Forum Ogrodnicze Oaza

No ciekawe, jak to będzie z tym opanowaniem... Do najbliższych zakupów pod Biedronką?
Magda, jakoś nie da się zakończyć tego tematu Sherbet Blend... Mój jest zupełnie inny... I nawet ładny, bym powiedziała... Zdjęcia w necie też takie różne... Ja kupowałam w doniczce z nalepką producenta... Może dlatego, ze mój w cieniu...
Czy jaskółki już wiedzą, że Wasza wprowadzka oznacza ich wyprowadzkę?
Lilie słabo pachną? Może z powonieniem kiepsko? A może faktycznie to przez ten jod w powietrzu!

artam wrote:
To dobrze ,bo przynajmniej będzie na Ciebie
Ja też nie chciałam kończyć tematu Sherbeta ,ale z takiego powodu ,że znalazłam jeszcze jedno zdjęcie.
Po tym jak Markita "zarzuciła" mi ,że zrobiłam mu katalogowe fotki ,może pokażę to:




Widać te blado-zielone brzeżki płatków . To chyba miał być atut tego kwiatka. Czy jest ?

A może jednak Sherbet Blend i Sherbet Coktail to jest co innego ? Ja mam tego drugiego od pana M.P.

Mój jest nijaki, tysiąc razy lepiej wygląda "zwykły" śnieżnobiały ,pięknie pachnący floks

---

Jaskółki wiedzą Tak ,jak wiedziały w które drzwi i okna nie latać
Mądre bestie .

Powiem więcej , KAŻDY floks, nie tylko biały, jest tysiąc razy ładniejszy od Sherbeta

A wrotycz JEST dobry na mszyce, a nie podobno . Osobiście wypróbowałam na różnych gatunkach mszyc

Wrotycz JEST niedobry dla mszyc

I bardzo dobrze
Niech się kisi gnojóweczka ....

Sadziec z dziś:

No więc trawy pielęgnujemy różnie
Jedne strzyżemy ,drugie wyczesujemy ,bądź też rączką wyrywamy zażółcone źdźbła ...
Czemu nie miskanty ja się pytam ,toć nie wszystkie dają rozłogi! Większość pięknie trzyma się "kupy" ,pięknie stoi ,bądź też się przewiesza ... wariegaty ,prążki ,paski cała gama ,niektóre płomienne jesienią oj Magduś pójdź tą drogą!
Zapomniałam dodać prócz miskantów kocham wszystkie inne trawy

Nawozimy ostrożnie zapomniałam dodać ,one i tak rosną

Ja też kiszę gnojóweczkę, bo na pnącej róży zauważyłam mszyce
Sadziec ładniutki,,,ale ja tej roślinki ,,,nie mam Ale floksy jeszcze Ci pięknie kwitną

Tak sobie myślę, że lilie nie w każdym sezonie pachną tak samo silnie. W którymś sezonie Conca d'or pachniała... aż za mocno. Ciężki zapach wdzierał się do domu, więc mój uczuleniowy brat zamykał okna A w tym roku - owszem pachniała, ale bez szaleństwa.

A trawy nawozimy ostrożnie, bo będą wylegały. Wystarczy wiosną podrzucić kompostu i one w ciągu lata kokoszą się pomalutku, by na początku jesieni przejąć władztwo w ogrodzie Tak to bywa zazwyczaj, bo na przykła u mnie hakonechloa macra jest bardzo mikra. Ale widać światełko w tunelu - ustąpiło zanikanie i pojawiły się przyrosty. Ma już ze trzy lata i cztery źdźbła

Perowskia u mnie zimuje od 3 sezonów. Zimą siedzi w zwałach śniegu odgarnianego z chodnika - o ile jest śnieg.

Zdjęcie trochę prześwietlone, ale floks bardzo ładny! Tak zakończyć temat chciałam!
Zdecydowana większość miskantów jest kępowa, chińskie, chińskie trzeba kupować, żadnych cukrowych! Ja najbardziej z traw lubię miskanty, epizod z prosami i innymi zakończyłam, nie bez trudu

Marzena

Miskanty na razie sobie daruję ,bo się ich boję. Ja nie wiem ,który cukrowy ,a który niecukrowy Jeszcze wcisną mi nie tego ,co trzeba
i będę miała kłopot Zobaczę jak mi pójdzie z tymi kupionymi - myślę ,że w przyszłym tygodniu przyjadą

Kupiłam :

Festuca mairei (kostrzewa)

Molinia caerulea 'Variegata' (trzęślica)

Schizachyrium scoparium (trawa preriowa)

Sorghastrum nutans

Pennisetum alopecuroides 'Gelbstiel' (rozplenica)

Pennisetum orientale (rozplenica)

Andropogon gerardii (trawa preriowa)

Chciałam jeszcze Hakonechloa Aureola ,ale nie było.

Z nawożeniem u mnie nie ma problemu ,bo nie nawożę sztucznymi ,a w ogóle to nie bardzo przykładam się do tych wszystkich sztuczek

Wyczesujemy i strzyżemy ? Hmmm....
Ale czy trawy stoją przez całą zimę i robią za zasłonę ? Spełniają rolę żywopłotu ? (te wysokie oczywiście).

Aniu

Właśnie dzisiaj wylałam swoją wrotyczową "nalewkę" pod sosny , Markita pisała ,ze to pachnie apteką
Moja śmierdziała gorzej niż ta pokrzywowa Byle by zadziałała,

Iza

Czyli Twoja Hakonechloa "daje" jedno źdźbło rocznie ?

Llie - coś musi w tym być ,bo ,żeby moja trąbkowa ,składająca się z 9 kwiatów nie pachniała ?? Niewiarygodne, prawda?

Jeśli śniegu nie będzie , okryje perowskię jakimiś gałązkami.
Teraz kwitnie tak:



To własnie rzut oka na przyszły zakątek "śródziemnomorski"
niestety dużo chwastów za płotem Jak myślicie, czy taka mata patyczkowa (bambusowa? )poprawiła by widok mojej rabaty ?



Marta

Masz rację -zdjęcie jest przeswietlone.
Ale mi on się, niestety nie podoba.
Ja rozumiem ,że z wytrawnymi kolekcjonerami nie wygram (a nawet wcale nie chcę ).

---

Dalie od Marzenki wyrosły takie
W większości jednak mają zielone liście ,a nie ciemne.













A teraz spadam na jakiś czas ,bo Bobby McFerrin koncertuje nad Motławą

magdala wrote:
... a ja jak sobie nie zakoncertuję ... to nie mam ani Boby'ego ani nothing else
Macie to szczęście

Stoją ,stoją no chyba ,że je wichura,albo zamieć jakaś położy Suche nie mają już takiej sprężystości, no chyba ,że miskanty Duże miskanty, te to stoją jak złoto
Madziu z tymi daliami to i tak miałaś szczęście ,wysłałam koleżance i mówi ,że prawie wszystkie zielone ,no nie mam pojęcia dlaczego

marzenaF wrote:

Marzenko , ależ ja absolutnie nie twierdzę ,że nie miałam szczęścia Wprost przeciwnie !
Wszystkie bardzo mi się podobają ,są takie wdzięczne

Pomidory z Twoich nasion również się udały
Podjadam ciągle z krzaków ,jak tylko któryś dojrzeje... Są rewelacyjne !

I mam taką oto refleksję: o co chodzi z tym całym uprawianiem pomidorów?

Ja posiałam nasiona , potem posadziłam sadzonki do ziemi zmieszanej z obornikiem - i to był jedyny zabieg "specjalny" ,którego się dopuściliśmy
Miałam je opryskać mlekiem ,ale tego nie zrobiłam ,
czasem oberwałam im liście ,które się "popsuły", a pomidorki rosły sobie i rosły na słoneczku.

I są doskonałe!

Zmierzam do tego ,że mam piękne owoce bez żadnego właściwie wysiłku ,same tak sobie urosły , bez ochrony ,nawożenia itd.
Nie wiem ,może byłoby ich więcej ,gdybym to robiła ,ale mi w zupełności wystarcza

Marzenko - miskantów nie chcę

Jola

Koncert oglądaliśmy z odległości ,bardzo przyjemny , Ula Dudziak szczebiotała również (pierwszy raz słyszałam ją na żywo).
Koncert taki bardziej symfoniczny .

Nie zaprzeczę - Trójmiasto to bardzo przyjemne miejsce do mieszkania (no , gdyby jeszcze te szkółki były w okolicy )
Tłumy na Starówce nieziemskie ,ale podobno jakiś długi weekend jest znowu ? Tak? Nic nie wiem ,bo ja pracuję intensywnie )

Te wielkie pomidory będą na zupę






Widok ogólny ,późnoletni:

magdala wrote:
Mata widok poprawiłaby z pewnością. Moje sąsiedzkie chwastowisko tez zamierzałam odgrodzic matą, ale koszty mnie przerosły
Piekne te twoje późnoletnie rabaty Sadziec - wspaniała kępa.
Moja-twoja sadzonka też ładnie rosnie, niestety z braku slonecznego miejsca upchnieta troche w cieniu i w związku z tym (chyba) kwiaty bardziej roztrzepane, ale tez mi sie podobaja. Niestety to nastepna roslina lubiana przez slimaki, lisce koronkowe

Dorota

Sadziec jest na tyle wybredny ,że nie dość ,że potrzebuje słońca do kwitnienia ,to musi mieć stale mokro ,więc nie tak łatwo wybrać mu miejsce ...
Myślę ,że Twój ma roztrzepane kwiaty ,bo może już jest w pełni kwitnienia? U nas wszystko jednak później .
Kwiaty mojego sadźca są jeszcze w pąkach , za jakiś czas też zrobią się bardzo pierzaste:




Na tym zdjęciu widać jak ewidentnie brakuje mu towarzystwa po prawej.
Ja "widzę " tam białe kule Anabelle- co Wy na to ?




Dorota,
popatrzyłam sobie teraz na maty w Leroy Merlin i jest wielka ich różnorodność ...

Bambusowe, trzcinowe, wiklinowe i z tworzywa . Które najlepsze?
Muszę zobaczyć je na żywo.

---

Róże kwitną drugi raz , np. taki Chippendale :









Ale Chopin otworzył dopiero pierwszy kwiat w tym roku , jakoś mu się opóźniło :

Anabelka pięknie będzie wyglądała w tym miejscu
Taka mata to dobra sprawa, pomijając ogólny widok, dodatkowo zatrzyma siejące się zza ogrodzenia chwasty
Magda Twój trawnik zielony, świezutki a u mnie szaro-bury, preriowy raczej

Zastanawiam sie nad tymi wielkimi krzakami Chopina, jakie mam okazję oglądać Ta róza, jak większość potrzebuje czasu na klimatyzację w ogrodzie.
Mój w tym roku zaczął już wyglądać przyzwoiciej, nawet zakwitł bukietami kwiatów.
Poczekaj, za rok i Twój będzie większy

pamelka wrote:
Pogoda była dla nas łaskawa i regularnie co jakiś czas padał deszcz. Ani razu nie musieliśmy sami podlewać trawy.
Stąd ta zieleń .
Niewiarygodne ,że u Was taka susza....

Co do Chopina , to ja miałam takie wielkie krzaczysko . W poprzednim ogródku działkowym.
Miał około 170 cm i zawsze obficie kwitł

W przyszłym tygodniu powinnam dostać paczkę z trawami .
Tak sobie myślałam ,że pasowałyby jakieś kostrzewy obok tego bukszpana.

---

Jaskółki opuściły nas na dobre.
Tak jak piszą w encyklopediach , po rozpoczęciu lotów ,pofruwały przez tydzień nad naszym ogrodem,nocując jeszcze w domu .
Minął tydzień i wczoraj żadna nie pojawiła się nawet na chwilę.

Mam syndrom "opuszczonego gniazda"

Dobrze ,że pozostał mi stały obiekt zwierzęcy do fotografowania

Do środka:




I na zewnątrz:




Weźcie pod uwagę ,że psisko ma 11 lat

Ładnie tak rowniusienko tniesz tego bukszpana , ja mam 3 , ale ciągle wychodzą mi takie ni to kulki , ni to jaja Kostrzewy jak najbardziej ,tylko dla mnie one fajne grupowo nasadzone wyglądają .