Ci tęczy, która Ci przypomni, że nawet po najciemniejszych chmurach wychodzi słońce. Aniu, Sto Lat

I na drugą nóżkę.
Żeby Ci się samo siało, rosło i zbierało.
Chwasty omijały, zimna Zośka poleciała do Laponii a wszelkie grzyby rosły w lesie.
100 lat Aniu.

Sto lat i spełnienia marzeń

ANIU
Życzę Ci słońca na każdym niebie,zapachu w codziennym chlebie,ptaków,motyli i chwil radosnych,a sercu zawsze zielonej wiosny.

To i ja dołączę do życzeń.
Wszystkiego najlepszego

Prawda! Ania w ten dzień miała urodziny - to też jej spaskudzono!
Aniu droga, przyjmij i moje prawdziwie serdeczne życzenia - oby zawsze otaczała Cię miłość tych, których kochasz i życzliwość wielu innych.
Mam teraz tylko takie kwiatuszki - za to świeżutkie, przyjmij je: