Forum Ogrodnicze Oaza

A kociambry zazdrosne przyzwyczają się
Malutka słodka, pamiętam, jak pilnowałam, żeby mojemu małemu nie przyszło do głowy spróbować pszczół ale jak szczeka dobrze jest
Moja niestety nie wróciła i na efekty nie trzeba było czekać, ukradli lampkę z murka

widzę piesek już w ogródku i kolejne zakupy, ciekawe co to tam będzie latem

Ciekawe czy się pogodza .U mnie żyja jak pies z kotem tak jak na reklamie, gdyby ich razem wpuścić Każda sobie rości pierwszeństwo w ogródku i w domu Dobrze ,że nie mam trawnika

Celinko mam nadzieję, że staną się kumplami w niedalekiej przyszłości, ale na razie porozumienia nie ma

Jolu, czyli Twoja sunia była psem stróżującym? To musiała być groźna, skoro ktoś zaczekał, aż zniknie
Ale poważnie mówiąc współczuję, to jest strasznie wkurzające, że się tak eufemistycznie wyrażę

Paweł, a latem to wszystko się zazieleni i zakwitnie

Jadziu, mam taką nadzieję , że u mnie będą żyły w zgodzie
Na razie koty okupują górę domu, pies dół, bo jeszcze nie umie po schodach (schodzić )

Dziś znowu żadnych zdjęć nie zrobiłam , bo do nocy grabiłam wczoraj skoszoną trawę
Mam nadzieję, że jutro wreszcie zajmę się czymś konstruktywnym, czyli sadzeniem

Ale grabienie trawy jest bardzo konstruktywne!
Pomyśl, co byś zrobiła, gdyby Ci przyszło kosić trawę hurtowo po pięciu koszeniach? No!
A tak masz spokój... na jakieś dwa tygodnie

Marta, a kosiarkę masz bez kosza? ... to jak na jogę bez karimaty - nic dziwnego, że taka nabuzowana jesteś
Zwierzaki się dogadają - to kwestia czasu

Od razu się zastanowiłam, gdzie Dorcia rozkłada tę karimatę w czasie swoich sesji jogi
Obstawiam rulon na plecach

Gosiu, oby to były dwa tygodnie
Doświadczenia zeszłoroczne mam zgoła inne

Dorcia, Ty mnie nawet z koszem nie denerwuj
Oczywiście , że mam, tylko co z tego
Wydaje mi się nawet, że duży, ale zapełnia się po niecałym okrążeniu
No i trzeba kosiarkę wyłączyć i go opróżnić. A gdzie ja mam tyle mokrej trawy wywalić
No dobra, wiozę do lasu, ( wczoraj wywiozłam 7 taczek - w każdej dwa kosze, dopiero reszta była koszona z wyrzutem), wracam i co i nie mogę odpalić kosiarki , bo ona inaczej niż wszystkie odpala lepiej jak wystygnie . Szlag
Ufff, trochę mnie poniosło, sorry, więcej o koszeniu nie zamierzam się wypowiadać

Gosia ,karimatę mam zamontowaną na turbo-kaloszach

Marta - proponuję udać się z kosiarką do speca - prawdopodobnie masz gaźnik do regulacji (to znaczy nie Ty tylko kosiarka )

No to miałaś przebojowy dzień

wywozisz skoszoną trawę do lasu Taki fajny naturalny nawóz...

a potem pewnie kupisz sztuczny w granulkach

...i wysypiesz na trawę, żeby szybciej rosła

Ja swojej kosiarki spalinowej nie wyłączam w czasie koszenia. Jak nie masz dorosłego pomocnika do opróżniania kosza bądź niedorosłego do trzymania gazu, znajdź jakiś metalowy hak, którym zablokujesz wyłączanie gazu

Martuś, to dlatego ja mam kosiarkę reczną bo się ani nie wyłącza ani nic.....a psuje się, psuje jak każda i kosza też nie mam........wolę sobie pograbić
ale dzień przebojowy......a ja zaraz pewnie oberwę

Dorcia, już jestem umówiona w serwisie

Jadziu, za takie "przeboje" to ja dziękuję . W zeszłym roku miałam je dwa razy na tydzień , więc teraz muszę to ograniczyć

Paweł, po pierwsze, świeża trawa nie bardzo nadaje się na kompost, bo szybko gnije, trzeba ją najpierw przesuszyć, czyli generalnie po co w kosz, grabienie itd. Po drugie, jak jest już podeschnięta, to owszem się nadaje, ale moje trzy kompostowniki (razem 2200 litrów) są już praktycznie pełne, a sezon dopiero się rozpoczyna . W dodatku kompost nie może się składać z samej trawy, ale to wiadomo. I po trzecie, chyba zapomniałeś, że oprócz koszenia ja ciągle wywalam darń , która też się przecież na nawóz nadaje. No i gdzie ja mam to wszystko przerabiać na ten nawóz . Może 20 kompostowników by temu podołało, ale wybacz, taka ilość jakoś mi się nie komponuje
A trawy jeszcze w życiu niczym nie nawoziłam i nie zamierzam

Siberko co do posypywania patrz wyżej
A pomocnika dorosłego właśnie nie mam, niedorosły przeważnie w szkole, więc muszę zmajstrować jakieś ustrojstwo

Martuś, na moich "hektarach" trawnika ze swoją kosiarką byś ducha wyzionęła po pół godzinie . Jakbym miała tyle, co Ty, wierz mi mogłabym grabić i nawet robiłabym to z przyjemnością

Martuś trawa mi podsycha. Ale chyba będzie jej za mało

Masz dużo miejsca, zrób ładną górę trawy i sobie będzie pracować się przerobi.

A mi się przypomniało co robię...podlewam Bo u mnie w ogóle nie pada i mam saharę.

Ula, było mówić wczoraj! Trzy taczki podeschniętej Nina wywiozła do lasu
Teraz trzeba czekać do następnego koszenia

Paweł, ja raczej myślę o zrobieniu rabaty wzniesionej na górze z trawy . Przysypanej ziemią grubo oczywiście
A z tą Saharą to możemy sobie podać ręce. Też dziś podlewałam, ale u mnie już tak sucho, że nie wsiąka, tylko spływa

A dziś trochę nowych kwiatuszków
Tulipanki Tarda wreszcie zakwitły




Hiacynt nn




A to hiacynt Splendid Cornelia




I nowe narcyzy Flower Drift





Posadziłam też dziś wreszcie mój nabytek z Ryk Pinus koraiensis 'Jack Korbit'




Do towarzystwa ma na razie świerka 'Nidiformis', ale coś mi się wydaje, że to może być początek jakiejś nowej rabaty iglakowej

Paweł, a tam w tle moje trzy kompostowniki i pryzma za nimi

No dziś widzę jakieś nasadzenia były - mania kuleczkowa się szerzy . A trawką się nie przejmuj - byle do jesieni