TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 20 Paź 2020 16:06 #731872

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Ojej...A co się Mamie nie podoba w Elfie? Dla mnie to taka nostalgiczna róża, w sam raz dla pań w moim wieku. Ona czasem w pierwszym roku nie pokazuje całej klasy, ale potem - owszem.

Chyba, że ktoś gustuje w pnących różach typu "ściana kwiatów".

Alu, życie ogrodniczki jest pełne stresów, a to susza, a to za mokro, temperatura nie ta, mróz, za wcześnie/za długo ciepło = rośliny się wybudzają, upał - wszystko mdleje... :crazy:
Co do róż, kilka egzemplarzy ma pędy zupełnie miękkie i zielone, szczęściem nie są to ich pędy jedyne i nawet jeśli coś, to odbiją z tych zdrewniałych.
No co im zrobisz, jak kontynuują wegetację? Ja nawet osłaniać nie bardzo mam jak, bo dominują u mnie krzaczaste, nie mówiąc o "potworach", jak Alchymist.

Po strasznej drugiej dekadzie października oddali nam we Wrocławiu słonko, ale to już nie to, powoli trzeba będzie się żegnać ze wszystkim, w tym - z daliami. Jeszcze kilka pamiątkowych fotek sprzed chwili...





















Ostatnio zmieniany: 20 Paź 2020 18:57 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, broja, Marlenka, CHI, koma, Carmen, Jaedda, Nimfa, Mandorla, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 20 Paź 2020 19:46 #731907

  • ewakatarzyna
  • ewakatarzyna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1734
  • Otrzymane dziękuję: 12733
Aniu, pięknie jeszcze prezentują się Twoje dalie :hearts:

Powinny jeszcze z miesiąc cieszyć oko, bo dopiero po połowie listopada według prognoz dla Wrocławia, przewidywane są nocne przymrozki.
Pozdrawiam Ewa
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 20 Paź 2020 19:50 #731908

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1013
  • Otrzymane dziękuję: 3716
Szczerze, nie pamiętam takiego roku coby gdzieś we wrześniu już nie zmroziło dalii. A tak to jeszcze sporo koloru w ogrodzie zostało.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 20 Paź 2020 23:36 #731931

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7736
Cudne jeszcze dalie! U mnie w zeszłym roku kwitły jeszcze w listopadzie, jakoś tak przymrozek nas ominął; w tym zobaczymy, jak będzie, bo już coś zimnem dmuchało. Dziś wykopałam większość dalii, ale kilka takich "opóźnionych" jeszcze zostało, niech cieszą, póki się da.
Aniu, taką świetną perspektywę chwytasz na zdjęciach, że ogród wydaje się niezmierzony, aż się wierzyć nie chce, że masz problemy z miejscem! :flower2:
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Jaedda, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 21 Paź 2020 17:20 #731986

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Dziewczyny, z tak zwanych powodów organizacyjnych będę wykopywać resztkę dalii w sobotę, tak sobie postanowiłam; szkoda, rzeczywiście, w poprzednich latach przymrozki - a co najmniej jeden, ale decydujący - przychodziły o wiele wcześniej. Kwiaty na zdjęciach wyglądają jako tako, ale naprawdę to już nie letnia kondycja. Rośliny są jakby ciut klapnięte, z słabym turgorem, podobnie jak przy suszy. Dodatkowo te karpy, które wykopałam, troszkę podgniłe, na pewno skutek ulewnych deszczy i wysokiego poziomu wód gruntowych. Przy mojej glinie niewiele wsiąka, a jak warstwa nieprzepuszczalna gdzieś podchodzi pod sam wierzch - :jeez:
Mandorla wrote:
Aniu, taką świetną perspektywę chwytasz na zdjęciach, że ogród wydaje się niezmierzony, aż się wierzyć nie chce, że masz problemy z miejscem! :flower2:

Iko droga, a czyż wiele tak zwanych celebrytek nie rozczarowuje wyglądem "w realu"? Dobry fotograf zbudował niejedną karierę :happy4:
A serio - ta siatka, którą widać na niektórych zdjęciach, rozdziela mnie od mojej (kochanej) sąsiadki. "Tło" nie należy do mnie. Jak już nie raz pisałam, cała miejska posesja ma 600 m2, co w porównaniu z typowym ROD jest sporo, ale niczym wobec "hacjend", jakie mają osoby mieszkające poza miastem. W przeciwieństwie do większości tu piszących muszę mieć spory trawnik (obecnie: grzęzawisko z źdźbłami trawy), bo to jedyny obszar wolności moich suk. Beagle słabo nadają się do puszczania luzem poza terenem ogrodzonym, w dodatku o ile Cytra jest łagodna i (cudem)odwoływalna, o tyle spuszczona ze smyczy Lutnia pooooooszłaaaaaby za swoim nosem i wróciła - o ile nic by się nie przytrafiło - po kilku godzinach (?) dniach (?), a ja bym dostała w tym czasie zawału, udaru i ciężkiej depresji. Na dokładkę gryzie ludzi, co jej podpadną. Trzeba przyznać, zna się na ludziach. Inne, dobre i szlachetne osoby (na przykład znaną Wam Małgosię CHI) akceptuje od pierwszego spotkania.
Miało być o trawniku, zeszłam na psy, jak zawsze.
Po odjęciu niewielkiej powierzchni budynku i podjazdu samochodu zostaje... :think: 250 metrów kwadratowych rabat, jak myślę.

Kręcąc się po ogrodzie odkryłam, że kilka roślin właśnie teraz zaplanowało kwitnienie:
Crocus speciosus czyli szafran okazały



Trudno zrobić efektowne zdjęcie, bo otwiera się w słońcu, a tego brak



Trójsklepka owłosiona, sadzona bez wiary, a jednak - dwa pędy kwitną



No i barbula -bidula, ma u mnie marnie, powinnam przesadzić, ale skąd brać słoneczne, zaciszne miejsca? :think:

Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2020 17:21 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, CHI, MARRY, Jaedda, Nimfa, Mandorla, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 24 Paź 2020 18:01 #732247

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Dalie mają odroczenie wyroku do początku przyszłego tygodnia. Po prostu serce się kroi, są jeszcze śliczne.
Tymczasem cieplejsze powietrze z jednej strony pootwierało trochę pąków, z drugiej - chyba uprzytomniło drzewom i krzewom liściastym, że czas się zbierać. W słońcu widać, jak po prostu z godziny na godzinę liście zmieniają kolor - jakby soki spływały pospiesznie do pnia.





























Ładujmy nasze solarne akumulatory, póki się da.
Ostatnio zmieniany: 24 Paź 2020 18:13 przez Łatka.

Podwójne życie i psy ogrodnika 29 Paź 2020 08:58 #732645

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2116
  • Otrzymane dziękuję: 9980
Ja też czekam z daliami do przymrozków.
A u Ciebie rozumiem, że szykował się jakiś wyjazd i chcialas wcześniej wykopać?

Pogoda piękna, cieszmy się nią. Dla mnie te przebarwione drzewa to cudny widok, co roku się nimi zachwycam, ale ja ogólnie lubię jesień. Jest czas na książkę i druty. I plany na kolejny sezon ogródkowy. Na wyciszenie i zwolnienie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, Jaedda, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 29 Paź 2020 20:08 #732700

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Na zwolnienie możemy liczyć - być może nawet na przymusowe zastopowanie - ale na wyciszenie? Ja jestem w permanentnym stresie, od dobrych dwóch tygodni.
Tak, od roku mieliśmy załatwiony wyjazd na cały listopad, do Apulii, cóż, przedwczoraj dowiedzieliśmy się, że uniwersytet, gdzie miał pracować mój mąż, zamknięto na cztery spusty.

Tyle dobrego, że sprawy nie zaskoczyły nas w drodze.

Cóż, trzeba zakasać rękawy i w miarę możności, po trochu przygotować ogród, by przetrwał do wiosny.

Dobrze, że liście spadają powoli...nie dam rady za wiele na raz.



Ślimaki nie śpią



Aniu Szafirkowa, jak tam Twoje jeżówki? Znalazłam takie - Cleopatra



i Kismet Intense Orange



To karykatury letnich kwiatów, ale cóż...
A na róże rzuca się znowu mszyca. Nie wiem, czy oprysk ma jakiś sens? Bidule, wcale nie zasypiają, trwają w deszczu.
Kronenburg



Schneewittchen



Teasing Georgia



Tu widać zielone parszywce, na pączku Benjamina Brittena

Ostatnio zmieniany: 29 Paź 2020 20:10 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, broja, Marlenka, Jaedda, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 29 Paź 2020 21:22 #732708

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3928
  • Otrzymane dziękuję: 21000
Aniu :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 30 Paź 2020 08:08 #732724

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2116
  • Otrzymane dziękuję: 9980
Najbardziej rozwinięta jeżówka wygląda tak. To chyba Aloha

Screenshot_2020-10-30-08-00-46-1.png


Współczuję odwolanego wyjazdu :kiss3: , czy ten stres był z tego powodu , czy jeszcze coś innego :sad2:

Róże jeszcze piękne, u mnie na szczęście mszyc nie dojrzalam. Chyba bym już nie pryskala
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Łatka, Marlenka, Jaedda, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 31 Paź 2020 21:36 #732943

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Szafirek wrote:
Współczuję odwołanego wyjazdu :kiss3: , czy ten stres był z tego powodu , czy jeszcze coś innego :sad2:

Aniu, z wyjazdem najgorsza była szarpanina - w tę i w tę, nie wiadomo, czy się pakować na miesiąc, czy wykopywać i wnosić rośliny, załatwiać ubezpieczenie, lokum na miejscu- i tak dalej. Teraz jestem w sumie zadowolona, że wiem, na czym stoję. Natomiast inne okoliczności - w naszym kraju - nie uspokajają, niestety.
Ja co prawda nie pracuję już zawodowo, ale mój mąż, choć zasadniczo 90% obowiązków wykonuje online, od czasu do czasu musi się stawić osobiście. A że jego "fabryka" jest drugim pracodawcą na Dolnym Śląsku co do liczby zatrudnionych - :jeez:

Jeżówka ma szanse, jeszcze jakiś czas będzie dość ciepło.

Mimo marnego początku dnia udało mi się coś "popchnąć" w ogrodzie. Spadło sporo liści - choć to dopiero początek, zwłaszcza magnolie jeszcze gęsto ulistnione. Ale zebrałam cztery upchane wory - wyłącznie z trawnika. Potem sparło mnie na wykopywanie dalii, i dobrze, bo to jednak nielekka praca. W ziemi zostało jeszcze...15? najładniej kwitnących. Te poczekają na przymrozek.
Judaszowiec już prawie łysy - widać teraz, jak wysoko wlazła piwonia drzewiasta (ponad 2 m).



Te kloniki, które pokazywałam tydzień temu, już się osypują.Przebarwiają się następne.
Inazuma:



Maluch Pung Kill pod magnoliami





Odkryłam, że mocno przycięta budleja zabrała się za kwitnienie



Takie plamy koloru bardzo cieszą:



Dla moich Gości - Wedding Piano.

Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2020 08:18 przez Łatka.

Podwójne życie i psy ogrodnika 01 Lis 2020 09:39 #732994

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3928
  • Otrzymane dziękuję: 21000
Aniu - dobrze, że wiesz na czym stoisz. Szkoda, że tak, ale najważniejsze, że nie przepadnie.

Zdjęcia przepiękne. A dalie rewelacja.
Jako, że znam Twoje ogrody zawsze zastanawiam się - GDZIE to rośnie :supr3: :supr3: :supr3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, ewakatarzyna, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Lis 2020 08:12 #733099

  • Jaedda
  • Jaedda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 529
  • Otrzymane dziękuję: 3123
Dalie boskie :wink2: ale ja nie mogę oderwać oczu od kloników. :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, ewakatarzyna, Bobka

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Lis 2020 09:33 #733106

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6076
  • Otrzymane dziękuję: 22075
Aniu :flower1: czy dobrze czytam ?budleję przycielaś teraz ?a czy klon ocieplasz ?bo to chyba ten sam ją mam .Pozwolę sobie go pokazać by zidentyfikować.

20201023_135409-3.jpg
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Łatka, Marlenka, Bea612, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lis 2020 17:40 #733252

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
CHI wrote:
Jako, że znam Twoje ogrody zawsze zastanawiam się - GDZIE to rośnie :supr3: :supr3: :supr3:

Przecież powtarzam ciągle na nowo - jedno na drugim :silly:

Bogusiu, budleję przycięłam - nie bardzo mocno, ale dość - nie teraz, tylko końcem sierpnia (?), jak miała mnóstwo przekwitniętych "wiech" . Dwa chyba czteroletnie - (a może pięcio?) egzemplarze w miarę postępów lata wypełniają gąszczem całą środkową rabatę w miejskim ogrodzie, tak, że trudno tam wejść.
A dlaczego się dziwisz?
Mocne cięcie zrobię jeszcze wiosną.
U mnie budleje są praktycznie zimozielone. Jedna to Ile de France,druga - nie wiem. Bardziej biskupia.
Co do kloników - nie, nie ocieplam, ani w mieście, gdzie mam kilkanaście chyba, ani w górach. Owszem, jeden straciłam - szczepiony na pniu - ale raczej nie z powodu mrozu.
Nie podejmuję się zidentyfikować Twojego egzemplarza, nie jestem bynajmniej znawczynią. Popatrz w tematycznym wątku.
Najbardziej powszechna czerwono ulistniona odmiana to Atropurpureum - ale potrzebne by było dobre technicznie zdjęcie pojedynczego liścia. Łatwiej odwrotnie - patrzysz na pokazane w wątku i porównujesz "z natury".

Kloniki polecam - rosną powolutku, nie są zbyt wymagające, znoszą, a nawet lubią półcień - nie przypalają im się liście, co dotyka zwłaszcza te ciemne.
Tutaj, w Karkonoszach, już są bezlistne.
Za to profit z pozostania w kraju taki (choć jeden), że mogę popatrzeć na ostatnie kwiatki karkonoskich różyczek:

The Mill on the Floss



Augusta Louise



Cała kiść New Dawn



Białą nn,kupiona jak "róża angielska" :rotfl1:



Jako że musimy się zachowywać cicho, podczas gdy pan beagli pracuje "przez telewizor", korzystając z pogodniejszej chwili zrobiłyśmy spacerek:





Widoczki ze szlaku - na wieś



Udało mi się usunąć nieco zżółkłych badyli, głównie pędy lilii. No i niestety - trzy następne młode rododendrony definitywnie do śmieci :placze:
Pozdrawiam z górskiej kryjówki. :flower1:
Ostatnio zmieniany: 03 Lis 2020 17:41 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, MARRY, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lis 2020 19:47 #733269

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6076
  • Otrzymane dziękuję: 22075
Aniu pytam o budleję ponieważ 2 sezony temu jak ściełam na jesieni nisko to nie zakwitla w następnym roku .
Dzisiaj natknęłam się znowu na notatki zakupowe :happy4: wiec poszukam klonika, ja wciąż się boje o moje ,bo nie wiem jaka będzie zima .
Co się stało rodedendronom?
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Ostatnio zmieniany: 03 Lis 2020 19:48 przez Bobka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lis 2020 20:48 #733276

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Jaka będzie zima, nie wie nikt. Ale najstarszy klonik, ten:



- ma na pewno ponad 10 lat, raczej bliżej 15, więc jako młode drzewko przeżył trzydziestostopniowe mrozy w styczniu 2012.

Zdjęcie sprzed paru miesięcy, oczywiście.

Rododendrony oberwały dwa lata i rok temu - od upałów i suszy.
Pisałam kilka razy - jeśli nie w aktualnym wątku, to w poprzednim, że dwa sezony poprzedzające to lato kończyły się tak, że nawet pokrzywy były uschnięte, a liście drzew żółkły w sierpniu. Wielkie rododendrony jakoś tam sobie radziły, choć też nie bez wyjątków, kompletnie zmarniała jedna Blutopia, na pewno dziesięcioletnia, a druga, jeszcze starsza i dwa razy większa jest w nędznym stanie. A młodziaki to już tragedia.
No niestety, nie mam nawodnienia i nie zanosi się, bym miała - choć robiłam kroki w tym kierunku. Zresztą, musiałoby być automatyczne - bo bywa, że opuszczam górską chatkę na dłużej.
Dodatkowo cena wody w naszej gminie - :jeez: :jeez: :jeez:
Rozmawiam też o zbiórce deszczówki - i na razie kończy się na części teoretycznej (w zarysie). :(
Nie cierpię deszczu i chłodu - ale rododendrony to kochają; no i mają teraz, te co przeżyły.
Ostatnio zmieniany: 03 Lis 2020 20:48 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Lis 2020 16:20 #733546

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19240
  • Otrzymane dziękuję: 79418
Przejściowo jestem w mieście.
Staram się odrobinę uporządkować ogród. Wykopuję dalie, bo czas niepewny - nie wiem, co przyniosą najbliższe dni, a pogodowo - najbliższe noce. Po trochu zgrabiam tez liście, tylko z trawnika - z rabatami czekam, aż spadną wszystkie wielkie i twarde, jak z magnolii i paulowni, bo te drobne, miłorzębu czy śliwowowiśni po prostu przysypię korą.
Po dwóch godzinach grabienia odpada mi bark, drętwieje ramię - i kombinuję, jakby tu wyciąć połowę liściastych.
Z daliami też nie idzie tak myk myk - trzeba pociąć i upchnąć do wora badyle, oczyścić i oznaczyć karpy... W gruncie zostało dziewięć - może jutro dam radę?
Pamiątkowe zdjęcia; Uchuu, bardzo pomarańczowa z braku słońca



Tartan i Bicola



Steve Meggos



Kawka z Mleczkiem



Seattle



La Gioconda



Najbardziej kolorowy "liściak" - oczar Diane



miłorząb - znowu do przycięcia



Zupełnie serio - muszę jakoś utemperować choć część drzew, bo niedługo w moim ogrodzie dobrze będą się czuły tylko mchy i paprocie... :jeez:
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Jan4, Marlenka, Bea612, ewakatarzyna, JaKasiula, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.513 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum