Forum Ogrodnicze Oaza

To dobry pomysł z tą rabatą, ja wykopałem dół, wsadziłem tam wszystko co się dało, i na wierzch cienką warstwę ziemi. I nawóz na lata

piękne hiacynty i te tulipki
a moje hiacynty to takie maluchy......
no i kolejne kuleczki.......ja się nie dam, ja lubie swoje cyprysiki i sosenkę

Zobaczysz jak Cię jodła koreańska zachwyci świerk przy niej to będzie pikuś, Pan Pikuś

Dorcia, codziennie staram się coś sadzić, ale poczekalnia zmniejsza się powoli
O trawie powoli zapominam na ten tydzień , ale obawiam się, że najdalej pod koniec przyszłego powtórka z rozrywki

Paweł, jakbym wykopała dół, to jeszcze gdzieś musiałabym ten piach z dołu wywieźć .
To już wolę usypywać

Marto nie ma przymusu kuleczkowego . Mnie nikt na siłę nie nakłaniał, jakoś tak samo się zachciało

Jolu więc na razie Pan Pikuś ma swoje 5 minut i niech korzysta

Jutro przyjeżdżają posiłki i mam nadzieję wywalić trawę do końca płotu .
Nie wiem tylko, czy uda mi się jutro pokazać, bo wieczorem imprezka u sąsiadów

Dziś tylko moje lilaki w blokach startowych

Marta, bo z trawą to jest syzyfowa praca... albo to polubisz i idziesz na jogę... albo co tydzień masz PMS
Bez pięknie będzie wyglądał - a zapachu to już zazdroszczę

dorciaj wrote: Bez czego?

Bez pączków

Dorcia kosiarka już naprawiona i w środę
Ja kosić to nawet lubię, ale nie slalomem , dlatego taka akcja wywalania . No i wkurzało mnie to odpalanie, ale już mam nadzieję, że z tym koniec
A bzy być może już jutro...

Dziś byłam na pierwszym większym spotkaniu forumowym u Agi - Patkazy
Ło matko, ależ tajfun się przetoczył przez dom i ogród Agi . Ogrodnicy z rodzinami, dzieci i psy ( w dużych ilościach )! Pyszne mięsko z grilla, które szykował M. Agi, mnóstwo pysznych ciast przywiezionych przez gości, no i tort, który Ula przygotowała Adze jako niespodziankę urodzinową
Niestety obejrzycie sobie to wszystko nie u mnie, bo aparat mi padł i nie mam ani jednej fotki

No, ale żeby tak pusto nie było pokaże co u mnie nowego w ogródku
















A to moja czereśnia, rośnie drugi sezon i zakwitła , na wysokości trochę powyżej kolan
Nie znam się na owocowych, ale na owoce to chyba trochę za młoda, co?




I na koniec pytanie. Czy ktoś może rozpoznaje, co to odmiana jabłoni ozdobnej ( u mnie szczepiona na pniu), ciemne listki i tak samo ciemne, bordowe kwiaty?

Marta miło było cię poznać

Gosiu i wzajemnie

Z jabłonią nie pomogę, ale powiem, że ładna!
W kwestii koszenia natomiast...Ja jak koszę, nie zakładam kosza, nie grabię...Koszenie minimalistyczne! Ta skoszona trawa sobie leży na trawniku, po kilku dniach usycha i znika...Nie wiem, jakie Ty masz podejście do trawnika...Ja już się pogodziłam, że cudnego trawnika mieć nie będę i traktuję go po macoszemu...I tak uważam, że pochłania zbyt wiele mojego czasu!

Marto, no ja też po macoszemu go traktuję .Żadnych zabiegów, jakichś aeracji, wertykulacji, nawożenia itp., tylko koszę. Ale grabić muszę, bo ona jakoś nie chce sama znikać , za dużo jej jakoś , może za gęsta, czy co
Może te upały trochę ją wykończą

Martuś słoneczko. Cieszę się że przyjechałaś, dobrze nazwałaś - tajfun. Nie wiem jakby człowiek chciał nie było mowy by spokojnie posiedzieć i pogadać. Za to jestem Ci niezmiernie wdzięczna wiesz za co:)

Już od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że znajomość z Martą (artam) i Jolą (pamelką) kończy się wpadnięciem w manię iglakową nawet przez osoby, które od tego się do tej pory odżegnywały

Martus czekam na przepis na pyszny sernik.

Marta a ja dziękuję Ci za dotaszczenie mnie do domu z moimi zdobytymi roślinkami...
..Martus a to może jest rajska jabłoń..

Ulcia, nie ma za co

Paweł witaj u mnie
Ja się chyba nie odżegnywałam , co najwyżej kilka razy stwierdziłam, że się nie znam na kulkach zupełnie , ale powolutku, kroczek po kroczku przybywa kuleczek i wiedzy mam nadzieję też przybędzie
Zajrzałam na ostatnią stronę Twojego wątku i co widzę (oprócz kulek oczywiście) - moje koty jak żywe . No prawie , bo Twój niebieski to chyba brytyjczyk, a mój rosyjski niebieski
Ale wrócę i przeczytam wszyściutko

Beatko Proszę bardzo
1 kg sera ( z wiaderka)
150 g masła
2 szklanki cukru
2 op. cukru waniliowego
4-5 jajek
2 budynie śmietankowe ( nie słodzone)

Wszystko do michy i zmiksować przez 2-3 minuty. Dorzucić garść rodzynek, wymieszać. Wlać do natłuszczonej tortownicy i piec przez ok. 50 minut w 200*.
Jak się uda, to zaczekać aż stężeje

Aha, jeśli jeden budyń śmietankowy zastąpimy budyniem czekoladowym, to wyjdzie nam sernik o wyglądzie pasztetu . Ja wolę jednak wersję śmietankową

Misiu żaden problem . A jabłoneczka myślę powinna mieć jakąś nazwę odmianową . Szkoda, że Anusia pojechała do sanatorium, ona miała jakieś jabłoneczki

Cudny ten pierwszy narcyz i tulipan też zarąbisty Czekam na rozkwit totalny
Moja jabłonka 3 rok u mnie i bez kwiatów. Tracę cierpliwość