Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki Martuś za wiedzę grzybową
O kiszonych grzybach w życiu nie słyszałam , nawet nie potrafię wyobrazić sobie ich smaku . Ale jeżeli grzybki dopiszą w większych ilościach, na pewno spróbuję

Widzę, że nie próżnowałaś, w oczekiwaniu na Jolę
To się chwali!
Grzyby kiszone? Czego to się człowiek nie dowiaduje!

markita wrote:
Marto-jak się chce to wszystko można sp.....yć;Byłam przekonana, że ta przesyłka to kwietnik a więc odłożyłam na półkę coby później otworzyć.Na szczęście Marta (artam) zapytała czy przesyłka dotarła, ja i galopem otwierać a tam, żurawki Dobrze, że choć połowę udało mi się uratować.

gorzata wrote: Oj zupełnie nie próżnowała
Jak podjechałam pod sklep /spóźniona bo korek wjazdowy do Lublina / Markitka z M w skupieniu oglądali oferowane roślinki, jednak w swej czujności dostrzegli mnie w okolicy
Widziałam zakupy
Marta o ktorej jutro zaczyna się spotkanie? Myślę i myślę choć ledwo co do domu dotarłam

Gosiu sklep Katri jak zawsze dobrze zaopatrzony , to i oczekiwanie się nie dłużyło

Romciu no wiesz, na to bym nie wpadła
Ale nie martw się, jak się nam rozrosną, to się znów podzieli

Jolu to był mój brat , ten, co pomaga mi w wywalaniu trawy , przy okazji załapał się na "podwózkę" w swoich sprawach
A Lubelscy ponoć oczekują gości już od rana , ale przypuszczam, że większość pojawi się ok. 14
Do jutra przecież wypoczniesz, a miło by było

No i słowem się nie zdradziłaś, była sosenka?????

Proszę pozdrowić wszystkich napotkanych

Może i brat /nie przedstawiłaś wszak, mogłam się pomylić / ale fajny ten brat
Sosenka była, ale o tym, pozwolisz, napisze już Marta


..... może i wypocznę do 13-tej

Piękne nawłociowe sąsiedztwo. Ja się ich nie boję, do tego mam na działce
Żurawkowe przedszkole jak marzenie, a przetaczniki pięknie kwitną. U mnie też, to zdecydowanie kwiaty na jesień.

Marta czkam na przepis na te wspaniałe rogaliki

Pierwsze astry były fioletowe, ale te drugie niebieskie z fioletowymi płatkami tylko w środku. Zresztą, jak zwał tak zwał, ale w oko mi wpadły te drugie właśnie
W życiu mi się astry nie wysiały... Może przestanę wyrywać po przekwitnięciu?

Ależ żurawki

Romciu pozdrowiłam, ale czy wszystkich

Jolu no nie przedstawiłam , ale tak się spieszyłaś, że zapomniałam o dobrych manierach
O Twojej nieobecności na spotkaniu już napisałam u Ciebie

Debro ja się też nawłoci nie boję , ale ponieważ jest jej nadmiar, to już u siebie na pewno nie posadzę i w ogóle żółtego koloru mam jakby dość

Gosiu zrobiłam dziś fotkę mojej Pirouette, choć to niełatwe , ale spójrz




i z drugiej strony z góry




nawet trzy kwiatki widać
Te najdłuższe pędy mają po półtora metra , no i zdrowiutka jest skubana

Rogaliki, proszę:
2 szklanki mąki, całe masło (200g), posiekać z mąką, dodać 22 dag twarogu zagnieść szybko kruche ciasto. Włożyć na godzinę do lodówki. Ciasto wyjąć, podzielić na pół lub na cztery części, rozwałkowywać na grubość 2-3 mm, podzielić nożem na kwadraty ( jak nie wszystkie kawałki wyjdą kwadratowe - a nie wyjdą - nie przejmować się ). Na jeden z rogów nakładać odrobinę gęstej konfitury i zwinąć rogalik, brzegi zlepić i zagiąć
Rogaliki posmarować mlekiem i jeszcze na pół godziny wstawić do lodówki. Potem upiec w 180* do zrumienienia, nie wiem ile czasu, na oko . Wystygnięte polukrować
Smacznego


Zdjęć z wczorajszego spotkania niestety nie mam, to może troszkę mojej wczesnej jesieni







i pierwszy 'niedobrze' zimowit





A od przyszłego tygodnia zaczynam poważne jesienne rozruchy . Wywalanie trawy, sadzenie, przesadzanie, no, zadyma na całego

Siberko widzę właśnie po zdjęciach z ostatniego postu, że te same astry na różnych zdjęciach mają różne kolory , ale dla mnie wszystkie są odcieniami fioletu
A samosiejki mnie samą zaskoczyły, bo oczywiście nie planowałam tego . Oprócz astrów rosły tam żeniszki i szałwie błyszczące i trójbarwne i wszystkie te rośliny też się same wysiały i rosną i kwitną(!) również w tym roku

Dlaczego już o którejś osoby widzę kwitnące marcinki? U mnie jeszcze w pąkach..

Proszę Pani róża piękna - znaczy się krzaczor okazały . Matko, co Wy macie z tym przesadzaniem - nie da się tak raz a porządnie ?
Pozwoli Pani, że astrami się nie zachwycę .

Już teraz mi Ciebie szkoda, jak sobie pomy ślę, że też będziesz się męczyła ze zrywaniem trawska ... no chyba, że to jednak nie Ty, tylko ta najemna siła robocza .

Co do astrów - wzbogać nasz wąteczek na forum

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...llistephus-chinensis

Marciu rzeczywiście twoja ładnie się rozrosła moja biedniutka a tak bardzo chciałam właśnie tę róże.Mam nadzieję że może się w przyszłym roku pozbiera jak przeżyje zimę.Bardzo dziękuje za przepis jeszcze jak by tak ktoś zrobił

markita wrote: Jakiej jesieni psze Pani
Lato mamy jeszcze słyszymy
Chyba musisz pomyśleć o jakimś wsparciu dla Pirouette, ona jest taka trochę pnąca więc nie dziwne, ze pędy taaakie długie

ja Ci dam jesień
jeszcze jest lato!!!!!
dziś to mamy piękne słońce i pogodę na całego i niech tak pozostanie......w nocy może padać ale w dzień.....ciepło i słonecznie