Forum Ogrodnicze Oaza

Ciekawe to co piszesz Diano o formowaniu bonsai , ale poniewaz jestem calkowitym laikiem w tym temacie , to pewnie musze to kilka razy przeczytac.I to na dodatek byc moze stojac przy mojej sosnie

Nie mało pracy czeka osoby decydujące się na prowadzenie bonsai

No i WRESZCIE dowiedziałam się jak krok po kroku ukształtować sosnę.
Ja skracam o 1/3 długości przyrostu i na tym kończy sie moja zabawa w bonsai

No wlasnie, wiekszosc ksiazek o bonsai i niwaki pokazuje glonie przyginanie i drutowanie galezi-ale nie jak ksztaltowac ich strukture. Chocby dlatego warto jest nabyc te ksiazke (zdaje sie ze na chomiku tez jest ).
Tu jest jak ksztaltowac mlode drzewko przez przyginanie:



...i przycinanie:

Witam Dianę za oceanem, co tam słychać u Ciebie? Jak prace przy iglaczkach? Nie mam zupełnie zapędów do kształtowania roślin, nawet podcinanie krzewów idzie mi z trudem, bo żal. Niech sobie rosną na zywioł! Niestety, muszą się z nami podzielić miejscem. Lada chwila koniec roku szkolnego, córcia będzie jakoś zagospodarowana w wakacje? Napisz jakie macie plany wyjazdowe, takie ciekawe robiłaś 'kroniki', że chciałoby się coś nowego obejrzeć.
Serdeczności,

Goracy sezon, Haniu, przy przycinaniu iglaczkow. Na razie zostawiam czubki do nestepnego weekendu jak nie pozniej.A w miedzyczasie staram sie dokonczyc ogrodzenie, wczoraj posunelam sie dwa przesla dalej, ale zabraklo mi materialu, wiec znowu musialam bejcowac. To nie jest moja ulubiona robota
Ostatnie dni byly tak zimne, ze wyciagnelam podpinke do kurtki zimowej! Rano jest 5-7C na plusie, po poludniu marne 18. Zcanyma prace w podpince, koncze w bluzie polarowej
Planow wyjazdowych na razie nie mamy, zreszta maz jest zbyt zapracowany, zeby brac urlop dluzszy niz dwa dni Pewnie skonczy sie na lokalnym przedszkolu, gdy szkola bedzie zamknieta. W sumie to takie polkolonie, bo ma wtedy sznse bawic sie z innymi dziecmi. A na razie przygotowujemy sie do jej 6 urodzin-w prezencie dostanie lekcje (1 na razie) jazdy konnej. Zobaczymy jak bedzie sie czula na Romano

Cześć Dianko, czy przy takim podcinaniu iglaczków jakoś zabezpieczasz miejsca cięcia? To by dopiero była robota Taka chłodna pogoda chyba lepsza do prac ogrodowo-ogrodzeniowych niż ukropy, bo u Ciebie to już nawet nie upały!
A na konie to już razem zaczniecie pewnie jeżdzić , trudno uwierzyć, żeby miało się nie spodobać. Rozumiem, że raczej nie boi się dużych zwierząt, a Romano miał do czynienia z dziećmi? Kiedy pierwsza (i póki co ostatnia) lekcja? Mam nadzieję, że będą zdjęcia. Pamiętam, że na jakąś imprezę miała strój "kowbojski", chyba różowy

Nie zabezpieczam-zaraz i tak zywica je zalewa i samo sie zabezpiecza Koni sie nie boi, ale rok temu probowalaismy wsadzic ja na normalnego rozmiaru konia i nie chciala-a przywyczajona jest do kucykow w czasie przyjec urodzinowych. Ta lekcja tez bedzie raczej wodzeniem jej siedzacej na koniu. Romano jest przyzwyczajony do dzieci i to jest wlasnie idealny kon dla nich-tyle ze dzieci dostaja do reki konia bez wedzidla, bo ma delikatny pysk. Pierwsza lekcja bedzie w niedziele, 1-go czerwca, przyjecie urodzinowe bedzie w sobote, wynajmiemy lokal dla dzieci-to o wiele latwiejsze niz robic domowke
Stroj kowbojski ma, ale wg przepisow lekcje bedzie miala w kasku. Na szcescie Sheila ma wybor, nie musze kupowac To wydatek rzedu ponad 100$!! (Moj kosztowal 140...).

Porcja zdjec z dzisiaj:

Pinus strobus Golden Candles, mloda sadzonka posadzona jesienia:



Pinus strobus Alba-bardzo mi wybujala, a nie mam pomyslu na ksztalt dla niej. Chyba dam jej ten rok bez ciecia




..i mlode szyszeczki na niej



Pinus mugo Yellow Point;





Jodla koreanska Gelblunt-w koncu nowe przyrosty zaczynaja pokazywac kremowozolty kolor niektorych igiel i paseczki na nich:





Pinus strobus Beal's Starry Night-jak dla mnie wyglada jak czarcia miotla, ale zobaczymy pozniej



Nowe lupy z wczoraj-wybralam sie po pare rzeczy do jedzenia a wrocilam z klonami palmowymi Nie wiem jak dlugo wytrzymaja, bo byly raczej przesuszone. OPbstawiam miesiac, ale mam cicha nadzieje, ze jednak dadza sobie rade









Trzy takie..







i jeden Sango Kaku







Przy okazji obejrzalam znowu moje Picea glauca-przedziorow nie ma, ale i tak je opryskam w weekend po raz kolejny;

Strasznie mi sie podoba ta dwukolorowosc





Dent:





MacConnal's Gold zaczyna zieleniec, zaczynajac od srodka nowego pedu;






Obudzila sie w koncu sosna drobnokwiatowa Tani-mano-uki..

No to zapowiada się przyjęcie, a rodzice też zaproszeni? Czy już się zaczyna rozdzielność imprezowa? Bardzo jestem ciekawa zdjęć z urodzin i z dnia spotkania z Romano
Jednak koreanki są śliczne. Inne też niczego sobie, ale one przesłodkie, jeśli tak można powiedzieć o kompozycji z igieł
Pokaż ogrodzenie, już pewnie sporo zrobiłaś. W całości będzie świetny efekt.

Tu jest tak, ze rodzice przywoza dzieci do tego miejsca na okreslona godzine i odbieraja o okreslonej godzinie, zwykle ok 2 godziny pozniej. Nie siedza z nimi.
Ogrodzenie wyglada w tej chwili tak (braklo mi tych waskich deseczk, ktore wczoraj domalowywalam)



Mialam robic je dzisiaj, ale jakos nie moge sie zebrac

Fajnie wygląda. Odpoczywaj Dianko, i tak pracujesz za -już nawet nie wiem ilu - 'chłopa'.
Ja też niedługo pewnie padnę, ciężki jakiś dzień, okropnie mocny wiatr i chłodno. Zapowiadają się w Polsce wielkie ulewy w najbliższym czasie, żeby tylko nie było podtopień.

Piękne klony palmowe Planto kocham wszystkie ale nie mam już więcej miejsca na następne okazy mam dwa i tyle ,może w moim ogrodzie znajdzie się jeszcze jeden ale nie jestm pewien czy znajdę takiego na pieńku około 120 cm .Twoim iglaczką widać klimat służy pięknie rosną za dziesiąć lat jak dożyjemy to będziesz miała rezerwat przyrody

Zostalo mi poltorej przesla. Juhuuu!
Tomku-wole odpukac Caly czas jest walka o ich przezycie, albo slonce je za bardzo przypieka, albo zimny wiatr wysusza, o permanentnej suszy nie wspominajac

Klony palmowe sa jednymi z moich ukochanych roslin, ale potrzebuja sporo cienia, ktorego jeszcze sie nie dochowalam. Dopiero jak iglaki podrosna, bede sie ogladac za klonami, tak naprawde. Na razie sadze i patrze jak umieraja, z wyjatkiem tego jednego pod domem, w cieniu. No ale moze cud sie stanie i znajde jakies odporne

nie martw się, sosny rosną szybko i zanim się obejrzysz będzie półcień dla palmowych

Witaj Dianko, no to koniec ogrodzenia? Jest naprawdę bardzo udane. Pamiętam, że pisałaś kiedyś o elementach ozdobnych do niego, czy mi się coś pomyliło . Ta pogoda nie robi mi dobrze na nic. Mam nadzieję, że na dzisiaj koniec deszczu, bo nic nie zostanie z moich azalek Tak, jak w zeszłym roku - wytłukło kwiaty, spleśniały i tylko mnóstwo czyszczenia roślin Humor mi się popsuł, ale zamówiłam kilka host i szukam klonu Koto no ito. Może jeszcze jakieś inne wpadną mi w oko. Zdecydowanie dobra pogoda wpływa pozytywnie na stan finansów domu - ryję w ogrodzie i nie mam czasu na zakupy. Czy nie mogłabyś uprawiać klonów japońskich w donicach, pod dachem tarasu (jeżeli dach już jest )? Na zimę do garażu i może tak jakoś przetrwają, jak myślisz?

Diano

Podziwiam cię.Jesteś tytanem pracy .Połowa mężczyzn w życiu nie zrobiła tyle co ty.
Ogrodzenie będzie ciekawie wyglądało .Dobrze ,że dajesz szersze i węższe deski ,bo nadają lekkości ogrodzeniu.
Ja do klonów palmowych jakoś nie mam serca .Ile razy już je brałem ,ale zawsze odkładam ,bo boję się ,że nie przezimują .
A jak hosty radzą sobie na takim słońcu ? Będziesz robiła dla nich cieniówki ?
Pozdrawiam

Bartku-mam taka nadzieje!

Haniu-zdecydowanie nie koniec. Bedzie koniec kladzenia pionowych dech. Do zrobienia bedzie ta czesc gorna z poprzeczka i furtka z owym elementem ozdobnym (dobrze, ze przypomnialas, musze pomalowac ). Dachu nad tarasem jeszcze nie mam-mam wstrzymane fundusze przez ten asfalt Za to w nastepnym tygodniu mam nadzieje podjechac po wiecej kraweznikow-maz zdecydowal, ze jednak warto podwyzszyc ten murek. A jak mowilam na poczatku, ze chce wyzszy, to protestowal. Ech, ci mezczyzni...
U nas zapowiadali deszcz na wczoraj, nic nie wyszlo , ale dzis niebo jest obiecujaco zachmurzone, wiec kto wie. Za to w poniedzialek ma byc +43C

Andrzejku-dzieki . ponoc klony shirawasanum sa bardziej odporne na slonce, ale mialam malutkie sadzoneczki, swiezo posczepione, ktore szybko padaly. Moze warto poszukac wiekszych, podrosnietych? Jak na razie hosty radza sobie doskonale-warunkiem jest ciagla wilgotnosc ziemi. Jesli zacznie je za bardzo przuypiekac, zrobie cieniowki...

Wczoraj przyszly mu nowe roslinki-trzy sosny thunberga, druga sosenka gestokwiatowa Burke's Red Variegated, jako zamiennik, gdyby cos mojej sie stalo, i Picea glauca Pendula. Ta ostatnia miala byc dwuletnia, ale wyglada jak nedzny patyczek Od srody ma byc chlodniej, pewnie dopiero wtedy bede sadzic. Jak ja nie lubie temperatur powyzej 40C..

Wstrzymane finanse, to niedobrze, ale może nie na długo? Murek będzie dużo wyższy, o 1,2 warstwy plus zwieńczenie? Fajnie, że M. się namyślił (mąż nie murek), bo wyższy będzie lepiej wyglądał, nawet stąd to widać Jak Ty możesz robić cokolwiek w tych ukropach, nie wyobrażam sobie tego . A deszczu pewnie ani kropli